Weronika w wieku dziewiętnastu lat przeżyła koszmar - jej matka została brutalnie zgwałcona i zamordowana we własnym mieszkaniu. Sprawcy nigdy nie odnaleziono, a policja umorzyła sprawę.
Dziesięć lat później historia się powtarza - Olga, najlepsza przyjaciółka Weroniki, również ginie w podobnych okolicznościach. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policjant z wydziału zabójstw, Szymon Pawelec. Weronika, zaniepokojona brakiem postępów, postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Podejrzewa, że za
morderstwem stoi jeden z byłych współpracowników Olgi. Jakie zmiany w życiu bohaterki przyniesie znajomość z komisarzem Pawelcem? Czy trop, którym podąża Weronika, okaże się właściwy? I komu uda się odnaleźć należącą do ofiary zaginioną broszkę ze skarabeuszem?
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2018-01-31
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 280
Geneza zbrodni
„Próbuję zrozumieć, dlaczego ludzie czynią zło, dlaczego krzywdzą innych”
Zastanawialiście się kiedykolwiek wychodząc z domu, że być może w tłumie mijanych właśnie ludzi może znajdować się człowiek, który pewnego dnia okaże się dla nas bestią w ludzkiej skórze. Wystarczy jeden gest, spojrzenie, bezwiedny uśmiech i nagle możemy stać się zwierzyną łowną dla psychopaty. Zazwyczaj się nad tym nie zastanawiamy, bo i po co. Gdybyśmy ciągle o tym rozmyślali, co złego nas może spotkać popadlibyśmy w paranoję. Jednak, gdy w naszym otoczeniu zostają zamordowane bliskie nam osoby zaczynamy czuć, że zagraża nam realne niebezpieczeństwo. Ogarnia nas niepokój i przerażenie, bo nie wiemy, kto za tym stoi i czy nie będziemy kolejną ofiarą.
Akcja powieści zaczyna się dość brutalnie, dwoma gwałtami, jeden z morderstwem. W dalszej części okazuje się, że jedna ze zbrodni dotyczy mamy głównej bohaterki Weroniki, która straciła swoją matkę, którą ktoś brutalnie zgwałcił i zamordował w jej własnym mieszkaniu. Od tamtego zdarzenia minęło dziesięć lat, zwyrodnialca nigdy nie udało się złapać, a sprawę umorzono. Dziewczynie trudno było pogodzić się z tym faktem i normalnie żyć. Dopiero przyjaciółka ze studiów Olga staje się dla niej prawdziwą podporą i wtedy wreszcie Weronika staje na nogi. Niestety dramat się powtarza. Pewnego dnia Olga ginie w podobnych okolicznościach. Weronika zrobi wszystko, a nawet więcej, żeby tym razem znaleźć sprawcę brutalnego mordu.
Małgorzata Rogala napisała bardzo dobrą książkę o przemocy domowej, dziedziczonej traumie, dorastaniu w roli ofiary. Poruszyła bardzo trudną i drażliwą zarazem tematykę przemocy fizycznej i psychicznej wobec kobiet, o cichym przyzwoleniu na nią. Stworzyła historię kilku bohaterek, które uległy brutalnej napaści seksualnej. Jak do tej pory nie czytałam w żadnej książce autorki, tak szczegółowo opisanych zbrodni. Serię morderstw łączy postać sprawcy, który długo pozostaje nieuchwytny, chociaż chwilami miałam swoje tropy. Cały czas snułam swoje domysły, ale gdy już prawie byłam pewna, co do sprawcy, to autorka sprytnie odwracała moją uwagę lawirując pomiędzy bohaterami.
Małgorzata Rogala jest mi świetnie znana z serii o Sławku Tomczyku i Agacie Górskiej, w której zawiłe śledztwa łączy z mocnym tłem społeczno-obyczajowym. Śledząc losy tej pary mogę śmiało stwierdzić, że kunszt pisarski autorki z powieści na powieść się coraz bardziej rozwija. „Kiedyś cię odnajdę„jest debiutem kryminalnym autorki, który w tym roku doczekał się już drugiego wznowienia, ale sięgnęłam po nią dopiero teraz, gdy na dobre rozsmakowałam się w serii o Sławku Tomczyku i Agacie Górskiej. W pewnym sensie miałam lekkie obawy czy ta powieść spełni moje oczekiwania, ale odnalazłam w tej książce wszystkie znane sobie elementy. Prawego policjanta, silną i ambitną kobietę oraz co w kryminale najważniejsze, wielowarstwową fabułę. „Kiedyś cię odnajdę” jest świetną historią z doskonale nakreślonym wątkiem kryminalnym. Oprócz wątku kryminalnego Pani Małgosiawzięła na tapet
środowisko szkolne, które podobnie jak wiele innych nie jest wolne od frustracji, marzeń, obrabiania sobie tyłków. Przedstawia szkołę, jako instytucję tworzącą własny świat reguł i hierarchii. Bez lukru i ubarwiania taką jak jest.
Uwielbiam styl pisania autorki i sięgnę po każdą książkę, którą napisze.
„Lubię dobre jedzenie, wino i świece. Tak w opozycji do ponurego świata, w którym na co dzień się poruszam. Odskocznia od ludzkich nieszczęść i zbrodni. „
Kryminały Małgorzaty Rogali czytam od jakiegoś czasu. Pełna emocji czekam zawsze na kolejną powieść autorki. Nie mogłam zatem odmówić sobie lektury „Kiedyś cię odnajdę” - której premierę świętowaliśmy 31 stycznia br. Jest to wznowienie pierwszego wydania z 2014 roku.
Weronika w wieku dziewiętnastu lat przeżyła koszmar – jej matka została brutalnie zgwałcona i zamordowana we własnym mieszkaniu. Sprawcy nigdy nie odnaleziono, a policja umorzyła sprawę.
Dziesięć lat później historia się powtarza – Olga, najlepsza przyjaciółka Weroniki, która kiedyś pomogła dziewczynie pozbierać się po tragedii, również ginie w podobnych okolicznościach. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policjant z wydziału zabójstw, Szymon Pawelec. Weronika, zaniepokojona brakiem postępów, postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Podejrzewa, że za morderstwem stoi jeden z byłych współpracowników Olgi, Piotr, który rzekomo miał romans ze zmarłą dziewczyną. Nika zatrudnia się w szkole, w której przed śmiercią Olga piastowała stanowisko pedagoga. Aby rozwiązać tajemnicę, dziewczyna będzie musiała podjąć współpracę z Szymonem.
Jakie zmiany w życiu bohaterki przyniesie znajomość z komisarzem Pawelcem? Czy trop, którym podąża Weronika, okaże się prawidłowy? I komu uda się odnaleźć, należącą do ofiary, zaginioną zawieszkę ze skarabeuszem?
„Kiedyś cię odnajdę” pochłonęłam w jeden wieczór, nie zawiodłam się na tym wznowieniu powieści sprzed kilku lat. Znając styl pisania autorki – miałam okazję porównać, jak bardzo od tego czasu rozwinął się jej warsztat autorski. To bardzo kreatywne, móc obserwować takie zjawisko, mogę Wam powiedzieć, że Małgorzata Rogala z pewnością jeszcze nie jeden raz pokaże co potrafi.
„Kiedyś cię odnajdę” to dobrze skrojony kryminał z wątkiem obyczajowym, który świetnie splata wszystko w jedną spójną i porywającą całość. Znajdziecie w powieści zagadkę kryminalną – razem z policją będziecie poszukiwać mordercy i gwałciciela, który rozpanoszył się w Warszawie na dobre. Jest sporo niejasności, niedopowiedzeń, poszlak, które sprowadzają policję, Weronikę a także czytelnika na bezdroża bezsilności.
Jak się okazuje – nie zawsze oczywiste rozwiązania są tymi właściwymi, czasem trzeba podjąć ryzyko i samemu wystawić się na pierwszy ogień, by skusić zbrodniarza i złapać go w pułapkę.
Akcja powieści zakleszcza się parokrotnie, poszlaki są mylące i prowadzą do ślepych zaułków. Sama osobiście miałam kilku podejrzanych, jednak Małgorzata Rogala, pokazała mi po raz kolejny, że nie wszystkie tropy prowadzą do właściwego punktu.
Bardzo mnie zaciekawiło zjawisko wewnętrznego działania szkoły, systemu oświaty oraz wzajemnych stosunków pomiędzy nauczycielami. Wiadomo, że w każdym miejscu pracy są jakieś „ale”, jednak momentami łapałam się na tym, że ogromnie im współczułam – tej rywalizacji, walki o wyniki, trudnych relacji z rodzicami i wplątywania ich w prywatne, rodzinne rozgrywki. Szczerze mówiąc nie do końca byłam świadoma, że bywa aż tak ciężko.
Przy okazji tego – autorka nakreśliła obraz trudności i problemów dzieci w wieku szkolnym. Jak często rodzice potrafią krzywdzić dziecko, przenosząc na grunt szkolny własne konflikty. Nie do uwierzenia, a jednak.
„Kiedyś cię odnajdę” Małgorzaty Rogali przyniesie Wam wiele emocjonujących chwil i odrobinę refleksji nad codziennością. Sprawi, że z wielkim zaangażowaniem będziecie poszukiwać winnego oraz motywów jego działania, będziecie eliminować podejrzanego za podejrzanym. A pytania: dlaczego? i kto? - będą krążyć w Waszych umysłach, niemalże do ostatnich stron.
Samo zakończenie oraz postać zabójcy i gwałciciela będzie dla Was niemałym zaskoczeniem.
Czy odnajdziecie mordercę kobiet zanim ponownie pozbawi życia kolejną ofiarę?
Czy Weronika jest w stanie go wytropić na własną rękę?
Czy zabójca kryje się pomiędzy szkolnymi korytarzami?
Czy prywatne relacje Weroniki z policjantem Szymonem Pawelcem nie będą przeszkadzały w śledztwie?
„Kiedyś cię odnajdę” jest z pewnością smakowitym kąskiem dla czytelników, którzy odnajdują się w dobrze skrojonych fabularnie kryminałach – gdzie na pierwszym planie są dedukcja, zbieranie faktów, odnajdywanie kolejnych dowodów i walka z czasem.
Ja osobiście takie kryminały lubię najbardziej. Nie znajdziecie w powieści ociekających krwią i naznaczonych cierpieniem ofiar scen przemocy, tak jak to ma miejsce w wielu zagranicznych dziełach literackich. Autorka postawiła sobie bowiem za cel – zaintrygować czytelnika grą faktów, w którą bez skrupułów wciąga już od pierwszych stron.
Polecam Wam lekturę „Kiedyś cię odnajdę” - naprawdę warto spędzić z nią czas i nie będzie on stracony.
z bloga: http://przeczytajka.blogspot.com/
Połączenie kryminału z powieścią obyczajową. Seryjne morderstwa pokazane na tle życia nauczycieli i działalności szkoły. Praca pedagoga szkolnego ukazana bardzo realistycznie, pracuję w szkole więc coś o tym wiem. Akcja wciągająca, czytałam ją jednym tchem, nie mogłam odłożyć dopóki nie przeczytałam, mimo późnych godzin nocnych. Nie ma tu brutalnych scen morderstw, ani tak modnych opisów seksu, a jednak czyta się z zainteresowaniem.
Świetna książka. Nie mogłam się oderwać. Trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej kartki.
Całkiem zgrabnie napisana Ciekawy wątek
Książka do łyknięcia. Nie jest to przyganą, tylko moim odczuciem tuż po przeczytaniu tego kryminału oraz porównaniu go z innymi , które ostatnio przebrnęłam. Mniej tu makabry i lejącej się krwi. Bardziej wszystko łagodne. Fakt, giną kobiety wcześniej gwałcone jednak wszystko to jest jakieś takie mniej wymyślne a zarazem sprawiające wrażenie możliwości wydarzeń prawdziwych. Seryjny morderca, ofiary , których nikt wcześniej nie połączył z efektem działania jednego sprawcy choć rzecz dzieje się już o wielu lat. Dopiero teraz splot wydarzeń sprawia, że wszystko zaczyna się łączyć. Autorka wprowadza mylące wątki i postacie co sprawia, że nie do końca jesteśmy pewni kto odgrywa na kartach lektury rolę czarnego charakteru. Gdyby nie fakt opisywanych wydarzeń mogłabym napisać :książka lekka i przyjemna. Całkiem sprawnie napisana z wątkami romansowymi , które akurat mi średnio do kryminału się nadają jednak nie neguję prawa autora. Skoro napisał co napisał niech tak zostanie. Nie mam pewności, czy za rok będę pamiętać tę książkę, ale tak to już bywa z kryminałami, że czasami trwają w mojej pamięci tylko chwilę. Całkiem przyjemną tym razem.
Przyjaciółka Nowackiej, Olga, zostaje zgwałcona i zamordowana, kiedy wraca z imprezy zorganizowanej z okazji zakończenia roku szkolnego. Kobieta pracowała w szkole jako pedagog, była lubiana przez uczniów i nauczycieli. Pomogła Weronice podźwignąć się po śmierci jej matki. Teraz to ona, zmotywowana przez sąsiadkę, postanowiła odnaleźć winnego tej strasznej zbrodni. Śledztwo prowadzone przez policję nie przynosi efektów, zatem pomysł Weroniki, aby zatrudnić się w szkole Olgi, na jej stanowisku pracy, wydaje się być niezłym pomysłem. Czy jednak bezpiecznym? Z czasem pojawia się kilka podobnych spraw, ponieważ okazuje się, że na przestrzeni kilku lat w Warszawie zginęło więcej dziewczyn o podobnym typie urody. Kto jest winny? W jaki sposób Weronika zamierza wytropić mordercę?
Bardzo podobał mi się wątek obyczajowy, dotyczący pracy Weroniki w szkole. Autorka świetnie odmalowała atmosferę oświatowego piekiełka. Jest wiarygodnie i emocjonalnie. Przeczytamy tu o obawach Weroniki przed nieznaną pracą w szkole, nieufności grona pedagogicznego, zgrzytach na linii uczeń - nauczyciel, no o wszystkim, co można spotkać w szkolnym życiu. Bardzo realistyczna codzienność.
Intryga kryminalna poprowadzona została w interesujący sposób. Wciągająca, dająca do myślenia i z wystopniowanym napięciem, kilka razy zdecydowanie podniosła mi ciśnienie.
W tekście nie znajdziecie zbędnych opisów, nie ma tu również brutalnych i krwawych scen. Nie znaczy to jednak, że autorka nie zadbała o pomieszanie tropów. Dzieje się sporo, a po drodze możecie liczyć na różne niespodzianki i zmyłki. Nie udało mi się odkryć wcześniej kto jest mordercą, choć kombinowałam na różne sposoby.
Mimo iż to kryminał, określiłabym tę powieść jako lekką i idealną na wieczorny relaksik. Zabieram się za kolejny tom tego cyklu.
Jakub Drzewiecki, policjant drogówki, zostaje kilkukrotnie pchnięty nożem niedaleko swojego domu. Przy ciele sprawca zostawia figurkę Lego. Na miejsce...
Co zrobisz, by zdobyć uznanie i popularność? Ze względu na sytuację życiową Urszula Ratajska zmienia miejsce zamieszkania i przenosi swoje dzieci, Alicję...
Przeczytane:2023-08-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Biblioteka,
,,Kiedyś cię odnajdę" to nowy cykl Małgorzaty Rogali z Weroniką Nowacką. Już dawno miałam się zabrać za czytanie, lecz zawsze jakaś inna książka wpadała w moje ręce. Lecz gdy ukazała się czwarta część cyklu, postanowiłam się zmierzyć z tą serią. I już po pierwszej książce nie żałuję podjętej decyzji.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Małgorzaty, czytałam jej wcześniejszy cykl o parze policjantów ("Agata Górska i Sławek Tomczyk") oraz o Monice Gniewosz ("Pełnia tajemnic"), więc spodziewałam się łagodniejszego typu kryminału. Początek tej książki jednak okazał się dość brutalny, lecz później fabuła prowadzona jest łagodnie i bezkrwawo. Dodam jeszcze, że ta książka niejako czyta się sama.
Temat poruszony przez autorkę jest mi nieco znany, gdyż środowisko nauczycielskie znam dość dobrze z opowiadań przyjaciół i rodziny, którzy są nauczycielami lub innymi pracownikami szkoły.
Weronika jest grafikiem, spełnia swoje marzenia projektując okładki do książek, chociaż realizuje wiele innych zleceń.
"Ze wszystkich zleceń najbardziej lubiła powieściowe okładki. Żaden plakat, folder czy wizytówka nie mogły się równać z tymi małymi dziełami sztuki tworzonymi z prawdziwą pasją i cenionymi przez zleceniodawców."
Wiktoria mieszka z przyjaciółką Olgą, która jest szkolnym psychologiem. Poznały się na studiach, obie studiowały ten sam kierunek i Olga bardzo pomogła Weronice dojść do siebie po tym, jak jej matka została brutalnie zamordowana. Gdyby nie jej pomoc, trudno byłoby się Weronice pozbierać, bo na wsparcie ojca nie miała co liczyć. Sprawca zabójstwa nie został odnaleziony. Po dziesięciu latach koszmar powraca, w niemal identyczny sposób zamordowana zostaje Olga. Zginęła jej torebka oraz charakterystyczna zawieszka ze skarabeuszem...
Sąsiadka Weroniki pracowała w tej samej szkole co Olga, od kilku lat jest na emeryturze. Podejrzewa, że to w szkole należałoby szukać zabójcy...
Dlatego też za namową byłej nauczycielki Weronika podejmuje pracę jako szkolny pedagog, żeby nie dopuścić do umorzenia śledztwa. Sprawę prowadzi Szymon Pawelec, któremu Weronika wpada w oko...
Czy uda się policji rozwiązać zagadkę? Czy pomoc Weroniki będzie potrzebna? Czy odnajdzie się zawieszka ze skarabeuszem?
Jak zauważyła sąsiadka Weroniki, szkoła się zmieniła, więc kto nie zna obecnych realiów, może się przyjrzeć jak funkcjonuje w tych czasach.
"Przez trzydzieści lat była belfrem i obserwowała, jak zmienia się stosunek społeczeństwa do jej zawodu. Nauczycielką została, bo jej mama nią była i latami karmiła swoją córkę opowieściami o tym, jaki to piękny i szlachetny zawód. Życiowe posłannictwo. Tylko że bycie nauczycielem w dzisiejszych czasach różniło się bardzo od tego, czym było dwadzieścia lat temu."
Nie ma w książce zbędnych opisów, szybko biegnie akcja i do końca nie jest wiadomo kto jest winien a zakończenie jest zaskakujące.
Przyznam na koniec, że przeczytałam już dwie kolejne części tej serii a zabieram się za ostatnią. Polecam