Kiedy spadnie pierwszy śnieg

Ocena: 4.5 (10 głosów)

Ona z odzysku, on po przejściach. Hanka i Kajetan - oboje poturbowani przez życie i partnerów, ona bardziej, ale to Kaj nie umie, a może nie chce, odmrozić swojego serca. Nieufny, zraniony, pełen podejrzliwości wobec kobiet, zaszył się na odludziu i czeka nie wiedzieć na co, podczas gdy ślepy los właśnie podsuwa mu pod nos wielką szansę.

Oboje mają swoją gorzką przeszłość, sekrety i tajemnice, niektóre bolesne, inne wstydliwe. Czy pierwszy śnieg, który idealną bielą, pokryje wszystko wokół, również im przyniesie nowy początek? Kiedyś serce Kaja musi odtajać, przecież nieustannie bije, a Hanka, jak mało kto, zasługuje na szczęście.

Nowe życie, nowy dzień, nowa czysta karta.

Informacje dodatkowe o Kiedy spadnie pierwszy śnieg:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2021-11-10
Kategoria: Romans
ISBN: 9788382660234
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski

Tagi: Romans współczesny bóg

więcej

Kup książkę Kiedy spadnie pierwszy śnieg

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kiedy spadnie pierwszy śnieg - opinie o książce

“Nie lubisz początków? Ja lubię. Nowe otwarcia, nowe szanse, żeby coś spieprzyć, dostać lekcję,nauczyć się czegoś albo zrozumieć, że to nie dla nas. I znowu szukasz czystej kartki, którą zapełniasz krzywymi bazgrołami. Początki są proste, najłatwiejsze. A koniec trudny”

Hanka jest po bolesnym rozstaniu, Kajetan nie chce znów pokochać. Oboje są po przejściach. I wtedy los daje im szansę. Hanka i Kajtek mają swoje tajemnice i sekrety. Czy dadzą sobie szansę?

“Kiedy spadnie pierwszy śnieg” to romans połączony z obyczajówką. Patrząc na okładkę byłam pewna, że to będzie bardzo mocno świąteczna historia. Niestety bardzo się zawiodłam, bo świąt było tu tyle co kot napłakał. Od początku byłam wkręcona w tą historię, jednak chwilami irytowało mnie zachowanie Hanki. W niektórych sytuacjach zachowywała się jak dziecko, które nie wie czego chce.

Link do opinii

To moje trzecie spotkanie z piórem autorki, za którym przepadam i już w ciemno chwytam za jej książki. Muszę przyznać, że dodatkowo do sięgnięcia po te pozycję, skusiła mnie piękna okładka jak i opis, który intryguje.

Jakież było moje zdziwienie, gdy w środku nie znalazłam zimowego klimatu, ani nic związanego ze świętami. Jednak pod koniec lektury zrozumiałam, dlaczego obwoluta jest właśnie taka a nie inna i do czego nawiązuje tytuł.

Fabuła skupia się na dwójce bohaterów mocno pokiereszowanych przez życie. Hanka po zakończeniu traumatycznego małżeństwa kupuje domek i się do niego wprowadza. Okazuje się, że niestety potrzebuje on remontu, dlatego kierowana przez mieszkańców trafia do Kajetana, który wprawdzie jest opryskliwy i gburowaty, ale za to uchodzi za świetnego fachowca. Kaj zgadza się pomóc dziewczynie i tak zaczyna się ich wspólna przygoda.

Jak potoczy się ta znajomość? Czy sekrety jakie ukrywają staną na ich drodze do szczęścia? Czy mężczyzna przejrzy na oczy i zapomni o dręczących go demonach?

Powiem wam, że powieść jest cudowna, oczarowała mnie i przypadła mi do gustu. Siadając w fotelu nie myślałam nawet, że ta historia zaciekawi mnie do tego stopnia, że wstałam z niego dopiero po dotarciu do finałowych kart.

Znalazłam tu wszystko co lubię, czyli świetną opowieść, prawdziwe życie, które nie jest bajkowe, rzeczywistych bohaterów po przejściach, z problemami i lękami, rodzące się uczucie, ale także elementy zaskoczenia oraz zabawne sceny.

Wczułam się w postaci, odbierałam ich cierpienie, rozterki, pragnienia i radość. Emocje ogarnęły mnie z ogromną intensywnością i długo trzymały w swych szponach.

Ta książka idealnie nadaje się by przy niej odpocząć, odświeżyć umysł i miło spędzić wolny czas. Uświadamia, że nie należy wyciągać zbyt szybko pochopnych wniosków, a szczera rozmowa to skarb, która może zdziałać cuda. Zatajanie prawdy, niedomówienia i przypuszczenia mogą tylko zaszkodzić i mocno namieszać w życiu.

Ze swej strony szczerze zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę. Jestem pewna, że wpasuje się ona w wasze gusta czytelnicze i zachwyci w tym samym stopniu co i mnie. Zaczaruje was ta historia. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aaniaa1912
aaniaa1912
Przeczytane:2021-12-26,

Lubię od czasu do czasu przeczytać lżejszą historię, a szczególnie zimą, kiedy przed świętami zaczyna się wysyp książek świąteczno-zimowych. Wtedy mam ochotę przeczytać je wszystkie. Nie da się przeczytać wszystkich, więc muszę robić selekcję i wybrać te, które najbardziej mnie ciekawią. Książkę „Kiedy spadnie pierwszy śnieg” wybrałam, gdyż już miałam okazję czytać jedną książkę pani Beaty Majewskiej i byłam ciekawa jej pozostałej twórczości.

Patrząc na okładkę oraz tytuł książki „Kiedy spadnie pierwszy śnieg” oczekiwałam, że będzie to zimowa historia. Na taką właśnie miałam ochotę. Odrobinę się rozczarowałam, gdy tej zimy nie odnalazłam. Znaczna część historii rozgrywa się latem. Zima pojawia się tylko na chwilę i to chyba tylko po to, aby nawiązać do tytułu książki. Chciałam zimy i w tej książce jej nie dostałam, ale to jedyne rozczarowanie jakie zaserwowała mi ta pozycja.

Byłam zaskoczona jak bardzo wciągnęła mnie książka pani Majewskiej. Jak już zaczęłam ją czytać, to bardzo szybko znalazłam się na końcowych stronach powieści. Wiadomo, to co się dzieje między głównymi bohaterami nie zaskakuje. Od początku można się spodziewać, że się polubią, nadejdzie jakiś kryzys, aby ostatecznie być razem. Jednak cała otoczka, wątki poboczne sprawiły, że byłam ciekawa jak dalej potoczy się ta historia.

„Kiedy spadnie pierwszy śnieg” to książka, w której nie znalazłam zimowej otoczki, lecz znalazłam wciągającą historię, którą pochłonęłam w jeden dzień. Moje rozczarowanie zostało w pełni wynagrodzone.

Link do opinii

Sięgając po powieść Beaty Majewskiej kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać, nie znam pióra autorki, nie czytałam jej poprzednich powieści. Jednak po lekturze "Kiedy spadnie pierwszy śnieg" wiem, że warto nadrobić pozostałe książki.

Hania- ma za sobą nieudane małżeństwo.
Kajetan- jego zranione serce nie potrafi otworzyć się dla innej kobiety, stal się nieufny i zamknięty w sobie.
Tych dwoje poturbowanych przez los ludzi ma za sobą gorzką przeszłość, skrywają wiele bolesnych i wstydliwych sekretów i tajemnic. Czy pierwszy śnieg przyniesie im ukojenie? Czy lód, który zmroził serce Kaja stopnieje dla Hanki?

"Kiedy spadnie pierwszy śnieg" to ciepła i przyjemna, choć niekiedy i smutna historia dwojga doświadczonych przez los ludzi. Powieść wciągnęła mnie od pierwszych stron, a lekki styl autorki sprawił, że książkę czytało mi się naprawdę dobrze i szybko. Pełna humoru ale i bolesnych przeżyć historia, w której autorka porusza trudne tematy, jednocześnie udowadniając nam, że każdy bez względu na to co przeżył, zasługuje na drugą szansę i szczęście. Bardzo polubilam bohaterów, zwykli ludzie, którzy mogliby być naszymi znajomymi, tacy bez niepotrzebnych ubarwień, życiowi, z problemami, rozterkami. Fabuła powieści prosta, ale niezwykle ciekawa i wciągająca. Bardzo polecam Wam tę historię. Myślę, że powieść spodoba się nie tylko fanom powieści obyczajowych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - inthefuturelondo
inthefuturelondo
Przeczytane:2021-12-19,

O tym, że proza Beaty Majewskiej jest mi już znana, pisałam przy okazji recenzowania innych jej powieści. Dziś przyszła jednak pora na to, bym opowiedziała Wam coś więcej na temat najnowszej premiery autorki, czyli Kiedy spadnie pierwszy śnieg. Książka ta okazała się moją ostoją i wsparciem w ostatnich dniach, jednak może nie uprzedzajmy faktów. O wszystkim opowiem Wam za chwilę.


Hania i Kajetan. Oboje zostali dość mocno poturbowani przez życie, choć to ona odczuwa tego skutki do dzisiaj. Mimo wszystko Kaj wciąż nie potrafi (a może wcale nie chce?) otworzyć swojego serca na nowe miłości. Każde z nich ma swoje tajemnice i mroczne wspomnienia, ale los ma dla nich zupełnie inny plan. Co się wydarzy, gdy tych dwoje spotka się na swojej drodze i zacznie spędzać ze sobą coraz więcej czasu? Przekonajcie się sami.


Powiem szczerze, że gdy zaczynałam lekturę tej powieści, miałam małe obawy. Bałam się tego, że książka ta nie przypadnie mi do gustu i co gorsza - nie poczuję w związku z nią żadnych cieplejszych uczuć. Nawet nie wie, jak bardzo mi ulżyło, gdy okazało się zupełnie inaczej! Powieść Beaty Majewskiej wciągnęła mnie już od pierwszej strony (i to nie żart), a co więcej: odkładając ją, chociażby na chwilę, nie mogłam przestać o niej myśleć.


Główna bohaterka powieści, Hania, bardzo przypadła mi do gustu i jestem pewna, że śmiało mogłabym się z nią zaprzyjaźnić. Jest to kobieta, która mimo swoich przejść i trudnych doświadczeń, potrafi czerpać ze swojego życia i przywoływać na swoją twarz szeroki uśmiech. Oczywiście, duży wpływ na to ma obecność innych, przyjaznych dla niej ludzi, ale już sam ten fakt zasługuje na uwagę.


Kaj również wzbudził moją sympatię, choć przy nim jestem raczej zdziwiona. Spodziewałam się raczej tego, że niekoniecznie będę w stanie go polubić, a jego zachowanie okaże się niezbyt pozytywne. No cóż, kolejne pozytywne zaskoczenie - nie dość, że ten bohater okazał się bardzo dobrze wykreowany, to jeszcze autorka sprawiła, że Kajetan nie jest kolejnym mężczyzną, któremu zależy tylko na tym, by pójść do łóżka z nowo poznaną laską i potem ją wyrzucić za drzwi.


Historia Hanki i Kaja, jak wspomniałam wyżej, pochłonęła całkowicie moją uwagę, ale również sprawiła, że często śmiałam się w głos. Beata Majewska wywołała u mnie taką reakcję komizmem sytuacyjnym i językowym, który nie był zbyt wymuszony, a wychodził bardzo naturalnie z opisywanych zdarzeń. Bardzo lubię takie elementy w powieściach obyczajowych/romansach, więc i tutaj muszę to docenić. Sprawiło to, że tytuł ten staje jeszcze wyżej w moich oczach - aż nie wiem, czy jest to możliwe jeszcze bardziej.


Kiedy spadnie pierwszy śnieg to zdecydowanie powieść, którą warto poznać. Choć może nie odnalazłam w niej za wiele zimowej atmosfery, to jednak cała historia zdecydowanie mi to wynagradza. Jeżeli niestraszne Wam powieści polskich autorek lub powieści obyczajowo-romantyczne, to zdecydowanie powinniście poznać i ten tytuł.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2021-12-19,

Ona i on
Ona z odzysku
On po przejściach

Poznajemy Hanię i Kajetana, których los nie oszczędzał.
Hania po nieudanym małżeństwie wyjeżdża do swojego domku z dala od tego wszystkiego co ją spotkało.
Niestety to co zastaje po otwarciu drzwi mocno ją szokuje i musi działać.
Kajetan mieszka w leśniczówce, gdzie zabawia się, aby zapomnieć o tym co zrobiła mu była narzeczona.
Hanka i Kaj stają sobie na drodze. On nie odmawia pomocy sąsiadce, ona chętnie upiecze mu ciasto.
Czy to przesługa za przysługę?
Czy lód na ich sercach zostanie stopiony?
Przypadkowa umowa może wszystko zmienić między nimi, bo czy śnieg nie może przykryć tego co złe?
Wbrew temu co przedstawia nam okładka nie jest to typowa książka zimowa, ponieważ akcja dzieje się w różnym czasie. Jednak zima jest idealnym zwieńczeniem i podsumowaniem.
Tyle przygód i nieprzewidzianych zwrotów akcji ile zaserwowała nam autorka napewno nie pozwoli wam się nudzić.
Stworzyła świetne postacie, realne, z problemami, niedoskonałe.
Ona zasługująca na miłość po tym co przeszła.
On pod przykrywką twardziela cierpiący z brakiem zaufania.
To świetna powieść obyczajowa z problemami, które mogą spotkać każdego z nas. Dzięki autentyczności wciąga nas do tego świata, który jest tylko wykreowany przez autorkę. Jeśli potrafi nas zaciekawić i w pewnej momencie zaczynamy kibicować naszym bohaterom to znaczy, że autorce udało się pociągnąć czytelnika i zatrzymać.
Nie każdy autor to potrafi.
Książkę polecam, nie tylko w tym zimowym czasie. To książka uniwersalna, na każdą porę roku.

 

Link do opinii

WSPÓŁCZESNA BAŚŃ O KOPCIUSZKU

Od pewnego czasu lubię zaglądać na strony księgarni internetowej Tania Książka, a szczególnie do zakładki nowości. W ten sposób trafiłam na zimową powieść Besty Majewskiej zatytułowaną "Kiedy spadnie pierwszy śnieg". Miałam nadzieję na jakieś świąteczne klimaty, a otrzymałam romantyczną odsłonę współczesnej baśni o Kopciuszku. I okazało się, że właśnie ta historia pozwoliła mi na kompletny reset i zapewniła same przyjemne chwile.

Hanka Łukasiewicz to trzydziestolatka po przejściach. Nieudane małżeństwo z Karolem zakończyło się rozwodem, ale pozwoliło kobiecie wyzwolić się z toksycznego związku. Za pożyczone pieniądze bohaterka kupuje niewielki domek na wsi i chce rozpocząć nowe, spokojne życie z dala od rodziców, teściów, kłamstw, pozorów i naprawdę niełatwej przeszłości.

Kajetan Podolski to nieprzyzwoicie bogaty i bardzo przystojny właściciel kilku firm, który po rozstaniu z narzeczoną w pełni korzysta z szeroko pojętych uroków życia. Kobiety, pieniądze i seks, to wszystko, czego na tę chwilę potrzebuje Kaj aby odreagować zdradę Kaliny. Mężczyzna ma opinię gburowatego i opryskliwego ponuraka, ale jest także znaną w okolicy "złotą rączką".

I to właśnie konieczny do wykonania remont splata ze sobą losy Hanki i Kaja, podobnie jak w baśni Perraulta pantofelek połączył Księcia i Kopciuszka. Tylko czy oni także będą mogli cieszyć się szczęśliwym zakończeniem?...

Muszę przyznać, że powieść "Kiedy spadnie pierwszy śnieg" bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Romantyczna zimowa okładka wcale nie skrywa typowej świątecznej opowieści, choć zakończenie na pewno współgra z pierwszymi płatkami białego puchu. Fabuła wpisuje się w popularny szablon i wykorzystuje pospolity motyw, a mimo to daleka jest od ckliwości i banału. Książkę czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem. Od początku do samego końca trudno oderwać się od opisywanych zdarzeń, więc lektura nie zabierze więcej niż jeden, dwa wieczory. Są emocje, niespodzianki oraz intrygujące wydarzenia, a wątek romansowy, który przewija się na przestrzeni całej opowieści, został przedstawiony z należytą delikatnością i klasą. Wcale nie przeszkadzała mi przewidywalność niektórych sytuacji i zachowań, gdyż w ogólnym odbiorze schodzi to na dalszy plan. Każdy z nas przecież nie raz czytał, słuchał, bądź oglądał baśń o Kopciuszku i pewnie za każdym razem mógł w niej odkryć coś nowego. Podobnie jest w tej opowieści.

Powieść bardzo mi się podobała. Lekka, łatwa i przyjemna dostarcza sporej dawki relaksu i pozytywnych wrażeń. To moje pierwsze, naprawdę udane spotkanie z książką Beaty Majewskiej. Myślę, że jeszcze nie raz sięgnę po kolejną opowieść tej autorki. Prosty język, ładny styl, ciekawe dialogi, intrygujące pomysły na rozwój zdarzeń oraz dobrze nakreślone, autentyczne sylwetki bohaterów pozwalają wierzyć, że inne historie są lub będą tak samo dobre, a może nawet lepsze.

Jeśli macie ochotę na romantyczną historię, która wcale nie jest świąteczną opowieścią o cudach, ale zapewnia równie miłe wrażenia i pozwala uwierzyć w dobro oraz bezinteresowność drugiego człowieka, to powinniście koniecznie przeczytać tę książkę. I kiedy wreszcie spadnie pierwszy śnieg świat zyska swój niepowtarzalny urok, a Wy poznacie już odpowiedzi na wszystkie nurtujące Was pytania.
Polecam serdecznie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2021-12-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Hanka po rozwodzie sprowadza się na wieś, aby odbudować od nowa swoje życie. Pomóc ma w tym kupiony mały domek, samotność i niezależność.

Kajetan, po burzliwym rozstaniu nie szuka partnerki na stałe… lubi się bawić. Zbieg okoliczności sprawia, że losy tych dwoje się przecinają. Gdy Hanka potrzebuje pomocy przy remoncie, to Kajetan podejmuje się pracy. Ale czy bezinteresownie?

Kiedy łączy ich nić porozumienia na jaw wychodzą skrywane liczne tajemnice… Czy będą potrafili sobie wszystko wytłumaczyć?

 KIEDY SPADNIE PIERWSZY ŚNIEG nie jest powieść świąteczną, co może sugerować piękna okładka, a nawet zbytnio nie jest powieścią zimową. Zimy tutaj jak na lekarstwo. Ale to nie przeszkadza w zatopieniu się w tej historii. Przyjemny styl autorki sprawia, że książkę pochłania się w mgnieniu oka. Dwa wieczory i już dochodzimy do ostatnich stron. A poczucie humoru wywoła nie raz uśmiech.

Polubiłam głównych bohaterów, Kajetana, który z początku wydawał się gburowaty, ale zyskiwał przy bliższym poznaniu, gdy dowiedzieliśmy się co przeszedł. Hanka natomiast, od początku wywołamy u mnie pozytywne emocje. Niestety z biegiem historii, perypetie Hanki wydały mi się zbyt przekombinowane, niczym wyjęte z scenariusza „Mody na sukces”. Ale może dzięki temu ta powieść nie była banalnym romansem. Z zaciekawieniem czytałam ją i kibicowałam do samego końca Hance i Kajetanowi oraz przesympatycznym rodzicom Kaja!

Link do opinii
Avatar użytkownika - MirkaD
MirkaD
Przeczytane:2021-12-05,

„nic nie jest nam dane na zawsze"

Czas przedświątecznych przygotowań to niezwykle bogate w różne zadania tygodnie, nie tylko ze względu na robienie prezentów czy porządków i smakowitych potraw. To także czas pojawiania się mnóstwo pięknych opowieści zamkniętych w urokliwych okładkach. Jedną z nich jest książka „Kiedy spadnie śnieg”, napisanej przez autorkę, która jest dla mnie gwarancją dobrej lektury.

Beata Majewska pochodzi ze Śląska. Na co dzień spełnia się, jako mama, żona, córka i siostra, ale też jako ogrodnik i bizneswoman. Zawodowo jest plastyczką, księgową, manicurzystką i pisarką. Obecnie pisze swoje powieści pod własnym nazwiskiem, ale zaczynała tworząc, jako Augusta Docher. Zadebiutowała 16 lipca 2015 r powieścią „Eperu“, która była pierwszą częścią cyklu „Wędrowcy“. Od tamtego czasu powstało kilka tytułów, które poruszyły serca czytelników, powiększając w ten sposób ich grono, do którego i ja się zaliczam, po przeczytaniu: „Kryształowe serca”, trylogii gangsterskiej i dylogii „Kim dla Ciebie jestem?”

Okładka książki „Kiedy spadnie śnieg” budzi skojarzenia ze świątecznym nastrojem, tkliwym romansem i słodkim zakończeniem. Są to jednak złudne wrażenia, gdyż pani Beata Majewska ponownie wkręca nas w mnóstwo wydarzeń, niespodziewanych zwrotów akcji, a tym samym wyzwala wulkan energii i emocji. Pierwsze rozdziały powieści nie zapowiadają zbyt wielu tego rodzaju wrażeń, gdyż akcja biegnie spokojnie, przewidywalnie i tak, jakbyśmy tego chcieli, mając nadzieję, że relacja bohaterów będzie rozwijała się coraz lepiej.

Poznajemy Hankę Górską, która przyjeżdża do swojego, niedawno kupionego domu, położonego w pięknej okolicy, uwalniając się od byłego męża, Karola. Po traumatycznych przeżyciach w małżeństwie i wyczerpującym rozwodzie, próbuje na nowo poukładać sobie życie, dlatego kupiła ten niewielki domek, pragnąc odpocząć w zaciszu czterech ścian, ale niestety, nie jest jej to dane. Okazuje się, że dom, mimo że nowy, już wymaga remontu. Wchodząc do niego zauważa, że we wnętrzu budynku czuć stęchliznę. Odkrywa, że źródło tego zapachu znajduje się w sypialni, więc czeka ją mnóstwo pracy. Uświadamia sobie, że musi zrobić remont, a więc potrzebuje fachowca. Ten fakt doprowadza ją do Kajetana, samotnika i dziwaka mieszkającego w dawnej leśniczówce.

Kajetan Podolski też ma za sobą trudne przejścia, dlatego odcina się od swego dotychczasowego życia, ale nie od kontaktów z kobietami, traktując je przedmiotowo i bez zobowiązań. Gdy poznaje Hankę, wydaje się, że ich relacja ma szansę zmienić się w coś bardziej trwałego. Nawiązuje się między nimi przyjaźń, znajdują wspólne tematy i wszystko układa się niemal sielankowo. I jak to u pani Majewskiej bywa, ta sielanka zostaje przerwana, wpędzając bohaterów w rozterki, kłopoty, dokładając im zmartwień i podejmowania trudnych decyzji. Na ich szczęściu cień kładzie przeszłość, która zarówno u Kajetana, jak i Hanki, nie była kolorowa.

Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji, w której mamy nagły zwrot akcji powodującej wzrost tempa biegnących wydarzeń, wywołującej niepokój i wzrost emocji. Fabuła nabrała w tym momencie charakteru, pokazując, że gdy sparzymy się w przeszłości wskutek ludzkiej podłości, wówczas trudno na nowo zaufać komuś ponownie.

Sięgając po tę książkę, wiedziałam, że nie będzie to standardowa opowieść o miłości, lecz pełna gwałtownych przeżyć, wielu niespodziewanych wydarzeń, wzruszeń i zaskakujących epizodów. Od momentu, gdy otworzyłam pierwsze strony powieści, dałam się porwać, po raz kolejny, stworzonej historii pochłaniając ją w ciągu jednego wieczora i z ciekawością śledząc losy bohaterów. Autorka ma bardzo ujmujący styl pisania, bez zbędnych szczegółów, rysuje bardzo charakterystyczne postacie, otaczając ich wieloma pobocznymi wydarzeniami, dzięki czemu całość nabiera pełniejszego wyrazu. Narracja prowadzona w trzeciej osobie pozwala uzyskać pełniejszy obraz sytuacji, ale głównie skupia się na spojrzeniu z perspektywy Hanki i Kajetana.

Nie sposób pominąć w tej historii pana Greya, kota chodzącego swoimi ścieżkami ale też roli rodziców Kajetana, których łączy silne uczucie, mimo że często dochodzi między nimi do kłótni. Mimo to potrafią się wzajemnie wspierać i być ze sobą w każdej sytuacji, nawet tych najbardziej trudnych, o czym przekonują się, gdy los postanawia wystawić ich uczucia na próbę.

„Kiedy spadnie pierwszy śnieg” nie jest typową, świąteczną opowieścią, lecz historią, która mogłaby wydarzyć się naprawdę. To poruszająca opowieść o zawiedzionych nadziejach, skutkach błędnych decyzji, budowaniu zaufania i związku na zgliszczach przeszłych zdarzeń, mimo trudnych doświadczeń. Tytułowy pierwszy śnieg ma tu znaczenie symboliczne, gdyż okrywając wszystko swoim białym puchem, sprawia, że świat wokół wydaje się piękniejszy. Jednak pod jego warstwą skrywają się brudy, które wyjdą na wierzch po jego stopnieniu, a wówczas trzeba się z nimi zmierzyć, by zrobić podłoże dla nowego życia i miłości.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Jaguar

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2021-11-28,

"Kiedy spadnie pierwszy śnieg" to historia dwóch poranionych dusz.

Hanka ma za sobą nieudane małżeństwo, Kajetan też nie miał szczęścia w miłości. Kiedy tych dwoje się spotyka, nikt by nawet nie przypuszczał, że może połączyć ich jakieś uczucie. Oboje zaszywają się na odludziu, żeby odciąć się od przeszłości.

Czy pierwszy spadający śnieg może przynieść coś dobrego? Czy okaże się początkiem czegoś nowego?

Świetna lektura na długie, zimowe wieczory. Czyta się szybko i przyjemnie. Nie można się od niej oderwać, mi wystarczył jeden dzień na poznanie historii Hanki i Kajetana.

Nie zabraknie tu gorących scen, jak również zabawnych, które rozbawią czytelnika.

Uwielbiam książki pani Beaty Majewskiej i mogę wam je polecić z czystym sumieniem.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2021-11-25, Ocena: 6, Przeczytałem,


Hania jest po rozwodzie i właśnie kupiła mały domek na odludziu, jednak okazało się, że wymaga kilku napraw. Miejscowi polecają jej fachowca - Kajetana, który również postanowił zamieszkać w ciszy i odciąć się od przeszłości. Mężczyzna postanawia pomóc kobiecie. Co wyniknie z tej znajomości? Jakie sekrety skrywają bohaterowie?

To już moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i za każdym razem jestem zachwycona! Zacznę od tego, że książka ma piękną zimową okładkę, która przyciąga oko, ale od razu zaznaczam, że na tytułowy "pierwszy śnieg" będziecie musieli trochę poczekać, ale naprawdę warto!
Majewska stawia na pełnokrwistych bohaterów, z którymi każdy z Nas mogłoby się utożsamić i porusza przyziemne tematy, które tak naprawdę mogą dotyczyć każdego z czytelników!
Książkę czyta się szybko i przyjemnie, mi poznanie losów Hani i Kajetana zajęło około 2 godzin, więc książka naprawdę mnie wciągnęła.
Oboje bohaterów polubiłam od samego początku, moją sympatię również zaskarbili sobie rodzice Kajetana.
Zarówno Kajetan, jak i Hania to takie poranione dusze, które mimo młodego wieku mają wiele za sobą. Dlatego też poczatkowo ich relacja opiera się głównie na nieporozumieniach, stopniowo zmieniając się w coś głębszego. Autorka świetnie pokazała, że przeciwieństwa się przyciągają, bo Hania i Kajetan tak naprawdę są z innych światów, jednak na uczucia nie ma rady! Pani Beata skupia się tutaj głównie na codziennych czynnościach bohaterów, na tym jak spędzają czas, jednak nie zabraknie również tajemnic, które budują napięcie i zachęcają do dalszego czytania.
Kiedy wydaje się, że wszystko jest na najlepszej drodze do szczęścia bohaterów pojawiają się nieproszone osoby, które sieją zamęt i cierpienie i tutaj autorka udowadnia i pokazuje, że najważniejsza w relacjach międzyludzkich jest szczera rozmowa, która zmienia postrzeganie świata i skłania do refleksji.
"Kiedy spadnie pierwszy śnieg" to po prostu realna historia miłosna dwójki ludzi skrzywdzonych przez los, która pokazuje, że każdy popełnia błędy, a zaufanie, próby naprawienia krzywd i drugie szanse sprawiają, że życie staje się prostsze, a zarazem szczęśliwe i pełne miłości.

Link do opinii

 Hanna Górska przeszła nieciekawą sytuację z byłym już mężem. Teraz próbuje stanąć na nogi. Nowe miejsce ma być nowym startem, nowym życiem...
   Kajetan Podolski również doświadczył sytuacji, która w powiem sposób zamknęła jego serce na miłość. Przez to stał się nieufny i podejrzliwy...
    Czy dwoje poturbowanych przez życie ludzi znajdzie wspólny język? Czy tajemnice i sekrety skrywane w swoich sercach nie okażą się być przeszkodą nie do przeskoczenia? Czy czyhający na swą kolej biały puch okaże się być początkiem? 


     Jestem fanką autorki. Na swej półce mam wszystkie dotąd wydane powieści. Każda z nich jest inna. Indywidualna i wyjątkowa. Jak dotąd się nie zawiodłam, więc z przyjemnością sięgam po kolejne premiery Beaty. Tym razem powieść ze śniegiem w tle. Z białym puchem, który niesie zwiastun zmian. 
    Powiem Wam szczerze, że to nie jest typowo zimowa historia. Nie nastawiajcie się na wszędobylskie zimno i biel. Na ten klimat i atmosferę. To raczej taka historia życiowa. Skupiona na radzeniu sobie w nowej rzeczywistości, kiedy to cały czas w umyśle i pamięci tkwią wydarzenia z przeszłości. Szczególnie, kiedy nie ma się wsparcia najbliższych.
   Oj, główna bohaterka nie miała lekko. Hania to dobra kobieta. Z sercem na dłoni. Empatyczna, skromna, naturalna. Nie jest harpią czekająca na dogodny moment by uszczknąć sobie swoją dolę. Jest prawdziwa. Fakt, że szczera, może do bólu ale mi to nie przeszkadzało. Nie grała, nie zakładała masek. Bardzo fajna postać. Ciekawa, ciepła, taka zwyczajna. Nie przekoloryzowana. 
   A Kaj? Oj, ten to potrafi podciąć skrzydła. Gburowaty, oschły, podejrzliwy i ponury. Zdolna złota rączka, czym mnie zaskoczył. Natomiast w miarę przekręcania kartek wypływały kolejne plusy. Okazał się finalnie troskliwy, zabawny, czuły i nawet romantyzm się znalazł. 
   Zacierałam łapki na ich znajomość. Na to, w jakim kierunku będzie ona rozwijać. Co zniesie im nawzajem do życia. A było bardzo zabawnie. Świetny humor, genialne teksty. Momentami ubaw po pachy. Uśmiech mi towarzyszył praktycznie przez całą powieść. 
   Znalazły się też chwile zwątpienia. Chwile smutku, lęku, niesprawiedliwości. Lektura trzymała w niepewności i napięciu. 
   Oczywiście sceny miłosne były i rozpalały oraz wyzwalały ogień. Naszpikowane emocjami, tak jak cała historia. 
   O ile główna para bohaterów bardzo mi się podobała, tak eks męża Hani, Karola, miałam ochotę udusić własnymi rękami. Co za typ. Ale mi ciśnienie skoczyło jak czytałam jego poczynania. Same niecenzuralne słowa ciągnęły mi się na usta. Zresztą do Piotra (kolejnej męskiej postaci podnoszącej mi ciśnienie) również się nie przekonałam. Dobrali się idealnie, brrr. 
   Najnowsza powieść autorki pertraktuje o życiu i dawaniu sobie drugiej szansy. O uchyleniu zamkniętej na cztery spusty bramy swego serca na nową znajomość. Na być może szansę na szczęście. Lekka, zabawna i przyjemna. Poruszająca istotne kwestie dotyczące związków. Ukazująca niesprawiedliwość i nieprzewidywalność losu. Jak również to, że karma powraca. Historia Hani i Kaja na każdym kroku mnie zaskakiwała i dostarczała wielu wrażeń. Emocjonalna i wciągająca od pierwszego zdania. Spędziłam z nią przyjemne chwile. Zachęcam do czytania. Warto.


Polecam.

 


Współpraca: Wydawnictwo Jaguar

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kaktuslovebook
Kaktuslovebook
Przeczytane:2022-01-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

"Czasami to inni mają najlepsze spojrzenie na nasze własne sprawy. A wiesz czemu? Bo patrzą z dystansu."

@augustadocher_beatamajewska

Kiedy życie dało ci w kość, zrobisz wszystko by spróbować zacząć żyć na nowo. Hanka po burzliwych, a nawet gradowych chwilach przeprowadza się do nowego domu. Start nie jest łatwy, gdyż od pierwszych chwil trafia na komplikacje z nim związane, które potrzebują pilnej interwencji fachowca. Za radą pobliskich mieszkańców, trafia pod drzwi Kajetana. Mężczyzna ofiarowuje swoją pomoc. Choć on stroni od bliskich relacji z kobietami, z Hanką potrafi się dogadać, co więcej jest pierwszą kobietą, z którą znalazł wspólny język i nie działa mu na nerwy. Wydaje się swojska. Lecz ta na pozór zwykła kobieta, skrywa wiele mrocznych i zawiłych tajemnic, o których wolała by zapomnieć. On sam daleki jest od prawdy, bowiem też ma wiele grzeszków na sumieniu. Nawiążą przyjaźń, która zacznie powoli i bez pośpiechu nabierać tempa, ale lęki i przeszłość obojga mogą stworzyć nieprzekraczalną granicę trudną do pokonania.

Piękna i niesamowita historia, która rozwija się powoli, bez pośpiechu budując stropniowo napięcie i zainteresowanie. Dwoje ludzi w tym samym wieku, różne historie ich przeszłości, zranione dusze ukrywające się za pancerzami. Czas spędzony wspólnie pozwala im się bliżej poznać, na nowo, po prostu bez żadnych dodatków, tylko oni prawdziwi. Natomiast każde wlecze za sobą bagaż, smutny, brutalny, gorzki, pełen tajemnic i błędów, które woleli by ukryć już na zawsze. Niestety to, co chcieli by wymazać i zapomnieć wraca w najmniej odpowiednim momencie, burząc dotychczas zbudowane zaufanie. Relacja będzie trudna, bowiem ona przeszła piekło i gehennę, ale to się nie skończyło. On też ma swoje minusy, nie potrafi dostrzegać głębi, choć ma artystyczną duszę, jest pełen podejrzeń i zablokowany. Pełna nadzieji i wiary w ludzi opowieść, o miłości budowanej na trudnych przeżyciach. Pieniądz rządzi światem ale w ich przypadku jest to, największy problem przyciągający kłopoty i nieszczęścia. Szansa jaką dostali od losu nie trafia się często, i do nich będzie należała ostateczna decyzja. Bardzo polecam, ta historia chwyta za serce.

Link do opinii
Inne książki autora
Konkurs na żonę
Beata Majewska0
Okładka ksiązki - Konkurs na żonę

Przystojny trzydziestolatek szuka żony – czy przy okazji znajdzie miłość? Młody prawnik z Krakowa, Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej zmienić...

Jej warunek
Beata Majewska0
Okładka ksiązki - Jej warunek

Propozycja księcia Omara wywraca życie Kamili do góry nogami. Dziewczyna spełnia marzenie i leci do stolicy ukochanej Arabii Saudyjskiej, Rijadu, by...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy