TAMTEN UPALNY KONIEC LATA OBOJE ZAPAMIĘTAJĄ NA DŁUGO...
Carla w środku nocy odchodzi od męża i nie oglądając się za siebie, pod wpływem spontanicznej decyzji, wsiada do pociągu do Warszawy.
Michał, chirurg, niespodziewanie traci wszystko, dowiadując się o czymś, co wywraca do góry nogami jego dotychczasowe życie. Nie znają się, jednak los sprawi, że na siebie wpadną. Oboje są w trudnym momencie, zamknięci na drugiego człowieka i ostrożni. Jednak miłość otwiera nawet najbardziej zlęknione serca. Zakochują się w sobie niespodziewanie, chociaż wciąż boją się zranienia.
Ona jest zagubiona w obcym mieście, on nie do końca wierzy w dobre zakończenia. W końcu jednak pojmuje, że nie potrafi przestać o niej myśleć.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Moje pierwsze spotkanie z autorką i już wiem, że nie ostatnie. Widząc okładkę myślałam, że to książka o młodej dziewczynie, która skończyła szkołę i rozpoczyna swoją przygodę życia z dala od rodziców i domu i wiecie, co? Dużo się nie pomyliłam. Przedstawiam wam osoby, które nie mają łatwo w życiu i pochodzą z dwóch rożnych krajów oraz klasy społecznej. Carla jest Włoszką. Nie trafiła 6-tki w totka bo takich facetów jak jej mąż nie powinno się produkować tylko kastrować :D Na początku dowiecie się dlaczego, ale dziewczyna bierze życie w swoje ręce i postanawia coś z tym zrobić i tu kochane kobiety każda z nas powinna brać z niej przykład.
Nie możemy dawać sobą pomiatać, bić, wykorzystywać seksualnie nawet wtedy, kiedy jesteśmy małżeństwem. Szacunek w związku dla obydwu stron. Kolejnym bohaterem, którego poznamy to Michał, chirurg żonaty i zakochany po uszy w swojej ciężarnej żonie Monice. Niestety i tu życie napisało trudny dla Michała scenariusz, i nie życzę nikomu żeby usłyszał taką informacje z usta ukochanej osoby. Napiszę, że długo już nie potrwa małżeństwo Michała i Moniki i to z winy Moniki. Zawsze szanowałam i podziwiałam żony marynarz, żony, które mają mężów daleko i na długo poza domem.
Podziwiam ile to trzeba mieć miłości, zaufania, cierpliwości w sobie, w siebie nawzajem? Powtórzę szacunek i zaufanie wobec siebie to najlepszy, najtrwalszy fundament, na jakim możemy zbudować związek, rodzinę. Akcja pełna humoru, ale i życiowej trudnej drogi życia, z którą większość z nas boryka się, na co dzień.
Autorka akcje umiejscowiła w czasie pandemii coronavirusa i tutaj idealnie rozumiałam kłopot i obostrzenia, jakie spotkały, bohaterów. Życie lubi płatać psikusy i postanowiło zrobić fiku miku i zaskoczyć nawet Ich. Każdy inny, każdy z bagażem doświadczeń i ze złamanym sercem, ale serce zawsze znajdzie drogę do tego drugiego serca.
Rok 2020 dla każdego z nas będzie rokiem, w którym świat stanął na głowie i nasi bohaterowie to lato zapamiętają na zawsze! Za egzemplarz dziękuje Wydawnictwu Filia. To była naprawdę wspaniała przygoda. Książkę czyta się szybko. Idealna na leniwe popołudnia bądź śniadania na tarasie.
Przyznam szczerze, że sięgając po tę książkę pomyślałam, że jest to „ciepły” romans, bo tak sugeruje opis na okładce. Tak „ciepły” romans, cokolwiek to znaczy. Ale słowo „ciepły” jako pierwsze nasunęło mi się na myśl. Znając jednak już trochę „pióro” autorki skłaniałam się raczej w innym kierunku, może powieści psychologicznej, może dramatu? Niewiele się pomyliłam, bowiem w tej powieści mamy wszystkiego po trochę.
Początek książki jest dość dramatyczny, chociaż to co spotkało Carlę można nazwać dramatem, ale to co spotkało Michała… raczej upokorzeniem.
Nie ukrywam, że od pierwszych stron czułam sympatię do głównych bohaterów i do samego końca kibicowałam im.
Treść książki podzielona jest na krótkie rozdziały przemiennie następujące po sobie, gdzie raz „pierwsze skrzypce” gra ON, a raz (nawet dość dosłownie, bo Carla jest skrzypaczką) gra ONA.
Autorka umieściła fabułę w czasie dość trudnym i niepewnym jednocześnie jakim jest pandemia koronawirusa. To już któraś z kolei książka odnosząca się do tego covidowego dramatu. Czy miało to wpływ na zaangażowanie się w fabułę czy nie, to już ocenić musi każdy indywidualnie.
Mimo dramatycznych zdarzeń jakie dotknęły bohaterów, ta historia ma bardzo pozytywny oddźwięk. Potraf tchnąć w czytelnika nadzieję. Autorka udowadnia bowiem, że bez względu na czas i okoliczności znalezienie szczęścia jest możliwe.
Można pomyśleć, że dwoje mocno zranionych przez los ludzi będzie bardzo ostrożnie podchodziło do nowych uczuć, ale może właśnie to, że zostali życiowo poharatani dało im siłę i odwagę do tego, aby spróbować szczęścia z kimś innym.
Każdy człowiek potrzebuje uczucia miłości, zrozumienia i takiego zwyczajnego ludzkiego ciepła drugiego człowieka.
Historia tych dwojga ludzi to nie jest banalny romans jakich spotykamy w literaturze wiele. Moim zdaniem to piękna historia miłosna dwojga ludzi, którzy zupełnie przypadkowo (a może to właśnie zaplanował dla nich los?) odnaleźli się w trudnych chwilach swojego życia.
Skupiając się jednak na postaciach, muszę przyznać, że zachwyciła mnie pani Ludmiła. Starsza pani z duszą młodej dziewczyny. Ciepła, empatyczna, pogodna i bardzo optymistycznie podchodząca do życia.
Poruszyła mnie natomiast postać głównej bohaterki – Carli. Młodej kobiety, która uciekając od toksycznego męża nie załamała się swoją sytuacją materialno-zawodowo-bytową. Potrafiła w obliczu „być i żyć” schować dumę i udowodnić (sobie), że żadna praca nie hańbi. Nie prosiła o pomoc finansową, tylko zakasała rękawy i przyjęła każdą pracę, która pozwoliła jej na bycie niezależną.
Polecam tę książkę całym sercem i chociaż nie jest to typowy romans, to myślę, że powieść zachwyci niejedną czytelniczkę preferująca taki właśnie gatunek. To moim zdaniem piękna powieść o nadziei i szczęściu, które można znaleźć, nawet wtedy, gdy się go na siłę nie szuka.
"Jesteś wszystkim czego pragnę" - to była wspaniale napisana powieść. Opowieść o odwadze i trudnych wyborach, o otwieraniu się na nową znajomość, dawaniu sobie drugiej szansy i walce o siebie. Czekam na kolejne powieści.
Agnieszka jest z pozoru szczęśliwą mężatką. Z pozoru, bo poznajemy ją w momencie, w którym zastanawia się, czy mąż jeszcze ją kocha... On jest idealny...
Monika zdaje się nie mieć żadnych problemów. Jest szczęśliwą mężatką, pracuje w bibliotece uniwersyteckiej i żyje pełnią życia. A jednak któregoś...
Czasem los kieruje nas na boczne ścieżki, na które z własnej woli nigdy byśmy nie weszli, i często właśnie na nich znajdujemy to, czego bezskutecznie szukaliśmy, idąc wybraną przez siebie drogą.
Więcej