I tak dalej

Ocena: 4 (1 głosów)
Połączenie „Zwału” Sławomira Shuty'ego z kultowym „Trainspotting”. Zjazdy, kace, wizje, koszmary – gubi się w nich bohater i gubi czytelnik. Nie wiadomo, co się przed chwilą wydarzyło i co przyniesie kolejna pijana noc. Pytanie „Gdzie się obudzisz?” zamienia się na „Czy się obudzisz?”. Fascynujący szkic socjologiczny młodych Polaków.

„I tak dalej” wciąga czytelnika w świat odwróconych wartości, dziwacznych, przypadkowych postaci, narkotyków i wizji z pogranicza jawy i snu, nonszalanckiego podejścia do życia i postępującej destrukcji. Błyskotliwa narracja powieści dziesiątkuje czytelnika każdym kolejnym akapitem, pozwalając mu jedynie na chwilę wytchnienia w postaci gorzkiego, czarnego humoru, który osadza się nieprzyjemnie na ściankach przełyku, jak zbyt duża porcja wciągniętej amfetaminy. Efemeryczny i czasami mocno surrealistyczny klimat powieści osadzonej w „magicznym” Krakowie i upalnej Malcie wciąga czytelnika tylko po to, żeby go na końcu bezpardonowo „wypluć” i pozostawić w stanie kompletnej dezorientacji.

Informacje dodatkowe o I tak dalej:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-01-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8083-430-9
Liczba stron: 136
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę I tak dalej

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

I tak dalej - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-05-15, Mam,
"I tak dalej" to debiutancka powieść Wiktora Orła, który jest założycielem Portalu Pisarskiego. Przyznam szczerze, że nie wiedziałem jak podejść do tej książki. Na pierwszej stronie autor wita czytelnika słowami mówiącymi, że życie jest darem gówna i życzy smacznego. Z kolei na odwrocie książki jest napisane : fascynujący szkic socjologiczny młodych Polaków. Jak to bywa przed przeczytaniem tego typu książek, zastanawiałem się, czy spełni ona moje czytelnicze oczekiwania. Głównym bohaterem powieści jest Karol, którego poznajemy w knajpie przy piwie. Nie jest to przypadek, bowiem bary i speluny będą nam od tej pory towarzyszyć cały czas. Atmosfera będzie duszna od papierosowego dymu, woni alkoholu i narkotyków. Wszystko to wraz z opisanymi miejscami będzie wywoływało uczucie niesmaku i jednocześnie fascynacji. Książka ta nie jest obszerna i na pierwszy rzut oka może się wydawać, że brak jest w niej treści. Nic bardziej mylnego. Czerpiemy tutaj wszystko dużymi haustami, gonimy za bohaterem. Wydaje się nam, że jesteśmy już blisko, ale nagle wszystko się zmienia, przestajemy się w tym odnajdywać. Autor stworzył powieść, która szokuje, jest tu naprawdę kontrowersyjnie. Destruktywni bohaterzy, szalone wydarzenia oraz to poczucie dezorientacji - picie, ćpanie, palenie, seks. Rodzi się pytanie: Gdzie się budzę? Co robiłem? Po takich maratonach może się ono przekształcić w pytanie: Czy jeszcze się obudzę? Całkowity chaos, wulgarny język - to wszystko niesie ze sobą ta książka. Historia jest zawiła. Nawet po przeczytaniu zostawia nas w całkowitej dezorientacji. Można powiedzieć, że takie właśnie jest życie głównego bohatera. Wydarzenia prowadzą go do destrukcji, ale to od niego zależy, czy będzie się w tym pogrążał, czy nie. Każdy z nas na pewno miał podobne sytuacje w życiu, zwłaszcza studenci. Autor nakreślił tutaj ciekawe postaci - oprócz głównego bohatera, każdy z nich ma osobowość, która intryguje. Miały podobnie jak Karol destrukcyjne podejście do życia. Postaram się odpowiedzieć na najważniejsze pytanie, które powinno paść po przeczytaniu tej książki - czy jest to szkic socjologiczny młodych Polaków? Jako były student socjologii stwierdzam, że nie do końca. Problemy tutaj opisane musiałyby obejmować szerszą skalę. Pojedyncze przypadki nie mogą robić z każdego Polaka pijaka. Owszem, takie podejście do życia, jakie prezentują tutaj bohaterowie jest patologiczne, ale nie mamy tutaj przesłanek, że zachowuje się tak każdy młody Polak. Bardziej odpowiednie stwierdzenie mogłoby wyglądać tak - "szkic socjologiczny części Polaków". Książkę tę lubi się lub nienawidzi. Według mnie nie można się inaczej opowiedzieć. Autor dał czytelnikowi spory materiał do analizy i bez wątpienia napisał coś innego, nieszablonowego. Jest to książka dla ludzi, którzy są w stanie zrozumieć problemy istnienia - zapijaczony, zaduszony papierosami, otumaniony narkotykami świat. Myślę, że każdy kto tę powieść przeczyta, wydobędzie z niej coś wartościowego.
Link do opinii
,,Życie to gar gówna" - tak zaczyna się opowiadanie, które nad wyraz realnie przedstawia świat, pełen wad i niedorzeczności. Główny bohater próbuje poradzić sobie z nim, zanim zwariuje, nie mogąc już odróżnić halucynacji od jawy. Brak ambicji i niestabilność emocjonalna prowadzą Karola do ślepego zaułku. Każdy dzień wygląda podobnie - od baru do baru, poprzez sklep monopolowy i rudery z dilerami narkotykowymi. Na granicy szaleństwa bohater próbuje stawić czoła życiu, choć zbłądził i przez zachowania destrukcyjne niebezpiecznie zbliża się do jego końca. Książka niewielkich rozmiarów skłania do przemyśleń, choć sprawia wrażenie niedbałej konstrukcji. Autor postarał się, aby jego dialogi były naturalne, dostosowane do klimatu na jakim jest oparta książka. Nie znajdziemy tu patetycznych alkoholików i narkomanów, choć ich mądrość niekiedy zaskoczy. ,,-- Siedzisz tu sam od trzech godzin. Nie udawaj. No i się przysiada. -- Jestem w nastroju nieprzysiadalnym -- mówię." Powyższy fragment momentalnie skojarzył mi się z utworem ,,Nieprzysiadalność" Świetliki, przez co automatycznie zyskał moją sympatię. Autor skupia się na przedstawieniu zaburzeń psychicznych wraz z nieodgadnionym działaniem umysłu ludzkiego. Bohater ma specyficzne podejście do otaczającej go rzeczywistości, w jego myślach i dialogach widać groteskę. Treść, choć nieatrakcyjna stylistycznie, przyciąga uwagę czytelnika. Porusza bowiem ważne, aktualne tematy, w sposób niebanalny i minimalistyczny wyjaśnia konsekwencje uzależnienia narkotykowego czy alkoholowego. Nie owija w zbędną otoczkę, ukazuje prawdę mocno, w nieprzerysowany sposób. Nie jest to lekka publikacja, choć ilość stron mogłaby na to wskazywać. Przytłacza swoją prawdziwością i wartością, swoim pomieszaniem realności z nierzeczywistością, ponieważ bohater oscyluje na granicy świadomości i snu. Nie wie co jest iluzją, a co faktycznym stanem. Na kartkach powieści odnajdujemy wielu epizodycznych bohaterów, którzy nie wnoszą nic konkretnego do powieści, ale zapadają w pamięci przez swoje autentyczne i osobliwe zachowania. Wiktor Orzeł potrafi wyraziście i dobitnie przedstawić sytuację, ale umie również kolorować słowem. Niektóre myśli czy kwestie wypowiadane przez bohaterów są bogate w przekleństwa, by zaraz potem przeobrazić się w zgrabny opis stanu. Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Link do opinii

Jeśli macie ochotę się przekonać, że życie nie zawsze jest usłane różami a czasem dosłownie gówniane to zapraszam do tej książki.

Na początek zostaniemy uraczeni cytatem Kurta Vonneguta „Życie do gar gówna” z dopiskiem autora „Smacznego” i tak niestety czasem w życiu bywa…

To prosta opowiastka o Karolu, którego porzuciła dziewczyna i stracił pracę… I zamiast się wziąć w garść to stacza się na dno. To mogłoby spotkać każdego z nas, tak tylko nam się wydaje, że jesteśmy silni i byśmy się pozbierali ale tak naprawdę nikt z nas nie wie jakby się jego los potoczył. Takie jednostki jak Karol można spotkać w każdym większym mieście… Podejrzewam, że każdy z nas chociaż jedną taką osobę kojarzy, bez pracy, wiecznie napita czy naćpana, wdająca się w bójki, sypiająca na ulicy...

To trochę chaotyczna historia Karola, o tym jak pije, ćpa… i tak leci dzień za dniem, totalna beznadzieja… wdaje się w znajomości ze schizofrenikiem czy bezdomnymi. Momentami nie wiadomo czy to rzeczywistość czy haj bohatera…

Obraz stopniowego upadku człowieka. Jego zgnilizna życia na tym ziemskim padole łez.

Autor dał mi do myślenia jeśli chodzi o bezdomnych, ludzie traktują ich z pogardą jak zaśmierdłe powietrze a oni też mają uczucia… widząc bezdomnego na ulicy łatwo o stereotyp, nie znamy jego historii, niekoniecznie musi to być narkoman, równie to może być profesor historii, który kupił dzieciom mieszkanie na kredyt, stracił pracę w wyniku redukcji etatów, dzieci się odwróciły i pozostał sam z długami i wylądował na ulicy… nie życzę nikomu takiej historii ale to właściwie może spotkać każdego.

Nie jest to jakaś wybitna historia ale warta uwagi, daje do myślenia nad sensem życia. Zakończenie pozostawiło mnie z otwartą buzią i pytaniem „Ale jak to?”.

Link do opinii
Inne książki autora
Książka, której nigdy nie przeczytasz
Wiktor Orzeł0
Okładka ksiązki - Książka, której nigdy nie przeczytasz

Wybuchowa mieszanka tęsknoty za normalnością, literackich ambicji, dążenia do doskonałości i wszędobylskich dowodów na to, że świat jest poje*any...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy