Każdy z nas ma problemy. Każdego dotykają dramaty: te małe, codzienne, i te duże, po których trudno na nowo zacząć żyć
Dorastająca pod koniec lat 80. Emilia jest spokojną i prostoduszną dziewczyną. Czasami ma wrażenie, że żyje w dwóch światach: realnym i tym ze snów, nie wiedząc do końca, który z nich jest prawdziwy. Natomiast jej bliźniaczka, Marianna, świadoma swoich zalet, różni się od siostry we wszystkim i nie zamierza tego zmieniać.
Wkrótce jednak los sprawi, że siostry staną się sobie bliższe, niż kiedykolwiek wcześniej. Na ich życiowej drodze ‒ od dzieciństwa po starość ‒ będą towarzyszyć im różne ciekawe osobowości: niezastąpiona ciocia Stefania, czarujący i zarazem niebezpieczny Piotr, Roman o wyjątkowym poczuciu humoru… A połączy ich miłość, nienawiść, tęsknota i zwykła ludzka życzliwość.
„Kalejdoskop” to wzruszająca opowieść o codziennym życiu i wszystkich jego odcieniach, w której poczucie humoru przeplata się z refleksją, smutek z radością, a gorycz porażki – ze spełnieniem.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020-02-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 418
Język oryginału: polski
"Kalejdoskop" to literacki debiut Danki Turek. Autorka porusza w książce tematy z życia codziennego, proste problemy, przedstawia sytuacje codzienne. Głównymi bohaterkami są tutaj Emilia i Marianna, siostry bliźniaczki. Kobiety mimo genów, różnią się od siebie zupełnie. Jak wygląda ich życie? O czym jest powieść "Kalejdoskop"?
Książka ta, jest bardzo prostą opowieścią o codzienności. Znajdziemy tutaj to, z czym spotykamy się każdego dnia. Smutek, radość, żal i niepewność. Danka Turek w prosty, tradycyjny sposób przedstawia dzisiejsze realia. Porusza delikatnie tematy takie jak kobieca niepewność, kompleksy, czy relacje rodzinne.
Napisana została stylem prostym, przyjemnym w odbiorze. Idealna dla osób lubiących proste, zwyczajne historie, które ukazują życie takim, jakim jest.
Moim zdaniem książka ta zasługuje na ocenę 5/10. Nie jest ani dobra, ani zła. Powiedziałabym wręcz, że nijaka. Czytam ją i nie czuję żadnych emocji. Nic. Brakuje szybszego bicia serca, dreszczyku emocji czy choćby czegoś, co choć trochę wciągnie w akcję. Odkładałam tę historię wiele razy, gdyż nie ciekawi mnie. Próbuję przez nią przebrnąć, ale czy ma to sens, jeśli dana książka za chwilę zniknie z mojej pamięci? Ciężko jest mi ją nawet zrecenzować, gdyż jest taka...nijaka. Sięgając po nią liczyłam na coś, co wciągnie mnie, pokaże nietuzinkową fabułę. Tu niestety się pomyliłam. Nie chcę Was jednak zniechęcać do lektury, gdyż książka wśród popularnych portali czytelniczych, cieszy się bardzo dobrą opinią. Może taka okaże się i dla Was, mnie nie przypadła do gustu.
Różnią się wiekiem, zainteresowaniami, mają odmienne pozycje społeczne. I właśnie dlatego że są tak inne, ich przyjaźń jest taka piękna. Barbara wydaje...
Janek to młody miłośnik podróży po Polsce, poszukiwacz ciekawostek historycznych i przyrodniczych. Podróżując z rodzicami i kudłatymi przyjaciółmi przyczepą...
Przeczytane:2020-02-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Przenieśmy się tym razem do szalonych lat osiemdziesiątych. Dajmy się porwać muzyce i otoczeniu. Niech dotrze do nas kruchość życia. To tu radość miesza się ze smutkiem a słabość z determinacją. Weźmy do rąk kalejdoskop i poznajmy historię kobiet, które niejednokrotnie rozbawią czy zszokują a nawet i wzruszą.
Poznajmy Emilię i Mariannę - bliźniaczki, które ledwo stały się pełnoletnie a straciły rodziców. Została im tylko ciotka Stefka. Mimo, że dziewczyny są bliźniaczkami to różni je dosłownie wszystko. Począwszy od wyglądu, na charakterach kończąc. Jak dzień i noc.
Emilka to taka Ania z Zielonego Wzgórza. Dosłownie podobne jak dwie krople wody. Zadziorna, szalona, krnąbrna i umiejąca sobie zdobywać przyjaciół. Marianna za to jest tą ładniejszą z wyglądu, co niestety dostarcza jej i radosnych chwil jak i tych smutnych. Rówieśniczki traktują ją jak rywalkę ale za to w kontaktach w chłopakami jest bardziej otwarta. To dla jej siostry liczy się prawdziwa miłość i znalezienie tego jednego jedynego, podczas gdy ona sama liczy na dobrą zabawę. Ale jak to w życiu bywa i jego przewrotności czasami pojawi się tęcza a czasami burzowe chmury. I w takich chwilach mogą na wzajem na siebie liczyć. Na drodze Emilki, bo to głównie jej historię poznajemy, stają Piotr i Romek. Jak się zakończy ta historia? Czego się dziewczyny nauczą?
Debiut autorki już na samym początku przykuł moją uwagę. Okładka i opis kusiły. Prosty i lekki język sprawił, że w mig pochłonęłam lekturę. Charaktery dziewczyn zostały bardzo dobrze wykreowane i trzymane cały czas w wytyczonym założeniu. Cioteczka choć specyficzna, tak pomocna i okazująca serce jedynym krewniaczkom. Drażniło mnie tylko postać Piotra. Swoim zachowaniem i postępowaniem zawiódł mnie. Samolub i ignorant. Tak samo Irena i jej zachowanie względem Emilki - ale i takie postacie są potrzebne. Za to poczynania Romusia, jako faceta po przejściach, z uwagą śledziłam. Cała fabuła została bardzo dobrze przemyślana. Na każdym kroku praktycznie dochodzą kolejne zagadnienia i wątki, które wprowadzają zamieszanie i niekiedy grozę. Nie dadzą odsapnąć i uspokoić szalejącego z emocji serca. Wciągająca opowieść, którą czyta się jednym tchem. Nie znajdziecie tu nudy ani przesłodzenia. Od pierwszego zdania do ostatniej kropki przykuwa uwagę. Jak to w kalejdoskopie tak i w powieści nie zabrakło elementów zabawnych, radosnych, szokujących czy rozrywających serce. Wszystko zmienia się ekspresowo - jak to w życiu. Zapraszam do wspomnień tamtych lat, lat osiemdziesiątych i poznania tej wyjątkowej historii. Tego, jak autorka umiejętnie połączyła fakty z fantazją literacką. Jak oddała ducha tamtych lat. Wystarczy zamknąć oczy.
Życiowa i bardzo realistyczna opowieść o dziewczynach, które musiały nauczyć się żyć bez obecności rodziców. To, jak musiały sobie radzić i jakie popełniały błędy oraz to, jakie dzięki temu wyciągały wnioski. Młodość rządzi się swoimi prawami. Dorosłość ma swój rytm. "Kalejdoskop" na każdym kroku mnie zaskakiwał. Daj się porwać i zaskoczyć. To nie jest zwykła opowieść obyczajowa. To coś więcej.