Kiedy spotykasz kogoś z innego świata, wszystko się zmienia. Nawet jeśli od razu nie zdajesz sobie z tego sprawę i po prostu postanawiasz żyć jak dotychczas, niewytłumaczalna tęsknota uświadamia Ci, że jest inaczej.
Salome zwana Mae, krucha piękność, jedna z Przeklętych, została przeznaczona na żonę samego Proroka Dawida. Ta dziewczyna o bladobłękitnych oczach wilka miała dość odwagi i determinacji, aby uciec przed zniewoleniem i cierpieniem. I River zwany Styksem, Milczącym Katem, szef gangu motocyklowego handlującego bronią. Odkąd pamięta, musiał walczyć: z własnym głosem, słabością, z innymi gangsterami, a nawet z braćmi ze swego klanu. Salome i River spotkali się dawno temu, gdy młody gangster znalazł ciężko ranną dziewczynę i postanowił ją ratować. Niedługo potem okazało się, że więź, która połączyła dwoje dzieci z innych światów, jednak istnieje i przetrwa wszystkie przeciwności losu...
„To nie ja, kochanie” to niezwykle wciągająca opowieść o uczuciu, które rozkwitło wbrew wszystkiemu. Wbrew zasadom okrutnej sekty i bestialstwu jej apostołów. Wbrew regułom półświatka, którymi kierował się klan gangsterów. Biorąc do ręki tę książkę, poznasz historię dwojga młodych ludzi i ich zakazanej miłości, namiętności i tęsknoty. Przeczytasz historię o wielkiej, przemożnej sile, która każe pokonywać przeszkody i wychodzić poza własne ograniczenia — tylko i wyłącznie dla tej jedynej, ukochanej istoty, która choć z innego świata, jest bliższa od braci, sióstr, klanu i rodziny.
Gdy miłość przybywa z innego świata...
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2018-07-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: It Ain't me, Babe
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Rejs
Ilustracje:brak
"To nie ja, kochanie" to nie jest książka dla wszystkich. A już z pewnością nie dla młodzieży ani dla ludzi o słabych nerwach. Pełno w niej krwi, bluźnierstw, oraz seksu. Do tego wszystkiego trzeba dodać sektę, która w pewnych momentach jest odrażająca, szczególnie dla ludzi wierzących. Do tego gang, śmierć, zabójstwa i mafia. Nie jest to łatwa książka do czytania, a już z pewnością nie była łatwa do napisania, za co autorce należą się brawa.
Autorka postanowiła zderzyć ze sobą dwa światy. Z jednej strony dziewczynę, która całe swoje dotychczasowe życie spędziła w zamknięciu, gdzie wmawiano i robiono jej okropne rzeczy. Szczególnie zwracam tu uwagę na to, czego doświadczyła jako mała dziewczynka. Nie będę pisać wprost, by nie spolerować, ale ci co czytali tę powieść na pewno wiedzą o co mi chodzi.
Mae była tak bardzo odcięta od świata, od rzeczywistości i ludzi, że zaskoczeniem nawet było dla niej to, czym jest motocykl czy telewizor i film. Gdy trafiła do katów była pewna, że trafiła z jednego więzienia do drugiego. Dopóki nie zobaczyła tych oczu.
Postać Mae jest dla mnie dość sprzeczna. Dziewczyna zamknięta w sobie, przestraszona, samotna i nie znająca świata. W tym wszystkim jednak odważna, w pewnych momentach pyskata i to co najbardziej mnie zaskoczyło (bardziej negatywnie), to jej popęd seksualny. Trochę kłóciła mi się jej przeszłość z teraźniejszością.
Z drugiej strony facet z gangu motocyklowego, zwany milczącym katem, który bez mrugnięcia potrafi zabić za zdradę klubu, za braci, za kobietę. Milczący kat, który przejął dowództwo po śmierci jego poprzednika- ojca. Styx należący do zimnych drani, nie zważających na uczucia innych. No i w końcu Styx, który zmienił swoje dotychczasowe zasady odnośnie kobiet, właśnie przez jedną z nich. To co podobało mi się w tym bohaterze, to przede wszystkim, że był wadliwy. Facet, który ma władzę, serce z kamienia i zachowuje zimną krew. Jednak ten facet ma jedną wadę - nie mówi. A właściwie mówi, ale się jąka, przez co odezwał się tylko do trzech osób. Rzadko zdarza się w tego typu książkach, by bohater był "inny". W końcu autorki zwykle stawiają na bohaterów idealnych. Odskocznia od schematu zatem na plus.
Ciężko mi napisać coś konkretnego o tej książce, bo wywołała we mnie tak sprzeczne odczucia, że gdy przychodzi co do czego, brak mi słów. Jak już pisałam, to nie jest książka dla wszystkich. Wiele osób może się poczuć przez nią zgorszeni, urażeni i zniesmaczeni.
Reasumując, mnie takie historie nie przerażają, oprócz niektórych sytuacji oczywiście. Mogę je czytać a nawet lubię i po krótkiej przerwie, na pewno zabiorę się za kontynuację. Myślę, że sekta i gang same za siebie mówią, więc musicie się zastanowić czy takie tematy wam odpowiadają. Ja mogę jedynie odradzić ją osobom młodym. Przykład na mnie, ja nie do końca byłam do niej przekonana jakiś czas temu, a teraz odebrałam ją całkiem inaczej. Polecam ją natomiast osobom, które nie mają problemu z cięższymi tematami, morderstwami, przekleństwami i seksem. Poznajcie Katów i dziewczyny uczące się życia.
23-letnia Mae należy do okrutnej religijnej sekty i nigdy nie widziała świata zewnętrznego. Dziewczyna jest jedną z czterech Przeklętych – kobiet, które są trzymane w odosobnieniu ze względu na swoją grzeszną i kusicielską naturę. Zgodnie z przepowiednią miała zostać siódmą żoną proroka Dawida i sprowadzić pokój na całą społeczność Zakonu, jednak gdy w dniu ślubu traci ukochaną siostrę, postanawia wreszcie uciec i uwolnić się od życia pełnego cierpienia. Ranna trafia do siedziby głównej najniebezpieczniejszego gangu motocyklowego, gdzie spotyka mężczyznę, który okazuje się być chłopcem z jej przeszłości, tym, który skradł jej pierwszy pocałunek i serce. 26-letni Styx, zwany „Milczącym Katem” jest brutalnym i groźnym prezesem przestępczego klubu, który mimo swojej ułomności, wzbudza strach i szacunek swoich przyjaciół, jak i wrogów. Nigdy nie zapomniał dziwnej dziewczynki o wilczych oczach, dlatego gdy ponownie staje na jego drodze, postanawia się nią zaopiekować i chronić od zła, którego doświadczyła…
Tillie Cole to popularna autorka książek z gatunku New Adult, które zdobyły serca wielu czytelniczek. „To nie ja, kochanie” to pierwszy tom bestsellerowej serii „Kaci Hadesa” i zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością brytyjskiej pisarki. Już od dłuższego czasu chciałam zapoznać się z tą pozycją i gdy tylko trafiła się okazja, nie wahałam się ani chwili. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam książki, która wywarłaby na mnie takie wrażenie, wzbudzając tyle sprzecznych emocji. To jedna z najbardziej mrocznych i kontrowersyjnych historii, z jakimi miałam do czynienia. Mae to dziewczyna, która doświadczyła w swoim życiu tylko bólu i poniżenia i nie ma pojęcia o świecie zewnętrznym, natomiast Styx wychowywał się w gangu pełnym przemocy, wulgarności i łatwych kobiet i daleko mu do dobrego mężczyzny. Ich historia miłosna nie jest kolorowa, bywały momenty, w których zachowanie bohaterów nie budziło mojej aprobaty, jednak mimo wszystko nie byłam w stanie się oderwać od lektury i ostatecznie Tillie Cole udało się przekonać mnie do łączącego ich uczucia. „To nie ja, kochanie” to piekielnie wciągająca, zapadająca w pamięć i angażująca emocjonalnie historia ludzi z dwóch różnych światów, których połączyła grzeszna namiętność i uczucie, wbrew brutalnym regułom okrutnej sekty i niebezpiecznego gangu. To opowieść o cierpieniu, przezwyciężaniu własnych słabości i cienkiej granicy między dobrem a złem, jak również o miłości zdolnej wyleczyć nawet najbardziej zranione dusze. Dzieło brytyjskiej autorki szokuje, wzrusza i wywołuje masę innych sprzecznych emocji, ale nie pozostawia obojętnym, dlatego z pewnością sięgnę po kontynuację. „To nie ja, kochanie” Tillie Cole polecam entuzjastom kontrowersyjnej i mrocznej literatury erotycznej oraz fanom twórczości autorki.
Seria ta "chodziła" za mną od ponad roku. Ochy i achy nie ustawały, wzbudzając we mnie coraz większy apetyt na nią.
Czy się zawiodlam?
Zdecydowanie nie!
Wkroczyłam w świat religijnych przekonań, które zaparły mi dech w piersiach.
Salomea została wychowana w wierzeniu, że jest uosobieniem pokus szatan, a jej ciało zostało stworzone, aby kusić mężczyzn do grzechu. Poddając się przerażającym praktykom, tkwiła w Zakonie przez 23 lata swojego życia. Kiedy na oczach kobiety zmarła jej siostra, poddała się ostatniej sugesti zmarłej i uciekła. Poranione ciało i lęk zadziałały niczym zapalnik, pobudzający do dzialania. Ironiczny uśmiech losu sprawił, że ostatkiem sił dotarła do jamy Katow Hadesa, gdzie po kilku dniach ujrzała z powrotem brązowe oczy Rivera, którego już raz spotkała. 15 lat temu. W dniu, w którym złamano ją po raz pierwszy...
Jak odnajdzie się w miejscu, do którego boi się zaglądnąć sam Bóg? Czy odseparowana od świata Mae nauczy się zasad rządzących w świecie MC? Czy zakon pozwoli jej odejść...?
Sztos - jak mawia moje dziecię. To był totalny rollercoaster, który faktycznie nie ma sobie równych. Przepadłam. Zakochałam się. Łamałam się, za każdym razem, kiedy Mea wracała wspomnieniami do tego co zostawiła za sobą.
Tego nie da się opisać. To po prostu trzeba przeczytać.
Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w Book Tourze.
???
Pierwszy raz trafiłam na książkę o tematyce klubów motocyklowych, ich życia i spędzania czasu. Troszkę nie za bardzo to moje klimaty, ale książka dzięki poruszonemu tematowi sekty zyskuje dużego plusa. Bardzo dobry pomysł na fabułę, i nawet zaskakujące zwroty akcji i bardzo ciekawe zakończenie. Tematyka kultu i sekty bardzo dobrze przedstawiona, autorka w tematyce religijnej bardzo się postarała i wszystko zostało dobrze dopracowane. Autorka przedstawia nam dwójkę bohaterów Styxa i Mae, którzy spotykają się pierwszy raz będąc dziećmi i ponownie po piętnastu latach. Dzięki temu spotkaniu zmienia się ich życie. Książka jest brutalna a momentami bardzo wulgarna, bohaterowie bardzo ciekawi, świetnie wykreowani. W powieści dużo się dzieje, miłość, zazdrość, tajemniczość oraz wartka akcja nie pozwalają odłożyć książki na bok. Przez zawarte w historii mocne momenty odbiera się ją bardzo realistycznie. Książka jest nie tylko o miłości, ale również o tym co z ludźmi może zrobić sekta, jak można zmienić człowiekowi postrzeganie świata. Historia Styxa i Mae urzeka przede wszystkim dlatego, że jest ukazana bardzo realistycznie, autorka ukazuje nam że najbardziej pokręcone ścieżki życia mogą się przeciąć w najmniej oczekiwanym momencie. Jest to moja pierwsza książka autorki, styl pisania bardzo mi się podoba, nie ma owijania w bawełnę, wszystko jest dopracowane i dopasowane do całości. Widać, że autorka nie boi się poruszać tematów tabu, kontrowersyjnych spraw. Książka jest niezwykle poruszająca i wciągająca, zawiera opisy wierzeń i praktyk religijnych, które swoją brutalnością i bezwzględnością mogą nam się wydać nie tylko bardzo szokujące i przerażające, ale i wręcz nieludzkie. Ta powieść w sposób naprawdę głęboki i niebanalny porusza problem sekt religijnych i ich bestialskich praktyk, które wykorzystywane są do złych a wręcz okrutnych celów.
Zacznę od tego, że przez pierwsze 52 strony zastanawiałam się nad tym, czemu tak wszyscy zachwycali się Katami. Nie mogłam w sumie zrozumieć tego zachwytu nad książką. Ale im dalej zagłębiałam się w historię tym bardziej przekonywała mnie do siebie. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że tak, to było dobre. Na pewno sięgnę po dalsze części. Ja lubię takie historie, motory, taki wulgarny język, krew, broń, zemsta - to są zdecydowanie moje klimaty. Jak dołączyć do tego, taki fantastyczny wątek miłosny, to już w ogóle musi być sztos. Tak mi przyszło na myśl: "Jak to się mówi łobuz kocha najbardziej!" :D
Choć jak wspomniałam na początku, nie bardzo mi przypadła do gustu po tych pierwszych rozdziałach, tak teraz jestem zakochana w tym świecie i w fabule. Powieść mimo, iż czasami była przewidywalna, broniła się fajnym stylem. Do tego autorka ciekawie budowała akcje i tworzyła napięcie. Już nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejną część. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić!
Życie w sekcie,gwałty,wykorzystywanie seksualne dzieci i kobiet,totalne zniewolenie i pranie umysłu to codzienna rzeczywistość Mae.Jedyne życie jakie zna.Otaczający ja mężczyźni sa brutalni i nieobliczalni.Pewnego dnia Mae udaje się uciec.Bezpośrednim impulsem do ucieczki stało sie zamordowanie jej siostry,któej jedyna wina był fakt,że nie chciała poddać się mężczyźnie,mającemu obsesję na jej punlcie.Mae trafia do Klubu-gangu motocyklistów handlujących bronią.Jego członkowie to również brutale,ale jednak mają nieco inne podejście do kobiet,niż czlonkowie sekty.Mae odnajduje tu nie tylko swoje miejsce na ziemi ,ale i idealnego dla niej mężczyznę.
Brutalne sceny i wulgarny język to norma dla opisywanej rzeczywistości.Ciężko mi się to czytało,zreszta,właściwie po każdej przerwie w czytaniu,miałam problem,żeby ponownie odnaleźć się w opisywanej rzeczywistości.Nie powiem,po alkoholu nawet mi wchodziło,ale ile można czytać na bani?
Podobał mi się sposób opowiadania o tym,jak Mae uczy się odnajdywać w normalności.Dobrze opisano jej dezorientację,brak znajomości choćby podstawowej technologii,czy najnormalniejszej nawet bajki,takiej wiedzy,któa dla zwykłego współczesnego człowieka jest czymś oczywistym,a niedostępnej dla osoby żyjącej w odcięciu od cywilizacji.
Nie podobały mi się wulgaryzmy i pewne slangowe wyrażenia.Dla mnie nazywanie kobiety suką wydaje się uwłaczające.W tej książce była to norma.Nie podobał mi sie też pewien ekshibicjonizm członków Klubu,zero prywatności,dzielenie sie kobietami,otwarte rozmowy na tematy intymne.Mało praddopodobne było to,że Mae,po latach wykorzystywania seksualnego,z którego wyniosła jedynie ból,ochoczoo i radośnie oddaje się Styxowi,nie żywiąz żadnych obaw i czerpiąc z seksu wiele radości.
Fabuła chwilami jest przewidywalna.Tożsamość kreta nie była dla mnie żadnym zaskoczeniem,od razu podejrzewałam winna osobę...Zakończenie ma potencjał,choć osobiście mam pewne obawy,czy autorka podoła wyzwaniu.
Łatwo nie było,za to wyzwanie było spore.Kontynuować raczej nie zamierzam,no chyba,że będę sie chciała poumartwiać,albo zapomnę,że miałam nie czytać...
Salome, a raczej Mae ucieka z Zakonu i trafia do Katów, gdzie spotyka Styxa i Ridera. Obaj zawrócili jej w głowie, ale któremu się oprze?
Ból psychiczny, a ból fizyczny to dwa różne bóle, ale oba bolą tak samo. Taka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu tej historii, poniedziałek główna bohaterka zaznała oba bóle. I jeden, i drugi przeżyła w tym samym czasie, ale to ból psychiczny trwa nadal.
Jak dla mnie jest to trudna historia, którą nie każdy zrozumie. Porusza wiele drastycznych chwil, które ciągle trwają w życiu bohaterki. Moim zdaniem jest ona emocjonalnie niezrównoważona, ponieważ nie zna wielu rzeczy i odbiera je w różny sposób.
Z drugiej strony mamy głównego bohatera, który dzięki Mae pomału zaczyna używać swojego głosu, pomimo swoich problemów z mową. Jak widać jedno spotkanie zsyła uleczającą miłość.
Mimo wszystko jak dla mnie ta historia jest ciężka i trudna do zrozumienia. Według mnie za dużo w niej jest wulgaryzmów, które odbierają sens całej opowieści. Ta książka nie przypadnie wielu osobom do gustu.
Moja ocena: 6/10
Są Upadłymi, bractwem morderców pod przywództwem Gabriela. Nauczyli się wykorzystywać swoją mroczną naturę, aby zetrzeć z powierzchni ziemi tych, których...
Elsie Hall musi walczyć o przetrwanie na ulicach Seattle. Jest bezdomna i codziennie rozpaczliwie poszukuje ciepła i jedzenia. Świat dookoła wydaje się...
Przeczytane:2019-09-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
"Niezdarnie wspięłam się na maszynę, wyciągając ręce by objąć go w pasie, ale odskoczył z niskim pomrukiem. - Nie owijaj swoich pieprzonych rąk wokół mojego pasa!"
Tillie Cole to autorka, której twórczość miałam przyjemność poznać po raz pierwszy. Mogę śmiało rzec, iż to spotkanie było pozytywne i owocne, a nasza znajomość szybko nie skończy się i z radością poznam kolejne części serii "Kaci Hadesa".
Przede wszystkim na uznanie zasługuje pomysłowość autorki. Nareszcie dostałam książkę, w której nie ma nudnych schematów. Zostałam zaskoczona głównym wątkiem powieści, który był naprawdę rewelacyjny. Świat motocyklistów i dziewczyna z Zakonu, to naprawdę nieoczekiwane połączenie. Naprawdę świetnie czytało się o tych dwóch różnych światach, a ich połączenie było spektakularne.
W książce nie brakuje wulgaryzmów, a więc sięgając po nią, należy przygotować się na nie. Mi trochę one wadziły, momentami były niepotrzebne i było ich za dużo, niemniej jednak nadawały też książce charakteru i bardzo dobrze odzwierciedlały motocyklowy, niebezpieczny świat, w którym rządzą mężczyźni.
"Flame - szalony,skurwysyn z irokezem,dwadzieścia pięć lat,pomarańczowe płomienie wytatułowane wzdłuż jego szyi, z bliznami i kolczykami pokrywającymi połowę jego ciała."