Miłość, która trwa wiecznie
Olga wraca do Chorwacji i zamieszkuje w Arbaniji, miejscowości przy Trogirze. Raz w tygodniu spotyka się z Sanją, skrzywdzoną przez los dziewczyną. Pracuje nad redakcjami książek oraz zaczyna pisać własną - wspomnienia o swojej córce Natalii. Cały czas się zastanawia, co dzieje się z Natalią, czy żyje, czy jeszcze się spotkają. Odwiedza ją Stanisław i rozmawiają o przyszłości. Olga nie potrafi zaakceptować postawy Stanisława i z nim zrywa. Mimo tęsknoty postanawia nawiązać bliższe relacje z kimś innym.
Pewnego dnia dzwoni do niej Igor, dawny partner, który opiekuje się jej mieszkaniem w Polsce, z informacją, że dostała list. W Oldze budzi się nadzieja...
Kontynuacja losów bohaterki Trogirskich wakacji.
Hanna Dikta - poeta i prozaiczka, autorka powieści We troje (2016), To nie może być prawda (2018), Dwie kobiety (2019), Trogirskie wakacje (2021) oraz trzech tomików poetyckich: Stop-klatka (2012), Awantury nie będzie (2018) i Cienie (2019).
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-10-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
"Jeżeli jesteś" to drugi dom cyklu książki Hanny Dikta! Czytałam pierwszą część i z chęcią sięgnęłam po kolejną- autorka ma bardzo fajny styl, czyta się lekko i przyjemnie, a co najważniejsze jest tu bardzo dużo emocji!
IG: Czytomanka
👉Po pierwszej części wiedziałam, że kolejna część będzie równie emocjonalna co pierwsza... nie myliłam się. Ile mnie to kosztowało nerwów, emocji, wylanych łez. Masakra. Książkę przeczytałam w 2 dni, a myślę o niej do dziś dzień... Mega mnie poruszyła. Odkąd jestem mamą, stałam się bardzo wrażliwa i zwyczajnie mocno utożsamiłam się z bohaterką. Świetna książka!
👉Olga wraca do Chorwacji i zaczyna tworzyć książkę, a właściwie wspomnienia o swojej córce. Cały czas się zastanawia, co dzieje się z Natalią, czy żyje, czy jeszcze się spotkają. Olga zrywa ze Stanisławem, ponieważ nie potrafi się z nim dogadać i nie rozumie jej postawy. Olga sama nie do końca wie, czego chce... Pewnego dnia dzwoni do niej Igor, dawny partner, który opiekuje się jej mieszkaniem w Polsce, z informacją, że dostała list. W Oldze budzi się nadzieja…
❗Ocena: 10/10
Jakiś czas temu czytałam "Trogirskie wakacje" Hanny Dikty, a "Jeżeli jesteś" to ich kontynuacja.
Czy mi się podobało?
Przyznam szczerze, że po przeczytaniu byłam trochę wstrząśnięta.. to chyba nie była lektura na ten czas...
I nie myślcie, że mi się nie podobała.. to nie tak! Po prostu... ostatnimi czasy nie mogę czytać takich rzeczy. Później za dużo myślę i za dużo emocji w to wkładam...😢
Książka jak najbardziej udana!
Po prostu nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i chyba to spowodowało takie emocje u mnie...
Olga - matka, która do końca nie wie co stało się z jej córka Natalią dalej nie potrafi dojść do siebie. Żyje wspomnieniami, raz w tygodniu opiekuje się Sanją - skrzywdzoną przez los dziewczyną. Tutaj się na chwile zatrzymam... tak bardzo wkurzyła mnie w tej części Sanja, że przestałam ją lubić. Jak można było zrobić Oldze coś tak podłego! Rozumiem, że była po przejściach, ale wszystko ma swoje granice...
Związek Olgi i Stanisława był chwilowo w zawieszeniu, ale... wszystko na dobrej drodze🤫
Pewnego razu Olga dostaje telefon, że w Polsce otrzymała list w którym była koniczynka... A te rośliny kocham jej córka... Czy ona żyje? Jeżeli tak, to gdzie się znajduje?
Powieść dojrzała... trudna... smutna...
Opowiada o matczynej miłości do swojego dziecka... I tak naprawdę żadna inna miłość jej nie dorówna...
Jeżeli chcecie przeżyć sporo emocji to nawet że nie zastanawiajcie-bierzcie i czytajcie!
Jakiś czas temu miałam okazję sięgnąć po „Trogirskie wakacje” Hanny Dikta i nie mogłam doczekać się na kontynuację tej historii. Na szczęście nie musiałam na nią bardzo długo czekać i tak oto niedawno w moje ręce wpadła książka „Jeżeli jesteś”.
Olga wraca do Chorwacji i zamieszkuje w Arbaniji, miejscowości przy Trogirze. Raz w tygodniu spotyka się z Sanją, skrzywdzoną przez los dziewczyną. Pracuje nad redakcjami książek oraz zaczyna pisać własną – wspomnienia o swojej córce Natalii. Cały czas się zastanawia, co dzieje się z Natalią, czy żyje, czy jeszcze się spotkają. Odwiedza ją Stanisław i rozmawiają o przyszłości. Olga nie potrafi zaakceptować postawy Stanisława i z nim zrywa. Mimo tęsknoty postanawia nawiązać bliższe relacje z kimś innym. Pewnego dnia dzwoni do niej Igor, dawny partner, który opiekuje się jej mieszkaniem w Polsce, z informacją, że dostała list. W Oldze budzi się nadzieja…
Po „Trogirskich wakacjach” tak naprawdę nie wiedziała czego mogę się spodziewać w kontynuacji. Książka zakończyła się w taki sposób, że w mojej głowie kłębiło się wiele potencjalnych wydarzeń. Jednak tego co dostałam w „Jeżeli jesteś” do końca się nie spodziewałam. Oczywiście wyszło to zdecydowanie na plus.
Książkę czyta się świetnie, a emocje jakie mną targały podczas lektury były nie do opisania! Po raz kolejny autorce udało się mnie poruszyć do łez i to wielokrotnie. Nasza główna bohaterka przeszła ogromną metamorfozę - jest dużo bardziej pewna siebie, odnalazła miłość, a także potrafi słuchać siebie i wyciągać z życia wnioski.
W książce dzieje się naprawdę dużo, chociaż akcja jest stosunkowo spokojna. Jednak najważniejszy w tej historii jest wątek psychologiczny i głębokie życiowe przemyślenia. Nie brakuje tutaj refleksji dotyczących życia, macierzyństwa, miłości czy związków. Największym zaskoczeniem okazało się być dla mnie zakończenie wątku Natalii, a raczej sposób w jaki zrobiła to autorka. Teraz wszystkie elementy wskoczyły na swoje miejsce tworząc jedną spójną całość. Tak naprawdę książka ta jest przepełnioną bólem powieścią obyczajową, która niesie za sobą nadzieję. Nadzieję na to, że pomimo wielu przeciwności i ciemnych chmur jeszcze wyjdzie słońce.
Jeżeli chcecie przeżyć niesamowicie emocjonalną podróż z urokliwą Chorwacją w tle to zdecydowaniem polecam Wam cykl Trogir. Obie części są ze sobą ściśle powiązane, dlatego przygodę zacznijcie od „Trogirskich wakacji”. „Jeżeli jesteś” jest genialną kontynuacją i zdecydowanie Wam ją polecam. Jestem pewna, że cykl na długo zostanie w Waszej pamięci.
"[...] albowiem niepewność jest najstraszliwszą ze wszystkich tortur."
Aleksander Dumas, Hrabia Monte Christo
Olga, bohaterka znana czytelnikom z Trogirskich wakacji, próbuje żyć dalej w świecie bez Natalii, jej córki. Stara się poukładać siebie, swoje emocje i świat na nowo. Mieszka w Arbaniji, pracuje jako redaktorka książek, pomaga też Sanji, dziewczynie, która przeżyła taki sam koszmar jak jej córka, postanawia też spisać wspomnienia o Natalii, co ma być rodzajem terapii. Stara się żyć normalnie, ale tęsknota i niepewność tego co dzieje się z córką, czy w ogóle żyje, nie dają jej spokoju.
"Najgorsza pewność jest lepsza od niepewności." Bolesław Prus, Lalka
Dodatkowo rozstaje się ze Stanisławem, nie mogąc zaakceptować jego podejścia do związków. Olga pogrążona w dręczących ją wciąż myślach o Natalii, tęskniąca za Wokulskim, próbująca odnaleźć się na nowo w swoim życiu wplątuje się w relacje, które traktuje jako substytut relacji prawdziwych, a które przynoszą jej więcej rozczarowań i nie dają jej upragnionego spokoju i szczęścia.
Wszystko zmienia się z telefonem od Igora, jej dawnego partnera, który informuje ją, że otrzymała list. List, który budzi w sercu Olgi nadzieję.
"Jeżeli jesteś" początkowo wcale nie zapowiada przytłaczającego ładunku emocjonalnego, który spada na czytelnika pod koniec książki. Gdyby nie to zakończenie, które rozsypało mnie emocjonalnie, to moja ocena tej powieści byłaby niższa. Bowiem główna bohaterka dalej mnie irytowała podobnie jak w pierwszym tomie, niby starała się poskładać w całość, pracować, żyć dalej, pomagać Sanji, ale ciągle niestety pogrążona jest w smutku, depresji. W pewnym momencie robi się to przytłaczające i czytelnik ma dość tej atmosfery.
Irytują też jej zachowania jak i relacje, które nawiązuje, jak np. z Sanją, na którą w pewnym momencie przelewa matczyne uczucia, zaprzyjaźnia się z nią coraz bardziej, co ostatecznie doprowadza do nieporozumienia między nią a dziewczyną, czy relacja w którą wplącze się jakby na złość Wokulskiemu, z Krzysztofem poznanym na wycieczcę do Makarskiej. Olga zdaje się szamotać, błądzić na oślep w swoich emocjach, odczuciach, myślach. Nie polubiłam się z tą bohaterką. Jednak końcówka książki wyciska łzy i łamie serce, a moja niechęć do Olgi zniknęła w tym momencie, a pojawiło się współczucie i zrozumienie. To zakończenie jest naprawdę mocne, więc jeśli jesteście wrażliwcami, to przygotujcie chusteczki.
"(...)Czuję jak usuwasz się
w cień
Czuję jak będzie wyglądał
każdy dzień
Bez Ciebie
Czuję jak spadasz z nieba
jak gwiazda
Czuję jak w mym sercu
rozgaszcza się drzazga
Czuję jak po sobie
zostawiasz ślad
Czuję jak w duszy
drzwi puka żal
Czuję jak żegnasz się
odchodząc stąd
Czuję jak wymykasz
mi się z rąk"
"Jeżeli jesteś" to lektura pełna emocji, rozrywająca duszę i łamiąca serce, ale przynosząca także nadzieję, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Jest to książka dla czytelników, którzy nie boją się łez i wielkich wzruszeń. Jeśli więc lubisz literaturę obyczajową, lubisz sobie popłakać wraz z bohaterami książki, to jest to idealna lektura dla Ciebie. Ja ze swej strony mogę tę powieść polecić.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.
Ten, kto przeczytał pierwszą część ,,Trogirskie wakacje" i pozycja mu się spodobała, tak jak mnie, to i teraz drugą częścią również będzie zachwycony. Wcale nie straciła uroku swojej lekkości z jaką się ją czytało. Czasami bywa, że tom drugi potrafi być gorszy od pierwszego, jednak tutaj wcale nie okazał się gorsza, a nawet bym powiedziała, że lepszy.
Poznamy tutaj Olgę, która jest matką, żyjącą wspomnieniami jak nastolatka. Niezbyt interesują ją losy córki, praktycznie chyba nic nie ma dla niej znaczenia, prócz wspomnień, które zawładnęły ją na tyle, że bywa oderwana od rzeczywistości. I teraz przejdźmy do Sonji, którą czasami opiekuje się Olga. Od pierwszej chwili jej nie polubiłam, a im dalej, tym bardziej pokazywała, że nie zasługuje na nic, co ją spotyka. Jest zepsutą intrygantką, która przysporzy swojej towarzyszce tylko samych kłopotów i przykrości. Jedni mogą ją tłumaczyć, że to z powodu jej przeszłości, która i dla niej nie była łaskawa, ale bez przesady. Nie można za dobre rzeczy odpłacać się podłością.
Poznamy losy Olgi i jej związku w którym raz jest dobrze, a raz brną pod górkę. Problemy ich nie omijają, jednak czuć, że chcą by to wszytko przetrwało. I tutaj nasze postrzeganie książki się zmienia, kiedy odkrywamy pewien list. Ktoś włożył do środka koniczynkę. Dla osób postronnych jest to dziwaczne, lecz nie dla matki. Tylko jedna osoba na świecie uwielbiała tą roślinkę. I była nią jej córka...
Teraz rodzi się cała seria pytań. Czy ona żyje? Czy ktoś płata jej figla? Czy może gdzieś tam jest i koniczynka miała być symbolem gałązki oliwnej?
Dla mnie niesamowita! Postacie, którym będziemy współczuli, lecz którzy później nas zawiodą. Podzielona na dobrych i złych. Wymówki, to ich drugie imię, gdyż oni lubią się tłumaczyć. Taka naprawdę życiowa, gdzie do końca nie wiadomo jak się ich losy potoczą. Możemy się tylko domyślać, ale faktów nie wyprzedzimy. Poruszane dość trudne tematy, których sami wolimy unikać. Ciekawa i emocjonująca obyczajówka, która ukaże dwie sfery. Tą, którą bohaterowie pokazują i tą, która jest prawdziwa.
Agata jest kobietą spełnioną. Pensjonat, który prowadzi w Białogórze, daje jej dużo satysfakcji. Jej mąż, starszy o dwadzieścia lat artysta...
Najważniejsza podróż w życiu - Ona chyba odziedziczyła geny po mojej matce - narzekałam przed Sylwią, kiedy jak co tydzień spotykałyśmy się na winie...
Przeczytane:2021-11-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Bardzo czekałam na kontynuację „Trogirskich wakacji”.
Podobnie jak poprzednio fabuła jest skonstruowana tak, że w większości stanowi przemyślenia głównej bohaterki, Olgi. Tak samo sfrustrowanej, nieszczęśliwej i zgorzkniałej jak poprzednio. Wiecznie niezadowolona, ciągle roztrząsająca najdrobniejszą nawet sprawę, niezdecydowana. Przyznam, że wcale nie było mi z nią po drodze. Rozumiem jej przeżycia ale sposób w jaki Olga się zachowuje nie jest ani dojrzały ani adekwatny do sytuacji.
Część druga również ma swój ciężar gatunkowy. Jest przytłaczająca i dramatyczna. Niestety również bardzo nużąca. Głównie przez Olgę. Nie rozumiem jej zachowania. Zazdrość o Stanisława, który jest z nią szczery co do swoich upodobań, robienie mu na złość, rozterki co do Igora i przeszłości zostawionej w Polsce, dziwna, patologiczna przyjaźń z Sanją… gdzieś w pewnym momencie zaczęłam w wątpić w szczere intencje Olgi względem pomocy dziewczynie.
Nawet w obliczu tego, jak kończy się ta książka nie potrafię współczuć Oldze. Cały czas jest skupiona na sobie, małostkowa, oczekująca zewsząd atencji i empatii, jakby nie była w stanie wznieść się ponad własne uprzedzenia, słabości i poczucie skrzywdzenia. Nie dopuszcza wcale myśli o tym, że cokolwiek złego wydarzyło się w jej życiu, ona może być temu współwinna. Jest straszną cierpiętnicą i samolubną neurotyczką, a w końcówce pokazała jeszcze swoje okrutne oblicze.
Oczywiście oceniam powieść jako całość, a nie samą jej bohaterkę, jednak przez postać Olgi momentami fabuła wywoływała we mnie sprzeczne uczucia.
Znowu bardzo ładnie oddany klimat Trogiru i innych chorwackich zakątków.
Ostatecznie nie wiem jak zakwalifikować tę książkę. Nie jest typowa obyczajówka. Dużo w niej psychologii, a nawet jakichś osobistych filozofii. Ładny, bardzo literacki, wręcz wypolerowany poprawnością język. Dobrze się czyta, mimo że nie jest to lekki, rozrywkowy styl.