Ollie, Bea i Ula robią wszystko razem. Bawią się w falach, jedzą skorupiaki i usypiają, przytulając się mocno. Ale w życiu każdej wydry przychodzi taki dzień, kiedy musi znaleźć swój idealny kamyk. Błyszczący i wystarczająco mocny, by rozbijać muszle. Kiedy rodzeństwo znajduje idealny kamyk, nie mogą zdecydować, kto powinien go zachować.
Piękny picturebook o relacji z rodzeństwem i miłości rodzinnej. Przyjemna lektura na dobranoc, która może pomóc w trudnych rozmowach na temat dzielenia się.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 40
Tytuł oryginału: The Perfect Rock
Kolejna piękna opowieść na dziś, tym razem o sile rodziny i o tym, jak ważne w życiu są relacje z rodzeństwem.
Oto historia Ollie, Bea i Uli, rodzeństwa wyderek, które zawsze jest bardzo zajęte. Lubią wspólne zabawy, a na koniec dnia zajadać się małżami.
Jednak do otwarcia muszli ze skorupiakiem, wyderki potrzebują idealnego kamyka..
Czy znalezienie go będzie proste?
Po długich poszukiwaniach udaje się znaleźć mocny, gładki, idealny kamyk.
Jednak jest on tylko jeden, a wyderki są trzy.
Co wyniknie z tej sytuacji?
Serdecznie zapraszam Was do poznania kolejnej pięknej opowieści @wydawnictwo.swietlik , tym razem o wielkiej sile rodziny, i o relacjach w rodzeństwie.
W książce także oczarują nas przepiękne ilustracje @sarahnoble_art , które zachwycają z każdą stroną opowieści.
Bo rodzina, wsparcie i miłość, to najcenniejszy i najtrwalszy kamień na resztę życia
Ilustracje w tej książce oczarowały mnie i zatonęłam w nich bez reszty! Te barwy, przenikające się i kotłujące niczym wzburzone morskie fale, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Niezwykły artyzm i wyjątkowość, a do tego pełne czułości i ciepła sceny, od których trudno oderwać oczy.
Te ilustracje cieszą oko i rozgrzewają serce!
To opowieść o uroczej rodzinie wyderek, która mieszka w przepięknym, dzikim miejscu.
Poznajemy tutaj rezolutne, wyderkowe rodzeństwo i ich rodziców. Widzimy ich miłość i czułość, płynące nieprzerwanym strumieniem. Ollie, Bea i Ula spędzają dnie na wspólnej zabawie, razem przemierzają podwodne lasy i uczą się otaczającego ich świata. Szukają idealnego kamyka, który musi być mocny, gładki i wyjątkowy.
Pewnego dnia, na dnie morskich odmętów, znajdują kamyk, który zdaje się być idealny!
Lecz, kamyk jest tylko jeden, a ich jest troje...
Przepięknie zilustrowana opowieść, która ukazuje siłę rodziny, a także porusza ważny temat, jakim jest dzielenie się z innymi. Pełno tutaj czułości i wzruszeń, które niemal wylewają się poza brzegi tej wyjątkowej książki. Będzie idealna dla najmłodszych czytelników, ale rozczuli i roztopi również tych dorosłych.
Mały niedźwiadek chce być duży i silny jak jego mama, bo przecież nie ma nic większego ani silniejszego od niedźwiedzia... Ale czy na pewno? Dołącz do...
Przeczytane:2024-06-21, Ocena: 4, Przeczytałam,
Uwielbiam obserwować, jak moje dzieciaki budują relację. Jestem z siebie duma, bo widzę, że jest to rodzeństwo, które siebie uwielbia. Junior jest wpatrzony w starszą siostrę, a ona z przyjemnością mu pomaga. Nie znaczy to, że się sobie nie psocą i nie zazdroszczą. Niestety, bywa, że druga kapka jest smaczniejsza. Podobnie jest w rodzinie małych wydr – bohaterek książki „Idealny kamyk” autorstwa Sarah Noble. Ollie, Bea i Ula całe dnie pływają, bawią się, wspólnie jedzą, nawet zasypiają przytulone. Rozłam pojawia się, kiedy znajdują kamyk idealny do rozbijania muszli– mocny i gładki. Rodzeństwo nie potrafi się dogadać, kto ma ten kamyk zabrać. Zaczynają się kłócić.
Być może kojarzycie inną książkę Sarah Noble „Silna jak rzeka”. Jeżeli chodzi o klimat obie publikacje są podobne – spokojne, metaforyczne. „Silna jak rzeka” opowiada o małym niedźwiedziu i jego mamie, a autorka dawała ukłon w stronę matczynej miłości, natomiast „Idealny kamyk” opowiada o relacjach między rodzeństwem. Autorka sprytnie uchwyciła to, jak rodzeństwo kocha się i nienawidzi. W bajce wydry pokłóciły się o kamyk. Można powiedzieć, że nie byle jaki, bo ten idealny. Drugiego takie może nie być na całym świecie. Jednak kłótnia nie wyszła im na dobre, bo w jej efekcie ten kamyk straciły. Czy gdyby się podzieliły i o niego dbały zachowałby skarb? Możemy mniemać, że tak. Natomiast w efekcie tych wszystkich wydarzeń wyderki zrozumiały, co jest ważne, trwałe, silne (jak głaz) – ich więź.
U nas takie poetyckie, metaforyczne publikacje nie zawsze się przyjmują. Generalnie moje dzieci wolą opowieści o codziennych sprawach, albo książki przygodowe. Co prawda w „Idealnym kamyku” można się tej przygody dopatrzyć, kiedy wyderki szukają kamyka, a potem się o niego kłócą, jednak czytelnik instynktownie wyczuwa, że to nie o to chodzi i szuka znaczenia ukrytego w tekście. Jeżeli czytaliście moją recenzję książki „Silna jak rzeka” to wiece, że została o u nas dobrze przyjęta. Jednak tam wygrały ilustracje, a dzieci skupiły się na zwyczajach niedźwiedzi. W „Idealnym kamyku” rysunki są również przepiękne, ale wydry po prostu pływają. Tekst również wydaje mi się monotonny, bo w kółko wałkowane są cechy tytułowego idealnego kamyka. Morał opowieści jest przepiękny, aczkolwiek w moim odczuciu, warto byłoby trochę uatrakcyjnić treść zmniejszając ilość powtórzeń. Okej, nie jest jakaś ogromna, jednak przy tak krótkim tekście można mieć wrażenie, iż ciągle czytamy to samo.
Jedna książka nie wzmocni relacji rodzinnych, ale może skłonić do przyjrzenia się nim i ich docenienia. Czasami w ferworze rywalizacji nie widzimy skarbu, który mamy. Skupiamy się na tym, że brat czy siostra zjedli ciastko więcej, zamiast cieszyć się, że zaraz wspólnie zagramy w grę. Myślę, że taka książka może wnieść dużo dobrego, a przy okazji oswoimy dziecko z inną, nico trudniejszą literaturą.