Hyperversum 2. Sokół i lew

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Kontynuacja bestsellerowej powieści Cecilii Randall – Hyperversum. Po ogromnym sukcesie wydawniczym pierwszej części autorka przedstawia dalsze losy Iana i Daniela. W dwa lata po pierwszej podróży oraz po wielu nieudanych próbach, Hyperversum znów zabiera obu bohaterów do XIII-wiecznej Francji. Usiłując powrócić do ukochanej Isabeau i zobaczyć swoje pierworodne dziecko, Ian trafia w sam środek buntu angielskich baronów przeciwko Janowi bez Ziemi. Daniel stara się wrócić do swoich czasów, ale wbrew woli zostaje uwięziony w 1215 roku, w szponach zaprzysięgłego wroga Iana, Geoffreya Martewalla, barona Dunchester.

Informacje dodatkowe o Hyperversum 2. Sokół i lew:

Wydawnictwo: Esprit
Data wydania: 2014-04-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788363621711
Liczba stron: 800

więcej

Kup książkę Hyperversum 2. Sokół i lew

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Hyperversum 2. Sokół i lew - opinie o książce

Avatar użytkownika - Marcik
Marcik
Przeczytane:2015-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Przeczytanie tej książki zajęło mi ogromną ilość czasu... Nawet nie dlatego, że była nudna, po prostu nie potrafiłam przez nią "przebrnąć". Książka opowiada o "wielkim powrocie" Iana i Daniela (dwóch głównych bohaterach Hiperversum) do świata średniowiecznego. Ian w poprzedniej części brutalnie zabrany do naszych czasów stara się za wszelką cenę powrócić do swojej ukochanej. Niestety, podczas podróży natykają się na zaprzysięgłego wroga Iana, a raczej w średniowiecznym świecie Jeana Marca de Ponthieu, angielskie barona - Geoffreya Martwella. Zostają oni przez niego porwani i zabrani do jego posiadłości w Anglii. Cała historia dzieje się na tle buntu baronów przeciwko Janowi bez Ziemi. Książka jest napisana naprawdę przepięknie i bardzo klimatycznie. Niestety, chyba nie jest to mój książkowy klimat...
Link do opinii
Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2014-07-16, Przeczytałam,

Od kiedy pamiętam uwielbiam gry RPG. Porządny erpeg potrafi wciągnąć, wyzuć z sił witalnych i zostawić gracza totalnie spełnionego psychicznymi doznaniami. Hyperversum to również gra RPG, która jednak oferuje znacznie więcej niż tylko psychiczną przyjemność. Dzięki Hyperversum nasi bohaterowie mogą przenieść się do odległej średniowiecznej Francji, która nie weszła jeszcze w piękne czasy renesansu. Witajcie zatem w brudnej, ale urokliwej krainie, w której bycie rycerzem jest na porządku dziennym, a czary są skutecznie ścigane. Jak to przetrwać? Dowiecie się czytając oba tomy o Hyperversum.

Choć pierwszego tomu „Hyperversum” nie dane mi było przeczytać, to jednak autorka nie czyni z tego wielkiego problemu w drugiej części średniowiecznych przygód – wiadomo, że dokładnej fabuły nie poznam, ale zarys wydarzeń zostaje mi przedstawiony. Każdy z nas czasem marzy o tym, by znaleźć się w zupełnie innych czasach, w całkowicie innym miejscu, lecz mało kto ma szansę to marzenie zrealizować (pomijając fakt, że podróżowani w czasie jest niemożliwe). Niemniej, czym innym jest wyobrażanie sobie pewnych sytuacji, a czym innym znalezienie w nich bez możliwości wyjścia.

Intrygujący jest dla mnie fakt, że (oprócz faktu przemieszczania się w czasie) autorka zastosowała zabieg pozostania z jednej postaci w tym średniowiecznym świecie (Donna). Trzeba przyznać, że w całej wielkiej knidze (prawie 800 stron), jest mnóstwo zwrotów akcji, jest intryga, jest strach i piękna miłość oraz prawdziwa przyjaźń. Największym dylematem dla naszych bohaterów jest tak naprawdę powrót – jak wrócić i nie zostać nakrytym na kłamstwach i rzeczywistości, za którą bez wątpienia zostaliby spaleni na stosie? Z pomocą przychodzą...oczywiście kroniki historyczne.

„Hyperversum 2” zniechęciło mnie swoją okładką. Książek nie oceniam po okładkach, ale inaczej sobie wyobrażałam bohaterów, niż zostali tam naszkicowani (kurczę! To jest średniowiecze! Brud, smród i ubóstwo, a nie wymuskane Photoshopem twarze!). Tłumaczenie tekstu jest zrealizowane bardzo sprawnie, książkę czyta się przyjemnie. Jest pewien mankament. O ile sam koncept bardzo do mnie trafia, o ile kwestie historyczne są rozwiązane bardzo dobrze (w końcu w średniowieczu język rządził się swoimi prawami, a zwyczaje były o wieki różne od naszych), o tyle coś do mnie nie przemawia. Ciężko mi to zmaterializować. Nie porwała mnie ta lektura po prostu, choć z pewnością znajdzie swoich wiernych fanów, zarówno za swoją część realizującą koncept gry RPG, wciągającej gracza aż za bardzo, jak i za część historyczną, w której główną rolę gra Ian.

Podsumowując, stwierdzam, że chciałabym mieć taką grę jak Hyperversum i chętnie zobaczyłabym czasem nad sobą symbol magicznego jabłuszka. Być może przekonam się bardziej do Cecilii Randall i realizacji tego pomysłu, gdy zapoznam się także z pierwszą częścią. Warto przeczytać książkę, choćby ze względu na jej przekaz, który pozwala Czytelnikowi uwierzyć, że nawet najskrytsze marzenia mogą się spełnić, a przy tym jest ubrany w niezwykle barwną średniowieczną scenerię. Śmiem również przyznać, że według mnie druga część to nie jest koniec przygód z grą Hyperversum.

Najgorsze, że w prawdziwym życiu  nie ma auto ani quick save’ów...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Stella_Aga
Stella_Aga
Przeczytane:2014-05-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
Kiedy trzy lata temu przeglądając książkowe zapowiedzi, zauważyłam "Hyperversum", od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Bardzo się cieszyłam, gdy udało mi się wygrać tę książkę i mogłam zabrać się za czytanie. Lekturę kończyłam z płaczem, nie mogłam przestać myśleć o Ianie i Isabeau, ale pocieszałam się faktem, iż to trylogia. Niestety, rok później dowiedziałam się, że w Polsce druga część może się w ogóle nie ukazać, rzekomo nie chciano psuć tajemniczego zakończenia pierwszej. Trwały liczne dyskusje itd., aż w końcu cała historia zakończyła się szczęśliwie i na fanów czekała dobra wiadomość. Teraz magiczna gra znowu może was wciągnąć razem z bohaterami. Od tragicznych wydarzeń minęły już ponad dwa lata. Ian jednak się nie poddaje i próbuje powrócić do XIII-wiecznej Francji oraz Isabeau. Z kroniki wie, że ukochana spodziewa się ich dziecka. W końcu on i Daniel uruchamiają Hyperversum, niestety sytuacja nie idzie po ich myśli, muszą więc spróbować jeszcze raz. Nowy plan wydaje się doskonały i Ian wierzy w to, że już wkrótce ujrzy swoją żonę. Niestety, sprawy znów się trochę komplikują, bohaterowie wpadają w tarapaty, aż w końcu, właściwie przypadkowo trafiają w szpony Geoffreya Martewalla, jednego ze swoich największych wrogów, który pragnie zemsty za śmierć przyjaciela. To jednak nie wszystko, bowiem wkrótce okazuje się, że niechcący znaleźli się także w środku buntu przeciw Janowi bez Ziemi. Jedno jest pewne - będzie się działo. Jak ja lubię powieści, które są pełne akcji! Przecież właśnie taka powinna być książka. Ma porwać czytelnika, zaskakiwać go, być jak magnes. Na co przydadzą się setki długich opisów, jeśli wydarzeń będzie mało? "Hyperversum 2. Sokół i Lew" dostarcza czytelnikowi masę wrażeń, nie pozwala się oderwać i myśleć o czymś innym. Naprawdę czułam się tak, jak gdybym tam była i razem z bohaterami przeżywała te wszystkie przygody, a było ich tyle, że ciężko zliczyć. Autorka nie pozwala czytelnikom się nudzić, ale potrafi sprawić, że będą się bać, czekać z niecierpliwością, denerwować, wzruszać itp. Nie brakuje jej pomysłów, a także wiedzy. Świetnie łączy historię z fikcją i nie stroni również od walk. Moim zdaniem pisze naprawdę dobrze. Na czytelnika co chwilę czekało jakieś "bum". Druga część "Hyperversum" to oczywiście spotkanie z ukochanymi bohaterami, ale pojawiło się także wiele nowych postaci. Oczywiście cały czas uwielbiam Iana, trzeba przyznać, że trochę pokus na niego czyhało. Jest zdeterminowany i wie czego chce. W poprzedniej części nie przepadałam aż tak za Danielem, jednak teraz polubiłam go. Wydoroślał i zachowuje się o wiele lepiej. Jeśli chodzi o Martewalla, to tym razem autorka ukazała jego różne oblicza i jest on bardzo ciekawą postacią. Szkoda tylko, że w powieści tak mało było o Isabeau, liczyłam na to, że Randall bardziej opisze jej życie po utracie Iana, oczekiwanie, nadzieję, ale cóż, po prostu skupiła się tym razem na innych. Z nowych bohaterów polubiłam np. niektórych rycerzy, chociażby Hektora, ale także innych - sprytnego, niepokornego Lisiego Ogona, Thomasa Bulla, Leowynn, Haralda. Nie lubiłam natomiast Brianny, bo to straszna kokietka, ale później jakoś jej wybaczyłam. "Hyperversum 2. Sokół i Lew" to książka przepełniona politycznymi zagrywkami, strategiami, także wojennymi. Akurat ja bardzo lubię taką tematykę w powieściach. Książka porusza wiele tematów, bo dużo jest postaci i wątków. Każdy z bohaterów ma jakieś problemy, pragnienia, z czymś się zmaga. Bunty przeciwko złej władzy, marzenia o miłości, odpowiedzialność za poddanych, lojalność wobec przyjaciół. Podziwiam ich wielką determinację, upór i waleczność. Ian, Daniel itd. nie myśleli tylko o sobie i własnych kłopotach, byli w stanie wiele zrobić i poświęcić dla drugiej osoby. Powieść świetnie ukazuje, jak los bywa czasem nieobliczalny, przewrotny, zaskakujący. Niektórych rzeczy w życiu byśmy się nie spodziewali. Bohaterowie musieli także nauczyć się podejmować mądre decyzje, współpracować, przebaczać, wspierać się, nie tracić wiary w to, że się uda. Wszystkich, którzy czekali na kontynuację "Hyperversum" nie muszę chyba zachęcać do jej przeczytania, ale mogę wam zagwarantować, że nie będziecie zawiedzeni, a książka bardzo was wciągnie. Jest nieco inna niż pierwsza część, ale równie dobra. Jeśli zaś nie czytaliście jeszcze tej serii, nie ma na co czekać. Co ciekawe, nie jest konieczna znajomość pierwszej, bo autorka to co potrzebne, wyjaśniła. Polecam jednak zacząć od początku. Tymczasem ja już czekam na trzecią.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kobra18
kobra18
Przeczytane:2014-06-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Książka długo oczekiwana, ale było warto! Świetna kontynuacja. Trzyma w napięciu i niesamowicie wciąga. Połknęłam ją w 3 dni. Polecam wszystkim :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2014-09-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Inne książki autora
Hyperversum
Cecilia Randall0
Okładka ksiązki - Hyperversum

Rodzice ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację... Sześcioro przyjaciół: Ian,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy