Kontynuacja bestsellerowej powieści Cecilii Randall – Hyperversum. Po ogromnym sukcesie wydawniczym pierwszej części autorka przedstawia dalsze losy Iana i Daniela. W dwa lata po pierwszej podróży oraz po wielu nieudanych próbach, Hyperversum znów zabiera obu bohaterów do XIII-wiecznej Francji. Usiłując powrócić do ukochanej Isabeau i zobaczyć swoje pierworodne dziecko, Ian trafia w sam środek buntu angielskich baronów przeciwko Janowi bez Ziemi. Daniel stara się wrócić do swoich czasów, ale wbrew woli zostaje uwięziony w 1215 roku, w szponach zaprzysięgłego wroga Iana, Geoffreya Martewalla, barona Dunchester.
Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2014-04-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 800
Od kiedy pamiętam uwielbiam gry RPG. Porządny erpeg potrafi wciągnąć, wyzuć z sił witalnych i zostawić gracza totalnie spełnionego psychicznymi doznaniami. Hyperversum to również gra RPG, która jednak oferuje znacznie więcej niż tylko psychiczną przyjemność. Dzięki Hyperversum nasi bohaterowie mogą przenieść się do odległej średniowiecznej Francji, która nie weszła jeszcze w piękne czasy renesansu. Witajcie zatem w brudnej, ale urokliwej krainie, w której bycie rycerzem jest na porządku dziennym, a czary są skutecznie ścigane. Jak to przetrwać? Dowiecie się czytając oba tomy o Hyperversum.
Choć pierwszego tomu „Hyperversum” nie dane mi było przeczytać, to jednak autorka nie czyni z tego wielkiego problemu w drugiej części średniowiecznych przygód – wiadomo, że dokładnej fabuły nie poznam, ale zarys wydarzeń zostaje mi przedstawiony. Każdy z nas czasem marzy o tym, by znaleźć się w zupełnie innych czasach, w całkowicie innym miejscu, lecz mało kto ma szansę to marzenie zrealizować (pomijając fakt, że podróżowani w czasie jest niemożliwe). Niemniej, czym innym jest wyobrażanie sobie pewnych sytuacji, a czym innym znalezienie w nich bez możliwości wyjścia.
Intrygujący jest dla mnie fakt, że (oprócz faktu przemieszczania się w czasie) autorka zastosowała zabieg pozostania z jednej postaci w tym średniowiecznym świecie (Donna). Trzeba przyznać, że w całej wielkiej knidze (prawie 800 stron), jest mnóstwo zwrotów akcji, jest intryga, jest strach i piękna miłość oraz prawdziwa przyjaźń. Największym dylematem dla naszych bohaterów jest tak naprawdę powrót – jak wrócić i nie zostać nakrytym na kłamstwach i rzeczywistości, za którą bez wątpienia zostaliby spaleni na stosie? Z pomocą przychodzą...oczywiście kroniki historyczne.
„Hyperversum 2” zniechęciło mnie swoją okładką. Książek nie oceniam po okładkach, ale inaczej sobie wyobrażałam bohaterów, niż zostali tam naszkicowani (kurczę! To jest średniowiecze! Brud, smród i ubóstwo, a nie wymuskane Photoshopem twarze!). Tłumaczenie tekstu jest zrealizowane bardzo sprawnie, książkę czyta się przyjemnie. Jest pewien mankament. O ile sam koncept bardzo do mnie trafia, o ile kwestie historyczne są rozwiązane bardzo dobrze (w końcu w średniowieczu język rządził się swoimi prawami, a zwyczaje były o wieki różne od naszych), o tyle coś do mnie nie przemawia. Ciężko mi to zmaterializować. Nie porwała mnie ta lektura po prostu, choć z pewnością znajdzie swoich wiernych fanów, zarówno za swoją część realizującą koncept gry RPG, wciągającej gracza aż za bardzo, jak i za część historyczną, w której główną rolę gra Ian.
Podsumowując, stwierdzam, że chciałabym mieć taką grę jak Hyperversum i chętnie zobaczyłabym czasem nad sobą symbol magicznego jabłuszka. Być może przekonam się bardziej do Cecilii Randall i realizacji tego pomysłu, gdy zapoznam się także z pierwszą częścią. Warto przeczytać książkę, choćby ze względu na jej przekaz, który pozwala Czytelnikowi uwierzyć, że nawet najskrytsze marzenia mogą się spełnić, a przy tym jest ubrany w niezwykle barwną średniowieczną scenerię. Śmiem również przyznać, że według mnie druga część to nie jest koniec przygód z grą Hyperversum.
Najgorsze, że w prawdziwym życiu nie ma auto ani quick save’ów...
Rodzice ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację... Sześcioro przyjaciół: Ian,...
Przeczytane:2015-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,