Jak u siebie

Ocena: 4.92 (12 głosów)

Dobro zawsze powraca Tylko nigdy nie wiesz kiedy... Eliza miała wszystko, czego chciała. Stabilny związek, mieszkanko na warszawskiej Starówce i wymarzoną pracę pielęgniarki w ekskluzywnym domu seniora na Marcowym Wzgórzu. Zadowolona z życia spokojnie żyła z dnia na dzień, dopóki jedna z jej podopiecznych nie obdarowała jej spadkiem. Przekonana, że to tylko trochę biżuterii, na skutek nieporozumienia stała się właścicielką zrujnowanego podmiejskiego hotelu, w dodatku o dość wątpliwej reputacji. Mimo fachowej pomocy przyjaciółki, poukładany świat Elizy w jednej chwili stanął na głowie, bo w sytuacji gdy wszystkim się wydawało, że odziedziczyć można wyłącznie złote góry, bohaterce przyszło stawić czoło wyzwaniom, o jakich jej się nawet nie śniło.

Informacje dodatkowe o Jak u siebie:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-10-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7961-039-6
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Jak u siebie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jak u siebie - opinie o książce

Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2017-10-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2017,

Eliza pracuje jako pielęgniarka w domu seniora, wykonuje ciężką pracę ale jest szczęśliwa, oddaje się jej w pełni, czuje satysfakcję, z chęcią niesie pomoc starszym pacjentom często opuszczonym przez najbliższych. Poświęca im więcej czasu niż powinna, zostaje również po godzinach, angażuje się bardzo emocjonalnie. Jeden z pacjentów niespodziewanie umiera, zostawiając Elizie w spadku hotel. Dziewczyna jest bardzo przejęta, nie spodziewała się, że może zostać tak wynagrodzona. Hotel nie jest w dobrym stanie, nie ma dobrej opinii, klientami są gangsterzy oraz mężczyźni, którzy szukają przygód, hotel jest bowiem pewnego rodzaju domem rozpusty. Dziewczyna jest przerażona, nie jest gotowa na tak wielkie wyzwanie, prowadziła dotychczas spokojne życie, a teraz ma przed sobą wielkie wyzwanie. Jak zamienić upadły hotel w miejsce cieszące się dobrą opinią?  

Link do opinii
Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2017-04-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
,,Jak u siebie" tak brzmi tytuł kolejnej powieści Izabelli Frączyk I faktycznie, poczułem się jak u siebie w świecie Elizy, głównej bohaterki powieści. Jak zwykle u tej autorki bohaterowie nie mają łatwego życia. I jak zwykle to życie zostaje przewrócone do góry nogami a sami bohaterowie muszą się czuć jakby jechali na rollercoasterze. Eliza jest stateczną trzydziestolatką, uwielbianą przez pensjonariuszy ekskluzywnego domu seniora pielęgniarką. Wiedzie ustabilizowane życie u boku nudnego jak flaki w oleju partnera; Kiedy umiera jedna z jej ulubionych pacjentek okazuje się, że ta właśnie pacjentka obrała sobie za punkt honoru skomplikować życie Elizy i uczyniła ją swoja spadkobierczynią. Eliza przed przyjęciem spadku ogląda przedmiot spadku czyli elegancką przedwojenną willę. Zaraz jednak okazuje się, że trochę się pomyliła i obejrzała sąsiedni obiekt gdyż spadek dotyczył zapuszczonego hotelu Zacisze, rodem z lat siedemdziesiątych. Na dodatek w obiekcie tym rezyduje rosyjska mafia. Na pomoc Elizie rusza jej serdeczna przyjaciółka Iga, która ma pojęcie o gastronomii ale o hotelarstwie już niekoniecznie. Ponieważ w spadku, oprócz hotelu, Eliza dostaje również diamenty może, po ich spieniężeniu, przystąpić do remontu hotelu. Tu jednak pojawiają się nowe problemy. Po spadek zgłasza się syn spadkodawczyni i rzuca kłody pod nogi Elizy próbując skłonić ją groźbami i szantażem do sprzedaży nieruchomości. W powieści nie brak oczywiście wątku miłosnego. Wszak autorką jest nie kto inny a Izabella Frączyk. Jak potoczyły się losy Elizy i jej przyjaciółki Igi? Czy postawią hotel na nogi? Czy ominą pułapki zastawiane przez konkurenta do spadku? A miłość??? Co z miłością??? W książkach Izy Frączyk rodzi się wiele pytań. Odpowiedzi na większość z nich znajdujemy dopiero na ostatnich stronicach powieści. Jak w dobrych kryminałach. Jak zwykle u tej autorki, mimo dramatyzmu niektórych sytuacji, czytelnik ma możność popłakania się ze śmiechu. Humor to nieodłączny element twórczości autorki ,,Jak u siebie". A że, jak zwykle fabuła jest ciekawie i dynamicznie skonstruowana a w warstwie dialogowej znajdziemy prawdziwe klejnoty powieść czyta się jednym tchem. Jeśli więc zamierzacie ją przeczytać zagwarantujcie sobie kilka godzin czasu wolnego.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2016-06-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2016,
Jak u siebie to współczesna powieść obyczajowa z gatunku literatura kobieca, w której humor przeplata się z bardzo poważnymi tematami. Eliza jest kobietą w średnim wieku, właściwe zadowoloną ze wszystkiego, co dał jej los. Pracuje jako pielęgniarka w ekskluzywnym domu spokojnej starości, i dosłownie ,,kocha" swoją pracę. Jest w stabilnym związku z ukochanym mężczyzną, mieszka sobie spokojnie na warszawskiej Starówce i... tak właściwie dobrze jest jej tak jak jest. Ale... pewna mieszkanka domu seniora, jedna z ulubionych podopiecznych Elizy wywraca jej życie do góry nogami. Starsza pani postanowiła obdarować pielęgniarkę spadkiem. Na skutek zwykłej pomyłki (numeru domu, jaki rzekomo miała odziedziczyć) Eliza staje się właścicielką upadającego hotelu o niezbyt ciekawej reputacji. Po pierwszych chwilach szoku i rozpaczy, kobieta jednak podejmuje wyzwanie, ale czy uda jej się zrobić z odziedziczonej rudery w miarę porządny hotel? Czy nie załamie się w obliczu trudnych do zaakceptowania przepisów? Czy przetrwa jej związek z ukochanym? I tak właściwie kto będzie stał cały czas u jej boku i pilnował aby nie załamała się napotykając coraz to większe przeszkody? No cóż, przyznam szczerze, że kiedy podczas czytania zorientowałam się, że bohaterką powieści jest kolejna już kobieta sukcesu, ładna, zgrabna i w wieku, który ja mam już dawno za sobą, to pomyślałam sobie, że to następna ,,babska" opowieść jakich ostatnio na rynku księgarskim jest zatrzęsienie. Nie podchodząc do książki z entuzjazmem, po kilku rozdziałach zauważyłam, że brnę w historię bohaterki z wielkim zainteresowaniem. Poruszył mnie wątek główny do tego stopnia, że kibicowałam bohaterce na każdym kroku, a znając większość absurdalnych przepisów typu: ,,droga czysta, droga brudna" chwilami miałam ochotę doradzić jej jak rozwiązać problem. Na szczęście obok Elizy była osoba, która stanowiła jakby Anioła Stróża jej nowego życia. Jest to lektura poruszająca wiele trudnych tematów, wiele wyzwań z którymi niejedna osoba nie poradziłaby sobie, ale... jest to lektura tak pozytywnie nastawiająca człowieka do świata, że po jej przeczytaniu człowiek nabiera pewności, że nie ma spraw nie-do-za-łat-wie-nia. Z pewnością jest to powieść, którą czyta się płynnie, szybko i lekko. Mimo występujących wątków bardzo poważnie traktujących życie. Spora dawka humoru jaka towarzyszy ,,tym" wszystkim problemom jest z pewnością dużym atutem tej niesamowitej historii. Nawet "ruska mafia" okazuje się ciepłym, przytulnym misiem, na którego zawsze można liczyć w potrzebie. Autorka udowadnia czytelnikom, że nawet polski kicz można wypromować na elegancję. Siła i determinacja niektórych kobiet jest godna pozazdroszczenia i nie mam tu w tej chwili na myśli głównej bohaterki, ale bohaterki drugoplanowej. Co potrafi zdziałać wiara we własne marzenia, tego nie pozna ktoś, kto boi się nowych wyzwań. Czasami tak właśnie się w życiu zdarza, że nagle los obdarowuje nas czymś, czego świadomie nigdy byśmy nie chcieli mieć, i tylko od nas samych zależy czy to ,,coś" będzie nam przysłowiową kulą u nogi, czy pozwoli być cegiełką szczęścia. Ta powieść moim zdaniem, to cudowny antydepresyjny środek dla ludzi, którym wydaje się, że wiele rzeczy jest zbyt trudnych. To lekka, ciepła i bardzo optymistyczna opowieść, którą czyta się dosłownie jednym tchem. Spora ilość ciekawych, zwinnie wplecionych w narrację dialogów, z pewnością przyspiesza czytanie, a pokaźna dawka humoru wprawdzie wpływa na przyspieszone bicie serca, ale w tym jak najbardziej pozytywnym znaczeniu. Dodam jeszcze, że teraz patrząc na okładkę widzę dokładne odzwierciedlenie głównej bohaterki. Tak właśnie wyobrażałam sobie Elizę. Myślę, że nie muszę specjalnie zachęcać do przeczytania tej powieści. Jeśli chodzi o mnie, to świetnie się przy niej bawiłam, cudownie się odprężyłam i już wiem, że na tej książce nie skończę pozycji literackich tej autorki. W tym miszmaszu wątków, chyba każdy znajdzie coś dla siebie; odrobinę romansu, odrobinę sensacji, odrobinę przygody, a wszystko wymieszane sporą dawką dobrego humoru.
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2015-01-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Tak jak Eliza chciałabym otrzymać niespodziewany spadek, niestety nie wiem tylko czy poradziłabym sobie tak jak ona. Co prawda nasza bohaterka też nie wiedziała nic o prowadzeniu hotelu, a z pomocą wielu ludzi, mimo przeciwności losu, doprowadziła go do świetności. Kolejna książka Izabeli Frączyk, którą czytałam z przyjemnością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2014-12-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2014 roku,
Niespodziewany spadek po zmarłym może być źródłem szczęścia bądź przyczyną wielu zmartwień i problemów. Coś na ten temat zdradzi Nam główna bohaterka powieści ''Jak u siebie'' Izabelli Frączyk. Eliza Lisewicz pracuje jako pielęgniarka w ekskluzywnym domu seniora na Marcowym Wzgórzu. Uwielbia swoją pracę i swoich podopiecznych. W szczególności zaprzyjaźniła się z ekscentryczną arystokratką, 94-letniej panią Ludwiką. W związku z tym, po jej śmierci otrzymuje w spadku nie tylko biżuterię, ale również zrujnowany podmiejski hotel Zacisze, o dość wątpliwej reputacji. Eliza jest lekko podłamana tym faktem, lecz postanawia podjąć wyzwanie i wspólnie z najlepszą przyjaciółką Igą, odrestaurować otrzymaną nieruchomość. Tymczasem zgłasza się syn Ludwiki z roszczeniem o zachowek. Co z tego wyniknie? Czy spadkobiercy dojdą do obopólnego porozumienia, czy może wejdą na wojenną ścieżkę? Izabella Frączyk to absolwentka Akademii Ekonomicznej w Krakowie oraz Wyższej Szkoły Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie. Pisaniem zajęła się w 2009 roku. Do tej pory wydała: ''Pokręcone losy Klary'' (2010), ''Kobiety z odzysku'' (2011), ''Dziś jak kiedyś'' (2013), ''Koniec świata'' (2014) oraz ''Jak u siebie''. Jej książki są z reguły ciepło przyjmowane przez czytelników. Osobiście lubię twórczość tej pisarki, toteż nie mogłam odmówić sobie przyjemności poznania i przeczytania najnowszej pozycji. Sam pomysł na fabułę uważam za ciekawy i dobrze przedstawiony. Główne skrzypce gra Eliza. Kobieta ma wszystko, o czym marzyła. Stabilny związek, mieszkanko na warszawskiej Starówce i wymarzoną pracę pielęgniarki. Jednak wraz ze śmiercią swojej ulubionej podopiecznej, w jednej chwili jej spokojny, poukładany świat wywraca się do góry nogami. Na wskutek omyłki dostaje w spadku podupadły hotel. A z powodu ciągu kolejnych nieporozumień traci ukochaną pracę i chłopaka. Dotychczasowa łatwa i przewidywalna egzystencja, prawie całkowicie pozbawiona niespodzianek zmienia się w kalejdoskop nieprzewidzianych trudności i problemów. Eliza będzie musiała stawić czoło wyzwaniom, o jakich jej się nawet nie śniło. Autorka rzuca naszą bohaterkę na głęboką wodę. ''Nowa praca, nowi ludzie, nowe wyzwania, jedna wielka niewiadoma, masa kłopotów, milion szybkich decyzji w kwestiach, o których dotąd nie miała bladego pojęcia, i jeszcze na dodatek jakieś szemrane rodzinne rozgrywki pomiędzy zmarłą a jej podłą rodziną''. Książkę pochłonęłam z wielką przyjemnością i zapałem delektując się zabawnymi perypetiami dwóch serdecznych przyjaciółek, które porwały się z motyką na słońce, próbując wyremontować hotel Zacisze. Renoma tego budynku już dawno straciła swój blask. Teraz jest to rudera, w która wymaga gruntownej naprawy lub modernizacji. Jakby tego było mało, obecna klientela składa się z wyjątkowych gości, o podejrzanych kontaktach i profesji. ''Bo tu idzie sobie w łeb strzelić, kochaniutka. Jak nie dziwki, to ruska mafia, jak nie ruska mafia, to jakieś szkolenia, na których goście chleją do rana i demolują wyposażenie''. Pisarka w sposób rzeczowy i lekko satyryczny odsłania kulisy prowadzenia własnego biznesu. Pokazuje, ile na tej drodze czeka nas niespodzianek, zakrętów, wyzwań, zwłaszcza, jeżeli ktoś jest niedoświadczony w tej materii. To codzienne zmaganie się z nowymi wyzwaniami, m.in. trzeba spełnić wiele wymogów sanitarnych i dotyczących bezpieczeństwa, umieć odpowiednio rozporządzać finansami, być gotowym na poszerzanie swoich horyzontów itp. Czy w takim przypadku Eliza poradzi sobie z hotelem? Zdradzę jedynie, czekają Was nie lada atrakcje. Od samego początku polubiłam główną bohaterkę. Szczególnie spodobała mi się jej niezwykła metamorfoza z dobrodusznej, ciepłej kobietki w herod-babę, trzymającą w garści całkiem spory biznes. Wcześniej wprzęgnięta do kieratu, nie czuła potrzeby zmian w swoim życiu. Ale nowe obowiązki spowodowały, że spojrzała na rzeczywistość z całkiem innej perspektywy. Nagle odkryła w sobie wolę walki o byt, własne dobro i własne zdanie, dzięki czemu stanowczo, konsekwentnie nauczyła się w sekundę podejmować kluczowe decyzje. Niekłamaną sympatię wzbudziła we mnie również przebojowa, energiczna, tryskająca humorem Iga, która z Elizą tworzyła idealny tandem. Ciekawą osobowość miała także pani Ludwika, dlatego żałuję, że tak szybko ''zeszła ze sceny''. W powieści pojawia się także subtelny, naturalny wątek miłosny między Elizą a Karolem Kownackim, przedstawicielem zagranicznej firmy, która specjalizuje się działalnością deweloperską i inwestycyjną. Mężczyzna pomieszkuje w hotelu, ponieważ niebawem w pobliżu ma powstać nowa obwodnica. Ale to nie jedyny powód. Jego celem jest coś znacznie ważniejszego, ale to już musicie dowiedzieć się sami. W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała, aczkolwiek liczyłam na więcej dynamizmu, efektowniejsze sceny akcji i bardziej rozwinięte postacie drugoplanowe. ''Jak u siebie'' to lekka, pełna uroku komedia romantyczna. Znajdziesz tu dobry humor, pogodny nastrój oraz wyrazistych, zwariowanych bohaterów na tle niecodziennych sytuacji. Polecam przede wszystkim fanom pisarki i miłośnikom literatury rozrywkowej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2014-11-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2014, Mam,
Lekka lektura, zupełnie niezobowiązująca i pozytywnie nastrajająca na każdy dzień.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Stenka
Stenka
Przeczytane:2019-12-09, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Opowieść jakich wiele: przyjaźń, perypetie miłosne, problemy zawodowe. Fabuła nie porywa, nie zaskakuje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2016-08-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-06-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 2015,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2015-05-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2015-03-20, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kobiety z odzysku. Podłe intrygi
Izabella Frączyk0
Okładka ksiązki - Kobiety z odzysku. Podłe intrygi

Agata spełnia się zawodowo jako wedding planner i układa sobie życie bez oczekiwań na fajerwerki. Zuzka natomiast niezmiennie uczestniczy w rehabilitacji...

Siostra mojej siostry
Izabella Frączyk0
Okładka ksiązki - Siostra mojej siostry

Hanka – owoc romansu matki z żonatym mężczyzną – wiedzie bardzo skromne życie w bieszczadzkiej wiosce, dopóki na jej drodze nie staje przyrodnia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy