Historia wyjątkowej kawiarni w sercu Afganistanu oraz ludzi, którzy się tam poznali połączeni przez okoliczności, związani tajemnicami, zjednoczeni niezwykłą przyjaźnią.
Po serii życiowych niepowodzeń Sunny odkrywa w końcu miejsce, które może nazwać domem. Tak się składa, że znajduje się ono z dala od jej ojczyzny, w strefie ogarniętej wojną. Dumą i radością kobiety jest kawiarenka, w której gościnę znajdują emigranci, misjonarze, handlarze i różni nieprzystosowani członkowie społeczności afgańskiej. Praca w tym wyjątkowym miejscu pozwala Sunny zapomnieć o złamanym sercu.
Wiele historii opisanych w książce powstało na kanwie opowieści kobiet, których autorka miała okazję wysłuchać, gdy pracowała w Kabulu w salonie fryzjerskim i w kawiarni.
Deborah Rodriguez przyjechała do Afganistanu z pomocą humanitarną w 2001 r. Jest autorką bestsellerowej powieści Szkoła piękności w Kabulu. Pracowała pięć lat jako nauczycielka, a następnie menedżerka w Kabulskiej Szkole Piękności, pierwszej takiej instytucji w Afganistanie. Była także właścicielką salonu fryzjerskiego i współwłaścicielką kawiarni. Jest założycielką organizacji Oasis Rescue, której celem jest prowadzenie kursów fryzjerskich dla kobiet w obszarach dotkniętych klęskami żywiołowymi.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2013-04-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Światowy bestseller o losach kobiet w Afganistanie Wkrótce po obaleniu talibów w 2001 roku, Deborah Rodriguez, fryzjerka z Michigan, wyjechała...
Przeczytane:2013-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Tytułowa „Kawiarenka w Kabulu” to miejsce spotkań wielu różnych ludzi. Chwili odpoczynku szukają tutaj emigranci, misjonarze, handlarze i przedstawiciele społeczności afgańskiej. Prowadząca lokal Sunny jest osobą ciepłą, serdeczną i otwartą na nowe przyjaźnie i znajomości. Chętnie służy pomocą i radą dla każdej osoby, która stanie na jej drodze. Sama po wyjeździe ze Stanów Zjednoczonych potrzebuje miejsca, które pozwoli jej poukładać myśli i stanąć na nogi. Po czasie okazuje się, że swoim domem nazywa niewielką kawiarenkę położoną tysiące kilometrów od miejsca urodzenia w sercu kraju ogarniętego wojną.
Znajomość miejsc i obyczajów wynika z kilkuletniego pobytu autorki w Afganistanie, gdzie trafiła w 2001 roku z pomocą humanitarną. Przez kilka lat pracowała jako nauczycielka oraz menedżerka w Kabulskiej Szkole Piękności. Była także właścicielką salonu fryzjerskiego i właścicielką kawiarni. Sama autorka przyznaje, że wiele historii przedstawionych w książce powstało w oparciu o opowieści kobiet, których miała przyjemność wysłuchać w trakcie długoletniej pracy w Kabulu.
Autorka w swojej powieści splata losy emigrantów i rodzimej ludności afgańskiej. Przedstawia osoby przybyłe do tego kraju w celu wzbogacenia się oraz poszukujące przygód, a także miejscową ludność jakże różną od tej, którą znamy z naszego otoczenia. Powieściopisarka w każdej osobie próbuje odnaleźć pozytywne wartości i udowodnić, że każdy bez wyjątku pragnie szczęścia, miłości oraz obecności drugiego człowieka.
Porusza również trudne tematy, które są nieodłącznym elementem książek traktujących o kulturze islamskiej. Robi to jednak w sposób subtelny, dzięki czemu książka nie jest przez nie zdominowana. Autorce udało się również przybliżyć nastrój panujący w mieście nękanym atakami zamachowców - samobójców, gdzie każde wyjście z domu może zakończyć się tragedią.
Akcja powieści biegnie spokojnie, bez większych zwrotów i zawirowań. Mimo to, autorce udało się w każdym kolejnym rozdziale zaciekawić czytelnika zmianami towarzyszącymi życiu w afgańskiej stolicy oraz wyborami jakich musieli dokonywać bohaterowie powieści. Wątkiem, który szczególnie zasługuje na uwagę jest skrywana od lat miłość dojrzałych Afgańczyków Haladżab i Raszida, którzy mimo wolnego stanu cywilnego nie mogą się pobrać. Co stoi na ich przeszkodzie? Tego dowiecie się już z lektury książki.
„Kawiarenka w Kabulu”, chociaż mało nagłośniona, okazała się ciekawą powieścią, która pozostanie w mojej pamięci na dłużej. Ciepła, pogodna, dająca nadzieję na lepsze jutro i wiarę w dobro drzemiące w ludziach, nawet tych, po których byśmy się tego nie spodziewali. Serdecznie polecam jeśli maci ochotę przeżyć kilka miłych chwil w urokliwej kawiarence w Kabulu. Na długo zapamiętam opis świąt Bożego Narodzenia zorganizowanych przez ludzi, którzy nie mogli obchodzić ich ze swoimi rodzinami, w swoich domach.
Na koniec dodam, że klimat powieści świetnie oddaje jej oryginalny tytuł - A Cup of Friendship. Jeszcze raz serdecznie polecam!