Słodko-gorzka opowieść o spełnianiu swoich i nie swoich marzeń
Maja słyszy to pytanie na każdym rodzinnym obiedzie. Od dzieciństwa marzy o założeniu rodziny i zawsze gdy na horyzoncie pojawia się potencjalny kandydat na męża, roztacza wokół siebie uwodzicielską aurę.
Patrycja za żadne skarby świata nie chce się z nikim wiązać. Jest singielką i bardzo sobie chwali ten stan.
Ścieżki kobiet, dla których szczęście znaczy zupełnie coś innego, przetną się, w momencie gdy każda z nich ma już swój plan na życie. Ale czy na pewno tak jest? Czy realizują swoje własne marzenia, a może tylko oczekiwania innych?
Żeby się tego dowiedzieć Patrycja i Maja będą musiały wybrać się nad morze, ratować podupadający hotel, zrobić najlepszą fotkę z hasztagiem, zaciąć się w windzie, zakochać i zgubić kota.
Fragment:
- Czy mogę zaproponować pani kawę? Patrycja odwróciła głowę i spojrzała na wysokiego bruneta, który stał za nią w kolejce do Starbucksa i chyba właśnie próbował ją poderwać.
- Dziękuję, ale już zamówiłam.
- To może tę komuś oddamy, a ja zamówię pani nową?
Dziwny pomysł.
- Nie trzeba, lubię kupować sobie kawę sama - odparła z uśmiechem.
- O Jezu - wzdrygnął się facet. - Feministka?
Patrycja ominęła go szerokim łukiem.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, czytałam kilka książek Nataszy i każda mi się podobała, dlatego też postanowiłam ponownie sięgnąć po jej powieść, padło właśnie na "Kiedy ślub?". Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę interesująco i autentycznie wykreowani, to postaci które tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Maja i Patrycja od początku zaskarbiły sobie moją sympatię i byłam szalenie ciekawa jak autorka poprowadzi ich losy. Są zupełnie inne, mają inne podejście do życia, związków, jednak zagłębiając się w historię obu kobiet okazuje się, że jednak trochę aspektów je łączy. Autorka na przykładzie swoich bohaterek pokazuje, że należy żyć według własnych upodobań, potrzeb i nie powinno się na siłę prostać oczekiwaniom i innych ludzi, a tym bardziej robić czegoś wbrew sobie. "Kiedy ślub?" to słodko - gorzka, emocjonująca, miejscami poruszająca i humorystyczna historia pełna życiowych mądrości i prawd, która skłania do głębszych przemyśleń nad własnym życiem i wyborami jakich dokonujemy każdego dnia. Miło spędziłam czas z tą książką i czekam na kolejne powieści autorki! Polecam!
Jaki jest Wasz status związku?
Jesteście szczęśliwymi singlami czy może szczęśliwie zakochani?
Na wstępie chciałabym podziękować @livrocat za możliwość przeczytania tej książki z okazji BookTour’a.
Patrycja jest silną, niezależną kobietą sukcesu. Prowadzi wspaniałe "instagramowe" życie. Status singielki pozwala jej na współprace z Igorem polegającą na promowaniu jego sieci hoteli "Niezapominajka". Jako kobieta niezależna nie musi martwić się o długie wyjazdy służbowe ani ponadgodzinową pracę.
Maja jest gotowa założyć własną rodzinę, lecz dalej czeka na swojego księcia z bajki. Według jej rodzinny ludzie powinni się wiązać w pary i zakładać rodziny, więc przy każdej możliwej okazji namawiają ją do zamążpójścia. Presja, jaką wywiera na nią rodzina, prowadzi do tego, że Maja w dalszym ciągu poszukuje swojego szczęścia.
Obie dziewczyny spotykają się w nowym hotelu "Niezapominajka i Rumianek" w Kołobrzegu, który mają wspólnymi siłami postawić na nogi. Pobyt w tym hotelu wiele zmieni w życiu tych dziewczyn, a nawet i w życiu innych bohaterów.
Czy Maja odnajdzie miłość swojego życia i założy szczęśliwą, kochającą się rodzinkę?
Czy Patrycja w dalszym ciągu będzie trzymała swoje serce tylko dla siebie?
Książka była lekka i naprawdę przyjemnie się ją czytało.
Akcja nie biegła cały czas do przodu, więc mogliśmy lepiej poznać naszych bohaterów i zrozumieć ich tok myślenie na dany temat.
Przyznam szczerzę, że wielu sytuacji w tej książce się nie spodziewałam, ale bardzo się cieszę z takiego obrotu spraw!
Było sporo momentów, gdzie uśmiech nie schodził mi z twarzy i muszę przyznać, że świetnie się bawiłam, czytając tę książkę.
Idealna historia, by zanurzyć się w niej na koniec ciężkiego dnia.
Ocenka: 9/10
SINGIELKA, CZY MĘŻATKA?
Ostatnią powieść Nataszy Sochy wybrałam sobie jako historię do poduszki, którą słuchałam przez kilka ostatnich wieczorów. Przyznaję, że książka "Kiedy ślub?" zainteresowała mnie i sprawiła, że z przyjemnością zanurzyłam się w powieściowej rzeczywistości. Żałuję tylko, że nie zdecydowałam się na tradycyjną wersję papierową, bądź ebooka, gdyż dziecinny i krzykliwy głos lektorki Joanny Derengowskiej nie bardzo mi pasował. Z czasem przyzwyczaiłam się do takiego sposobu ekspresji, ale mimo wszystko raczej odradzam wersję audio.
Natasza Socha podzieliła się z czytelnikami życiową opowieścią, która porusza emocje i zmusza do zastanowienia nad własnym życiem. Bez względu na to, czy jesteśmy szczęśliwymi singlami i nie w głowie nam wiązanie się z przysłowiową drugą połówką, czy wyznajemy tradycyjne podejście do życia z rodziną i dziećmi, na pewno odnajdziemy się w tej opowieści, która może być potraktowana jako wyznacznik naszych czasów.
Patrycja to zdeklarowana singielka, która odnosi sukcesy w pracy zawodowej. To influancerka spod znaku #, która jest szczęśliwa sama ze sobą. Na co dzień żyje mediami społecznościowymi i kompletnie nie widzi się w roli żony i matki. Kobieta w związku to jej zdaniem kura domowa. Otaczanie się ludźmi o podobnych poglądach tylko jeszcze mocniej utwierdza Patrycję w tym przekonaniu.
Maja jest coachem. Jej zadaniem jest motywowanie innych do działania, poszukiwanie potencjału i dobieranie jak najlepszych rozwiązań. Kobieta tęskni za posiadaniem własnej rodziny, choć do tej pory los nie był dla niej łaskawy. Jednak najbliżsi wciąż wywierają na nią presję. Dziewczyna z desperacją próbuje znaleźć kandydata na męża. Czy wyjazd służbowy do Kołobrzegu zaowocuje nową znajomością?
Warto zauważyć, że powieść "Kiedy ślub?" to lekka, zabawna i niebanalna historia obyczajowa w wakacyjnym klimacie, która idealnie wpisuje się w obecne czasy. Moda na bycie singlem, na życie bez rodzinnych zobowiązań to wyznacznik tej epoki i coraz więcej osób decyduje się właśnie na taki model życia. A tymczasem nawet najbardziej nieugięty i zdeklarowany pogląd może zostać bardzo łatwo pokonany przez miłość. Bo przecież los bywa przewrotny, a Amor tak trafnie wybiera i cel, i łuk.
Z drugiej strony nacisk ze strony rodziny i znajomych na nasze osobiste decyzje może być bardzo frustrujący i przynieść fatalne skutki. Czy zatem powinniśmy walczyć o własne zasady i przekonania, czy raczej iść za tradycją i wbrew sobie próbować sprostać oczekiwaniom otoczenia? Czy warto pisać dla siebie własny scenariusz?
Autorka bardzo umiejętnie nakreśliła sylwetki bohaterów. Postaci są nietuzinkowe, wyraziste, wywołują określone emocje i bardzo dobrze czujemy się w ich towarzystwie. Każdy jest prawdziwym indywidualistą z własnym bagażem doświadczeń i konkretnymi oczekiwaniami. Muszę przyznać, że miło byłoby mieć takie barwne grono znajomych.
Powieść obfituje w nieoczekiwane zwroty akcji, dodatkowo jesteśmy też zaskakiwani bardzo celnymi spostrzeżeniami i przemyśleniami o czasach nam współczesnych. Problemy z jakimi borykają się bohaterowie to po prostu samo życie. A nadmorski kurort w tle i misja ratunkowa dla jednego z kołobrzeskich hoteli zdaje się być idealnym dopełnieniem tej słodko - gorzkiej historii obyczajowej. Zapraszam zatem do lektury.
Mam dla Was propozycję znakomitej obyczajówki.
Bohaterki powieści to Maja i Patrycja, które są z dwóch różnych światów. Maja całe życie marzy o założeniu rodziny i na każdym rodzinnym obiedzie jest pytana o to kiedy założy rodzinę.
Patrycja prowadzi życie singielki i nie zamierza z nikim wiązać się.
Ścieżki kobiet przeplatają się, kiedy obie muszą wybrać się nad morze, aby uratować podupadający hotel.
Czy ten wyjazd odmieni ich życie?
Przekonajcie się sami czytając tę książkę.
"Kiedy ślub?" to przyjemna i zabawna historia o spełnianiu marzeń, wyborach i decyzjach życiowych. Historia stworzona przez autorkę zmusza do refleksji i przemyśleń. Po przeczytaniu tej książki będziecie zastanawiali się, czy warto być w związku, a może lepiej być singlem. Autorka tą książką pokazuje, żeby nie zarzekać się, bo nigdy nie wiemy, czy nie zmienimy zdania i poglądów.
Wciągająca fabuła. Ciekawie wykreowani bohaterowie. Akcja toczy się powoli, ale dostajemy wiele wartościowych przemyśleń bohaterów. Śledziłam ich losy z ogromną ciekawością. Dostałam mnóstwo emocji. Spędziłam z tą książką przyjemny czas i oderwałam się od szarej rzeczywistości. Nie nudziłam się ani przez chwilę. Autorka ma lekki styl i przyjemne pióro. Książka wpadła w moje gusta czytelnicze.
Gorąco polecam!
Prof. Paul Dolan - ekspert w dziedzinie nauk behawioralnych kilka lat temu opublikował solidne badania, które wykazują, że najszczęśliwsza grupa osób to niezamężne i bezdzietne kobiety. Są zdrowsze i szczęśliwsze. Tradycyjne wyznaczniki sukcesu, takie jak posiadanie domu i rodziny, niekoniecznie korelują z poziomem szczęścia. Takie są badania i statystyki, ale fakt jest taki, że każdy indywidualnie musi znaleźć sposób na własne szczęście.
Singielka, czy mężatka?Wokół tego tematu toczy się akcja najnowszej powieści Nataszy Sochy "Kiedy ślub?".Natasza Socha jest mistrzynią lekkich, sympatycznych powieści obyczajowych, które czyta się z uśmiechem na ustach.
Patrycja to zagorzała singielka, influencerka, z życiem pod znakiem #.
Maja marzy o założeniu własnej rodziny. Pragnie mieć kochającego męża i dzieci, ale naciski ze strony rodziny doprowadzają ją do furii.
Obie kobiety spotykają się w Kołobrzegu, gdzie podejmują próbę ratowania pewnego podupadającego hotelu. Będzie się działo, będzie wesoło, ale i życiowo.
Los bywa przewrotny, a dziewczynom przyjdzie się zmierzyć z pytaniem, czy to czego pragną to ich marzenie, czy oczekiwania innych?
Moral z tej historii taki: wsłuchaj się w siebie, czego naprawdę chcesz, bo nie musisz podążać za trendami, ani uszczęśliwiać innych wbrew sobie. Możesz kochać i masz do tego prawo, a możesz wybrać bycie z samą sobą. Obie drogi są OK, jeśli uszczęśliwią ciebie i nie krzywdzą przy tym drugiego.Nie musimy spełniać oczekiwań innych, czasem trzeba znaleźć w sobie odwagę, żeby iść pod prąd.
Miłość, przyjaźń, przygoda i nadmorski klimat.Kłopoty z których zawsze można wybrnąć. "Kiedy ślub?" to pozytywna lektura, doskonale relaksuje i poprawia nastrój.
RECENZJA
🎂 "KIEDY ŚLUB?" 🎂
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo W.A.B.
" W ogóle mam wrażenie, że wszystko to, co do tej pory wydawało się czymś pewnym, trwałym, wcale takie nie jest. Tak jakby człowiek co innego myślał, a co innego robił, tylko sam nie do końca wiedział dlaczego. "
Jak jest, u was podążacie za tłumem, czy żyjecie według swoich zasad?
Czy drugi człowiek może mieć duży wpływ na nas i nasze decyzje, które podejmujemy?
Ile razy słyszymy, powinnaś to..., powinnaś tamto..., bo tamten to..., tamta to... i tak bez przerwy.
Kiedy ślub? To intrygująca, ciekawa i ciepła opowieść o spełnianiu swoich marzeń i nie tylko, dostosowaniu się do otoczenia, w którym żyjemy, poszukiwaniu samego siebie a wszystko to okraszone nutką humoru.
Autorka w ciekawy sposób wykreowała opowieść grupy ludzi, którzy wydają się całkiem do siebie podobnych, a jednak okazuję się, że jest całkowicie inaczej.
Czym jest autentyczność i czy jesteśmy szczerzy wobec siebie?
Autentyczni jesteśmy tylko do pewnego momentu, nie pokazujemy całych siebie, bojąc się opinii innych.
Mamy pokazane dwie grupy single kontra pary, których przepaść oddziela od siebie.
Natasza Socha w nietuzinkowy sposób
pokazała, aby nie poddawać się presji otoczenia
i nie zakładać nigdy cudzych butów a iść za głosem serca. Abyśmy byli całkowicie szczerzy wobec siebie i innych w innym przypadku budujemy rusztowania wokół siebie i bazujemy na oczekiwaniach innych i żyjemy, tak jak oczekują i jak chcą nas widzieć inni. Jednakowo najbliżsi, rodzice i otoczenie wokół nas.
Najważniejsze, abyśmy nie byli tacy jak wyobrażają nas sobie inni.
Czasami nasze wybory zależne są od tego co przeżyliśmy, od tego co zaplanowaliśmy sami i na co wpłynęli inni ludzie i całe otoczenie.
Wielu singli chwali sobie życie w pojedynkę, podkreślając swoją niezależność, możliwość aktywnego wykorzystania wolnego czasu oraz poświęcenia się karierze i zainteresowaniom.
Pod wieloma względami nie ma znaczących różnic między singlami a osobami żyjącymi w związkach. Na przykład nie różni ich poziom poczucia własnej wartości, szukaniem celu w życiu ani poczuciem, że mają wpływ na swoje życie.
Książka napisana jest z perspektywy kilku postaci, dzięki temu poznajemy ich, ich sposób bycia, myślenia.
Bohaterowie świetnie wykreowani, różnorodni, barwni, każdy z nich zmaga się z mnóstwem problemów, są pełni sprzeczności, ale również próbują odnaleźć swoje prawdziwe ja. Postacie, które wzbudzają wiele pozytywnych emocji, które da się lubić.
Postać Tamary i jej wątek okazał się trafiony i bardzo interesujący.
Z książką spędziłam wyjątkowo mile czas.
Bohaterowie przejdą dużą rewolucję i sporo zmian zajdzie w ich życiu, dojdą do konkretnych wniosków, odmieniając swoje życie.
Grupa współpracowników, którą zarządza, Igor w dodatku singli wyrusza do Kołobrzegu z misją ratowania i przejęcia hotelu Marka i przeistoczenie go w kolejną Niezapominajkę.
Tak więc Patrycja, Igor, Tamara i kilku innych współpracowników oraz Maja, która jako jedyna jest, z zewnętrznej firmy wyruszają do pracy. Na miejscu ich życie powoli ulega zmianom, ich poglądy również zaczynają się zmieniać i to w co wierzyli, okazuję, się zgoła inne niż myśleli.
Patrycja singielka, która nie chcę się z nikim wiązać. Ale w jak się okaże, jest z konieczności, a nie z wyboru.
Maja ciągle słyszy kiedy ślub i marzy o założeniu rodziny.
Ścieżki kobiet przetną się, każda z nich jest inna i inaczej myśli.
Czy Maja odnajdzie swoją drugą połówkę?
Czy Patrycja odważy się zaufać i zmieni swoje priorytety?
Czy Sławek odmieni Patrycję?
Czy zrealizują własne marzenia, czy ulegną presji innych?
Co ukrywa Tamara przed wszystkimi?
Czy Igor odnajdzie miłość swojego życia, a może zostanie singlem do końca?
Jaką Marek podejmuje strategię, aby dostać spadek po babci?
Dziękuję bardzo wydawnictwu I autorce za egzemplarz do recenzji.
Polecam.
Jestem pod wrażeniem poprowadzenia fabuły tej książki. Dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, nawet z użyciem hasztagów, które odzwierciedlały jej nastrój. Ale może od początku. A więc książka dzieli się na dwa rodzaje bohaterów. Jednych, którzy nie chcą mieć dzieci i to są ci główniejsi. Cieszą się z każdej wolnej chwili, którą mogą spędzić w swoim towarzystwie. Nie mówią otwarcie, że nie lubią dzieci, tylko bardziej argumentują to kwintesencją wolności. W każdej możliwej sytuacji podkreślają dlaczego są singlami i jaką im to sprawia radość. Swoją przyszłość wiążą z dobrze płatną pracą i samymi dobrodziejstwami. U osób, które dzieci posiadają, widzą tylko rozpacz i brak snu. Drugą grupą są tu postacie mające dzieci, lecz będą ukazani jako poboczni bohaterowie. Tu autorka skupiła się na najgorszych chwilach macierzyństwa. Na nieposłuszności, głośności, krzykach, nieprzespanych nocach, lecz podkreśleniu, że cokolwiek robią, to z miłości do dzieci. Nic więc dziwnego, że osoba bezdzietna w ogóle nie chce ich posiadać. Interesującym wątkiem była tu rozmowa pracodawcy z główną bohaterką. Podkreślił, że zbudował hotele, gdzie nie będą przyjeżdżać rodziny z dziećmi. Nie twierdził, że sam ich nie lubił, lecz zwyczajnie nie wybudował żadnych dla nich atrakcji. Twierdził, że zwyczajnie ludzie czasem potrzebują odpoczynku od codzienności akcentując na słowo nadmierny hałas. To było ciekawe podejście, gdyż nawet rodzic bardzo kochający swoje dzieci faktycznie niekiedy potrzebuje się zresetować. Nie trudno się domyśleć, że autorka postanowiła złączyć tu ciekawą parę. Osobę, która kocha siebie i swój czas oraz drugą, która szuka odpowiedniej i inteligentnej kobiety do życia w związku. Jak sądzicie, co z tego wynikło? Powieść ozdobiła skrawkami z życia osoby, która często robi piękne zdjęcia, które wstawia na social media. Czy bywa w tym szczerość? Kolejną ważną rzeczą jest fakt, że każdy może na tą książkę zareagować inaczej. Według mnie to nie był atak na nikogo, tylko szczere ukazanie rzeczywistości. Pytanie tylko, czy są ludzie, którzy się do tego przyznają?
Ile osób słyszało już to pytanie? Albo kiedy dziecko? Jest pierwsze to kiedy drugie? Jedynka źle się chowa, jest egoistą. Takie pytania potrafi zadawać rodzina, znajomi, wpisując nas w te ramy, w których sami tkwią. Na szczęście coraz więcej osób mało sobie z tego robi, mają własne zdanie, zaciekle go bronią i to mi się podoba.
Spokojnie książka nie jest poważna, to lekka, zabawna, obyczajowa historia, chociaż nie brakuje takich życiowych momentów. Opowieść o singlach, którzy są singlami z wyboru, no może poza Mają, ta chciałaby założyć rodzinę, tym bardziej, że w rodzinnym domu ciągle ją o to pytają i chwilami traktują jak starą pannę. Patrycja jest przekonana o chęci swojej niezależności, podoba jej się, że może robić co chce i sama decydować o tym jak spędza czas. Pracuje w firmie pełnej singli, gdzie prym wiedzie jej szef Igor i Tamara, którzy są tak zatwardziałymi singlami, że tylko brać z nich przykład. Kiedy jest szansa dla firmy Igora, na wejście w spółkę z właścicielem kołobrzeskiego hotelu, nie waha się ani chwili, zabiera całą ekipę na morze. W lekkim, prawie wakacyjnym nastroju, każdy odkrywa prawdę o sobie i czasami nawet dla nich samych bywa zaskakująca.
Po przeczytaniu nasunęło mi się jedno, nigdy się nie zarzekaj, poglądy zawsze można zmienić.
Moje pierwsze spotkanie z Nataszą Socha, na pewno nie ostatnie. Jeśli szukacie czegoś,, co odstresuje Was po ciężkim dniu to polecam tę książkę, zapewnia dobre towarzystwo i jeszcze lepszą zabawę.
Coraz częściej zauważam, że książki, które mają wiele pozytywnych recenzji mi jakoś się nie podobają. Dokładnie tak było z książką "Kiedy ślub?". Spodobała mi się okładka, zaciekawił mnie opis, recenzje pozytywne więc... zabrałam się za czytanie. Już początek dłużył mi się strasznie, czym dalej tym było gorzej. Książkę czytałam długo - jak na mnie - bo kilka dni (przypomnę, że średnio na jedną książkę wychodzi mi trzy godziny). Już na wstępie chcę zaznaczyć, że to iż książka nie przypadła mi do gustu, nie oznacza, że faktycznie jest zła. W końcu posiada wiele pozytywnych opinii.
Marek to mężczyzna nieco dziwny - przynajmniej ja tak go odebrałam - dla mnie był on taki bez życia, bez pomysłów, tajemniczy - nie polubiłam go. Babcia nieboszczka zapisała jemu spadek - hotel, ale aby go otrzymać musi do końca roku znaleźć żonę.
Patrycja to jedna z bohaterek książki. Jest singielką i nie zamierza tego zmieniać. Nie wyobraża sobie tego, by miała męża i dzieci. Dla niej takie zobowiązanie to utrata wolności, a ona tego by nie chciała. Lubi swoją pracę i wykonuje ją najlepiej jak potrafi. Ma dość tego, że rodzina przy każdej możliwej okazji wypytuje ją o mężczyzn i o to, kiedy w końcu wyjdzie za mąż.
Maja to przeciwieństwo Patrycji. Ona pragnie mieć rodzinę. Dla niej małżeństwo i posiadanie dzieci są jak spełnienie marzeń. Nie może się doczekać aż będzie gotowała obiady, zajmowała się domem i uszczęśliwiała swoją rodzinę.
Kobiety mimo iż pochodzą z dwóch różnych światów i mają zupełnie inne wartości zostają przez los wysłane w jedno i to samo miejsce. Służbowo wyjeżdżają nad morze, do Kołobrzegu, by postawić na nogi upadający hotel Marka. Przygody jakie ich tam spotykają sprawiają, że w jakiś sposób zbliżają się do siebie i nawiązują nić porozumienia.
Czy wspólnie spędzony czas zmieni nastawienie do tematu ślubu i związków? Co wspólnego z Mają i Patrycją będzie miał Marek?
W książce podobało mi się to, że narracja prowadzona jest z punktu widzenia różnych osób, dzięki temu możemy poznać co każdy bohater czuje i myśli. Tajemnice, intrygi, przemianę bohaterów - to i jeszcze więcej znajdziemy w książce.
Sami przeczytajcie i oceńcie czy wam się spodoba.
Bycie szczęśliwym singlem, żyjącym sobie spokojnie swoim życiem, pracą, podróżami prywatnymi i służbowymi, poświęcającym się swoim hobby najwyraźniej jest cierniem w oku starszego pokolenia żyjącego w wieloletnich związkach. Jestem osobą o dość czarnym poczuciu humoru, więc kiedy moje wujostwo obchodziło 50 rocznicę ślubu, powiedziałam wujkowi, że gdyby zabił ciocię w dniu ślubu, już od m.in. 25 lat byłby na wolności. Wujek się ubawił, ciocia obraziła, a reszta rodziny zgodnym chórem zakrzyknęła ,,zobaczysz, jak ty wyjdziesz za mąż i ani się obejrzysz, będziesz świętować 10, 20, 30 rocznicę ślubu". Po czym nastąpiły znane każdemu singlowi pytania ,,masz jakiegoś kawalera?" ,,czemu musisz być taka wybredna?", ,,no, chyba nie zamierzasz być do końca życia sama?" i wisienka na torcie ,,kto ci poda szklankę wody na starość?" Jeśli doczytaliście do tego miejsca i z rezygnacją zaczęliście przytakiwać, to zachęcam do dalszej lektury, bo książka, o której chce opowiedzieć, jest częściowo o was. Jeśli jednak z niesmakiem przeczytaliście powyższe, komentując ,,ile te single tracą", to... również czytajcie dalej.
Patrycja pracuje dla sieci hoteli ,,Niezapominajka" i jest instagramową influencerką, pokazującą wszystkim jak szczęśliwe może być życie singla. Maja jest coachem pracującym w firmie eventowej, zajmuje się organizacją wydarzeń i szkoleń miękkich. Szef Patrycji, Igor wykupuje udziały w podupadającym kołobrzeskim hotelu, należącym do Marka ,,który nie do końca ma pojęcie, co dalej". Igor informuje swój zespół, złożony z samych singlów, że wybierają się do Kołobrzegu ,,co najmniej na miesiąc, ale możliwe, że na dłużej", aby dostosować hotel do standardów ,,Niezapominajek". Do Kołobrzegu przyjeżdża również Maja, dla której ucieczka od rodziny, naciskającej na dziewczynę na szybkie zamążpójście, jest prawdziwym błogosławieństwem. Maja i Patrycja szybko zawiązują nić przyjaźni, mimo całkowicie przeciwnych pomysłów na przyszłość. Czy pobyt w kołobrzeskim hotelu zmieni ich sposób patrzenia na życie i związki?
Powieść ,,Kiedy ślub?" to słodko-gorzka powieść o związkach, poszukiwaniu szczęścia, spełnianiu oczekiwań rodziny, filozofii życiowej, z celnymi uwagami dotyczącymi socjal-mediów i współczesnego świata. ,,Swoją drogą było to zastanawiające, że posty dotyczące książek czy wystaw nie interesowały zbyt wielu ludzi, ale porcelanowa filiżanka za złotym uszkiem albo talerzyk w różyczki, na którym leżał kawałek ciasta, zbierały prawdziwe instagramowe oklaski."
Narracja książki prowadzona jest z punktu widzenia głównych bohaterów, czyli Patrycji, Mai, Igora i Marka. Dzięki takiemu zabiegowi poznajemy nie tylko świat zewnętrzny, ale również ich przemyślenia i zamierzenia.
Jeśli lubicie powieści obyczajowe, z dobrze wykreowanymi bohaterami, z przeciwstawnymi filozofiami życiowymi, to serdecznie polecam ,,Kiedy ślub?"
Nie zależnie od tego czy jesteście #singiel czy #szukamdrugiejpołówki czy #wmałżeństwienajlepiej, zawsze spełniajcie swoje marzenia, a nie cudze.
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Tytuł: " Kiedy Ślub?"
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: @wydawnictwo_wab
Premiera: 8 luty 2023
Serdecznie dziękuję @wydawnictwo_wab i @nataszasocha za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki ? Jestem wdzięczna za zaufanie ?
"Bycie sobą w świecie,który nieustannie próbuje uczynić cię kimś innym,jest największym osiągnięciem "
Patrycja jest singielką i bardzo lubi swoje życie. Współpracuje z firmą prowadzącą sieć małych, przytulnych hoteli. W byciu singielką najbardziej ceniła to ,że nie musiała dopasowywać się do innych. Można to nazwać egoizmem,ale czy każdy człowiek na świecie musi w imię kompromisu rezygnować z części siebie tylko po to ,żeby ułatwić życie komuś innemu? Patrycja sprzedawała się na Instagramie jako happy_singiel i z przyjemnością reklamowała wszystko to, co było niezbędne do życia wyzwolonej kobiecie, która zdecydowała się żyć w pojedynkę. Pewnego dnia szef Igor zabiera Patrycję i parę innych osób z firmy do Kołobrzegu. Tam mają za zadanie ratować podupadły hotel. Patrycja takie zlecenia lubi najbardziej. Jej praca polegała na reklamie hotelu w social mediach.
Mają ma trzydzieści trzy lata i nadal mieszka z rodzicami. Jest singielką gdyż nadal nie może znaleźć swojej drugiej połówki. Jej rodzice ciągle naciskali by w końcu wzięła ślub.Ale Maja w jakimś sensie lubiła siebie,swoje życie i swoją pracę. Ukończyła kurs coacha i była świetnym koordynatorem eventów branżowych. Miała nadzieję że właśnie podczas tego rodzaju spotkań uda jej się poznać kogoś z kimś z kim mogłaby stworzyć coś trwalszego. Dostaje ciekawe zlecenie i wyjeżdża do Kołobrzegu. Jej zadaniem będzie przeszkolenie nowych pracowników oraz zorganizowanie kilku wydarzeń które miałyby pomóc w sprawnym zarządzaniu hotelem. Ścieżki Mai i Patrycji przecinają się w momencie gdy każda z nich ma swój plan na życie. Ale czy napewno tak jest? Czy realizują swoje własne marzenia,a może tylko oczekiwania innych?
To pełna ciepła i humoru opowieść o życiu na własnych warunkach.
Książka skłania do refleksji. Bardzo często stereotypy i presją otoczenia zaburza nasze poczucie własnej wartości. Czy nie ma nic lepszego niż wolność w realizowaniu swoich pasji czy poświęcaniu się sensownej pracy, spędzaniu czasu według własnych upodobań i chęci? Nie należy słuchać nikogo i nie ulegać wpływom. Próba ignorowania własnej prawdy i postępowania wbrew sobie są okupione nieudanym życiem. Ludzie uwielbiają wchodzić z butami w czyjeś życie i wtrącać się. Każdy z nas jest inny i nikt nie ma prawa ingerować w nasze życie. Bardzo lubię twórczość autorki ponieważ porusza kwestie i problemy z którymi boryka się współczesne społeczeństwo. Polecam.
"Kiedy ślub?" to książka, która mnie absolutnie zauroczyła. Dzięki zestawieniu głównych bohaterek jako totalnych przeciwieństw, chcących od życia kompletnie odmiennych rzeczy i z zupełnie różną wizją przyszłości, Autorce udało się stworzyć naprawdę świetną fabułę. I myślę, że każda czytelniczka odnajdzie choć delikatne odzwierciedlenie swojej postawy życiowej w Mai lub Patrycji. Ale książka nie byłaby tak świetna, gdyby nie niesamowita kreacja postaci pobocznych. Bowiem ich losy również są intrygujące, a scenariusze, które pisze dla nich życie także dają do myślenia. Ponadto ta powieść jest niezwykle aktualna jeśli chodzi o poruszaną tematykę, gdy mowa o próbie dostosowania się do wymogów otoczenia, kierowaniem się trendami, zawieraniem powierzchownych znajomości i gubieniem się we własnych celach, nawet jeśli nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. Ogromnie spodobało mi się jak Autorka pomieszała losy postaci, jak zakręciła nimi samymi i ich priorytetami, jak zaskoczyła wydarzeniami ale i rozwojem bohaterów, a wszystko to, co zdecydowała się opisać było nad wyraz prawdziwe i zwyczajnie życiowe. Udowodniła, że czasem biegnąc za tłumem, słuchając o marzeniach i celach innych, przybieramy te same wartości, które tak naprawdę nijak mają się do tego, co naprawdę czujemy. I czasem naprawdę trzeba się zatrzymać i posłuchać głosu swojego serca, zamiast ślepo podążać ścieżkami, które wyznaczyli inni. A co najważniejsze, Autorka w piękny sposób pokazała, że niezależnie od statusu związku, człowiek może być kompletny i żyć w zgodzie ze sobą ale też świetnie udowodniła, że miłość może trafić się naprawdę w najmniej spodziewanych okolicznościach. W tej książce jest tak mnóstwo wartościowych cytatów, że autentycznie miałam duży problem z ich wyborem, co rzadko mi się zdarza. I niech to samo w sobie będzie dowodem, że naprawdę warto sięgnąć po tę powieść.
Czarne owce są wśród nas. Buntują się, łamią stereotypy, znoszą oceniające spojrzenia. Wszystko po to, by być w zgodzie ze sobą Znasz jakąś? A może ta...
Odkryj magię świątecznej bliskości Antonina i Marcel od dawna czują, że ich uczucie się wypaliło. I choć nadal mieszkają pod jednym dachem, z roku na...
Przeczytane:2023-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam,
Tytułowe fundamentalne pytanie powtarzane od pokoleń jak mantra. Jednak, czy aby na pewno zamążpójście da każdemu szczęście? Chyba wszystko zależy od sposobu, w jaki pojmujemy ten stan. Taka właśnie jest główna bohaterka powieści Nataszy Sochy pt. "Kiedy ślub?" – Maja. Za każdym razem, gdy zbliża się rodzinny obiad lub inne uroczystości, słyszy te samo pytanie. Staje więc na wysokości zadania i flirtuje. Skutkiem czego jest upragniony mąż. Wychowana w poczuciu obowiązku wobec oczekiwań, czyli konieczności założenia rodziny oraz pełnienia w niej jedynie roli perfekcyjnej pani domu wraz z gromadką dzieci, nie potrafi wyobrazić sobie innego życia dla siebie.
Inaczej zachowuje się Patrycja, która nie chce nawet słyszeć o zmianie stanu cywilnego, ponieważ zwyczajnie dobrze się czuje w roli singielki. Te dwie kobiety spotkają się ze sobą, a czas pokaże, czy realizują swoje czy nieswoje marzenie o postawieniu nogi na ślubnym kobiercu.
Przed czytelnikiem więc będzie niezwykła przygoda z historią pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji, intrygą, tajemnicą, zniknięciem oraz miłością w tle. Będzie też polskie morze, Kołobrzeg a w nim hotel do uratowania oraz tajemniczy kot. Co wyniknie z tej zagadki i kto znajdzie szczęście u boku drugiej połówki, a kto tak naprawdę już je odnalazł? Tego dowiecie się, gdy sięgniecie po książkę Sochy.
"Kiedy ślub" to dość nieskomplikowana fabuła, ale tylko pozornie, ponieważ porusza niezwykle ważne dzisiaj tematy społeczne oraz – co mnie bardzo zaskoczyło – związane z funkcjonowaniem kobiet na Instagramie. Tutaj autorce należą się ogromne gratulacje za research oraz wnikliwą znajomość branży i mechanizmów rządzących wirtualnym światem. Autorka pokazuje, że nie zawsze to, co widzimy na zdjęciu jest prawdziwym objawem szczęścia, lecz jedynie iluzją stworzoną na potrzeby promocji marki.
Książka stawia niezwykle ważne pytania: czy warto spełniać oczekiwania innych, aby ich zdaniem osiągnąć szczęście w życiu? Czy faktycznie rodzina to jedyna droga do uzyskania stabilnej przyszłości? Poznamy tutaj więc dwa stanowiska, dwie strony medalu, wady i zalety bycia singielką oraz żoną. Jeśli jeszcze dodamy do tego oczekiwania pracodawcy, czyli gotowość do pokonywania kolejnych wyzwań zawodowych bez względu na wszystko, to zrozumiemy, z czym muszą mierzyć się współczesne kobiety – matki, żony i aktywne pracownice mniejszych czy większych przedsiębiorstw. Powstaje kompletny obraz współczesnego świata nastawionego na konsumpcjonizm, który jednak nie potrafi się wyzbyć starych stereotypów, czyli odwiecznej i bezdyskusyjnej roli kobiet w społeczeństwie patriarchalnym. Jednak czasy się zmieniły, więc mają one te same ambicje, co tzw. płeć brzydka, dlatego nieustannie dążą do zrównania praw, co w pokoleniu starszych członków rodziny, budzi ogromne niezrozumienie. Czy jednak seria nieoczekiwanych zdarzeń spowoduje zmianę decyzji? Sprawdźcie sami.
Mnie ta historia zachwyciła lekkością języka, co sprawia, że "Kiedy ślub?' staje się lekturą sprzyjającą relaksowi, ale jednak z dość wyraźnym morałem. Nie możemy bowiem pozwolić sobie na to, aby inni kierowali naszymi wyborami, stawiali nam ograniczenia tylko dlatego, że tak nakazuje społeczność, w jakiej się wychowali nasi rodzice czy dziadkowie.
Postaci w tej historii są wyraziste i pozbawione infantylności właściwej dla typowych romansów. Mają swoje marzenia, potrzeby, ale też dokonują własnych wyborów. Spotykają je te same problemy, na jakie może napotkać każdy z nas, ponieważ niczym się nie różnią od współczesnych ludzi. Powieść więc skłania do refleksji nad tym właśnie życiem oraz oczekiwaniami z nim związanymi. Pokazuje, że w każdej sytuacji jako niezależna jednostka mamy wybór, a inni powinni go respektować. Najważniejsze bowiem to zachowanie własnej autonomii oraz decyzyjności. Bycie sobą to we współczesnym świecie sztuka, która niewielu się udaje.