Kolejna książka autora bestsellera Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku. Wszystko, co możesz zrobić, żeby edukacja miała sens.
Po co waszym dzieciom edukacja i jakiej edukacji wymaga od nas wszystkich przyszłość? Jak uczy się mózg dziecka? Od czego zależy motywacja wewnętrzna? Jak tworzyć dzieciom warunki do uczenia się? Jak rozwijać potencjał waszych dzieci? Jak przejść od kultury nauczania do kultury uczenia się w szkole i w domu? Jak uczyć dzieci szczęścia? Co ma wspólnego miłość bezwarunkowa z edukacją? I w końcu dlaczego i jak rodzice mogą zmieniać edukację swoich dzieci?
Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem nie tylko odpowiada na te i wiele innych pytań. Prezentuje także praktyczne i proste do wprowadzenia w domach oraz szkołach rozwiązania, dzięki którym wasze dzieci same będą się chciały uczyć i rozwijać. Pozwolą one wam i waszym dzieciom inaczej spojrzeć na edukację i dostrzec w niej to, co naprawdę istotne - a na co obecnie niemal zupełnie nie zwraca się uwagi w systemowym procesie edukacji. Mikołaj Marcela daje wskazówki, jak pomóc uczniom stać się szczęśliwymi i przekonanymi o własnej wartości ludźmi, którzy z nadzieją patrzą w przyszłość. Po lekturze tej książki nie będzie wam już nigdy straszne ani zdalne nauczanie, ani powrót waszych dzieci do publicznej szkoły, ani myśl o zmierzeniu się z edukacją domową. Przede wszystkim jednak przestaniecie toczyć z dziećmi nieustanne spory o naukę i nie będziecie już musieli z nimi wariować.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-08-12
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Poradniki takie jak te nie są zazwyczaj moją mocną stroną, ale czasem zdarza mi się po nie sięgać. Rozwijają one umysł człowieka, pokazują jak radzić sobie z niektórymi rzeczami czy problemami oraz uzmysławiają co takiego możemy robić źle, jakie błędy popełniać. I choć sama osobiście nie posiadam dzieci to zdecydowałam się sięgnąć po ten poradnik chociażby w celu takim aby uzmysłowić sobie jak wiele zmieniło się chociażby od czasów kiedy to ja sama chodziłam do szkoły.
Poradnik porusza chyba najważniejszy w tym momencie temat – temat edukacji. Jak zrobić tak, aby dziecko nie musiało ślęczeć całe dnie nad zadaniami i książkami? Po co przede wszystkim naszym dzieciom jest edukacja ? Jaka powinna być edukacja przyszłości i czy to czego aktualnie nas uczą kiedykolwiek przyda się nam w życiu dorosłym? Co to jest i od czego zależy motywacja wewnętrzna u dzieci? Jak stworzyć odpowiednie warunki naszemu dziecku, aby nic nie przeszkadzało mu w nauce? Na te i na wiele jeszcze innych pytań znajdziecie tu ciekawe i pomocne odpowiedzi.
Mikołaj Marcela w swojej książce daje nam ciekawe oraz pomocne wskazówki jak pomóc uczniom stać się szczęśliwymi i przekonanymi o własnej wartości ludźmi, którzy z wielką nadzieją patrzą w przyszłość. Autor w dość ciekawy sposób pokazuje nam jak dbać o nasze dzieci nie tylko ze strony fizycznej, ale przede wszystkim o ich psychikę.
Autor pokazuje nam też wszelkie mankamenty oraz nieścisłości jakie możemy ( i pewnie znajdujemy) w polskiej edukacji, jaki wpływ ma to na nasze dzieci oraz jakby nie patrząc na nas samych.
Poradnik dostajemy podzielony na dziesięć interesujących rozdziałów w których to znajdziemy kilka dodatkowych podrozdziałów, które mają przybliżyć nam poszczególne problemy i tematy.
Język jakim autor się posługuje nie jest jakiś wyszukany czy specjalistyczny, co sprawia że łatwiej jest nam zrozumieć co tak naprawdę Pan Mikołaj nam chciał przekazać.
Moim zdaniem ten poradnik to coś po co każdy rodzic, którego dziecko idzie pierwszy raz do szkoły powinien sięgnąć. Znajdziecie tu wiele ciekawych porad, pomocy oraz odpowiedzi na najbardziej nurtujące pytania. Dodatkowo ta książka pozwoli inaczej spojrzeć na edukację teraźniejszą w szkołach oraz bardziej zrozumieć nasze dzieci. W końcu od czasu kiedy sami uczęszczaliśmy do szkoły wiele się zmieniło …
Gorąco polecam Wam po tę książkę sięgnąć!
"Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem edukacja, w której dzieci same chcą się uczyć i rozwijać." to poradnik napisany przez @mikolaj.marcela.
Nie będę pisać o czym jest, bo tytuł mówi sam za siebie, ale jak ja się zgadzam z tym co jest w środku ?
Jestem mamą dziewczynki, która w tym roku zaczęła tzw." zerówkę ". Szkołę zaczyna w przyszłym roku, choć rok temu myślałam o tym, by wysłać ją wcześniej i... Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że jej nie wysłałam.? Lecz dziś nie o tym...
Czytałam sobie ten poradnik bardzo długo. I choć czyta go się szybko, to przy każdej kolejnej stronie szlag mnie trafiał, że można uczyć dzieci w inny sposób niż znany nam obecnie. Autor przedstawia różne możliwości. Pokazuje na KONKRETNYCH przykładach jak można zmienić naukę, na taką by była przyjemna dla dziecka. Wskazuje, że nie tylko od nauczycieli należy wymagać, lecz również od nas samych rodziców, zmiany w podejściu do nauki...
Gdybym miała podsumować samą treść to muszę przyznać, że warto ją przeczytać. Nie bez powodu czytałam ją z karteczkami i teraz na mnie spoglądają różne "oczy"(karteczki indeksujące). Zaznaczałam fragmenty, z którymi zgadzam się, do których zamierzam wracać.
Czy polecam tę książkę dla rodziców? Tak, tak i jeszcze raz tak. Zresztą uważam, że nauczyciele również mogliby ją przeczytać...
Tak sobie myślę, że dziecko to przecież człowiek. Taki sam jak ja czy Ty. Ono jest ważne tak samo, jak ja. Pod każdym względem. Dlatego tak ważna jest zmiana w naszym sposobie myślenia i w podejściu do edukacji naszych dzieci. Tak ważne są RELACJE na linii uczeń - nauczyciel, dziecko - rodzic, nauczyciel - rodzic. Relacje, które bardzo łatwo zniszczyć, a bardzo trudno odbywać.
Sięgnijcie po tę książkę. Moim zdaniem pomoże Wam zrozumieć sporo rzeczy...
Ja na własnej skórze przekonałam się, że z dzieckiem w placówce oświatowej można pracować na wiele sposobów. Wiem, jak wiele zależy od samego podejście rodziców i nauczycieli. Wiem, jak ważne jest podejście dyrektora. Wiem, jak trudno się zmienić i próbować zmieniać... Ale warto próbować przecież o dobro naszych dzieci tu chodzi. A książka ta wskaże Wam zmiany, o które warto walczyć. ? Dziękuję @wydawnictwomuza za możliwość przeczytanie tej książki.
Szkoła potrafi być naprawdę wkurzająca i przestarzała! Czujesz się w niej czasami jak na taśmie produkcyjnej albo w zakładzie karnym? Natłok materiału...
Życie nastolatka czasami jest nie do zniesienia. Wszystko gwałtownie się zmienia. Masz poczucie, że nikt cię nie rozumie i wszyscy, poza grupką znajomych...
Przeczytane:2020-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
„Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem” to książka autorstwa Mikołaja Marceli, który jest pisarzem, nauczycielem akademickim, autorem tekstów piosenek, tutorem w różnych programach edukacyjnych, promotorem innowacyjnych metod nauczania. W swojej karierze pełni jeszcze sporo innych ról, co wzbudza we mnie niemały podziw. Dzięki swojej pracy i doświadczeniom z niej wyciągniętych jest idealnym przykładem na to, że człowiek uczy się całe życie, a nauka może sprawiać przyjemność i radość, o czym nie raz informuje nas w swojej książce. Po poradniki sięgam bardzo rzadko, jednak temat edukacji, który poruszany jest w tej książce oraz nietypowe czasy pandemii, w których muszą się uczyć nasze dzieci, bardzo mnie zaciekawił. Autor z edukacją ma wiele wspólnego, bo jest nauczycielem i codziennie ma styczność z uczniami, ale też sam był uczniem wielu szkół, więc ma wgląd w edukację z rożnych stron.
Książka składa się z 10 rozdziałów, które podzielone są na kilka mniejszych podrozdziałów, dzięki czemu informacje w niej zawarte są fajnie uporządkowane i całość łatwo się czyta. W książce znajdziemy odpowiedzi na pytania, które prędzej czy później zadaje sobie chyba każdy rodzic. Po co mojemu dziecku potrzebna jest edukacja? Jakiej edukacji wymaga od nas przyszłość? Jak uczy się dziecięcy mózg? Jak tworzyć dzieciom warunki do uczenia się? Jak rozwijać ich potencjał? Jak uczyć dzieci szczęścia? Jak rodzice mogą, a nawet powinni, zmieniać edukację swoich dzieci? Na te pytania autor odpowiada w prezentując praktyczne rozwiązania które można wprowadzić w domu i szkole. Podsuwa cenne wskazówki i przydatne narzędzia, które pomogą dzieciom stać się nie tylko szczęśliwymi, ale i przekonanymi o własnej wartości dorosłymi.
Biorąc tę książkę do ręki obawiałam się, że autor zasypie mnie nudnymi wywodami na temat edukacji. Na szczęście moje obawy szybko zniknęły, bo książka bardzo mnie zaskoczyła i wciągnęła swoim przyjacielskim stylem. Autor bez ogródek mówi o słabym poziomie nauczania w polskich szkołach i zwykłym tresowaniu uczniów. Uświadamia, że to my jako rodzice, mamy dużą moc sprawczą w procesie edukacji naszych pociech i w dużej mierze to właśnie od nas zależy, czy dzieci będą chętnie się uczyły, rozwijały się i pielęgnowały swoje talenty. Muszę przyznać, że autor przekazał mi sporo pozytywnych myśli i energii, aż sama mam ochotę rozwinąć swoje zainteresowania, które na jakiś czas schowałam głęboko do szuflady. Myślę, że właśnie to świadczy o dobrej robocie, jaką autor wykonał pisząc tę książkę.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.