Najpiękniejsza świąteczna opowieść, jaką przeczytasz tej zimy!
W domu dziecka przy ulicy Zimowej trwają przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Opiekunki dokładają wszelkich starań, by dzieci choć przez te kilka dni czuły się tam jak w prawdziwym domu. Placówka boryka się jednak z poważnymi problemami finansowymi - funduszy brakuje nawet na prezenty dla wychowanków. By zmienić tę trudną sytuację, Marzena - dyrektorka domu dziecka - organizuje bożonarodzeniowy jarmark, a Klaudia, jedna z opiekunek, za własne pieniądze kupuje każdemu z podopiecznych kalendarz adwentowy.
Nikt nie wie, że w upominkach dla dzieci znajdują się nie tylko czekoladki, ale także... tajemnicze liściki od nieznanego nadawcy, które wywrócą tegoroczne święta do góry nogami. Nadchodzi czas pełen magii i niespodzianek.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-11-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: polski
Boże Narodzenie, mamy wiele tradycji, które kultywujemy i które towarzyszą nam, co roku. Ubieranie choinki, oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, łamanie się opłatkiem, przygotowanie dwunastu potraw wigilijnych czy pozostawienie wolnego miejsca przy stole. Jednak zanim to się stanie, to najpierw mamy adwent, czas oczekiwania. Żeby umilić ten czas, to został stworzony kalendarz adwentowy, szczególnie popularny wśród najmłodszych. Polega to na odkrywaniu ponumerowanych okienek przez dwadzieścia cztery dni grudnia, aż do….
Marta Jednachowska i Jolanta Kosowska, stworzyły niesamowitą, pełnej ciepła opowieść, która umożliwia poznanie wzruszającej i motywującej historii. Która wprowadza nas w ten cudowny czas oczekiwania, a który możemy przeżyć razem z niezwykłymi bohaterami tej historii.
Dom Dziecka przy ulicy Zimowej we Wrocławiu boryka się z problemami finansowymi, a przecież mieszkają tu dzieci z trudną przeszłością. Oddane opiekunki dwoją się i troją, żeby umilić czas oczekiwania na BN. Jedna z nich, podarowała każdemu dziecku kalendarz adwentowy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zamiast czekoladek te dwadzieścia cztery okienka skrywały najskrytsze marzenia obdarowanego. Jak to się stało? Jakie one były?
„Kalendarz adwentowy” spokojna i pełna ciepła opowieść ze świetnie rozbudowanym zarysem emocjonalnym. Historia, która pokazuje nam, że czasem warto zwolnić, zastanowić się nad naszym życiem i docenić otaczających nas ludzi. Nauczmy się cieszyć z tych nie tylko dużych, ale przede wszystkim z tych małych rzeczy. Doceńmy te krótkie chwile, które są nam podarowane, bo mijają zbyt szybko i bezpowrotnie.
🎄Recenzja przedpremierowa🎄
Premiera: 8.11.2024
"Kalendarz adwentowy" @kosowska_jolanta @pioroikonie to przepiękna i wzruszająca opowieść o tym, że Adwent to czas cudów, kiedy spełniają się nawet najskrytsze marzenia. Z zapartym tchem przewracałam kartkę za kartką, by poznać losy bohaterów powieści. Czytając byłam ciekawa, co znajdą w kalendarzu adwentowym, bo te 24 okienka skrywały ich najskrytsze marzenia. Bohaterami powieści są opiekunki i dzieci z domu dziecka przy ulicy Zimowej. Dzieciaki skradły moje serce. Pomimo trudnej przeszłości potrafiły cieszyć się z drobiazgów. Autorki powieści pokazują czytelnikom na czym polega prawdziwa magia Adwentu i Świąt Bożego Narodzenia oraz udowadniają, że nigdy nie wolno rezygnować ze swoich marzeń. Trzeba dążyć do ich realizacji i cieszyć się z drobnych rzeczy wtedy będziemy szczęśliwi. Ta historia pokazuje też, że nigdy nie wolno oceniać drugiego człowieka, bo można pomylić się. To idealna książka dla każdego czytelnika nawet tego młodszego. Spędziłam z tą książką przyjemne i wzruszające chwile. Autorki sprawiły, że poczułam atmosferę świąt i z niecierpliwością będę wyczekiwała na zbliżające się święta. Przyjemne pióro autorek zachwyciło mnie!
Polecam gorąco!
BRUNETTE BOOKS
Rafał wraca po paru latach emigracji do Polski i próbuje na nowo odnaleźć się w obcej mu rzeczywistości. Wynajmuje mieszkanie, które miało być azylem,...
Kiedy Oliwia i Marcello wyjeżdżają na długo wyczekiwany urlop, nic nie zapowiada chaosu, w jakim już wkrótce pogrąży się cały świat. Zakochani wraz...
Przeczytane:2024-11-17,
Nie ma finansów w publicznym domu dziecka...
A tyle marzeń do spełnienia...
Zbliża się grudzień, miesiąc przemiany,
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia.
Dwanaścioro wychowanków, tych mniejszych i tych dużych,
marzy o rzeczach malutkich, marzy o podróży.
Opiekunowie dzień i noc się starają, rzeczy na jarmark: malują, szydełkują, dziergają.
Nikt nie spodziewa się, że w małym okienku zamiast czekoladki zobaczą miłość większą od miłości ojca i matki.
Tak bardzo boli serce, kiedy patrzy się na bezbronne istoty, pozbawione rodzin. Chciałoby się wwiercic w ich myśli i ogrzać je ciepłem domowego ogniska. Przekazać dobro, miłość i prezenty na Święta. Chociaż raz do roku, by te twarze naznaczył uśmiech. By poczuły, że ktoś o nie dba, że są kochane.
Kalendarz adwentowy. Kupujecie swoim dzieciom, wnukom? Ja nabywam go co roku, bo taka już nasza tradycja. Takie małe pudełeczko, a daje wielką radość na 24 dni.
Dzieci z Domu Dziecka przy ul. Zimowej marzą o takim kalendarzu adwentowym z czekoladkami. Jedna z opiekunek, pani Klaudia, postanawia spełnić to pragnienie, by zwłaszcza młodsze dzieci ogarnęła radość. Dyrektorce Domu brakuje finansów, a w obliczu zbliżających się Świąt Bożego Narodowej, pragnie obdarzyć wychowanków prezentami. Postanawia zatem zorganizować jarmark, by zdobyć środki finansowe. Ktoś jednak ich wyręcza i zabawia się w Świętego Mikołaja. Obdarowuje prezentami. Nie są to jednak zwykłe prezenty, a wymarzone, wyczekane, spersonalizowane. Magia Świąt zadziałała od 1 grudnia, gdzie nikt się tego nie spodziewał.
Pełna ciepła i świątecznego czaru powieść o marzeniach, miłości oraz empatii. O trudach prób sklejania pokruszonego życia, o tym, co mamy w sobie, a czego nie widać na zewnątrz. Piękna, poruszająca, magiczna. Polecam.