Nazywam się Marcin Kania. Jestem alkoholikiem i zaraz zabiję człowieka.
Syn Marcina Kani, żyjącego z tantiemów byłego muzyka, twórcy jednego z największych polskich hitów, pewnego dnia znika bez śladu. Jedyne, co po sobie pozostawia to zakrwawione prześcieradła. Kania wie, że poprzedniego wieczoru widział się z synem. Jednak prawie nic z tego spotkania nie pamięta. Zapił.
Kania, alkoholik leczący się z choroby w ośrodku ,,Jutro", wyrusza w szaleńczą podróż w poszukiwaniu syna. Ta odyseja po mieście, w którym każde z miejsc ma swoja brudną tajemnicę, popchnie go w najmroczniejsze rejony ludzkiego psyche, naprowadzi na trop największej w polskich dziejach afery reprywatyzacyjnej oraz skonfrontuje ze złem, które wyrządził swojej rodzinie.
Klucz do odkupienia i odnalezienia syna tkwi w jego wyniszczonym przez alkohol umyśle. Musi sobie tylko przypomnieć.
Jaka będzie informacja zwrotna?
Jakub Żulczyk, autor ,,Wzgórza Psów" i ,,Ślepnąc od świateł", jeden z najbardziej rozpoznawalnych i bezkompromisowych autorów młodego pokolenia powraca w swojej najlepszej i najbardziej dojrzałej powieści. W swoistym połączeniu ANTYKRYMINAŁU i dramatu psychologicznego, od którego nie będziecie mogli się oderwać.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2023-11-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 528
Książka "Informacja zwrotna" Jakuba Żulczyka – porusza tematykę alkoholizmu i jego destrukcyjnego wpływu na relacje rodzinne. Autor szczegółowo opisuje życie głównego bohatera, ukazując jego walkę z nałogiem oraz konsekwencje, jakie jego uzależnienie ma dla niego i jego najbliższych. Przez całą książkę towarzyszymy Marcinowi Kani w jego poszukiwaniach syna i próbach zrozumienia, co spowodowało jego zniknięcie. Po drodze autor wprowadza czytelnika w świat zawiłości reprywatyzacji, ujawniając korupcję i nieprawości, które mają miejsce w tym procesie. Wplątuje nas w pokrętne intrygi i tajemnice, które pojawiają się w miasteczku, w którym rozgrywa się akcja powieści. Jest to również historia o odnajdywaniu samego siebie i zmaganie się z własnymi demonami. Marcin Kania, próbując rozwiązać zagadkę zniknięcia syna, musi stawić czoła swoim najmroczniejszym myślom i lękom, które go nękają. Autor w genialny sposób ukazuje tę wewnętrzną walkę, balansując na granicy realizmu i metaforyki. Cała powieść jest nasycona mocnymi emocjami i refleksją nad kondycją człowieka. Żulczyk nie tylko pisze o zniknięciu chłopca, ale również o samotności, alienacji i manipulacji, które są obecne w naszym społeczeństwie. Przez ukazanie bolesnych i trudnych tematów, chce zwrócić uwagę czytelnika na problemy, które są często bagatelizowane. "Informacja zwrotna" to poruszająca powieść, która wciąga czytelnika od pierwszych stron i nie pozwala mu oderwać się od lektury. To nie tylko historia o zniknięciu dziecka, lecz także świetnie skonstruowany thriller psychologiczny, który zmusza do zadawania sobie trudnych pytań i refleksji nad kondycją współczesnego społeczeństwa.
'' Alkoholika można zasadzić, wyhodować jak roślinę, tylko w przeciwieństwie do rośliny podleje się sam ''
Najnowszą powieść Jakuba Żulczyka polecam wszystkim bez wyjątku, dla młodzieży, dla dorosłych, nakładem wydawnictwa Świat Książki. Dla mnie jest to rekonstrukcja zdarzeń opisana oczami nałogowego alkoholika. Marcin Kania były muzyk, który stworzył przebój jednego hitu, którym żyła cała polska, dla którego nie liczyło się nic, własne odniesienie do pragnienia by zagłuszyć wycie ciała i duszy, udającego przed innymi - osobami z terapii na którą uczestniczył, swą determinację, walkę z uzależnieniem, lecz w środku był zakłamanym człowiekiem który opowiedział historię nie tylko tego w jaki sposób jego przyjaciel stał się kaleką, co ważne, przez kogo, jakim był podłym egoistycznym bubkiem, dla którego najbliżsi nie liczyli się w cale, usprawiedliwieniem potrafił wymazać wszystko, jak wygumkował to co nastąpiło potem. Któregoś dnia syn Marcina ginie bez wieści. Wszelkie znaki na niebie wskazują na ojca, który rzekomo widział się z Piotrem jako ostatni w restauracji. Lecz pamięć naszego bohatera, jawi się jako czarna dziura. Postanawia wszcząć śledztwo, gdzie pomaga mu Jadzia, koleżanka z terapii, po nitce do kłębka otwiera się przed nim obraz który prowadzi do wielu pytań bez odpowiedzi. Piotr niestety zostaje odnaleziony w lesie, co wskazuje na samobójstwo, lecz Kania nie potrafiąc pogodzić się z prawdą, oskarża ludzi swojego kumpla, z którym kiedyś ubił interes w postaci kupna mieszkań. Co ma to wszystko wspólnego z Piotrem? Ten jak się okazało porzucił wcześniej pracę informatyka, po to by zająć się aferą reprywatyzacyjną, która w bandycki sposób ukazała proceder bezczelnymi oszustwami finansowymi oraz systemem który niszczył ludzką godność. Co kryło się tajemniczego, sekretnego, co doprowadziło do tragedii, jaka prawda wypłynie na jaw. Czy Kani otworzą się oczy, zacznie walczyć o siebie, lepsze jutro, przyzna się przed innymi że jest słaby, potrzebuje pomocy? Ciekawym wątkiem w tej powieści są spotkania mitingu, gdzie grupa ludzi jak co tydzień zasiada na kanapie rozmawiając o swoich problemach, dając tym samym informację zwrotne, każdy z tych uczestników, niby obcy sobie ludzie, a jednak łączy ich jedno - alkohol, egzystencja, próba radzenia sobie, nawet wypaczenie ze środowiska, przyjaźń?
; Informacja zwrotna ; dla nie jednego uważana jest za bardzo prawdziwą, wręcz brutalną powieść, autor przedstawił bohatera w świetle człowieka zbrukanego, nie istotne czy pił whisky, czy denaturat, czy był celebrytą, czy też zwykłym frajerem który rozpierdzielił życie nie tylko swoje, ale żony, córki, syna, który w ostatnim akapicie, nagrywając wiadomość dla ojca, wyjawił mu swoje uczucia, wstyd, poczucie niskiej samooceny, brak wiary w siebie, na to wszystko składali się osoby z nim związane, dla których Kania nie posiadał centa sympatii, był jak opiłek który zalazł za głęboko w skórę, drażnił, uwierał, nie dał o sobie zapomnieć. Gdzie by się nie pojawił tam wszczynał awantury, był agresywny, jedno co mu przyświecało trzeźwą myśl, to by się napić, by poskromić głód, bez skrupułów, wartości kaleczył każdego kto mu się nawinął pod rękę. Snobizm i zakłamanie, by na końcu otworzyć się i powiedzieć głośno sobie, przyznając rację ; JA MARCIN KANIA, JESTEM ALKOHOLIKIEM ;
Jak mogą potoczyć się losy naszego bohatera? wszystko zależy od nie go jaką drogę wybierze, na trzeźwo, bez analizowania, dogłębnych myśli, wyciągania teorii, próby tłumaczenia siebie, czy płynąć z prądem dla chwili, tonąc i topiąc tych którzy powinni być wsparciem, stał się również współuzależnieniem. Każdy z nas zna, lub z widzenia może wskazać takiego Marcinka, który zamienił swoje życie i osób mu najbliższych w gruzy, powodując strach, zgorszenie, bezradność. Polecam serdecznie.
Jakub Żulczyk w „Informacji zwrotnej” proponuje czytelnikowi połączenie kryminału z dramatem psychologicznym. Bo czymże jest każdy nałóg począwszy od alkoholu, narkotyków, poprzez seksoholizm na grach hazardowych kończąc moją wyliczankę? Szacun dla autora za pokazanie, że w tych kamienicach mieszkali ludzie. Zwykli ludzie ze swoją „spracowaną” historią a nie żulernia jak próbowały przedstawiać niektóre media. Tak naprawdę to jedni zbili kasę a inni teraz zbijają kapitał polityczny. Ci ostatni, będąc w opozycji nie wiedzieli co się dzieje? Prawdopodobnie uznali, że to niewłaściwy czas na ujawnianie procederu, czekali a ludzie lądowali na bruku w „świetle prawa”. Ale to tak na marginesie bo też i nie jest to osią czasu powieści. Osią czasu, facetem wokół którego powinien kręcić się świat jest Marcin Kania. Alkoholik, który ma monopol na prawdę, rację, ocenę, wiedzę o człowieku. Monopol na mądrość tego świata. Ofiarą tego monopolu jest jego syn Piotr, żona, córka ale i też on sam. Nie dziwi mnie, z jaką wprawą autor włazi w głowę Marcina, alkoholika. Wszak pisarz jest tym kim jest i wie co tworzy. O tyle w pewien sposób mnie zaskoczył wyznaniem Piotra. Wiem, że trudno a czasem wręcz niemożliwością jest przechodzenie z roli może nie kata a sprawcy w rolę ofiary i odwrotnie. Ludziom, którzy są w takiej psychologicznej matni współczuję. Na początku powieści często się śmiałem. Jednego dnia w powieści stoi, że bogini jest jedna a dnia następnego dowiaduję się, że bogini została pozbawiona prawa jazdy na swój rydwan. W alkoholu jest pozerka albo fakty. Ty szybo z plastiku, złodziejko marzeń. Raz się wkur.ił i tak mu zostało na całe życie. Ciekawe spojrzenie autora na program Big Brother. Potem w miarę dłuższego przebywania z Marcinem, przekonania co tak naprawdę stało się z Piotrem przestało być dla mnie śmiesznie. Łzy czasem kręciły się w oku. Każdy z nas ma swoje jakieś doświadczenia, emocje oraz poglądy. Ja po prostu wiem o czym mówią bohaterowie powieści. Znamienny jest dla mnie koniec powieści: śmiesznie jest dotrzymywać słowa.
Kilka dobrych lat temu poznałem pisarza (pominę fakty). Wydał powieść młodzieżowo-alkoholową. Dużo tam było autobiografii. Siedząc w pociągu i czytając zanosiłem się śmiechem na myśl czy to prawda czy fikcja literacka. Fama głosi, że w barze młody człowiek przekonywał drugiego aby ten odżałował trzy piwa i kupił powieść bo warto.
Jeżeli chodzi o powieść „Informacja zwrotna” to myślę, że warto odżałować i skrzynkę browara młody człowieku, póki jeszcze na tego browara masz. Póki cokolwiek jeszcze masz...
Polecam. Dramatyczna i poruszająca opowieść. Marcin Kania to alkoholik, któremu zaginął syn. Ojciec zaczyna poszukiwania. Prawda jednak okazuje się bolesna. W tle afera reprywatyzacyjna.
Świetnie skrojony portret alkoholika, na co z pewnością miały wpływ doświadczenia autora. Zmagania i cierpienie rodziny, w której "głowa rodziny" oddała się nałogowi. Opis terapii, grupy terapeutycznej.
Myślę, że wielu czytelników może odnaleźć się na miejscu Piotrka, Uli, Marty lub Marcina.
Szczerze polecam.
Żulczyk w "Informacji zwrotnej" pokazuje w charakterystyczny dla siebie sposób szarą, brudną i przepełnioną alkoholem rzeczywistość byłej gwiazdy muzycznej. Pozbawiony uczuć i refleksji świat Marcina Kani rozpada się jeszcze drobniej, gdy odkrywa zniknięcie swojego syna. Wydarzenia rozgrywające się od tej chwili budzą w nim nieznane dotąd emocje i wspomnienia, ale czy odkryte tragedie na pewno doprowadzą do jego odrodzenia?
Bezwzględnie szczera, bolesna. Nic tu nie ma z romantyzowania pijaka, jak u Pilcha - żadnych ubarwień, żadnych na siłę uwzniośleń, żadnych tłumaczeń. Chlanie jest tym, czym jest - wyrzygiwaniem człowieka z siebie i niszczeniem wszystkich, którzy znajdą się w bliższym lub dalszym kręgu. Serce mi łamało, co dzieje się z dziećmi, które mają takiego tatusia. Wiem, nic nowego, wszyscy wiedzą, napisano setki książek, nakręcono dziesiątki filmów. Ale to jak opisał ten proces Żulczyk jest pozbawiające jakichkolwiek złudzeń.
Wartością niezaprzeczalną są opisy sesji terapeutycznych. Powiedzieć, że książkę czyta się "świetnie" to oczywiście niemożliwe, ale warstwa językowa jest doskonała.
Taka literatura uświadamia mi, jakie mam szczęście w życiu.
Marcin Kania jest alkoholikiem, chodzi na spotkania AA, ale oszukuje wszystkich i pije nadal. Zaginął jego syn i Marcin stara się go znaleźć. Pamięta, że spotkał się z synem, coś się wydarzyło, ale nie pamięta co. Wciąż przypomina mu się coś nowego, jeździ po mieście i szuka.
Bardzo dobra książka.
Konstruktywna i skuteczna informacja zwrotna ma na celu przekazanie ważnych kwestii (bez oceniania osoby) oraz zwrócenie uwagi na istotne fakty.
Mam mieszane uczucia, bo im głębiej w książkę znika gdzieś flow autora. Charakterystyczna lekkość budowania zdań i słowotok grzęzną w alkoholowej atmosferze. Jest gęsto, nieprzyjemnie, ale tak miało być. Autor nie bawi się w konwenanse, nie oszczędza czytelnika. I chwała mu za to. Bo problemy o których piszę są realne i dotykają sporą część społeczeństwa. To książka ważna właśnie ze względu na poruszaną tematykę - nie reprywatyzacji, ale regulowania emocji za pomocą alkoholu. Oszukiwania siebie i innych, budowania iluzji szczęścia oraz poszukiwaniu substytutów więzi.
Zagadkowa, dynamiczna miejska odyseja, pełna zaskakujących zwrotów akcji i splotów wydarzeń, skłaniająca do zastanowienia, co znaczą w dzisiejszych...
Ta historia dzieje się w Polsce, choć tak naprawdę nie mogłaby się tu zdarzyć. Jest niemożliwa, ale realistyczna. Czworo licealistów urodzonych w 1989...