Hanna Samson napisała, być może proroczy, dramat political-fiction o wyborach prezydenckich, w których jedyną kandydatką pośród wielu panów jest kobieta łudząco podobna do pewnej pierwszej damy... Tekst w kontekście II Kongresu Kobiet Polskich i wcześniejszych wyborów prezydenckich wyjątkowo aktualny. Do ,,Prezydenty" pisarka zdecydowała się dołączyć dwa inne dramaty: fenomenalny, jak zwykle u Samson pełny ironii i wyrafinowanego humoru ,,Z zabaw i gier dziecięcych" o pierwszym mężczyźnie (znajomym pośle prawicy), któremu udało się zajść w ciążę, a także ,,Dulską" - współczesny aneks do dramatu Zapolskiej. Poseł w ciąży? Kobieta na prezydenta? Niemożliwe! Ale zabawne. Zabawne, ale czy możliwe? Hanna Samson tropi w swoich sztukach przyczyny owych niemożności i śmiechu, które wzbudzają. Jej dramaty są, na swój sposób zaangażowane, realistyczne, a jednak szokujące i radykalne w swojej wymowie. Bo wszędzie tam, gdzie w ,,naturalny" bieg rzeczy wkracza kategoria płci, która z jakichś powodów wypada z kadru społecznych nawyków - wybucha wulkan: Jak to? To nienaturalne! Samson wymyślając rzeczywistość i prowadząc w niej nową narrację nie tylko zaciekawia i rozbawia. Któż tego nie robił? Samson zmusza do myślenia. A to zadanie iście sokratejskie. Magdalena Środa Hanna Samson przenika absurdy i dramaty współczesności tworząc satyrę chwilami okrutną a chwilami litościwą, pełną terapeutycznej mądrości. Jej poczucie humoru obezwładnia i rozbraja. Jej polityczna świadomość imponuje. Jej radość życia udziela się czytelnikom. Kazimiera Szczuka
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2010-06-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 176
Nowy reality show o erotycznej formule inspirowanej „Dekameronem” przyciąga przed telewizory miliony widzów. Prowadzący robią, co mogą...
Niekiedy potrzebujemy wiele czasu, aby pokochać własną matkę. Dochodzi się do tej miłości mozolnie, scalając rozrzucone fragmenty wspólnego życia...
Przeczytane:2019-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2019,
„Ja, prezydenta i inne głosy” to trzy dramaty autorstwa Hanny Samson. Zaskoczyły mnie pozytywnie, chociaż mam niewielkie zastrzeżenia.
Tytułowy dramat „Ja, prezydenta” opowiada o zmowie rządzących Polską mężczyzn, którzy skompromitowali się na tyle, że mają pewność, iż przegrają wybory, więc decydują się wystawić kandydatkę – Niwińską, żonę znanego polityka, bardzo popularną i lubianą. Oczekują, że kobieta będzie w ich rękach tylko marionetką – ale… więcej nie zdradzę, bo nie chce psuć lektury.
Z kolei tekst „Z zabaw i gier dziecięcych” przedstawia nam, co by się stało, gdyby w wyniku gwałtu to mężczyzna zaszedł w ciążę...
Natomiast „Salon Dulskich” jest krótką wizją dalszych losów słynnej rodziny pani Dulskiej (która pragnie robić karierę po9lityczną, wspierana przez Ojca Protektora…)
Wszystkie trzy dramaty ukazują niesprawiedliwy układ, jaki panuje w naszym społeczeństwie: niższe zarobki kobiet, więcej obowiązków domowych, stereotypy, „upupianie”, szklany sufit, brak kobiet w polityce, zmuszanie do utrzymania ciąży nawet w przypadku zagrożenia życia kobiety – i wiele innych.
Książka mi się podobała – z małym ale: jest trochę zbyt tendencyjna i trochę za bardzo czarno-biała (wiem, że są mężczyźni, którym ta niesprawiedliwość społeczna także ciąży, a w dramatach pani Samson ich nie ma). Jednak z drugiej strony, to są tematy tak ważne i jaskrawe, że trzeba o nich mówić jasno i wyraźnie, żeby nie było żadnych niedomówień. I autorka mówi – nie boi się ukazywać absurdów i dwulicowości, nie boi się obśmiewać tego, co warte obśmiania i walczyć o to, o co – niestety, mimo że mamy XXI wiek – ciągle trzeba walczyć: wolność wyboru, prawo do decydowania o swoim ciele, prawo do równego statusu kobiet i mężczyzn. Wszystko to podane jest w sposób ciekawy i bez zbędnej retoryki: prosto z mostu, zrozumiale i dowcipnie. Choć to taki trochę śmiech przez łzy, bo Hanna Samson uświadamia nam, że sytuacja jest naprawdę zła.
Czyta się szybko, jak to zwykle bywa w przypadku dramatów. Utwory są krótkie, za to bogate w treść.
Na plus oceniam też jakość wydania – ładna czcionka, ciekawy format książki, interesująca okładka.
Komu może spodobać się ta książka? Osobom otwartym i odważnym, które nie boją się tekstów podejmujących trudne tematy. Zwolennikom pewnej partii raczej się nie spodoba…
Podsumowując: ciekawe utwory podejmujące tematykę traktowania kobiet w Polsce – nie jest to nudy traktat, ale żywe i dowcipne teksty, które naprawdę dają do myślenia. Polecam nie tylko feministkom.