Wznowienie jednej z najważniejszych powieści Wiesława Myśliwskiego, uznawanej za zwieńczenie tak zwanego nurtu wiejskiego. Burzliwe losy Szymona Pietruszki i jego brata, Michała, są punktem wyjścia do opowieści o polskiej wsi - jej zawiłej historii i odchodzącej w przeszłość tradycji. Jak zawsze u Myśliwskiego najistotniejszy jest jednak wymiar symboliczny, w który zostajemy wprowadzeni od pierwszych zdań: ,,Wybudować grób. To się tylko tak mówi. A kto nie budował, nie wie, co taki grób kosztuje. Choć grób, mówią, też dom, tylko że na tamto życie. Bo wieczność nie wieczność, ale swój kąt powinien człowiek mieć".
"Narrator Kamienia na kamieniu (...) jest dosłownie i metaforycznie rozbitkiem, cudem ocalałym z katastrofy całej cywilizacji, może jedynym, który potrafi jeszcze sporządzić jej testament. Dlatego jego pamiętnik musi zebrać w sobie całe bogactwo dawnego świata, odtworzyć jego topografii, materialne wyposażenie, świat wartości."
Zygmunt Ziątek
"Myśliwski, wypełniając wielowiekowe puste miejsce w polskiej literaturze, bierze na siebie cały ciężar odwiecznych epickich zobowiązań artystycznych (...) , nawiązuje z całą powagą do tradycji, podejmując ryzyko epickiej wzniosłości."
Henryk Bereza
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Wybitne arcydzieło. Nie zgadzam się z druzgocącą opinią Vilsa (Vilsy?). Moim zdaniem kunszt literacki tej powieści i zawarte w niej przedstawienie polskiej wsi, takiej jaka była przed II Wojną Światową, w jej trakcie i kika dekad po niej, może docenić tylko i wyłącznie osoba, która chociażby niewielką częśc życia spędziła na wsi i jest w stanie zrozumieć zawarty w książce Myśliwskiego klimat. Czytelnik, który zna polską wieś bardzo pobieżnie, albo nie zna jej wogóle, nie ma szans na docenienie rangi tej powieści. Takiej wsi w dzisiejszych czasach już niestety nie ma. Wieś Szymka Pietruszki (przyznaję, czasem irytującego bohatera) odeszła wraz ze śmiercią jej mieszkańców, urodzonymi w latach 20 i 30 ubiegłego wieku. Zastanawiam sie tylko, czy dzieciństwo i młodość Myśliwskiego to wynajmowana suterena w domu pod Sandomierzem i panny Ponckie widziane oczami wrażliwego Pawełka z "Widnokręgu", czy burzliwe przygody zawadiaki , przystojniaka i hulaki Szymona Pietruszki? Wydaje mi się, że to pierwsze. To drugie to przełożone na karty powieści marzenia, a nie forma autobiografii.
Ech... Przemęczyłam. I bardzo się zawiodłam. To moje trzecie spotkanie z autorem, ale tym razem zupełnie mnie nie porwał. Właściwie wszystko, co zostało tu opisane jest tym, czym gardzę; fałszywa bogobojność, zero wartości moralnych, łatwość kontaktów seksualnych, bijatyki bez powodu. A już najbardziej brzydził mnie główny bohater. I to jego narzekanie, że tyle się musi za panną naganiać, a ona i tak mu nie chce dać...
Masakra. Znalazłam w tej książce kilka mądrych myśli, ale ciężko się dokopać przez ten muł jakim są wynurzenia okropnego głównego bohatera; a to na drodze źle, bo zrobili asfalt i teraz nachlanym nie można leżeć, bo jeszcze samochód przejedzie, a Kaśka sklepowa najlepsza, bo zawsze da, a Małgośka zła, bo nie daje, a Michał zły, bo poszedł pracować... No mnóstwo tak głupich sytuacji, że aż nie jestem w stanie przytoczyć. A najstraszniejsze jest to, że dużo się na wsi nie zmieniło nawet w naszych czasach. Nadal widzę podobną mentalność.
10 lat po Widnokręgu – nowa wielka powieść Wiesława Myśliwskiego. Narrator w monologu skierowanym do tajemniczego przybysza dokonuje...
Świt drugiej wojny światowej. Do wioski zbliża się front. Jakub, pasterz, jest świadkiem ucieczki państwa z miejscowego dworu. Kiedy kierowany ciekawością...
Przeczytane:2016-02-18,