Kaszubska ziemia, żuławski wiatr

Ocena: 5.44 (9 głosów)

Żuławy i Kaszuby... położone po sąsiedzku, a tak różne od siebie. Łączy je jedno - miłość ich mieszkańców do małych ojczyzn. Kiedy więc charakterna żuławianka spotka dumnego Kaszubę, zderzą się dwa żywioły. Ich moc może być niszczycielska lub budująca, przyniesie spustoszenie lub zrodzi coś silnego. Niełatwo bowiem pogodzić ze sobą kaszubską ziemię, którą kolejne pokolenia kochają i za którą walczą, i żuławski wiatr, który hula po szerokich przestrzeniach, opowiadając minione dzieje. Czy ogień miłości przetrwa powódź wielkiej historii? Czy wiatr, który gna niespokojną duszę Ilony, połączy się z ziemią, która tętni w sercu Konrada?

Dajcie się porwać historii opowiedzianej przez dwie lokalne patriotki: ambasadorkę Żuław, Sylwię Kubik, i Darię Kaszubowską z samego serca Kaszub. Jak ich bohaterowie, tak i autorki musiały się zmierzyć z różnymi żywiołami, od huraganu natchnienia po morze wątpliwości, by stworzyć dla swoich czytelników tę pełną emocji i wzruszeń powieść.

Informacje dodatkowe o Kaszubska ziemia, żuławski wiatr:

Wydawnictwo: Flow
Data wydania: 2024-07-10
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383640990
Liczba stron: 336

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna Romans współczesny

więcej

Kup książkę Kaszubska ziemia, żuławski wiatr

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kaszubska ziemia, żuławski wiatr - opinie o książce

Avatar użytkownika - dianawiszniewska
dianawiszniewska
Przeczytane:2024-07-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ta książka jest piękna i wzruszająca, pokazująca siłę prawdziwej miłości, ale też tradycji.
Dwa regiony, które za sobą nie przepadają i chłopak i dziewczyna, których ciągnie do siebie pomimo wszystko. Czy dumny Kaszuba znajdzie wspólny język z charakterną Żuławianką? Każde z nich odznaczające się silnym charakterem, z własnymi wyobrażeniami na temat drugiego. Rodziny, które są przeciwne temu związkowi i prawdziwa miłość.
To jednak nie tylko przyjemna romantyczna opowieść, mamy tu rodzinne tajemnice skrywane głęboko pod nietolerancją. Mamy obraz historyczny tych ziem i tego z czym mieszkańcy musieli się mierzyć. Mamy też cudowny opis przyrody tych regionów, który sprawia, że chcę tam pojechać. I mamy nawet odrobinę języka kaszubskiego. A wszystko to w uroczym wydaniu, z barwionymi brzegami i ilustracjami.
Zauroczyła mnie totalnie ta miłość do regionu na którym się mieszka. Mnóstwo w tej książce jest też pięknych cytatów. "Bo dusze kaszubskie dzielą się na te, co są jak wiatr, a pod ich podmuchem wszystko się zmienia, i na te, co są jak ziemia i dzięki nim wszystko trwa. Ale potrzebujemy i jednych i drugich, bo mocni możemy być tylko wówczas, gdy zmiana idzie w parze ze stałością. "
Znajdziemy tu dużo o pokonywaniu nietolerancji, ale też przeciwstawieniu się innym by pójść własną drogą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytananaemigr
Zaczytananaemigr
Przeczytane:2024-07-21,

Ta książka bez dwóch zdań zauroczy was nie tylko samą fabułą, ale również wspaniałymi opisami krajobrazu Kaszub i Żuław.

Autorki w niesamowity sposób stworzyły barwną opowieść, w której przemyciły nie tylko wspaniałe regionalne słownictwo, ale i również obyczaje, kulturę, tradycje, a nawet smakowitą kuchnię.

 


  ,,Kaszubska ziemia, żuławski wiatr.”- to wspaniała powieść o o miłości, szacunku i przywiązaniu do swojego rodzinnego miejsca, a także o zwadach i uprzedzeniach zakorzenionych od najstarszych pokoleń.

Poznamy w niej charakternych, dumnych i upartych bohaterów. Zaś ciekawe i niecodzienne dialogi z wplecionym regionalnym językiem sprawiają, że przy książce będziecie się dobrze bawić.

 


Książka mnie niesamowicie oczarowała. Całkowicie przesiąknęłam tymi malowniczymi krajobrazami, w które chciałabym się kiedyś udać. Dzięki niej dowiedziałam się sporo ciekawych i interesujących rzeczy na temat Kaszub i Żuław.

Bardzo polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - anetaiksiazki
anetaiksiazki
Przeczytane:2024-07-14, Ocena: 5, Przeczytałam,

Każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi, z którym jest mocno związany. Kochamy nasze domy, regionalne tradycje, kulturę, język. To jest wyjątkowy rodzaj miłości, który określa nas samych i daje poczucie przynależności i bezpieczeństwa. I o tym w dużej mierze opowiada książka, o której chcę dzisiaj opowiedzieć.

Kaszuby i Żuławy. Dwa piękne zakątki w Polsce, tak różne, tak odmienne, ale na swój sposób zachwycające. Ich mieszkańców łączy jedno, miłość do małych ojczyzn, która napawa ich dumą. A co ich dzieli? Wzajemna niechęć, która przechodzi z pokolenia na pokolenie. Czy jest zatem możliwe, że miłość połączy dumnego Kaszubę i charakterną Żuławiankę? Musicie się o tym przekonać!

 Jakaż to była żywiołowa lektura. Pełna pięknych krajobrazów, regionalnych specjałów, rodzinnych relacji i miłości.  Jestem pod ogromnym wrażeniem historii, którą dzięki współpracy stworzyły Daria Kaszubowska i Sylwia Kubik. Wyszło rewelacyjne. Ja nie mogłam się oderwać od lektury. Z jednej strony byłam zauroczona niezwykłym klimatem Kaszub i Żuław, a z drugiej karmiłam się emocjami, których w tej powieści jest naprawdę dużo.

 Autorki przelały na papier swoją miłość do Kaszub i Żuław. Zrobiły to z niezwykłą wrażliwością. Każdy opis tętni życiem i emanuje uczuciami. W pełni oddały atmosferę tych regionów i sprawiły, że czytelnik dostrzega i docenia ich piękno. 

To nie jest zwykła historia o miłości, gdzie ścierają się dwa żywioły. Ta opowieść jest głęboko zakorzeniona w historii, która kiedyś rozdzieliła zakochanych ludzi. Jest w niej dużo bolesnych doświadczeń, tęsknoty, ale i nadziei, że tym razem los się odmieni. Świat się przecież zmienia, więc warto zachować dobre rzeczy z przeszłości, ale nie można chować urazy, która zatruła serca wcześniejszych pokoleń. Ilona i Konrad muszą poszukać kompromisu i pozwolić miłości rozgościć się w ich życiu.  

 Z przyjemnością spędzałam wieczory w towarzystwie wyjątkowych bohaterów. Wokół mnie roztaczał się zapach kwiatów, regionalnych potraw, ziemi i wiatru. Dałam się porwać emocjom i uczuciom, które towarzyszyły bohaterom. Mogę tylko dodać, że takie książki czyta mi się najlepiej. 

 „Kaszubska ziemia, żuławski wiatr” to powieść stworzona z miłością. Czuć w niej pasję i zaangażowanie. Niebanalna, wciągająca, emocjonalna, życiowa.  To kolejna pięknie wydana książka, którą Wydawnictwo Flow oddało w ręce czytelników.

Polecam, to idealna lektura na letnie wieczory.

 

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗝𝗮𝗸 𝗼𝗴𝗶𝗲ń 𝗶 𝘄𝗼𝗱𝗮


𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎, ż𝑢ł𝑎𝑤𝑠𝑘𝑖 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟 to powieść warta przeczytania, nie tylko dlatego, że ma ciekawy tytuł i niesamowicie piękną oprawę graficzną, ale przede wszystkim ze względu na niesamowitą historię opowiadającą o relacjach międzyludzkich, uprzedzeniach, o generalizowaniu jednego zdarzenia w przeszłości, które ma wpływ na całe życie. To opowieść o miłości ludzi pochodzących z dwóch regionów, chociaż położonych po sąsiedzku, to tak bardzo różnych od siebie. Spotkanie niecodziennej pary, charakternej Żuławianki i dumnego Kaszuby jest jak zderzenie dwóch żywiołów, jednak od wzajemnych uprzedzeń będzie coś silniejszego – miłość.

Powieść stworzyły dwie autorki, każda o innym światopoglądzie, każda kochająca swój region miłością jedyną w swoim rodzaju i tą miłością dzielą się z czytelnikami na kartach swojej powieści. Zapewne nie było im łatwo, pogodzić kaszubską ziemię, którą kolejne pokolenia kochają i za którą walczą, z żuławskim wiatrem, który hula po szerokich przestrzeniach, opowiadając minione dzieje. Stanęły jednak na wysokości zadania i dały możliwość czytelnikowi stanąć gdzieś pośrodku, na granicy tych dwóch niesamowitych regionów, i pozwolić jednakowo zachwycać się Kaszubami, jak i Żuławami. Dwa różne regiony, ale oba jednakowo piękne z bardzo do nich przywiązanymi mieszkańcami. Duet autorski kaszubsko żuławski jest zaskakujący, niecodzienny i świetnie się uzupełnia. Agroturystyka U Kaszuba została wymyślona na potrzeby powieści, natomiast Mokry Dwór na Żuławach i wiatrak istnieją naprawdę, występujące zaś postaci są fikcyjne. 𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎, ż𝑢ł𝑎𝑤𝑠𝑘𝑖 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟 to idealna pozycja na lato.

Ilona Michalska jest fotografem, robi zdjęcia w plenerze i sesje zdjęciowe. Pewnego dnia dostaje zlecenie zrobienia sesji ślubnej na Kaszubach w agroturystyce. Ilona spotyka irytującego właściciela Konrada Maszkę, któremu piękna pani fotograf od razu wpada w oko. Natomiast on budzi w Ilonie niechęć i antypatię, bo ma go za zarozumiałego buca. Konrad zauroczony dziewczyną nie ma ochoty pozwolić jej odjechać tak po prostu, więc w ramach barteru proponuje Ilonie tygodniowy pobyt w pensjonacie w zamian za wykonanie sesji zdjęciowej w jego agroturystyce.

Kaszuby są piękne, jest tu zupełnie inaczej niż na Żuławach. Ilona ma wprawne oko fotografa, więc od początku zauroczona jest tym miejscem, nie mogła bowiem pozostać nieczuła na piękno przyrody Kaszub. Żuławy są piękne, ale na Kaszubach wszystko wydaje jej się niezwykłe. Mimo niechęci do Maszki dziewczyna przyjmuje zlecenie i przyjeżdża zgodnie z umową do agroturystyki U Kaszuba. Okoliczności i otoczenie kuszą do nawiązania romantycznej relacji, jednak Konrad i Ilona to ogień i woda. Konrad przywiązany jest do swojej kaszubskiej ziemi, a Ilona do swego zdania. Oboje szybciej mówią niż myślą, więc często dochodzi między nimi do zgrzytów i ostrej wymiany zdań. Ilona nie dostrzega, że Konrad jest zupełnie inny niż ona myśli, bo ilekroć się spotykają, dochodzi między nimi do spięć i nieporozumień, co tym samym utwierdza Ilonę w jej opinii o nim. Sprawy są bardziej skomplikowane, niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Atencją zaczyna ją darzyć brat Konrada, a matka braci otwarcie okazuje niechęć.

𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑎 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖𝑎, ż𝑢ł𝑎𝑤𝑠𝑘𝑖 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟 to niesamowicie piękna historia. Kaszubi powinni być wzorem do naśladowania dla innych. Kochają swój region ponad wszystko, dbają o swoją odrębność, swoje korzenie, zwłaszcza teraz kiedy ludzie tak łatwo o nich zapominają. O swoim pochodzeniu, kulturze zwyczajach, historii, a zachłystują się nowoczesnością. Kaszubi, a zwłaszcza ich język, obyczaje oraz świadomość narodowa budzą mój podziw i szacunek. Kaszuby to region, gdzie tradycje są wciąż żywe, a jego mieszkańcy starają się, by nie zeszły już tylko do skansenu. 𝐷𝑙𝑎 𝑛𝑎𝑠 𝑡𝑜 𝑛𝑎𝑡𝑢𝑟𝑎𝑙𝑛𝑒 𝑗𝑎𝑘 𝑜𝑑𝑑𝑦𝑐ℎ𝑎𝑛𝑖𝑒. 𝑂 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒 𝑘𝑜𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑑𝑏𝑎ć, 𝑏𝑜 𝑔𝑑𝑦 𝑢𝑠𝑐ℎ𝑛ą, 𝑚𝑦 𝑟ó𝑤𝑛𝑖𝑒ż. 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑗𝑒𝑧𝑑𝑛𝑖 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑧𝑢𝑚𝑖𝑒𝑗ą. 𝐺𝑤𝑎𝑟𝑎, 𝑐𝑧𝑦 𝑗ę𝑧𝑦𝑘 𝑘𝑡𝑜 𝑏𝑦 𝑠𝑖ę 𝑡𝑦𝑚 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑗𝑚𝑜𝑤𝑎ł, 𝑚𝑎𝑗ą 𝑤𝑎ż𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑎𝑤𝑦 𝑛𝑎 𝑔ł𝑜𝑤𝑖𝑒. 𝑍𝑎𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗 𝑠ą 𝑧𝑎𝑚𝑘𝑛𝑖ę𝑐𝑖 𝑛𝑎 𝑝𝑜𝑧𝑛𝑎𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑘𝑢𝑙𝑡𝑢𝑟 𝑖 𝑛𝑎𝑟𝑜𝑑𝑜𝑤𝑜ś𝑐𝑖. 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑗𝑒ż𝑑ż𝑎𝑗ą 𝑤𝑧𝑖ąć 𝑠𝑡ą𝑑, 𝑐𝑜 𝑛𝑎𝑗𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑒, 𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑛𝑡𝑒𝑟𝑒𝑠𝑢𝑗𝑒 𝑖𝑐ℎ 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑡𝑟𝑤𝑎ł𝑜 𝑜𝑑 𝑤𝑖𝑒𝑘ó𝑤.

Kaszuby i Żuławy bardzo się różnią, jeśli chodzi o rzeźbę terenu i roślinność. Kaszuby cechują się bogactwem jezior i lasów, roślinność Kaszub to również torfowiska niskie, które porastają trzciny, turzyce i mchy. Zupełnie inaczej jest na Żuławach, gdzie jest płasko, to obszar przede wszystkim rolniczy charakteryzujący się malowniczymi polami, wierzbami i mgłami.

Mieszkańcy Żuław nie lubią Kaszubów, a Kaszubi Żuławian. 𝑊𝑠𝑧ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠ą 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑦 𝑖 ź𝑙𝑖. 𝑍𝑎𝑙𝑒ż𝑦, 𝑛𝑎 𝑘𝑜𝑔𝑜 𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖𝑠𝑧. Żuławianie przyjechali tu jako obcy i tak traktowali ich Kaszubi, którzy myśleli o nich, że przyjadą, rozkradną, zniszczą i wyjadą. I trochę tak było. Zostali najwytrwalsi, ale wzajemna niechęć mimo upływu lat została. Współczesne pokolenie jest przekonane, że to tylko stereotypy i nie biorą tych uprzedzeń na serio. Nie chce im się wierzyć, że ludzie nadal zwracają uwagę na pochodzenie. Jednak dziadkowie, a nawet rodzice wyrośli na tych uprzedzeniach, które mają głęboko zakorzenione w swojej świadomości.

W całej tej wakacyjno sielankowej otoczce pojawia się niczym pikantna przyprawa historia Izawetty. Babcia Ilony jest osadniczką, która przyjechała z rodziną na Żuławy, jako młoda dziewczyna, pełna marzeń z nadzieją, że będzie mogła normalnie żyć, ale nic bardziej mylnego. Co tak dramatycznego wydarzyło się w przeszłości Izawetty, że po latach wspomina o tym z bólem serca i wielkim żalem?

W 𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖, ż𝑢ł𝑎𝑤𝑠𝑘𝑖𝑚 𝑤𝑖𝑒𝑡𝑟𝑧𝑒 urzekły mnie fantastyczne opisy, przyrody, potraw i zwyczajów, chwilami miałam wrażenie, że znajduję się w Pomieczynie z Sagi Kaszubskiej tylko kilkadziesiąt lat później. Trochę brakowało mi w tej historii prawdziwej walki dwóch żywiołów. Znajomość Ilony i Konrada nie przypominała gwałtownego wiatru, a zaledwie letni wietrzyk, ani szalejącej burzy i grzmotów, a jedynie dalekie jej pomruki. Brak mi było w tej relacji pasji, prawdziwej walki, jest sielsko, przyjemnie, by nie rzec letnio. Natomiast doskonale wypadły opisy przyrody i burzliwe rodzinne historie, które są kwintesencją tej powieści. Z bohaterami 𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑠𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖, ż𝑢ł𝑎𝑤𝑠𝑘𝑖𝑒𝑔𝑜 𝑤𝑖𝑎𝑡𝑟𝑢 zwiedza się Żuławy i Kaszuby, uczestniczy w sporach, intrygach, ale przede wszystkim poznaje historię obu regionów, których przedstawicielami są Ilona i Konrad. Charakterna dziewczyna z Żuław i Konrad rogata dusza, człowiek z zasadami, dumny i nade wszystko miłujący swoją ziemię.

Perypetie miłosne Ilony i Konrada stały się dla autorek pretekstem opowiedzenia o współczesnych relacjach Żuławian i Kaszubów. Opowieść o rodzącej się miłości między tą dwójką jest zaledwie tłem, bo prawdziwymi bohaterami tej niecodziennej powieści są Kaszuby i Żuławy oraz ich historia. […] 𝑤 ż𝑦𝑐𝑖𝑢 𝑠𝑝𝑜𝑡𝑘𝑎𝑠𝑧 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑒 𝑜𝑠ó𝑏, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑏ę𝑑ą 𝑝𝑟ó𝑏𝑜𝑤𝑎ł𝑦 𝑐𝑖 𝑤𝑚ó𝑤𝑖ć, ż𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑎 𝑜 𝑇𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑤𝑖ę𝑐𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑡𝑦 𝑠𝑎𝑚. 𝑁𝑖𝑒𝑟𝑎𝑧 𝑢𝑠ł𝑦𝑠𝑧𝑦𝑠𝑧 „𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑖 𝑠ą 𝑡𝑎𝑐𝑦 𝑎 𝑡𝑎𝑐𝑦” 𝑎𝑙𝑏𝑜 „𝑁𝑖𝑘𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑙𝑢𝑏𝑖 𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏ó𝑤”. 𝐶𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑡𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑖𝑘𝑎 𝑧 𝑖𝑐ℎ 𝑜𝑠𝑜𝑏𝑖𝑠𝑡𝑦𝑐ℎ 𝑘𝑜𝑚𝑝𝑙𝑒𝑘𝑠ó𝑤. 𝐶𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑦 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑠𝑖ł𝑦 𝑛𝑖𝑒 𝑏ę𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑛𝑖ż𝑎ł 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ.

𝐾𝑎𝑠𝑧𝑢𝑏𝑖 ż𝑦𝑗ą 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑠𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑎 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑧𝑖𝑒𝑚𝑖, 𝑟𝑜𝑏𝑖ą 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒, 𝑝𝑟𝑎𝑐𝑢𝑗ą, 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑗ą 𝑖 𝑢𝑚𝑖𝑒𝑟𝑎𝑗ą. 𝑇𝑦𝑚𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑧 𝑧𝑒𝑤𝑛ą𝑡𝑟𝑧, 𝑘𝑡ó𝑟𝑧𝑦 𝑡𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑗𝑒ż𝑑ż𝑎𝑗ą 𝑖 𝑛𝑖𝑐 𝑜 𝑛𝑎𝑠 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑎, 𝑜𝑏𝑢𝑟𝑧𝑎𝑗ą 𝑠𝑖ę, ż𝑒 𝑚𝑦 𝑡𝑢 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒ś𝑚𝑦 𝑝𝑎𝑛𝑎𝑚𝑖, 𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑠ł𝑢𝑔𝑎𝑚𝑖. 𝐼 𝑡𝑜 𝑖𝑐ℎ 𝑑𝑟𝑎ż𝑛𝑖.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2024-07-08, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Obok tego duetu nie można przejść obojętnie!

Gdy tylko zobaczyłam nazwiska obu autorek w jednej książce wiedziałam, że muszę ją mieć.

I nie zawiodłam się!

 

Fascynująca historia dotykająca wielu pokoleń otoczona pięknymi okolicznościami przyrody.

 

Z wielkim zainteresowaniem poznawałam kulturę, historię i tradycje Kaszubów oraz Żuławian.

Jako osoba z południa byłam zafascynowana wszystkim, łącznie z językiem (na którym można sobie połamać swój własny 🤭).

 

Oczami wyobraźni widziałam wszystkie te miejsca, zwłaszcza teren przy pensjonacie Konrada.

Te opisy roślin jakie ma w ogrodzie i tego, jak jest zaprojektowany sprawiły, że znalazłam się w bajce.

Czytając, byłam tam duchem z całą pewnością a książka jest po prostu nieodkładalna.

 

Mimo, że główni bohaterowie to osoby bliżej mojego wieku, którzy są charakterni i lubią cięte riposty a jednocześnie są mocno związani ze swoimi rodzinami (tu także widzę podobieństwo do siebie) a dane słowo to świętość, to jednak moje serce skradła najbardziej historia ich dziadków.

 

Może nie miała happy endu, może była obarczona wielkim żalem, bólem i stratą ale była taka prawdziwa i intrygująca, że nie mogłam przestać o nich myśleć.

 

Wracając do młodych, są świetnym przykładem na to, że kto się czubi ten się lubi.

Ale co zrobić, skoro jeden z nich jest już zaręczony a druga z kolei czuje miętę do jego brata?

 

A no właśnie i tutaj są perypetie z humorem ale i smutkiem, musicie już przeczytać sami bo książka nie ma wielkiej objętości jednakże jest zdecydowanie warta każdej minuty z nią spędzonej.

 

Ilona i Konrad są jak dwa żywioły.

On spokojny, stabilny jak ziemia a ona niczym huragan, wszędzie jej pełno i wdziera się nagle, gwałtownie.

 

Podobały mi się ich przekomarzanki aczkolwiek momentami miałam wrażenie, że nie są do końca dorośli emocjonalnie a swoim zachowaniem potrafią narobić szkód dla bliskich.

 

Jednak przeważają plusy, takie jak ciekawa fabuła, wątki z przeszłością ich rodzin, historii regionów, skąd się kto wziął i kim jest oraz jakie wartości przekazuje kolejnym pokoleniom.

Była także bardzo subtelna nutka słowiańskiej mitologii

 

Chciałoby się więcej. I mimo, że zachowanie Konrada czasem działało mi na nerwy to jest to z pewnością godna polecenia książka, zwłaszcza na lato. Dlaczego Kaszubi i Żuławianie nie pałają do siebie miłością? Co ich dzieli a co łączy? Przekonajcie się!

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-07-13, Ocena: 6, Przeczytałam,

Książka jest przepięknie wydana! Te drobne niebieskie kwiatki na bokach sprawiają, że czytając czułam się jakby przenosiły mnie do świata w którym żyją sami bohaterzy.

,,Bo dusze kaszubskie dzielą się na te, co są jak wiatr, a pod ich podmuchem wszystko się zmienia, i na te, co są jak ziemia i dzięki nim wszystko trwa. Ale potrzebujemy jednych i drugich, bo mocni możemy być tylko wówczas, gdy zmiana idzie w parze ze stałością."

Cóż to była za historia, pełna zwrotów akcji, wybudzonego temperamentu i gorących snów! Ona z Żuław, on z Kaszub i ta iskra, która pomimo jego związku z inną kobietą, wciąż niosła przyciąganie w kierunku Żuławki. Trudno powiedzieć, czy wszystko wzięło się od jej zamiłowania do fotografii, gdzie precyzyjnie się ustawiała i chwytała najwyższe piękno, czy właśnie z powodu jej zachęcającego ciała zwyczajnie zwariował na jej punkcie. Oczywiście każda z rodzin ma swoje przekonania, czego dobitnie będziemy świadkiem podczas ich rozmów i czy to one właśnie nie staną im na drodze do szczęścia? Początkowo opornie szła im znajomość z fotografką, gdyż oni używali swojej gwary, której ona nie rozumiała. Sama przyznaję, że ciężko miałam ją ogarnąć, ale im dalej, tym powtarzalność tych słów sama się wyjaśniała. Ilona również długo nie chciała się przyznawać do tego, że Konrad jej się podobał. To z rozmów z inną osobą będziemy o wszystkim informowani. I nawet wydaje mi się, że pani Kubik zajmowała się postacią kobiecą, gdyż znana jest z historii o twardych i silnych kobietach, które zawsze dają rade przetrwać nawet w ekstremalnych warunkach. Pióro pani Darii dopiero poznaję, i jedyne, co mogę powiedzieć, to że obie wciąż podkreślały pochodzenie postaci, zauważały ważną dla nich przyrodę oraz tradycje. Stworzyły naprawdę silne postacie, które z uporem nie chciały się przyznawać, że coś do siebie czują. Konrad sam nie wiedział dlaczego mając swoją kobietę, śnił o innej. To były bardzo romantyczne sny, tak jak i okoliczności, które poutykały, byśmy mogli poczuć to, co czują postacie. To wyzwanie, gorąco wewnątrz ciała i naglące spełnienie. Każda postać zapada w pamięci, gdyż czymś się odznacza, a czasami nawet choćby tym, że zna różne powiedzenia i mądrości. Nie ważne ile kto miał tutaj lat, mądrość aż się przez nich przebijała. To mocno żywiołowa historia, którą bardzo wam polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2024-08-09, Ocena: 6, Przeczytałem,

"Gdy jest miłość, wszystko jest proste. Brak miłości wszystko komplikuje."

 

Ilona wraz z babcią i rodzicami mieszka na Żuławach. Dziewczyna kocha fotografować wszelkiego rodzaju uroczystości, ale potrafi również ująć w kadrze okoliczne krajobrazy.

Gdy dostaje propozycję pracy jako fotograf sesji ślubnej, pomimo niezadowolenia ojca, zgadza się i wyjeżdża na Kaszuby.

 

Konrad jest właścicielem pensjonatu, w którym prowadzeniu pomagają mu rodzice i brat.

Mężczyzna jest zaręczony i choć nie kocha narzeczonej, to jest coś, co nie pozwala mu od niej odejść. Chłopakowi w oko wpada Ikona. Jednak nie tylko jemu, jego brat również zauważa dziewczynę.

Konrad proponuje Ikonie układ. W zamian za sesję zdjęciową pensjonatu będzie mogła zrobic sobie mały urlop i bezpłatnie zatrzymać się u niego.

Tak więc dziewczyna ponownie zjawia się na Kaszubach, lecz tym razem to nie będzie zwykły wyjazd, jej życie zmieni się diametralnie.

 

Co swoją obecnością wywoła dziewczyna?

Jakie rodzinne historię wyjdą na jaw?

 

"Bo dusze kaszubskie dzielą się na te, co są jak wiatr, a pod ich podmuchem wszystko się zmienia, i na te, co są jak ziemia i dzięki nim wszystko trwa. Ale potrzebujemy jednych i drugich, bo mocni możemy być tylko wówczas, gdy zmiana idzie w parze ze stałością."

 

Jeżeli szukacie klimatycznej, pełnej pięknych widoków książki to "Kaszubska ziemia, żuławski wiatr" jest właśnie taką książką.

Bohaterowie to cudowne osoby, chwilami miałam wrażenie, że są prawdziwi, że gdzieś tam mieszkają, a ja stoję koło nich, słucham o czym rozmawiają i widzę jak się zachowują.

Choć nigdy nie byłam ani na Żuławach, ani na Kaszubach to autorki tak pięknie nakreśliły tamte rejony, że się w nich zakochałam po samym czytaniu o nich.

Fabuła to przepiękna, klimatyczna opowieść o miłości, więzach i tajemnicach rodzinnych.

Dodatkowo znajdziecie tu tradycje i historię Kaszub i Żuław oraz tradycyjne potrawy.

Przyznam, że autorki bardzo rozbudziły moją ciekawość i już zapowiedziałam mężowi, że chce tam kiedyś pojechać i zobaczyć na własne oczy piękno tych rejonów.

Książka napisana jest cudownym stylem, lekkim piórem, dzięki czemu historię się wręcz pochłania. Dodatkowo jest przepięknie wydana, okładka przyciąga wzrok a barwione brzegi co tu dużo gadać są booooskie.

Jeżeli jesteście już po urlopie, a chcecie choć trochę jeszcze odpocząć z tą książka na pewno się wam to uda.

 

Polecam ?

 

 

 

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KamaZ03
KamaZ03
Przeczytane:2024-08-06, Ocena: 6, Przeczytałem,

Nie chcę wybierać pomiędzy jego miłością do Kaszub , a uczuciem pomiędzy nami. 

Zrób więc wszystko, by zwyciężyła miłość.

 

Ilona wychowała się na Żuławach i to w tych plaskich terenach odnajduje spokój i szczęście. 

Jej ogromną pasją i jednocześnie pracą jest fotografia. Dziewczyna uwielbia uwieczniać emocje i piękno przyrody. 

Nie spodziewa się jednak,że jedno ze zleceń wkrótce diametralnie odmieni jej życie. 

 

Konrad jest żywiołem. Prowadzi własną firmę kamieniarską , aktywnie działa w jednostce ochotniczej straży pożarnej, a także prowadzi kanał na tik toku promując swą ukochaną małą ojczyznę oraz język kaszubski.

Tożsamość i Iokalny patriotyzm są częścią jego duszy i serca. 

Młody mężczyzna kieruje się dewizą swego dziadka i jednocześnie mentora. Senior rodu Maszków mawiał bowiem, że kaszubska ziemia jest jedyną prawdziwą miłością. 

Mimo ,że z pozoru wszystko układa się po jego myśli chłopak tkwi w pozbawionej głębszego uczucia relacji z córką sąsiadów, Malwiną. 

Poznając młodą Michalską nie spodziewa się zamieszania jakie stanie się jego udziałem.  

A jednak mimo, że nowa znajoma raczy go kąśliwymi uwagami ten nie potrafi przestać o niej myśleć.  

By upewnić się ,że nowa fascynacja nie zniknie z horyzontu zbyt szybko proponuje jej pewien układ w ramach którego Ilka ma spędzić tydzień w jego domu w którym prowadzi agroturystykę. 

Czy młodym pisane jest szczęśliwe zakończenie? A może serce Żuławianki zabije szybciej do starszego z braci Maszke -Alberta?

Jakie rodzinne tajemnice czekają na odkrycie?

To była niezwykle klimatyczna, przepiękna opowieść.  

O uprzedzeniach, stereotypach , więziach rodzinnych, miłości i kaszubskiej tożsamości. 

Z lubością odkrywałam piękno Kaszub i Żuław, folklor i koloryt. 

Szybko też polubiłam bohaterów, którzy okazali się niesamowicie realistyczni.  

Chętnie poznam dalsze losy obu rodzin.

Ta historia choć napisana lekko porusza wiele istotnych kwestii. 

Polecam całym swoim czytelniczym sercem. ??

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2024-07-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2024, Mam,

Lubicie książki tworzone w duetach? Ja bardzo. Zawsze w tego typu formie intrygujące jest to, za które fragmenty czy bohaterów odpowiadają autorzy.

 

Darii Kaszubowskiej i Sylwii Kubik wspaniale udało się oddać klimat pięknych Kaszub i Żuław. Opisy krajobrazów są zachwycające! Jestem pewna, że niejeden czytelnik po tej lekturze zapragnie zwiedzić te okolice. Jednocześnie przypominają, jak ważne jest, by krzewić swoją historię, kulturę i język. Wyraźnie czuć ich miłość do tych regionów.

 

Autorki pod płaszczykiem lekkiej powieści z motywem wakacyjnego romansu ukryły wiele istotnych, niekiedy trudnych treści, nad którymi warto chwilę się zatrzymać. Pokazują, że mimo różnic można się dogadać, a uprzedzenia i animozje siedzą tylko w naszych głowach. Po prostu trzeba rozmawiać.

 

"A może.... zaczął ostrożnie, by nie wpędzać żony w jeszcze większą chandrę. - Może cały wszechświat dopomina się o ten most pomiędzy Żuławami i Kaszubami? Może ma z tego wyjść coś dobrego, coś pięknego? A my, rodzice, nasze uprzedzenia i wzajemna nienawiść, niszczymy te wszystkie wysiłki? I historia będzie się powtarzać w każdym pokoleniu, dopóki wreszcie dziewczyna z Żuław i mężczyzna z Kaszub się nie połączą?"

 

Mamy jeszcze rodzinną tajemnicę, złamane serca, niespełnioną miłość, żal, tęsknotę, nienawiść, przeznaczenie i rodzinę, która powinna być dla każdego z nas najważniejsza. 

 

Bohaterowie w żaden sposób nie są schematyczni. Posiadają zróżnicowane, skomplikowane, twarde charaktery. Co wcale nie oznacza, że łatwo przyjdzie im zmierzyć się z różnego rodzaju żywiołami. Mamy tu motyw miłości, który przełamuje stereotypy, uprzedzenia i odmienność. Uczy wzajemnego zrozumienia i tolerancji. Jest niejako pomostem łączącym obie kultury. Czy Konradowi i Ilonie uda się go stworzyć i czy odnajdą szczęście?

 

"- Żeby to było takie proste..  - Jest proste. To my wszystko komplikujemy. A wystarczy pamiętać, że najważniejsza jest miłość. Ona, a nie praca, majątek, historia, ziemia, duma, wygląd czy poglądy. Po prostu miłość!"

 

Jestem oczarowana powieścią "Kaszubska ziemia, żuławski wiatr". Z miejsca poczułam tytułową ziemię, a wiatr mnie porwał. Emocje i wzruszenie gwarantowane! Dajcie się i Wy porwać dumnemu Kaszubie i charakternej Żuławiance!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - mrufka80czyta
mrufka80czyta
Przeczytane:2024-07-22, Przeczytałem, Mam,


Żuławy i Kaszuby... położone po sąsiedzku, a tak różne od siebie.
Nie miałam pojęcia o różnicach tych dwóch regionów i o zawiłościach relacji mieszkańców.
Ilona- utalentowana, charakterna fotografka z Żuław.
Konrad- dumny Kaszub,
Kiedy się spotykają, iskrzy. Co ich łączy? Miłość do swojej ziemi. Czy są w stanie pogodzić rodzinną niechęć do tego drugiego regionu, przekazywaną z pokolenia na pokolenie?
,,Niełatwo bowiem pogodzić ze sobą kaszubską ziemię, którą kolejne pokolenia kochają i za którą walczą, i żuławski wiatr, który hula po szerokich przestrzeniach, opowiadając minione dzieje".
Czytałam z zapartym tchem, ciekawa jak się potoczy akcja. Cudowni bohaterowie drugoplanowi. Wspaniałe opisy krajobrazów. Przez to się płynie. Przepiękna opowieść o losach pokoleń, o sile uprzedzeń i jeszcze większej sile miłości. Pełna wzruszeń i emocji. Idealna na wakacje. Bardzo polecam!
Na koniec cytat, który mnie chwycił za serce:
,,- Żeby to było takie proste... - westchnęła Ilona, przytulając się do babci.
- Jest proste. To my wszystko komplikujemy. A wystarczy pamiętać, że najważniejsza jest miłość. Ona, dziecko, a nie praca, majątek, historia, ziemia, duma, wygląd czy poglądy. Po prostu miłość.
Ilona przytuliła się mocniej do babci. Nie wiedziała, co przyniesie przyszłość, lecz jedno wiedziała na pewno - zastosuje się do rady babci i postawi na miłość. A co z tego będzie, to już czas pokaże.
Żuławski wiatr uważał podobnie, bo otulił je ciepłymi podmuchami, wyganiając z ich myśli przykre wspomnienia i obawy, a wlał w ich serca wiarę i nadzieję, że miłość wszystko zwycięży".

 

Zwróćcie uwagę, jak przepięknie jest wydana ta ksiażka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - poprostuwiola
poprostuwiola
Przeczytane:2024-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

Konrad z powodzeniem prowadzi na Kaszubach gospodarstwo agroturystyczne, z mniejszym powodzeniem mają się u niego sprawy sercowe. Co prawda ma narzeczoną, Malwinę, ale tylko jedna ze stron jako tako się w ten związek angażuje. Kiedy pewnego dnia na jego ziemi (i to dosłownie) spotyka Ilone, rodowitą Żuławiankę jest już pewny, że to co czuje do Malwiny nijak się ma do miłości. Jednak czy przez lata hodowana nienawiść sąsiedzka nie stanie młodym na przeszkodzie? 

 

Dwie autorki, jedna dobrze mi znana, druga nie, połączyły swoje siły i stworzyły...nie boje się użyć tego stwierdzenia...coś pięknego. 

Pani Daria tak cudownie nakreśliła krajobraz Kaszub,że żałuje iż będąc niedawno tak blisko nie zajrzałam w tamte regiony, podziwiałam natomiast krajobraz Żuław, również wspaniale oddany na kartkach książki przez Sylwię, zachwyciła mnie ta wszechogarniająca przestrzeń. 

 

Uprzedzenia, nienawiść w sumie nie wiadomo o co, miłość, która nie miała szans się rozwinąć i tęsknota. Tęsknota za tym co mogło być gdyby jedna ze stron wyszła poza schemat, po to by być szczęśliwym. 

Każdy z nas ma swoją kulturę, swój język i swoje tradycje, o które powinien dbać. Wiadomo wielu z nas się ich wstydzi, bo co powiedzą inni, którzy tym gardzą? Nie lubimy gdy ktokolwiek się z nas naśmiewa...ogromnie spodobała się mi jedna ze scen w książce, gdzie został poruszony temat dwujęzycznego wychowywania dziecka od małego, oswajania go z językami.

Czasem warto się przełamać i wyjść z przyjętego przez innych schematu, a nawet postawić się wbrew opinii najbliższych by pokazać, że razem - pomimo różnic kulturowych - można zbudować coś jeszcze piękniejszego. 

Świetna książka, którą gorąco polecam. Do pochłonięcia na raz lub odsłuchania w audiobooku dla zabieganych. A samo wydanie książki to prawdziwy majstersztyk...wydawnictwo tworzy takie cudeńka, które uśmiechają się do nas z półek i chcą być non stop dotykane i przeglądane...uwierzcie mi, wiem co piszę.

Link do opinii
Inne książki autora
Krok do miłości
Sylwia Kubik0
Okładka ksiązki - Krok do miłości

W cieniu żuławskich wierzb odnajdziesz miłość Ewa ma poważne kłopoty. Jednego dnia traci wszystko, co było jej drogie. Nawet jej ukochany wystawia jej...

Zimowe Żuławy. Beata
Sylwia Kubik0
Okładka ksiązki - Zimowe Żuławy. Beata

Wiatr hula po otulonych śniegiem Żuławach zaglądając w okna mieszkańców szykujących się do świąt. Niektórzy, pochłonięci przez świąteczny rozgardiasz,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Jak ograłem PRL. Na rowerze
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na rowerze
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Andrzej Marek Grabowski
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Mój brat Feliks
Regina Golińska-Barancewicz
Mój brat Feliks
Pies
Anna Wasiak
Pies
OdNowa
Anna Kasiuk ;
OdNowa
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Opowieści o porach roku
Karine Tercier
Opowieści o porach roku
Dori
Andrzej Kwiecień ;
Dori
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy