Hopeless [wyd 3]

Ocena: 5.08 (77 głosów)
Inne wydania:

Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.

To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans - wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.

 

 

,,Jak daleko możesz uciec od siebie, żeby pokonać niewyobrażalny ból? Jak wiele musisz zapomnieć, żeby móc dalej żyć - tylko dlatego, że życie okazało się trudniejsze, niż powinno być? Książka dla odważnych, którzy nie boją się trudnych tematów".

Marzena Rogalska, dziennikarka

,,Miłość bezwarunkowa, głęboka i odważna jest silniejsza niż zło, które podstępnie odbiera nam dusze... Przeczytaj Hopeless i dowiedz się, czy można odzyskać utraconą nadzieję. Gorąco polecam".

Maria Rotkiel, psycholog

Informacje dodatkowe o Hopeless [wyd 3]:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788381351881
Liczba stron: 384

Tagi: Interest age: from c 16 years

więcej

Kup książkę Hopeless [wyd 3]

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Hopeless [wyd 3] - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,
Sky ma siedemnaście lat i nigdy nie chodziła do szkoły, nie miała dostępu do telewizora, internetu, a nawet telefonu. Kobieta, która ją wychowywała była jej adopcyjną matką i starała się ją odizolować od elektroniki i kontaktów z rówieśnikami.  Dziewczynie udaję się przekonać opiekunkę, aby pójść do publicznego liceum.  W niezbyt sprzyjających okolicznościach Sky poznaje Deana Holdera.  Chłopak wzbudza w niej emocje, których sama nie potrafi wytłumaczyć. Dziewczyna nie jest świadoma , że Holder chce uzyskać wszelkie informacje na jej temat.  Gdy poznają się bliżej okazuje się, że Dean jest zupełnie inny, niż podejrzewała.  Sky nie wie, że znajomość z chłopakiem na zawsze odmieni jej życie.   Książka pełna jest niespodziewanych wydarzeń.  To co się w niej dzieje to jeden wielki szok. "Hopeless" wzbudziło we mnie silne emocje.  Podczas czytania byłam wściekła, płakałam oraz śmiałam się. Nigdy nie czytałam historii takiej jak ta. Nie chcę pisać tutaj spojlerów, więc jeśli jeszcze nie znasz tej powieści to koniecznie musisz to zmienić !   Zaczynają tą książkę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak "Hopeless" poruszyła mnie jak mało, która książka.  Uważam, że jest przepiękna, mądra, wzruszają i skłaniająca do refleksji.  Nie można przejść obok niej obojętnie.    Kolejne spotkanie z twórczością Colleen mogę zaliczyć do w pełni udanych. Uwielbiam sposób pisana autorki i to co robi z czytelnikiem.    Książa pokazuje nam, że życie w kłamstwie i odkrycie prawdy są tak bolesne, że zaburzają nasze myślenie oraz niszczą naszą nadzieję na lepsze jutro.   POLECAM !
Link do opinii
Super książka. Bardzo mnie zainteresowała. Tak bardzo, że czytałam całą noc i w ciągu doby było już po miłym czytaniu....
Link do opinii
Avatar użytkownika - delov
delov
Przeczytane:2017-05-06,
Byłam zaskoczona akcją, która się wydarzyła, ponieważ nie spodziewałam się po tej książce czegoś takiego. Podobało mi się w niej to jak wszystkie elementy zbierają się w logiczną całość. Jednak choć powieść czytało się dość szybko to nie sądzę, że powrócę do 2 tomu.
Link do opinii
Czy zastanawialiście się kiedyś ile możecie poświęcić dla ukochanej osoby? Czy Wasza miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystkie trudności? Sky wydaje się zadowolona ze swojego życia. Nie przeszkadza jej brak telefonu i dostępu do internetu, nie martwi jej zła reputacja. Wszystko zmienia się, kiedy poznaje Deana Holdera. Chłopak przyprawia ją o motylki w brzuchu, sprawia, że brakuje jej tchu i ... zaczynają napływać wspomnienia. Przerażenie i fascynacja stapiają się w uczucie, które zostaje poddane niejednej próbie. Doświadczenie prawdy okazuje się bolesne i trudne do przezwyciężenia. Sky i Holder odnajdują jednak właściwą drogę - wzajemne zrozumienie. Własne towarzystwo pozwala im zaleczyć rany i zagłuszyć wyrzuty sumienia. Książka obfituje w ogromnego kaca. Po jej przeczytaniu nie mogłam skupić się na innych czynnościach, a jej bohaterowie nawiedzali mnie w snach przez wiele nocy. Wciąż nie mogę podnieść się z kolan. Chapeau bas dla autorki.
Link do opinii
Piękna książka! Lubię serie Young Adult, a ta powieść była dotąd najlepszą, jaką przeczytałam. Książka porusza bardzo ciężki temat. Sky głęboko w sobie chowa wspomnienia z dzieciństwa, o których po wielu latach zaczyna sobie przypominać. Główna bohaterka mieszka z mamą, która jest przeciwniczką zdobyczy techniki. Nie mają w domu telewizora i komórek. W dodatku Sky uczy się w domu. Za namową przyjaciółki, Sky przerywa edukację domową i zapisuje się do szkoły. To tam poznaje Holdera, który jako pierwszy mężczyzna rozbudza w niej uśpione dotąd emocje. Końcówka książki wywołuje mocne poruszenie w sercu. Mimo że da się domyślić zakończenia powieści, to i tak wbija ono w fotel. Polecam tę książkę!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-06-22,
Pewnie nigdy nie sięgnęłabym po tę pozycję, ale wypożyczając lekturę na polski ze szkolnej biblioteki zobaczyłam ją - leżała jakby nigdy nic wśród innych 'polecanych' książek. Więc wzięłam, co mi szkodzi. To był odruch. O Colleen Hoover jest teraz dość głośno. Autorka powieści New Adult szybko zdobyła sympatię polskich książkoholików i skradła serca wielu czytelniczek. Ale czy skradła moje serce? Sky zawsze uczyła się w domu, a jej mama (Karen) była przeciwniczką technologii, dlatego dziewczyna wychowywała się bez telewizora, komputera oraz telefonu. Sky przyjaźni się z Six i to z jej pomocą udało się jej namówić Karen, by pójść do normalnej szkoły. Jednak Six wyjeżdża, a Sky zostaje z tym wszystkim sama. Niestety niezbyt dobra reputacja przyjaciółki spowodowała, że nastolatka nie została zbyt przychylnie przyjęta w nowym środowisku. I nagle poznaje Holdera. Tajemniczego, acz przystojnego chłopaka, o którym krąży mnóstwo niezbyt pozytywnych plotek. Co z tego jest prawdą? Sky nie wie, jednak intrygujący młodzieniec nie zamierza zniknąć z jej życia. Z początku książka wydawała mi się schematyczna, taka zwyczajna historia skupiona wokół wątku romantycznego. Jednak cały czas czułam, że w tej powieści znajdę coś więcej. Przewracałam kolejne strony czekając na jakieś kulminacyjne wydarzenie. A gdy to się stało, lawina emocji wylała się z kart tej książki. I spłynęła prosto na mnie. Pani Hoover doskonale wie jak wywołać odpowiednie emocje u czytelnika i cały czas to robi. Nie da się przeczytać tej lektury bez odczucia niepokoju, strachu czy lęku. Jednak autora potrafi wciągnąć nas także w wir szczęścia i wzruszenia. Zaskakująca ilość niespodziewanych zdarzeń doprowadziła do tego, że wielokrotnie moje serce zabiło troszkę szybciej. Wszystkie powiązania w książce zostały idealnie dopracowane. Bohaterowie nie są jacyś bardzo oryginalni, podobnych znajdziemy w wielu innych książkach. Jest to jednak ten typ bohaterów, których nie da się nie polubić, a czytelnik kibicuje im od pierwszej, aż do ostatniej strony. "Hopeless" to niezwykła pozycja i wcale nie dziwię się, że cieszy się tak dobrą opinią. Pani Hoover potrafi zaskoczyć czytelnika, a także poruszyć niezwykle poważne tematy w książkach, które czyta się jednym tchem. Jestem ciekawa czy inne jej książki zachwycą mnie równie mocno jak ta. Recenzja także na moim blogu zperspektywyczytelnika.blogspot.com
Link do opinii
Książkę dostałam od mamy, za co jestem jej bardzo wdzięczna. Jest wypełniona emocjami i uczuciami, opowiada o szukaniu siebie w samym ... sobie. Urzeka i zmusza do rozmyślań . Myślałam że będzie to kolejna romansidło dla nastolatków,na poczarku tak było. Im dalej w książce tym robiło się dziwniej, coś zaczynało nie pasować, coś zaczynało zastanawiać i przestało być już tylko romansem. Czytając ją miałam wiele teorii jak ta historia może się potoczyć i zakończyć. Jednak to co zrobiła autorka po prostu mnie znokautowało. Ta książka porusza tak wiele trudnych tematów, że emocje, które przez to powstawały, aż zapierały mi dech i wyciskały łzy z oczu. Historia daje do myślenia, otwiera czytelnikowi oczy, skłania do refleksji, do zatrzymania się i rozejrzenia się dookoła. Pokazuje ona bardzo dużo cierpienia.
Link do opinii
Kolejna książka z serii Moondrive, po którą sięgnęłam w te deszczowe dni to "Hopeless". Jednak podczas czytania, nie doczekałam się tych buchających emocji, które rzekomo miałam poczuć. Niby stale coś się dzieje, koszmary przeszłości powracają by dopaść główną bohaterkę, ale nie przemawia to do mnie w ogóle. Wszystko jest nieco płaskie i nijakie. Sama Sky jest dziwna i pokręcona, działa impulsywnie i jakby niespójnie. Dialogi są jakby oderwane od rzeczywistości i zupełnie nie pasują do nastolatków. Sky wychowywana przez adopcyjną matkę Karen, bez dostępu do technologii, uczona w domu. W wolnych chwilach czyta, biega lub piecze ciastka. Wraz z przyjaciółką Six nocami wpuszczają chłopaków do swoich pokoi - oknem. Kiedy Sky w końcu idzie do szkoły, spotyka się z falą niechęci ze strony rówieśników i obelgami, na które sama sobie zasłużyła swoją reputacją. Przypadkowo spotyka Holdera i to przewraca jej dotychczasowe życie do góry nogami. Dzięki niemu dowiaduje się prawdy o swojej przeszłości, porwaniu i zamiast skonfrontować się z Karen ucieka bezmyślnie z chłopakiem, którego zna od 2 miesięcy. Sky nie przypadła mi do gustu, miota się, histeryzuje i dokonuje niezrozumiałych wyborów. Trzeba przyznać, że pasuje do Holdera i razem tworzą jeszcze bardziej niezrównoważoną parę. Szału nie ma, musiałabym być masochistką, żeby sięgnąć po kolejny tom.
Link do opinii
Historia ani szczególnie oryginalna ani sztampowa. Piękna młodzieńcza miłość i mroczna przeszłość. Nieśmiała dziewczyna i przystojniak z klasy. A do tego morze uczuć oraz stonowanej erotyczności. Bardzo przyjemne czytadło. Na raz, ale warto!
Link do opinii
Och...romantyczna po brzegi. Stara przyjaźń z tragicznym końcem. Porwana po traumie Sky( Hope). Znajduje starego przyjaciela, który do dziś nie wiedział czy ona żyje....
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-03-05,
Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera. Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans - wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia. Początek książki nie przypadł mi do gustu. Nie potrafiłam odnaleźć jakiejś ciekawej akcji itp. Dlatego pierwsze kilkadziesiąt stron były dla mnie męczące. Potem akcja książki zaczęła się rozwijać i nie mogłam oderwać oczu od lektury. Książkę czytałam w wersji ebook, dlatego nie mogę się zbytnio wypowiedzieć na temat oprawy graficznej. Mogę jedynie stwierdzić, że okładka jest ładna, mi się podoba. Język jakim posłużyła się autorka, jest łatwy i w pełni zrozumiały dla czytelnika. Moim zdaniem Colleen Hoover dobrze wykreowała bohaterów i zbytnio mnie nie irytowali, jak to się w niektórych książkach zdarza. Całą powieść przeczytałam w dość szybkim czasie. Jak na taki natłok obowiązków jestem naprawdę dumna, że udało mi się zrobić to właśnie, w takim czasie, w jakim to zrobiłam. Ogólnie to cała książka nie była, aż taka zła. Warto też wspomnieć, że było to moje pierwsze spotkanie z panią Hoover i szczerze mówiąc nie zawiodłam się na tym. Z chęcią sięgnę po kolejne tomy. Mam nadzieję, że też mi się spodobają. Książkę z całego serca mogę Wam polecić, ponieważ moim zdaniem porusza ona taki problem, z którym przecież każdy z nas mógłby się spotkać. Na przykład ja, wzięłam sobie tą książkę do serca i nauczyłam się postępowania w niektórych sytuacjach. Teoretycznie w każdej książce można się dopatrzeć czegoś wartościowego, ale w tej szczególnie to zauważyłam. Czytaliście już Hopeless? Macie w planach tą książkę? Co o niej sądzicie? Podzielacie moje zdanie na temat tej książki, czy Wam książka nie przypadła do gustu? Zapraszam do dyskusji w komentarzu! MOJA OCENA: 7/10
Link do opinii
O Collen Hoover słyszałam bardzo wiele i dobrych i złych opinii. Bałam się trochę, że mi się nie spodoba i zawiodę się, lecz gdy na urodziny dostałam drugą część, czyli Losing hope postanowiłam nareszcie sięgnąć po książki oto tej autorki. Co to było! Zakochałam się w jej twórczości
Link do opinii
Avatar użytkownika - Marcik
Marcik
Przeczytane:2016-01-09,
Bez ogródek zacznę od tego, że książka ta była BEZNADZIEJNA. Na prawdę jedna z najgorszych książek jakie kiedykolwiek czytałam. W założeniu opowiadać miała o prawdziwej miłości, chyba przebaczeniu, zrozumieniu i cierpliwości. Ale zdecydowanie tak nie było. Fabuła była po prostu nierealna. Chodzi mi tu o parę rzeczy. Po pierwsze: główna bohaterka (Sky) była porwana przez jakąś nieznajomą kobietę, która nie wiadomo skąd się wzięła i która potem wychowuje ją jak własną córkę, ale odcina ją od wszystkich mediów. Z kolei ojciec nie szuka swojej zaginionej córeczki, mimo, że jest policjantem. Po drugie: po śmierci swojej matki, dziewczynka była wykorzystywana seksualnie przez swojego ojca, a przy pierwszej lepszej okazji poszła do łóżka z chłopakiem, którego w sumie znała od dziecka, ale nie zmienia to faktu, że dziewczyna, która ma taką traumę nie jest w stanie od razu się przełamać. Może po prostu nie byłam w stanie dobrze odebrać tej książki, ale dla mnie powieść składająca się w połowie z tzw. "scen łóżkowych", godnych opowieści pornograficznej nie jest bynajmniej warta uwagi.
Link do opinii
"Tylko tego mi potrzeba. Popielniczki, rakietki do tenisa, pilota i lampy. I Ciebie, Deanie Holderze. Nie potrzebuję nic więcej." Hopeless to cudowne New Adult, tytuł obowiązkowy dla fanów i naprawdę ciekawa propozycja dla tych, którzy jeszcze nie zapoznali się z tym gatunkiem. To poruszająca historia o miłości i radzeniu sobie z ranami na psychice, o desperackich próbach spajania rozbitego życia i dorastaniu do tego, by spojrzeć wstecz. Colleen Hoover potrafi grać na emocjach, dlatego jeśli chcecie poczuć coś w trakcie lektury - jest to książka dla was. Polecam!
Link do opinii
Sky jest zwyczajną nastolatką, adoptowaną w wieku 5 lat. Jej zastępcza mama bardzo ją kocha i opiekuje się nią należycie. Życie Sky nie różni się od życia jej rówieśników poza faktami, iż mama jej nie akceptuje zdobyczy techniki, tj. telewizor, telefon, komputer, których u nich w domu nie ma oraz tym, że Sky nie chodzi do szkoły publicznej. Uprosiła to w końcu u mamy i w wieku 17 lat ma przekroczyć po raz pierwszy próg szkoły. Sky ma przyjaciółkę Six, która równocześnie jest jej sąsiadką. Jako, iż pokoje dziewczyn znajdują się dość nisko, odwiedzają się wzajemnie wchodząc przez uchylone okna. W ten sposób do dziewcząt zaglądają również chłopcy. Six lubi seks i bawi się tym, natomiast Sky w ramionach kolejnych adoratorów doświadcza dziwnego odrętwienia, poprzez które odrywa się na chwilę od rzeczywistości. Zajmuje się wówczas liczeniem gwiazdek znajdujących się na suficie w jej pokoju. Zbliżenia z chłopcami nie wywołują u niej najdrobniejszej przyjemności i pozwala im ona zaledwie na drobne pieszczoty, nigdy nie uprawia z nimi seksu. Mimo to, podobnie jak jej przyjaciółka, uchodzi za puszczalską. Najbardziej jednak Sky lubi moment, gdy wraz z Six pogonią od siebie absztyfikantów. Wówczas spotykają się, wspólnie jedzą lody, rozmawiają i oglądają filmy. Właściwie to Sky miała chodzić do szkoły ze swą koleżanką, jednak okazało się, że ta otrzymała możliwość półrocznego wyjazdu na wymianę zagraniczną do Włoch. Nasza 17-latka skazana jest zatem na samodzielne przekroczenie progu szkoły, jedynie ze wskazówkami Six zapisanymi na kartce. Istotnym wydarzeniem (ba, najistotniejszym) staje się ponad to spotkanie głównej bohaterki z Deanem Holderem. Dean początkowo myli ją z jakąś znajomą osobą i wydaje się bardzo porywczy, jednak działa on na Sky jak żaden z poznanych dotychczas chłopców. Budzi w niej nieznane dotąd uczucia. Jego dotyk sprawia dziewczynie ogromną przyjemność. Jednocześnie bohaterka wie o nim tylko tyle, iż rok wcześniej bardzo poważnie pobił pewnego geja i za to zachowanie został umieszczony w poprawczaku. Kim jest Holder naprawdę? Tego dowiecie się sięgając po tę niesamowitą lekturę. Osobiście wobec książki mam pewne uwagi, jednak nie umniejsza to jej wartości. Lektura opisuje ogromnie ważne tematy, porusza do głębi i rozdziera emocjonalnie (szczególnie jej druga część). Pierwszą część książki czytałam z zainteresowaniem i lekkością, zazwyczaj z uśmiechem na ustach. Poznawałam historię dwóch młodych osób, zafascynowanych sobą wzajemnie i stopniowo coraz bardziej zbliżających się do siebie emocjonalnie i fizycznie. Gdybym była nastolatką pewnie czytałabym ją z wypiekami na twarzy. Jako "starucha" przez dłuższy czas czytałam historię z przyjemnością i zaciekawieniem, jak się ona rozwinie. W końcu jednak kłębiące się w głowie Sky pytanie "Kiedy on mnie wreszcie pocałuje?", a raczej fakt, iż do pocałunku nie dochodzi przez długi, długi czas - zaczął mnie irytować. I o ile rozumiem powód dla którego Holder tak długo zwleka z tym pocałunkiem to ciągłe krążenie wokół tematu i zbliżenia młodych kończące się ponownym pytaniem o pocałunek, pojawiającym się w głowie dziewczyny- stało się po prostu drażliwe. Irytowało mnie jeszcze nagminne powtarzanie "najlepsiejsza (najlepsiejszy) przyjaciółka (przyjaciel) na całym bożym świecie". Nawet, gdy piszę te słowa - coś mnie jakby trafiało. ;) Nie dość, że przyjaciółka jest NAJLEPSIEJSZA (o zgrozo!), a nie NAJLEPSZA, to jeszcze to ciągłe powtarzanie "na całym bożym świecie". Brrr... Jakby autorce słów brakowało do zapełnienia kolejnych stron książki, a przecież słów i naprawdę pasjonującej treści w tym czytadełku nie brakuje. Wręcz przeciwnie. Druga część książki... to jest dopiero EMOCJONALNY ROLLERCOASTER. Używałam tego określenia już wcześniej w przypadku "Oddychając z trudem" oraz "Nie oddam dzieci", ale ta książka pod względem emocji, napięcia i wartkiej, zapierającej dech w piersiach akcji - bije poprzedniczki na łopatki. Niemal od początku drugiej części wiemy, że Sky w domu rodzinnym spotkała krzywda, wiemy kto tę krzywdę jej wyrządził i dość łatwo domyślić się, jakie dokładnie nieszczęście spotkało małą dziewczynkę. Jednak wydarzeń przedstawionych w tej części i nagłych zwrotów akcji - najbardziej domyślny czytelnik - nie przewidzi. Kolejno przewracane strony książki odkrywają przed czytającym nowe, zaskakujące fakty. Usta same otwierają się ze zdumienia i trudno wobec tych treści przejść obojętnie. Ta książka przez długi czas nie pozwala o sobie zapomnieć. To nie jest czytadło, które po przerobieniu odkłada się na półkę i zapomina o nim. Przedstawiona historia zostaje w pamięci na długo i myślę, że gdy po raz kolejny opowieść trafi do rąk czytelnika - ten będzie pamiętał jej treść, a jeśli nie - to na pewno przypomni sobie poruszony w niej problem oraz fakt, iż jest to warta poświęcenia jej czasu lektura. Teraz dla równowagi ;) "czepię się" jeszcze kilku spraw. Jedną z nich jest "romantyczne wyznanie" padające kilkukrotnie między dwójką coraz bardziej zafascynowanych sobą bohaterów. Nie napiszę o jakie słowa tu chodzi, ale gdyby mi tak powiedział jakiś chłopak na pożegnanie po udanej randce - raczej nie poruszyłby mojego serca, choćby wówczas najgłębiej w oczy spozierał. :D Już lepiej, żeby miał usta zamknięte. Czytając książkę na pewno bez kłopotu wychwycicie tekst o którym mowa. ;) Druga - bardzo istotna sprawa - to teksty wypowiadane przez nastolatków, stanowiące fantastyczną psychologiczną analizę opisanych sytuacji problemowych, ogromnie trudnych emocjonalnie. Niesamowicie ważne słowa wypowiadane w najtrudniejszych chwilach. Bardzo mądre słowa, jednak szczerze wątpię, iż np. osiemnastolatek uwikłany w tak trudną sytuację sam by je wypowiedział. UWAGA! SPOJLER! NIE CZYTAŁEŚ KSIĄŻKI, A MASZ TAKI ZAMIAR? KONIECZNIE POMIŃ TĘ CZĘŚĆ. Pozwolę sobie zacytować opisany wyżej fragment. Chciałam odpuścić, ale jakoś NIE MOGĘ. ;) "Pamiętaj... Dotykam cię dlatego, że cię kocham. Tylko dlatego. Kiwam głową i zamykam oczy, wciąż bojąc się, że ogarną mnie strach i odrętwienie. Holder całuje mnie w policzek i zakrywa poły szlafroka. - Otwórz oczy - mówi łagodnym głosem. Kiedy to robię, ociera mi łzę. - Ty płaczesz. Uśmiecham się do niego uspokajająco. - Nie przejmuj się. To ze wzruszenia. Kiwa głową, ale bez uśmiechu. Wpatruje się we mnie przez chwilę, po czym bierze mnie za rękę. Nasze palce się splatają. - Chcę się z tobą kochać, Sky. I chyba ty też tego pragniesz. Ale najpierw chcę ci coś wyjaśnić. Ściska moją dłoń i pochyla się, by scałować kolejną łzę. - Wiem, że trudno ci się rozluźnić. Przez długi czas tłumiłaś emocje za każdym razem, gdy ktoś cię dotykał. Chcę, żebyś wiedziała, że twój ojciec nie tyle skrzywdził cię fizycznie, ile przede wszystkim zniszczył twoją wiarę w niego. Właśnie to ci złamało serce. Zaznałaś najgorszej rzeczy, jakiej może zaznać dziecko: krzywdy z rąk swojego bohatera, osoby, którą uwielbiałaś. Nie umiem sobie nawet wyobrazić, jakie to uczucie. Pamiętaj jednak, że to, co ci robił, nie ma nic wspólnego z nami i z tym, co nas łączy. Kiedy cię dotykam, robię to, bo chcę ci sprawić przyjemność. Kiedy cię całuję, robię to, bo masz najwspanialsze usta pod słońcem i nie mogę się im oprzeć. A kiedy się z tobą kocham, robię to, bo cię kocham. Wszelkie negatywne odczucia, jakich doznawałaś pod wpływem czyjegoś dotyku, nie dotyczą mnie. I nie dotyczą nas. Dotykam cię, bo cię kocham. Z żadnego innego powodu." Cudowna analiza, której mogłaby (w innej systuacji niż opisana oczywiście) podjąć się osoba dorosła (psychoterapeuta, mama, ciocia) tłumacząc sytuację młodej, skrzywdzonej w dzieciństwie seksualnie osobie, by ją wesprzeć i pomóc w trudnych chwilach, ale... LITOŚCI!!! To jest tekst 18-latka do jego 17-letniej dziewczyny??? KONIEC SPOJLERÓW! WIĘCEJ TYCHŻE NIE BĘDZIE. ;) Książka porusza bardzo ważne problemy, pochłania się ją z wielkim zainteresowaniem i wywołuje ogromne emocje. Nic nie jest w niej przypadkowe: tatuaż "Hopeless" znajdujący się na ręku Deana, negatywne nastawienie adopcyjnej mamy do zdobyczy techniki, chwile porywczości Holdera, odrętwienie Sky w momentach zbliżeń z chłopcami, jej niechęć do otrzymywania prezentów. Każda zagadka zostaje w odpowiednim momencie rozwiązana. Treść książki jest spójna. Opowieść czyta się lekko. Mimo niesamowicie trudnych problemów, jakie zostały na jej kartach opisane - nie brak w niej też humoru. Poleciłabym ją szczególnie czytelnikom w wieku 18 - 26 lat. Obawiam się, iż młode, niedojrzałe osoby mogą jej nie zrozumieć. Z drugiej strony mogłaby ona pomóc osobie przeżywającej podobne do Sky życiowe tragedie. Z całego serducha polecam! recenzja pochodzi z prowadzonego przeze mnie bloga http://mamuskoweroznosci.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2015-11-11,
Dziwna książka. Nie polubiłam głównej bohaterki. Jak dla mnie w pewnym sensie jest, jak to się sama nazywała-dziwką. Ma opory przed bliskością z chłopakami, ale niech ją miziają, a co jej tam. Holder to podpora i fundament tej książki moim zdaniem. On wie, co chce osiągnąć, jest pewny, ogarnięty i ma zasady. Trochę nie umiem ocenić tej książki. Na początku chyba zbyt infantylna, potem robi się mrocznie i w połączeniu ze sobą nieco się gryzie. Nie wiem więc co czuć.
Link do opinii
Cała recenzja na stronie: http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/2015/10/hopeless-colleen-hoover.html Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć. Możecie być pewni, że autorka zapewni Wam cios za ciosem. Do ostatniej strony niczego nie możemy być pewni. Jeśli skończysz lekturę na przedostatniej, bądź świadom, że i tak wiele straciłeś. Powieść ta wywołuje w czytelniku wiele skrajnych emocji i jeśli miałabym ją określić jednym słowem, nie umiałabym takiego znaleźć. Wychodząca małymi kroczkami przeszłość bohaterów zadziwiła mnie, a teraźniejszość zbudowana na kłamstwie spowodowała niemały szok. Nie jest to zwykła lektura, bez głębszego znaczenia. Mamy tu do czynienia z poruszającą historią dziewczyny, której przeszłość niszczy dotychczasowe życie, a ona sama jest zmuszona do podjęcia wielu ważnych decyzji. Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać Jeśli jesteś fanem przesłodzonych książek o bezgranicznej miłości bez najmniejszego problemu, może powinieneś sobie odpuścić tą pozycję. Co prawda, mimo tego, iż życie głównych bohaterów nie jest kolorowe i nawet największemu wrogowi nie życzyłabym tak okrutnej przeszłości, nie wylałam morza łez podczas czytania. Jak widać nie musiałam dać się ponieść do tego stopnia emocjom, by ta książka trafiła na półkę z moimi perełkami. Jednego tylko żałuję w związku z tą pozycją.. Dlaczego zabrałam się za nią dopiero teraz?!
Link do opinii
Avatar użytkownika - al-ks
al-ks
Przeczytane:2015-08-23,
Mocna powieść. Niesamowita. Warto przeczytać. Więc czytajcie, zaskoczy was.
Link do opinii

-Hope i Les -szepcze. -Hopeless. -Znów się śmieje, po czym wstaje. -Słyszycie? -krzyczy, przykładając dłonie do ust. -Razem jesteście Hopeless: beznadziejne!”

 

To, że uwielbiam czytać, nie jest niczym nowym. Z kolei fakt, że sięgam po różnego rodzaju gatunki, także nie stanowi już niespodzianki. Dlatego od czasu do czasu lubię przeczytać jakąś młodzieżówkę. W końcu sama nie jestem o wiele lat starsza od bohaterów, o jakich często czytam. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po „Hopeless” Colleen Hoover, czyli książkę, która czekała na mnie od dawna. Cierpliwie siedziała na półce i wołała, bym w końcu znalazła więcej czasu, by móc ją przeczytać. Stąd kiedy nadeszła ta chwila nie wahałam się ani na moment i przebrnęłam przez nią w ciągu zaledwie dwóch dni. Ta historia rozdarła mnie na tysiąc kawałków, by później na nowo mnie poskładać, co nie było tak łatwe. Wsiąknęłam w nią bez reszty, nie mogąc się oderwać, a emocje, jakie we mnie były podczas przerzucania kolejnych stron przebiły wszelkiego rodzaju książki młodzieżowe jakie do tej pory miałam w swoich rękach. Jednym słowem: genialna.

Główną bohaterką jest Sky – dziewczyna, która wiedzie sobie spokojne życie. Trzynaście lat wcześniej została adoptowana przez Karen – kobietę, jaka zrobiłaby dla swojej przybranej córki dosłownie wszystko. Mimo braku technologii (w domu dziewczyny nie ma telewizji, internetu ani innego rodzaju nowoczesnych urządzeń, które na pozór ułatwiają życie), Sky nie cierpi na nudę. W wolnym czasie najchętniej zaczytuje się w swoich ulubionych romansach czy też spędza czas z Six – najlepszą przyjaciółką, mimo że przez tą relację krążą o niej nieprzyjemne plotki. Wszystko zmienia się w momencie, gdy dziewczyna, która do tej pory była uczona przez prywatnych nauczycieli w domu, postanawia ostatnią klasę skończyć w prawdziwej szkole. Co więcej, Six wyjeżdża na wymianę zagraniczną przez co Sky nie ma żadnego oparcia… Już pierwszego dnia, wracając ze szkoły, w sklepie spotyka tajemniczego Holdera, który nerwowo się jej przyglądając ma wrażenie, że skądś już ją zna. Jednak usłyszawszy od dziewczyny jak ma na imię, stwierdza, że się pomylił. Holder intryguje Sky na tyle, że mimo różnych plotek na jego temat, postanawia go poznać. Nie wie jednak, że wraz z tą relacją, powrócą różne wspomnienia, sprawiając, że dziewczyna nie będzie już w stanie odróżnić prawdy od kłamstwa… Czego dowie się Sky? Jak dalej potoczą się jej losy? Czy relacja jaka połączy ją z Holderem będzie miała szansę się rozwinąć? Na te, jak i inne pytania znajdziecie oczywiście odpowiedź sięgając po fenomenalną książkę „Hopeless”.

Pewnie powtórzę się z tym, co napisałam we wstępie, ale ta historia naprawdę jest genialna. Niby prosta młodzieżówka, a jednak tak bardzo skomplikowana powieść, która dotyka trudnych problemów, jakie często pojawiają się w społeczeństwie, chociaż nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy dopóki nie dotkną kogoś nam bliskiego. Czytałam tę książkę całą sobą, całkowicie wsiąknęłam w losy Sky i Holdera, chcąc więcej i więcej, lecz jednocześnie bojąc się czego jeszcze dowiem się na kolejnych kartach tej historii. To opowieść o sile miłości, zarówno między dwojgiem ludzi, ale także rodzicielskiej, bądź takiej, która łączy rodzeństwo czy też przyjaciół. Czytając tę książkę przeżywa się tysiące uczuć. Towarzyszy zarówno śmiech wywołany niektórymi wypowiedziami bohaterów, ale także strach o ich losy, czy też smutek, jaki ogarnia serce czytając niektóre rozdziały… Stąd osobiście momentami nie mogłam opanować łez. To było silniejsze ode mnie, lecz te kropelki kilka razy popłynęły po moim policzku, jednocześnie wypełniając serce uczuciem jakiejś niezwykłej pustki. Tak, jakbym sama na moment stała się Sky i próbowała wyobrazić sobie, co takiego musiała ona czuć… Ale to też książka, która sprawia, że robi się cieplej na sercu. Zdecydowanie mój numer jeden jeśli chodzi o powieści młodzieżowe. Przebiła wszystko, co do tej pory przeczytałam: „Zostań jeśli kochasz”, „ Powód, by oddychać” i wiele, wiele innych. Dlatego nie zwlekam i biorę się za jej kontynuację, czyli „Losing Hope” licząc na to, że również dostarczy mi mnóstwa przeżyć.

Jeśli chodzi o bohaterów, bo o nich zwykle wspominam w swoich recenzjach, to przez pierwszyepowiedzmy pięć – dziesięć stron nie mogłam przekonać się do postaci Sky, jednak to odczucie minęło bardzo szybko i niezwykle się z nią zżyłam, co zresztą podkreśliłam w poprzednim akapicie. Oczywiście Holder również jawił się dla mnie jako niezwykle pozytywna postać, która przeszła w swoim życiu mnóstwo cierpień, między innymi związanych ze swoją siostrą bliźniaczką, dlatego podziwiałam go za ten ogrom siły, jaką jeszcze w sobie posiadał. Bardzo zabawną postacią był też Breckin, który stał się, obok nieobecnej Six, najlepszym przyjacielem Sky, dzięki któremu te dnie spędzane w szkole nie były dla niej takim koszmarem, jaki na początku jej się to wydawało. Karen także stała mi się bliska, głównie dzięki temu, jak wielką miłością obdarzyła główną bohaterkę. Dlatego uważam, że Colleen Hoover świetnie wykreowała każdą postać w swojej książce.

To, co niezwykle mi się podobało, to sposób zapisu rozdziałów. Każdy był zatytułowany datą oraz dokładną godziną, w jakiej odgrywało się dane wydarzenie. Zdecydowanie ciekawy sposób, który przyciąga uwagę czytelnika budząc pozytywne emocje. Szczerze powiedziawszy mogłabym chyba znaleźć jeszcze tysiące innych powodów, dla których właśnie ta historia poruszyła moje serce, sprawiła, że na chwilę oderwałam się od swojej rzeczywistości  i w pełni przeniosłam się do świata, który wykreowała dla mnie autorka. Jeszcze do tego ta przyciągająca wzrok, piękna okładka… Czułam, że ta historia będzie strzałem w dziesiątkę i nie pomyliłam się ani nie zwiodłam. To opowieść, jedna z niewielu, którą wiem, że kiedyś przeczytam ponownie, bo do takich książek się wraca, zdecydowanie. Minusów większych nie znajduję, a nawet jeśli, to nie mają wpływu na ogólną ocenę tej książki. Colleen Hoover ze swoim stylem, który jest niby prosty, a jednocześnie tak emocjonalny, dołącza do grona moich ulubionych pisarzy, szczególnie tego typu książek.

Dlatego to, co jeszcze mogę dodać, to oczywiście kilka cytatów, bo uwierzcie, że gdybym mogła, to pewnie zakreśliłabym trzy czwarte tej powieści.

"Jedną z tych rzeczy, za które kocham książki jest to, że dzieli się w nich ludzkie losy na rozdziały. To niesamowite, ponieważ nie można tego zrobić w prawdziwym życiu. (...) Niezależnie od tego, co się dzieje, życie toczy się dalej, czy ci się to podoba, czy nie, i nigdy nie możesz pozwolić sobie na to, żeby się zatrzymać i po prostu złapać oddech." "Szukałem cię moje całe cholerne życie." "Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero, że oddam mu je w całości." "Czasem możesz wybierać tylko spośród samych złych opcji. Musisz zdecydować, która z nich jest najmniej zła."  "-Obiecaj mi, że za każdym razem, kiedy znów zrobi ci się smutno, pomyślisz o niebie, dobrze?-Dlaczego?- pytam. -Dlatego, że… - Odwraca się z powrotem do gwiazd. – Dlatego, że niebo jest zawsze piękne. Nawet wtedy, gdy jest pochmurno czy deszczowo. To moja ulubiona rzecz na całym świecie, bo wiem, że nawet, jeśli kiedyś się zgubię, będę samotny, albo przerażony, ono i tak zawsze będzie nade mną. I tak będzie piękne." "Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć." "Doskonale to wiem, dzielimy przecież ten sam ból. Tak się właśnie dzieje, gdy ludzie stają się jednością: od tej pory dzielą się nie tylko miłością. Wspólny jest także ich ból, smutek, rozpacz." "To niesamowite, ile uczuć może wzbudzić głos, za którym tak bardzo się tęskniło. Wypowiedział zaledwie dwa słowa, a mam wrażenie, jakby moje serce rozpadło się na kawałeczki, a potem zostało włożone z powrotem do klatki piersiowej; mam tylko nadzieję, że będzie wiedziało, jak bić."

Dlatego też, podsumowując, "Hopeless" polecam zarówno młodzieży, ale także i starszym czytelnikom, bo zdecydowanie w tej pozornie prostej młodzieżówce, ukryte jest tzw. drugie dno.

 

Więcej recenzji na: Chaos myśli

Link do opinii
Avatar użytkownika - AniaD
AniaD
Przeczytane:2015-07-04,

Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa. Kiedy to Sky po raz pierwszy widzi Holdera w sklepie, jej ciało dziwnie reaguje na jego obecność. Jednak po krótkiej rozmowie z chłopakiem, wie, że powinna trzymać się od niego z daleka. Niestety, Holder do tego nie dopuści. Chce dowiedzieć się o dziewczynie jak najwięcej. Bowiem przypomina mu pewną osobę z przeszłości. Mogłoby się wydawać, że Sky wiedzie cudowne, beztroskie życie. Jednakże po poznaniu Holdera, dziewczyna zaczyna stopniowo sobie przypominać czasy dzieciństwa, które nie należą do najprostrzych. Holder pragnie zaś z całego serca pomóc dziewczynie.  "Doskonale to wiem, dzielimy przecież ten sam ból. Tak się właśnie dzieje, gdy ludzie stają się jednością: od tej pory dzielą się nie tylko miłością. Wspólny jest także ich ból, smutek, rozpacz." Nie wiem, jak to robi pani Hoover, ale po raz kolejny nie potrafiłam się pozbierać po jej książce. "Hopeless" wstrząsnęło moją osobą, moimi uczuciami. Sprawiło, że jeszcze bardziej pokochałam twórczość pani Hoover. Pokonując pierwsze strony "Hopeless", zapowiadało się na kolejną książkę o młodzieńczej miłości. Jednak z czasem uświadomiłam sobie, że to nie jest nudna, pusta miłosna historyjka. W pewnym momencie otrzymujemy duży zastrzyk różnorakich emocji, które towarzyszą nam do samego końca. Emocji, które powodują, że historia Sky nie jest nam obojętna. Poruszy ona serce każdego.  "Im bardziej płaczę, tym słabsza się staję. Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć." Narracja została poprowadzona w pierwszej osobie. Dzięki temu wszystkie myśli i uczucia towarzyszące głównej bohaterce nie są przed nami ukryte. To doprowadza do tego, że jeszcze lepiej zżywamy się ze Sky i możemy wczuć się w jej położenie.
 "-Obiecaj mi, że za każdym razem, kiedy znów zrobi ci się smutno, pomyślisz o niebie, dobrze?
-Dlaczego?- pytam.
-Dlatego, że… - Odwraca się z powrotem do gwiazd. –Dlatego, że niebo jest zawsze piękne. Nawet wtedy, gdy jest pochmurno czy deszczowo. To moja ulubiona rzecz na całym świecie, bo wiem, że nawet, jeśli kiedyś się zgubię, będę samotny, albo przerażony, ono i tak zawsze będzie nade mną. I tak będzie piękne." Pani Hoover prezentuje nam niebanalne historie, w których skłania czytelników do myślenia. I mimo trudnego tematu poruszonego w książce, autorka poradziła sobie wzorowo. Pozostaje mi jedynie polecić Wam z całego serca twórczość Colleen Hoover.

Link do opinii
Obawiałam się, że wszystkie te zachwyty jakimi opiewała ta pozycja okażą się w rzeczywistości nic nie warte. Na szczęście bardzo się pomyliłam. Jedynym minusem całej książki było to, że do połowy strasznie się ciągnęła a dopiero potem akcja rozkręciła się i nabrała tempa. Historia Sky poruszyła mnie. Wszystko co przeszła po prostu wyrzuciła ze swojej pamięci.. A potem to wróciło.. Straszne przeżycie. Było mi jej okropnie żal, ale naszczęście spotkała swojego Holdera.. :)
Link do opinii
Ta książka dosłownie złapała mnie za nogi i przeciągnęła ze trzy razy po moim pokoju. Złamała mi serce więcej niż dwa razy, a do tego wstrząsnęła mną i teraz nie umiem się pozbierać... Co począć? Zacznę od tego, że (niestety) podczas spotkanie Holdera i Sky przed supermarketem domyśliłam się częściowego znaczenia tatuażu chłopaka. Zachowywał się tak podejrzanie, że przez jakiś czas miałam nadzieję, że nie okaże się, że są rodzeństwem. Tego bym nie przeżyła. Poza tym jednym szczególikiem nawet nie wiem co mam napisać. Jestem rozerwana na kawałki. Pomimo tego wszystkiego co przeszła Sky, żeby mieć taką miłość przy swoim boku jest chyba moim marzeniem. Nieograniczone wsparcie i zaufanie, pomimo wybuchowej i nieprzewidywalnej natury Deana. Nie ma co przeciągać, postaram jak najszybciej dorwać w bibliotece kolejną część, żeby zapełnić kilka luk, które powstały podczas zastanowienia się nad losami Holdera.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kkkkk
kkkkk
Przeczytane:2015-03-06,
Książka bardzo mnie rozczarowała. Może dlatego, że przeczytałam wiele bardzo pochlebnych opinii na jej temat, które wychwalały powieść aż nadto. Gdybym podeszła do "Hopeless" jako do zwykłej powieści dla nastolatek, pewnie moja opinia byłaby inna. A tak, niestety, po lekturze pozostał niedosyt i pytanie: "I o to ten cały zachwyt?". W pierwszej części książki nie dzieje się nic ciekawego, w drugiej połowie akcja zaczyna się rozkręcać, jednak ciekawe wątki są przerywane przez przydługie i częste opisy czułości między dwójką głównych bohaterów, które bardzo mnie znudziły i zirytowały. Wątek, który miał być ogromnym zaskoczeniem również nie wzbudził we mnie aż takich emocji, jakich się spodziewałam, gdyż już wcześniej domyśliłam się takiego obrotu sprawy. Autorka już od początku powieści podrzucała czytelnikowi wskazówki, na podstawie których można było przewidzieć "wielką tajemnicę". Książka miała duży potencjał, który nie został wykorzystany.
Link do opinii
Cudowna. Pochłonęłam ją w ciągu 24 godzin. Jest naprawdę wciągająca i ciekawa. Zaskakujące zakończenie. Fragment musiałam przeczytać kilka razy, bo nie dowierzałam!
Link do opinii
Zazwyczaj największe wrażenie, przynajmniej na mnie, robią książki, które są przepełnione emocjami. Takie silne uczucia oferuje nam nowy gatunek New Adult. Prawda jednak jest taka, że autorzy trochę wykorzystują tę modę i nie zawsze serwują nam mądre i wzruszające powieści, tylko często są to po prostu "wersje Greya dla młodzieży". Sięgając po "Hopeless" Colleen Hoover raczej nie miałam takich obaw, bo rzadko trafiałam na opinie inne niż pełne zachwytu. Okazało się, że rzeczywiście szum wokół tej książki jest uzasadniony. Mnie ona totalnie porwała. Trzynaście lat temu Sky została adoptowana przez Karen. Dziewczyna nie pamięta swojego wczesnego dzieciństwa, wie tylko, że nie żyje jej matka. Karen nie uznaje telewizji, komórek, internetu, ale nastolatka czuje się u niej szczęśliwa. Problemem są dla niej jednak kontakty z chłopakami i właściwie nie wie dlaczego. Z kolei jej przyjaciółka Six, zmienia partnerów jak rękawiczki i zawsze znajduje też kogoś dla Sky. Przez to wszystko dziewczyny nie cieszą się dobrą reputacją. Któregoś dnia nastolatka postanawia zakończyć domowe nauczanie i pierwszy raz w życiu idzie do szkoły. Wkrótce poznaje Deana Holdera, chłopaka o równie złej reputacji, na którego widok serce po raz pierwszy bije jej mocniej Okazuje się jednak, że każde z nich skrywa jakieś tajemnice, a tragiczna przeszłość wkrótce da o sobie znać... "Hopeless" to naprawdę niesamowita powieść i teraz już doskonale rozumiem tych wszystkich, którzy byli nią tak zachwyceni. Książka jest olbrzymią dawką skrajnych emocji i ciężko się po niej pozbierać. Jestem ogromnie szczęśliwa, że miałam okazję poznać tę historię, która tak mnie pochłonęła i na kilka godzin zabrała całą moją uwagę. Początkowo planowałam podzielić ją na co najmniej dwa dni, ale zwyczajnie nie byłam w stanie jej odłożyć. Nie potrafiłabym tak długo wytrwać w niepewności. Powieść niesamowicie wciąga i każda strona ma tutaj ogromne znaczenie. Wszystkie tajemnice odkrywane są stopniowo, powoli. Sama cały czas się zastanawiałam, jakie sekrety kryje przeszłość bohaterów. "Hopeless" cały czas mnie zaskakiwało. Wydawało mi się, że już wszystko wiem, a tu kolejna niespodzianka. Jednak największą zaletą tej powieści są właśnie emocje. Można bowiem napisać ciekawą, pełną akcji historię, ale jeśli nie będzie ona okraszona całą paletą uczuć, to nie zachwyci czytelników aż tak bardzo. "Hopeless" to książka naprawdę świetnie napisana. Pierwszoosobowa narracja w czasie teraźniejszym okazała się strzałem w dziesiątkę. Autorka doskonale wie, jak trzymać czytelników w napięciu. Cały czas przeżywałam wszystko równie mocno jak bohaterowie. Momentami aż coś ściskało mi żołądek, a serce biło jak szalone. Gdy skończyłam czytać, byłam po prostu wyczerpana. Każdy rozdział "Hopeless" jest tak dopracowany i umiejętnie napisany, że przekazuje dokładnie wszystko, co powinien nam przekazać. W twórczości Matson tych emocji trochę mi jeszcze brakowało, tutaj była ich już odpowiednia ilość. Po prostu wodospad, huragan, wulkan emocji! Niesamowite... Niesamowite było to wrażenie, że wszystko dzieje się naprawdę, że to nie jest tylko książka... Ta rozpacz, ten ból, ta złość, ta miłość - tak realne, tak namacalne choć abstrakcyjne... Podoba mi się to, w jaki sposób autorka przedstawiła relacje między Sky i Holderem. To nie było żadne cukierkowe uczucie, ale takie prawdziwe i takie, o którym można marzyć, takie, jakiego każdy chciałby doświadczyć, delikatne i silne zarazem, namiętne, ale tak dalekie od wulgarności. Hoover ukazuje miłość jako potężną siłę, która jest lekarstwem na zło tego świata, która daje nadzieję i siłę do życia. Jednak oprócz tego powieść porusza wiele trudnych tematów, których staramy się unikać w rozmowach, które nas przerażają i burzą naszą wizję świata. Autorka bardzo zadbała o aspekt psychologiczny i ukazała przeżycia osób skrzywdzonych, osób, które spotkało wielkie nieszczęście, osób, które pomimo tego nieszczęścia chcą dalej żyć, chcą marzyć, chcą kochać. Myślę, że dla wielu z nas książka ta może być takim promyczkiem nadziei i siłą do przezwyciężenia tego, co nas dręczy i powoli, od wewnątrz zabija. Chyba napisałam już wszystko, co chciałam napisać, ale uwierzcie, że w mojej głowie wciąż krąży milion myśli i pytań. Jeśli ktokolwiek z was waha się, czy sięgnąć po "Hopeless" naprawdę nie powinien już dłużej się zastanawiać. Myślę, że tylko na nielicznych osobach ta książka nie zrobi wrażenia. Hoover pisze tysiąc razy lepiej niż Green, Matson, Sparks itp. Szukacie poruszającej i chwytającej za serce powieści? Oprócz tej nie możecie przejść obojętnie...
Link do opinii
Niesamowicie dojrzała i piękna powieść, która wstrząsnęła moim sercem. Historia poruszająca trudne tematy, przepełniona bólem, a także historia o nadziei i wierze w lepsze jutro.
Link do opinii
Bardzo łatwo się czyta. Zjadłam ja w dwa dni. Zaskakującą, porusza cięzkie tematy więcej nie mogę powiedzieć. Polecam
Link do opinii

Tytuł powieści, czy czasem nie on decyduje o tym, że chętnie sięgamy po tę akurat książkę? W tym, przypadku - krótki, wydawałoby się banalny, ale zastanawiający. A okładka? Jeśli ma przyciągać, czy wystarczy naturalizm? Tak, jeśli mamy do czynienia z literaturą kobiecą, gdzie subtelność i wymowność wzajemnie się przeplatają tworząc piękny obrazek - czuły i wiarygodny. Te dwa elementy - tytuł i okładka zadecydowały o tym, że sięgnęłam po tę, a nie inną z leżących na stosie książek. Następnie zapoznałam się z notatką informacyjną, która najcześciej zamieszczna jest z tyłu książki i kusi aby zajrzeć, choć zerknąć o czym jest dana książka. Lubię notatki, które są stowrzone po to, aby rozbudzić ciekawość czytelnika, a nie stłamsić dając streszczenie fabuły. I wystarczyło kilka finalizujących opis słów, żebym rozpoczęła swoją lekturę z Hopeless.: ,,Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia."

Po raz pierwszy sięgnęłam po książkę Colleen Hoover, która obecnie jest jedną z poczytniejszych amerykańskich autorek piszących dla młodzieży (ma na swoim koncie wiele książek, które zostały okrzyknięte wydawniczymi bestsellerami przez New York Times). O sukcesie autorki świadczyć może jej znakomita znajomość problemów z jakimi borykają się młodsze pokolenia, a także to w jaki sposób prowadzi akcję swoich powieści. W Hopeless początkowo fabuła wydaje się laurkowa, jakby przerysowana z amerykańskich filmów i seriali przeznaczonych dla nastoletniej widowni , chociażby Hannah Montana. Takie rozpoczęcie może przyciągnąć mniej wybredną, co do kunsztu literackiego docelową grupę czytelniczą. Jendak wraz z postępującą fabułą, kiedy główna bohaterka Sky zaczyna poznawać tajemniczego Deana Holdera akcja komplikuje się, jakby zaczęła kiełkować. W tym momencie mniej wybredny czytelnik zacznie zastanawiać się nad dalszą lekturą, zaś wymagający czytelnik rozpocznie dopiero swoją podróż po literackim świecie, rozkoszując się i jednocześnie przeżywając wszystko to, co udziela się głównej bohaterce. Zapewne każdy z czytelników doświadczył szykany ze strony kogoś bliskiego, a zwłaszcza rówieśników, a jeśli nie, to pozostaje mu domyślać się, jakie towarzyszą temu emocje. Właśnie dzięki umiejętnie skonstruowanej przez autorkę postaci (Sky), którą wyposażyła w rozterki towarzyszące nastoletniej duszy, wybujałą wrażliwość i fantazję oraz buntowniczy charakter, a także typowe dla ofiar szykany; wyobcowanie, tłumienie swoich emocji poprzez hobby, uległość wobec tego, co tajemnicze i dające zwykle pozorne uczucie bezpieczeństwa. Sky to zwykła nastolatka, która w przełomowym dla niej momencie życia - kiedy myśli o wkroczeniu w dorosłość osiemnatoletniego życia - odkrywa prawdę o sobie. To odkrycie burzy pewien porządek, jaki z każdym dniem dawał stabilizację, poczucie bezpieczeństwa i spokój w życiu Sky. 

Polecam lekturę młodzieży ponieważ naprawdę dotyka problemów, jakie przytrafiają się w tym ''trudnym'' wieku, a zwłaszcza zwraca uwagę na główny problem także dla nas, dorosłych czytelników - problem tożsamości. To kim jesteśmy, skąd pochodzimy i co nas określa jest obecnie dyskusyjne w całej literaturze współczesnej. Nastąpił pewien czas kryzysu tożsamości, czy nawet wspomina się o - utracie poczucia tożsamości. Tę właśnie odpowiedź - kim jestem - odkrywa Sky, co całkowicie odmienia, ale i ubogaca jej dotychczasowe życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2014-09-29,
Nie lubię książek o normalnym życiu. Dlaczego mam wchodzić do kolejnego normalnego świata i przeżywać coś, co może przytrafić mi się w każdej chwili, skoro równie dobrze mogę zapoznać się ze światem magii, smoków czy też wybrać się na poszukiwanie zaginionego skarbu? Cóż, książki takie jak ,,Hopeless" uświadamiają mi dlaczego. Dzięki takim książkom zmieniam swoje nastawienie, bowiem one też mają w sobie swego rodzaju magię... Siedemnastoletnia Sky jest całkiem normalną dziewczyną, która nie przechodzi okresu buntu, żyje w zgodzie ze swoją matką i uwielbia spędzać czas ze swoją najlepszą przyjaciółką. Jednak są pewne istotne fakty, które na pierwszy rzut oka wydają się dziwne - dziewczyna nie ogląda telewizji, nie ma telefonu komórkowego i nie chodzi do szkoły - wszystko przez jej matkę, Karen, która uważa to za zbędne. Jednak jak każda nastolatka, Sky pragnie wyjść ze skorupy i otworzyć się na świat. Karen, choć niechętnie, pozwala jej rozpocząć naukę w szkole, ale już pierwszy dzień okazuje się być okropny... Wszystko zmienia się, gdy na drodze dziewczyny pojawia się Dean Holder - jedyny chłopak potrafiący wzbudzić w Sky emocje, których nigdy wcześniej nie zaznała. Tak to się jakoś stało, że ,,Hopeless" przyciągnęło mnie do siebie. Być może była to tylko kobieca intuicja, ale miałam ochotę na tę pozycję, choć doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że nie należy ona do grona moich ulubionych gatunków literackich. Jednak już od pierwszej strony dałam się porwać historii Sky, która okazała się być lekko zadziorną i charakterną dziewczyną, przy której nie można się nudzić. Chwilami widziałam w niej siebie i to dzięki temu byłam w stanie się z nią zżyć. Bardzo ważny okazał się być fakt, że nie jest to kolejna sierotka, jakich nie brak w dzisiejszej literaturze tego typu, ale naprawdę silna dziewczyna, w której być może toczy się wewnętrzna walka, ale Sky daje radę. Właśnie z tego powodu chwila, w której cała wściekłość, nadzieja i złość wyszły z jej wnętrza, chwila, w której ta dziewczyna po prostu pękła, była tak bardzo emocjonalna i dała mi w kość. Kolejna znakomita rzecz to uczucie pomiędzy Sky i Holderem. Nie znoszę, po prostu nienawidzę, gdy już po jednym dniu znajomości padają słowa ,,kocham Cię, będziemy razem na zawsze". Jakie to było cudowne, że autorka postanowiła na spokojnie rozwijać znajomość tej dwójki, a także w znakomity sposób pokazała, co ich łączy, gdzie się zaczyna i w jaki sposób podąża do przodu. Taka na pozór nic nieznacząca różnica w słowach ,,Kocham Cię" a ,,Zakochuję się w tobie", a potrafi wiele zmienić. Uczucie Sky i Holdera jest przepełnione namiętnością, oddaniem, nadzieją i wywołuje w czytelniku wiele skrajnych emocji, podobnie jak ich historia. A sam Holder to chłopak, o którym na pewno marzy nie jedna dziewczyna. Naprawdę nie sądziłam, że komuś uda się mnie zaskoczyć w powieściach tego typu, a jednak... Autorka w tak umiejętny sposób poprowadziła rozwój fabuły, że jest ona nie tylko wciągająca, ale naprawdę intrygująca i zaskakująca. Prawda o Sky i jej przeszłości, która wychodzi na jaw krok po kroczku niezwykle mnie zadziwiła, ale pojawiło się także takie cudowne uczucie, że w typowym romansie pojawia się dodatkowa i równie ważna tematyka wzbogacająca całą historię i nadająca jej charakter. Wydarzenia z przeszłości i teraźniejszości są ze sobą niezwykle logicznie powiązane. Bohaterowie są bardzo realistyczni i zyskują sympatię czytelnika. Każdy z nich na swój własny sposób przeżywa każde wydarzenie, co daje nam dodatkowy obraz tego, jak dokładnie autorka postanowiła przedstawić tę historię. Piękny i barwny język, wciągająca fabuła i ogromna dawka emocji - wszystko to tworzy idealną całość. Dzięki tej książce można przeżyć niesamowite katharsis. ,,Hopeless" to książka, która była dla mnie po prostu emocjonalną bombą. Okazała się nie być typowym romansem, tylko poważną i poruszającą historią dziewczyny, której przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Pokazuje jak bardzo głęboko wydarzenia z dzieciństwa potrafią się w nas zakorzenić i ukształtować nasz charakter w tykającą bombę. Ta książka po prostu wżera się w nasz umysł i nasze serce, wywołując fale skrajnych emocji. ,,Hopeless" nie daje o sobie zapomnieć, potrafi rozwalić nas na drobne kawałki, a nam naprawdę ciężko się jest pozbierać. Nieprzesadzona i nieprzesłodzona opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy muszą podejmować trudne decyzje i poradzić sobie z przeszłością, która zrobi wszystko, aby ich dopaść. Dzięki takim książkom wiem, że nawet powieści obyczajowe mają w sobie magię.
Link do opinii
Wiele słyszałam o tej książce zanim po nią sięgnęłam, dlatego byłam bardzo podejrzliwa czytając ją. Jednak zdecydowanie tak dużo pochwalnych recenzji nie myliło się. Ja również jestem tą powieścią oczarowana. Jest to historia 17letniej Sky, która dorasta w niecodziennych warunkach stworzonych przez jej adopcyjną mamę czyli bez żadnych nowinek technicznych oraz ucząc się w domu. Bardzo ważnym wątkiem jest tu oczywiście pierwsza, prawdziwa miłość dziewczyny. Ale nie jest to też takie przewidywalne i schematyczne zakochanie dwójki nastolatków jakby się mogło wydawać. Za Sky i Holderem stoi przeszłość i wszystko zaczyna się komplikować gdy dziewczyna nagle zaczyna przypominać sobie swoje dzieciństwo sprzed adopcji. Książka jest piękna, działa na wyobraźnię, a główna bohaterka wzbudza sympatię i współczucie. Jej partner to mroczny chłopak, z przeszłością, ale dla niej jest ideałem. Oprócz tego powieść pokazuje nam siłę miłości matczynej oraz siłę wybaczenia i zapomnienia. Z chęcią przeczytałabym podobną książkę, gdyż ta wzruszyła mnie do łez.
Link do opinii
Sky to z pozoru zwykła siedemnastolatka, ale tylko z pozoru. Gdy była mała, została zaadoptowana przez Karen. Od tego czasu jest raczej izolowana od innych osób. Matka naucza ją w domu, a Sky obce są wszystkie nowinki techniczne, bo nie ma telefonu, internetu ani telewizora, bo nie zgadza się na to Karen. Wkrótce jednak, po wielu namowach, dziewczyna zaczyna naukę w szkole Jest to dla niej czas wielu zmian i prób. W dodatku idzie tam sama, bo jej przyjaciółka właśnie wyjeżdża za granicę. Ponadto na jej drodze pojawia się Dean Holder - chłopak, o którym krążą różne plotki. Dosyć długo nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ta książka jest aż tak bardzo wychwalana, bo początek jest taki sobie. Ciągle miałam wrażenie, że będę czytała jakiś młodzieżowy romans pełen lukru i na tym się po prostu skończy. Dla mnie to uczucie rozwijało się zbyt szybko, wręcz błyskawicznie, co niewątpliwie zniechęcało mnie do lektury. Na szczęście autorka wzięła się w garść i dalej jest już tylko lepiej. Pozorna, banalna historyjka zamienia się w coś więcej i zaczyna w bardzo szybkim tempie dostarczać emocji. Jednak ciągle nie potrafię zrozumieć tych wszystkich wychwalających pod niebiosa recenzji. Owszem, autorka porusza trudne i ważne tematy, ale kurcze, mnie to po prostu nie ruszyło. Jestem osobą wrażliwą, ale nie poczułam tych emocji, co inni czytelnicy. Pewnie wiecie jak to jest; czytacie mnóstwo pochwał na temat danej książki, nastawiacie się pozytywnie, nie możecie doczekać się lektury, a gdy już zaczynacie czytanie to okazuje się, że mogło być lepiej. Ciągle czułam się tak jakbym stała z boku, nie potrafiłam zjednać się z bohaterami i wczuć się w fabułę, przeważała obojętność. Bardzo polubiłam Holdera i sama chciałabym spotkać takiego chłopaka. A Sky zdobyła moją sympatię zwłaszcza za jej kreację. Autorka ukazała ją jako dziewczynę inną od reszty, zacofaną i specyficzną i właśnie to mi się w niej podobało. Mam już serdecznie dość tych wszystkich idealnych, heroicznych bohaterek i na szczęście tutaj tego nie znalazłam. Sky jest po prostu ludzka. Drugą część przeczytam na pewno, bo jestem ciekawa, jak się to dalej rozwinie. Wierzę, że będzie tylko lepiej. Ogólnie jest to dobra książka młodzieżowa, ale czytałam już lepsze. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Nie bójcie się sięgnąć po tą książkę, chyba że boicie się trudnych tematów. Wbrew pozorom nie jest to zwykła książka, opowiadająca o zakochanych nastolatkach. Jest to opowieść pełna bólu i smutku, a jednocześnie zawiera w sobie nadzieję. Niestety chwilami nudziłam się czytając tą książkę. Jak dla mnie niektóre opisy uczuć ciągną się w nieskończoność, co przypomina romansidło lub typową książkę dla nastolatków. Jednak czyta się ją naprawdę w ekspresowym tempie i bez pewnością nie żałuje poświęconym jej godzinom. Ta książka wzbogaciła mnie emocjonalnie, uwrażliwiła i lekko przeraziła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Neph
Neph
Przeczytane:2014-09-01,
Recenzja na: http://recenzje-neph.blogspot.com/2014/09/hopeless-colleen-hoover.html Sky ma prawie osiemnaście lat, mega najlepszą przyjaciółkę - Six, nauczanie domowe, zero technologii i chłopaka każdej nocy w swoim łóżku. Zdzira? Nie, ponieważ nie czerpie z tego przyjemności jaką powinna dziewczyna na jej miejscu. Jakby tego było mało ubłagała swoją matkę, żeby zapisała ją na ostatni rok do liceum, ale Six wyjeżdża. Zostaje ona sama z dość wątłą reputacją, o czym przypominają jej to na każdym kroku lub na szafce. Wszystko zmienia się, kiedy będąc w sklepie spotyka Holdera. Zabawne jest to, że wtedy zaczyna czuć do niego niewyobrażalny pociąg... i przerażenie. Sytuacja zagęszcza się coraz bardziej, a przeszłość, o której Sky zapomniała i wyparła zderza się ze wszystkim co znała. Miłość do Holdera i Karen - jej matki zastępczej, jest zagrożona. "Szukałem cię moje całe cholerne życie." Hopeless zdziwiła mnie od pierwszych stron. Miałam lekki niepokój, kiedy zaczynałam powieść. Teraz wiem, że było to bezpodstawne. Od pierwszych stron uśmiechałam się jak idiotka zwłaszcza, kiedy na plan wpadała Six albo jej nowy najlepszy przyjaciel na całym świecie - Breckin. Trochę przerażały mnie wydarzenia z Deanem Holderem na początku. Nigdy nie wiedziałam co ten chłopak wymyśli co przyprawiało mnie o lekki zawrót głowy - w dobrym tego słowa znaczeniu. Natomiast denerwowały mnie zmiany nastroju Sky vel irytujące mnie już, kochanie :), jednego razu mogła rzucić się na Deana, a innego razu zdzielić go w twarz. Czasami mogłam ją zrozumieć, ale jej ociąganie się ze zrozumieniem jej uczuć do tego chłopaka? Never. "Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości." Co prawda czytałam tylko tłumaczenie, ale powiem Ci, drogi Czytelniku, że język nie zachwyca. Właściwie można powiedzieć, że historia sama w sobie jest genialnym pomysłem ubranym w kiepską fabułę (?), nie mogłam nie powstrzymać się od kilku brzydkich słów, które wyrwały się z moich usta w pewnych sytuacjach. Zwłaszcza, że tablet pod koniec kilku stron wysiadł, ale niespodziewanie dało mi to czas na przemyślenia. Mimo iż jest to historia łatwa do przewidzenia od pierwszych stron, tak samo jak postępowanie bohaterki po trzech czwartych książki, czasem jednak byłam zaskoczona, ale trwało to tylko kilka sekund. Książka nie była tragiczna, nawet byłabym skłonna uznać ją za dobrą, ale ból jaki pozostawiają ostatnie zdanie wypowiedziane przez bohaterów, mam ochotę płakać i walić głową w mur. Dawno nie byłam tak rozczarowana zakończeniem (choć za każdym razem tak mam, kiedy kończę dobrą książkę). "Jeżeli Bóg jest typem faceta, który skazałby cię na piekło tylko za kogoś kochanie, to ja nie chciałabym spędzić z Nim wieczności."
Link do opinii
Avatar użytkownika - Habina
Habina
Przeczytane:2014-08-07,
Przepadłam od pierwszej strony... Niesamowita. Cudowna pierwsza miłość, przepięknie opisana. Niby książka dla młodzieży, ale i stara baba wzruszyła się i przeżywała niczym 'osiemnastka' czytając. Bardzo polecam, niekoniecznie młodzieży ;)
Link do opinii
KSIĄŻKA BYŁA NIESAMOWITA. i była NIESAMOWICIE PIĘKNA *o* na prawdę wciąga już od pierwszego rozdziału i nawet przy czytaniu "Gwiazd naszych wina" nie czułam czegoś takiego. o "Hopeless" myślałam dniami i nocami. Nie spałam po nocach bo współczułam Sky tego co robił jej ojciec i tego że 13 lat żyła w kłamstwie. Nie spałam też zastanawiając się jak to się skończy? i to wcale nie jest kolejne bezsensowne romansidło... to książka ponad wszystko. Ona wychodzi ponad gatunek literatury pięknej. I jeszcze długo pozostanie na moim stoliku zanim ośmielę się na zawsze ułożyć ja na półce... wiecie co jeszcze było piękne? To że Holder kochał ją mimo wszystko. A ona kochała jego. On ją cały czas wspierał. Nie mówił jej że będzie dobrze, jak to jest w typowych romansach, bo nie mógł jej zapewnić że będzie dobrze. Ale nigdy jej nie opuścił Inny facet stwierdziłby że nie ma zamiaru mieszać się w coś takiego i dałby sobie spokój, ale nie on.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2014-06-14,

Nadzieja umiera ostatnia

 

,,Hopeless" Colleen Hoover

wyd. Otwarte

rok: 2014

str. 382

Ocena: 5,5/6

 

Jesteś lekiem na całe zło 
I nadzieją na przyszły rok. 
Jesteś gwiazdą w ciemności, 
Mistrzem świata w radości, 
Oto cały ty. *

 

Od kilku godzin siedzę przy komputerze i patrzę na mrugający w Wordzie kursor. Niedawno zakończyłam lekturę Hopeless autorstwa Colleen Hoover. W sumie mogłam skończyć czytać już wczoraj... chciałam jednak finał finałów zostawić na następny dzień, tak by w spokoju, zaraz po nim, napisać recenzję. Właśnie z wieczoru zrobiła się noc, a recenzja wciąż nie powstała. W głowie kotłują mi się setki myśli: od czego zacząć?, o czym wspomnieć?, co pominąć?, jak to ująć? Myślę, myślę i wymyślić nie potrafię. W końcu doszłam do wniosku, że najlepiej i najłatwiej będzie pójść na żywioł, zacząć pisać i dać się ponieść impulsom płynącym od mózgu do dłoni. Oby ta decyzja była słuszna... Oby recenzja była taka, jaką od początku chciałam napisać.

 

Linden Sky Davis, w zasadzie niczym nie różni się od swoich rówieśniczek, przy czym słowo "w zasadzie", to klucz do rozwiązania jej zagadki. W zasadzie dobrze się uczy, ale nikt nie wie, jakby jej szło, gdyby zamiast nauczania w domu uczęszczała do szkoły. W zasadzie może wszystko, nie ma wyznaczonej godziny policyjnej, ale jej mama sprzeciwia się wszelkim przejawom techniki w domu. W zasadzie fajna z niej dziewczyna, ale chłopcy zamiast z nią rozmawiać wolą umawiać się z nią na "macane" randki. W zasadzie wszystko z nią w porządku, ale czasem śni się jej, że płacze, a przecież nigdy tego nie robi. W zasadzie wielu może powiedzieć, że coś ich z nią łączyło, ona jednak nie powie tego o żadnym facecie, bo kiedy jest z nimi nic nie czuje. No może to niezupełnie prawda - czuje przyjemne odrętwienie, które pozwala się jej wyłączyć, a tego właśnie chce. Jej najlepsza przyjaciółka - Six, od dawna próbuje zrozumieć, jaki Sky ma problem. Może jest lesbijką? Może cierpi na jakąś niezdiagnozowaną chorobę? Może przeżyła jakąś traumę, którą wyparła z pamięci? A może nie spotkała jeszcze chłopaka, który obudziłby w jej brzuchu mityczne motylki? Six ma nadzieję, że wkrótce się to zmieni, dlatego namawia przyjaciółkę, by ta ostatni rok nauki przeżyła w miejscowym liceum, a nie w domu. Nie wspomina jedynie, że jej tam wówczas nie będzie, bo wybiera się na międzynarodową wymianę. Jak w tej sytuacji poradzi sobie Sky? Czy zdecyduje się pójść do szkoły? Jak będą traktować ją rówieśnicy? I, co chyba najważniejsze, czy spotka kogoś, dzięki komu poczuje łaskotanie w brzuchu? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy sięgnąć po Hopeless.

 

Od pierwszych słów napisanych przez Colleen Hoover wiedziałam, że jej najnowsza powieść trafi do u mnie na półkę "najlepsze z najlepszych". Z każdą kolejną stroną coraz bardziej martwiłam się o zakończenie całej historii. Wiedziałam, że mam w dłoniach dramat i choć uwielbiam takie historie, to bardzo nie chciałam, by finisz był tragiczny. Im więcej czytałam, tym bardziej się denerwowałam. To było jak tykanie zegara, bliżej końca stawało się coraz głośniejsze i bardziej denerwujące. Pod koniec opowieści systematycznie odkładałam Hopeless na półkę po każdym rozdziale. Chciałam równocześnie przedłużyć przyjemność czytania i oddalić nieuniknione zakończenie całej historii.

 

Gdy skończyłam czytać, poczułam... nie, nie. Nie powiem wam, czy poczułam ogromny smutek czy ulgę. Na pewno poczułam, że autorka postąpiła zgodnie ze swoim sumieniem i zakończyła opowieść tak, jak tego chciała. Bez sztuczności. Bez naciągania. Bez zbędnego przerysowywania postaci. Dla mnie było w sam raz.

 

Hopeless to wspaniała książka, którą naprawdę trudno zdefiniować. Dramat. Romans. A miejscami również sensacja. Jest więc dokładnie tym, co lubię najbardziej. Czyta się ją bardzo szybko, nie ma dłużyzn i zbędnych fragmentów. Bohaterowie zarysowani zostali przez autorkę w rzetelny i bardzo realny sposób. Nie czuć od nich fałszu ani przesady. Dlatego tak łatwo uwierzyć w to, co Colleen Hoover napisała. Hopeless to powieść z morałem i przesłaniem. Doskonała. Godna polecenia zarówno młodszemu, jak i starszemu pokoleniu, bez względu na płeć. Naprawdę warto sięgnąć po Hopeless, by dowiedzieć się, co oznacza prawdziwa beznadzieja.

 

"Próbuję powstrzymać się przed odwróceniem się do niego i zdzieleniem do w twarz. Przecież jest pijany, wymamrotał to przez sen. Trudno powiedzieć, czy ona naprawdę coś dla niego znaczy, może to tylko sen. Ale... kim, do jasnej cholery, jest ta Hope? I jak to możliwe, że ją kocha?"**

 

Sil

 

*Krystyna Prońko - Jesteś lekiem na całe zło

** str. 209

Link do opinii
Książki dla młodzieży mają pewien urok, który sprawia, że chętnie po nie sięgam, mimo, że nie są przeznaczone dla mojego przedziału wiekowego. Lubię od czasu do czasu, przypomnieć sobie smak pierwszej miłości, beztroski i problemów wieku młodzieńczego. Sięgając po „Hopeless” Colleen Hoover nie wiedziałam czego spodziewać się po książce, ale historia, którą znalazłam w środku dostarczyła mi wrażeń, jakich się nie spodziewałam. Życie osiemnastoletniej Linden Sky Davis trochę rożni się od rówieśników. Adopcyjna matka daje jej dużo swobody, ale w pewnych kwestiach jest nieugięta. Dziewczyna uczy się w domu i nigdy nie chodziła do szkoły. Nie posiada telefonu komórkowego, dostępu do internetu ani nawet telewizora, które opiekunka uważa za źródło wszelkiego zła. Dopiero w ostatniej klasie dostaje zgodę na uczęszczanie do szkoły, ale wieloletnia znajomość z sąsiadką Six sprawia, że zanim przekroczy próg liceum już posiada etykietkę „dziwki”. Sky nie poddaje się łatwo i dzielnie znosi swój los, lecz kiedy na jej drodze staje okryty złą sławą Dean Holder, dziewczyna nie wie, że to dopiero początek długiej i krętej drogi, jaką będzie musiała przejść.



„Hopeless” to opowieść o miłości, przyjaźni i zmaganiu się z przeszłością. O odkrywaniu prawdy, która czasem jest na tyle bolesna, że nieświadomie ją wypieramy, bądź żyjemy w kłamstwie. Sky poznaje smak pierwszego uczucia. Dean budzi w niej skrajne emocje oraz nieznane dotąd reakcje. I choć dziewczyna ma mnóstwo wątpliwości, postanawia zaufać mu i iść za głosem serca. Ich związek ewoluuje, a kiedy szczęście jest na wyciągnięcie ręki, na jaw wychodzą tajemnice, które sprawiają, że nic nie jest już pewne ani przesądzone. Wydarzenia śledzimy z perspektywy Sky, która odkrywa przed odbiorcą swoje myśli, odczucia i emocje, a dzięki jej obserwacjom i spostrzeżeniom poznajemy innych uczestników wydarzeń. Autorka w bardzo ciekawy sposób ukazała proces zachodzących w niej przemian, dylematy, wątpliwości i zmagania z dokonanymi odkryciami. Ta dziewczyna ma duży dystans do siebie i tego co się wokół dzieje. Umie wyciągać wnioski i czerpać informacje z otoczenia. Nie boi się śmiałych i szczerych przemyśleń, które momentami nie tylko dodają jej charakteru, ale i wywołują uśmiech na twarzy czytelnika. Podobnie jest z Deanem, który mimo bezczelności i ogromnego poczucia humoru potrafi wykazać się nieprzeciętną dojrzałością. Pozostali bohaterowie nie są już przedstawieni z taką dokładnością, ale to nie przeszkadza czytelnikowi w wyrobieniu sobie na ich temat zdania. 'Hopeless” do doskonale skonstruowana powieść, przez którą płynie się zbyt szybko, osiągając drugi brzeg. Pisarka gra na emocjach czytelnika, jak na pianinie uderzając w najbardziej wrażliwe struny. W delikatny i przekonujący sposób podejmuje zagadnienia trudne, bolesne i drażliwe. Porusza czytelnika, jednocześnie zmuszając go do refleksji i przemyśleń. Pokazuje, że nie zawsze prawda jest czarno – biała, a pozory czasem mylą. Przeszłość jest nieodzownym elementem naszego życia i nie da się od niej uciec. Niekiedy musimy cofnąć się dwa kroki w tył, aby móc iść do przodu. Książka pochłonęła mnie od pierwszych stron. Wzbudziła moje zainteresowanie do tego stopnia, że walczyłam ze snem o każde kolejne zdanie. Na pozór prosta historia okazała się zaskakującą, fascynującą i nieprzewidywalną opowieścią o miłości, podejmowaniu trudnych decyzji, popełnianiu błędów, poświęceniu i życiu, które nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli.. Nie ckliwa, nie nasycona wyznaniami, a mimo wszystko pokazująca potęgę uczucia, które przychodzi, mimo że wcale go nie zapraszamy i niczym tornado burzy poukładany świat. Książka przeznaczona jest dla młodzieży i myślę, że w tej grupie znajdzie najwięcej fanów, ale dla „starszej młodzieży” czas spędzony z tą lekturą nie będzie stracony. „Hopeless” to powieść, która pobudza do myślenia, uświadamia pewne kwestie i pozostawia z mętlikiem w głowie. To jedna z niewielu książek, po lekturze której jest więcej pytań niż odpowiedzi.  Cytat „Niewiele już nam zostało. Pierwszy pocałunek. Pierwszy raz, kiedy będziemy się kochać. Pierwsze małżeństwo. Pierwsze dziecko. I to już właściwie wszystko. Nasze życie stanie się nudne i nieciekawe. W końcu rozwiodę się z tobą i znajdę sobie żonę dwadzieścia lat ode mnie młodszą, z którą znów wszystko będzie pierwsze, a ty zgorzkniejesz, chowając sama nasze dzieci.”

 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-05-22,
Hopeless! Tak... Hopeless... Co ja mam wam powiedzieć o tej powieści? Mogłabym teraz wykonać gest rękoma, który oznacza, że nie mogę się wysłowić. Ewentualnie napisać ,,bo tak" i darować sobie dalszą recenzję. Nie zrobię tego, ale ostrzegam, że poniższy tekst może być chaotyczny. Moja ogólna refleksja jest taka, że Hopeless, jak i New Adult w ogóle, zostało stworzone po to, by rozszarpywać serca biednych czytelniczek i zalewać je falą sprzecznych odczuć. Kropka. Nigdzie nie naczytałam się tylu smutnych i wstrząsających historii, jak tylko w tej kategorii. Inna sprawa, że nie wszystkie autorki dobrze radzą sobie z tym, co biorą na warsztat. Niektóre znęcają się nad schematem i kreują oklepany romans, dla którego trudne zagadnienie jest tylko bezbarwnym tłem. Na całe szczęście Hoover należy do tej drugiej kategorii - pochyla się nad problemem, który ma zamiar poruszyć i sprawia, że znaczy on tyle samo, co wątek romansowy. Dzięki temu historia nie jest płytka jak przydrożna kałuża, a powiedziałabym nawet, że zasiewa ziarna refleksji. Żeby nie było zbyt słodko, to przyznać muszę, że zauważyłam małą słabość autorki... Colleen Hoover w moim odczuciu ma problem z tylko jedną rzeczą - mianowicie średnio radzi sobie z rozpoczynaniem opowieści. Zauważyłam to przy okazji lektury Pułapki uczuć i widzę to również tutaj. Wrzucanie bohaterów w sidła niezbyt wiarygodnej natychmiastowej miłości to chyba nie jest najbardziej fortunny zabieg. ,,Dopiero cię zobaczyłam, ale już cię kocham!" - nie, to tak nie działa. Szczególnie, że na początku Hopeless jeden z bohaterów zachowuje się naprawdę dziwnie, niczym stalker, co każdą dziewczynę by wystraszyło, a nie zauroczyło. Że jest przystojny? A co, potencjalny psychopata przystojny nie może być? Ten element autorka mogłaby poprawić, wtedy powieść byłaby doprawdy wzorem dla reszty New Adult. Te dwa elementy, które można zamknąć w słowie ,,początek" (nieszczęsny początek), to jedyny minus powieści, przynajmniej w moim odczuciu. A jeśli później pojawiają się jakieś minusy, to ja ich nie zauważyłam, bo wpadłam w emocjonalny sztorm czy inną burzę i ostatnim, co przychodziło mi do głowy, było szukanie dziury w całym. Gdy w Hopeless przekroczymy pierwsze spotkania i pierwsze westchnienia, wtedy możemy zagłębić się w niezwykłą i zagmatwaną historię, która wciąga w swój wir i wypuszcza dopiero o drugiej w nocy, wraz z przeczytaniem ostatniej linijki. Dobrze, że młoda jestem, bo miejscami myślałam, że moje serce nie wytrzyma. Historia Sky i Holdera przejeżdża po czytelniku jak czołg, a potem posypuje go płatkami róż. Podstawą Hopeless jest schemat uwielbiany przez New Adult - ona i on dręczeni przez przeszłość, walczą o swój związek. Tylko, jak już wyżej pisałam, dla autorki jest to zaledwie punkt wyjścia, którego nie trzyma się kurczowo. Ona buduje własną historię i nasącza ją taką ilością emocji, że nie sposób przez całą lekturę pozostać obojętnym. Po prostu się nie da. Mamy tutaj typową dla tej kategorii mieszankę smaków: dużą dawkę gorzkiego smutku, gdy odkrywamy wstrząsającą przeszłość; mamy słodycz pierwszego związku i odrobinę pieprzu w postaci scen erotycznych. Nie można też zapomnieć o dużej dawce humoru - przewrotne przekomarzania i powiedzenia bohaterów nie raz i nie dwa pozostawiały uśmiech na mojej twarzy. Hopeless skupia się przede wszystkim na metamorfozie, jaką przechodzą bohaterowie. Początkowo to sympatyczna nastolatka i zadziorny nastolatek. Początkowo to tylko licealny romans. Początkowo... Nastrój się zmienia, a my zagłębiamy się w przeszłość postaci. Dwie płaszczyzny - wstrząsająca przeszłość i słodko-gorzka teraźniejszość coraz mocniej się przenikają, nadając historii głębi. Zmieniają się bohaterowie i zmieniają się relacje pomiędzy nimi. Odkrycie prawdy dosłownie wywraca wszystko do góry nogami. W trakcie lektury w mojej głowie pojawiało się wiele pytań, na które autorka udzieliła mniej bądź bardziej wiarygodnych odpowiedzi. Generalnie jestem w stanie uwierzyć w jej wyjaśnienia dotyczące książkowych wydarzeń. Hopeless to kapitalne New Adult, tytuł obowiązkowy dla fanów i naprawdę ciekawa propozycja dla tych, którzy jeszcze nie zapoznali się z tym odrobinę specyficznym gatunkiem. To poruszająca historia o miłości i radzeniu sobie z ranami na psychice, o desperackich próbach spajania rozbitego życia i dorastaniu do tego, by spojrzeć wstecz. Colleen Hoover potrafi grać na emocjach, dlatego jeśli chcecie poczuć coś w trakcie lektury - jest to książka dla was. Może będzie to smutek, a może radość. Szok, zdenerwowanie, irytacja bądź zdziwienie. Przekonajcie się sami, patrząc wraz z bohaterami w niebo pełne nadziei.
Link do opinii
Pamięć ludzka jest niezgłębioną zagadką. Potrafi przechowywać w swoich zakamarkach wspomnienia, ukryte przed ludzką świadomością, z zegarmistrzowską precyzją. Lecz nigdy nie wiadomo, kiedy zdecyduje się je przywołać. Czy wystarczy niewielki impuls czy cała masa wydarzeń, to zależy jedynie od człowieka. Jednak żadne sytuacje z przeszłości nie pozostaną tajemnicą na zawsze, bowiem w końcu upomną się o wyjście na powierzchnię. Sky wydawać by się mogła zwyczajną nastolatką, jakich miliony. Mieszka z kochającą mamą, ma jedną, najlepszą przyjaciółkę, która przy okazji jest jej sąsiadką, a wieść o niej głosi, że lubi spędzać czas z chłopakami. I choć to po części prawda to Sky nie jest tak prosta do rozszyfrowania, a już z pewnością nie powiela swoim podejściem do życia typowych schematów. Z uwagi na zasady w domu rodzinnym nie ma telefonu komórkowego. Nie korzysta również z Internetu ani telewizji, nie ma kompletnie łączności ze światem. W ogóle nie przejmuje się też opinią innych oraz łatkami, które jej przypięto. Bowiem pomimo tego, że Sky kończyć będzie szkołę, to gdy ją poznajemy rozpoczyna pierwszy rok w publicznej placówce- dotąd uczyła się w domu. I nie ma pojęcia, że ten rok szkolny zmieni dla niej zupełnie wszystko. Dean, choć wszyscy nazywają go Holder, wpada na Sky przypadkiem, w sklepie. Chłopak nie wywiera najlepszego wrażenia, zachowuje się dziwnie, wydaje się mieć skrajne i zmienne nastroje, trudno przewidzieć jego kolejne reakcje. I choć niezaprzeczalnie jego uroda zwraca uwagę, to odmienne twarze, które pokazuje mogą wprowadzić w dezorientację. Ponadto spędził rok w poprawczaku, dotkliwie pobił chłopaka, zdaje się być wycofany i nieco niebezpieczny- a przynajmniej takie krążą o nim opinie. A jak jest naprawdę?

"Hopeless" to beznadziejnie dobra książka, co właściwie nie powinno dziwić, w końcu wszystko, co otrzymujemy spod pióra Hoover jest naprawdę na wysokim poziomie- przynajmniej w mojej opinii. Choć część wydarzeń mogłam przewidzieć to absolutnie nie przeszkodziło to w emocjonalnym zaangażowaniu i dzieleniu uczuć wraz z bohaterami tej pozycji, w końcu to nie kryminał, w którym liczy się by zaskoczyć odpowiedziami. A Hoover i tak w wielu aspektach udało się mnie zdziwić, nie tracąc przy tym logiki fabuły  i nie przerysowując wydarzeń. Ta lektura to nie tylko pozycja odpowiednia dla młodszych czytelników, dzięki dojrzałej narracji i poruszaniu istotnych problemów trafi także do starszych osób. A wątki, które tu znajdziemy są naprawdę wstrząsające. Bowiem to nie jest opowieść o młodej miłości, choć oczywiście ją także tu znajdziemy i to w najlepszym wydaniu. Lecz przede wszystkim to opowieść o traumach, które mogą wpłynąć na całe życie. O decyzjach, które zmieniają ludzkie losy lecz pośrednio mogą wpłynąć także na inne osoby, czego byśmy nigdy nie podejrzewali. O sposobach radzenia sobie z problemami, które nie zawsze są dobrym wyjściem. O różnych zabarwieniach miłości- między rodzeństwem, rodzicielskiej, nie zawsze będących tak właściwymi, jak można by je postrzegać z boku. Ponadto Autorka świetnie ukazuje zawodność systemu prawnego w USA, po prostu zawodność dorosłych, którzy skazują niewinne dzieci na doświadczenia, których można było uniknąć. Ale także pokazuje jak powinna wyglądać ta prawdziwa, szczera, młoda miłość. Nie każdy ma w swoim życiu takiego Holdera, lecz jeśli się go znajdzie, nie powinno się go puszczać już nigdy. Gorąco polecam tę książkę, bo ani się obejrzycie i zakochiwanie się w niej przeistoczy się w mgnieniu oka w niczym nieskalaną i piękną miłość.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaBOOkowana
zaBOOkowana
Przeczytane:2022-09-02, Ocena: 5, Przeczytałem,

Sky jest odcięta od wirtualnego świata przez matkę. Deana Holdera spotyka w sklepie. Ten ją zaczepia, ponieważ ma wrażenie, że ją skądś zna. Ich znajomość od samego początku nie będzie prosta. On nie cieszy się dobrą reputacją, zrezygnował ze szkoły i uchodzi za agresywnego, natomiast ona za dziewczynę lekkich obyczajów. Czy między tą dwójką może zaiskrzyć? I dlaczego Holder myślał, że zna Sky z przeszłości?

 

Hopeless to nie jest zwykły romans dla nastolatek. Jest to bardzo świadoma i poruszająca powieść. Bohaterowie, mimo bardzo młodego wieku, niosą ze sobą duży bagaż doświadczeń. Bagaż, o którym może nawet nie maja pojęcia, lecz gdy przeszłość zostanie odkryta, trzeba będzie się z nią zmierzyć.

 

Podsumowując, Hopeless to książka warta uwagi. Zawiera w sobie piękną i rozczulającą historię miłosną i świetnie wykreowanych bohaterów, których nie da się nie lubić. Wymiana zdań między bohaterami zapewnia sporą dawkę humoru, a zwroty akcji napędzają całą historię. Nie zabraknie także sekretów i rodzinnych dramatów. Polecam!

Link do opinii

Emocje, skrajne, odurzające, uzależniające niczym silny narkotyk! Colleen Hoover nie oszczędza ani swoich bohaterów, ani zaintrygowanych czytelników, pod postacią przejmującej opowieści funduje bowiem niewyobrażalne katusze, które wyniszczają zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Bezsprzecznie, "Hopeless" jest odurzającą historią, jaka zarazem zniewala, trzyma w nieopisanym napięciu, jak i torpeduje lawiną obezwładniających emocji. To jedna z tych lektur, które zajmują w sercu szczególne miejsce i pozostają w pamięci już na zawsze!

 

Autorka włada niezwykle przyjemnym, błyskotliwym piórem, dlatego kartki przelatują przez palce w zawrotnym tempie. Powieść nie byłaby tak przeszywająca, gdyby nie nadzwyczaj sugestywny styl pisarki. Niczym prawdziwy wirtuoz gra na czytelniczych emocjach, zwodzi, manipuluje, uspokaja nadzieją na szczęśliwy finał, po to, by po chwili brutalnie z nas zakpić. Wszystkie uczucia są niemal namacalne, otumaniają, fundując sercu niebywałe tortury.

 

W tej opowieści niczego nie można być pewnym, dzięki czemu pochłania się ją z wypiekami na twarzy, przewracając kartki w absolutnym transie. Kolejne sekrety, niedomówienia i luki w pamięci ścigają się z podejrzliwie szybko rozwijającym się, lecz skomplikowanym uczuciem, co dosłownie przyprawia o zawroty głowy. Całość zaczyna przypominać istne katusze, zwłaszcza, gdy pomału wychodzi na jaw prawda o przeszłości Sky. Od tego momentu, czytelnicze serce boleśnie pęka, po to, by wreszcie zupełnie roztrzaskać się na milion drobnych kawałeczków.

 

Kreacje bohaterów wypadły obłędnie! Tak trafnie opisane zostały wszelkie rozterki i lęki postaci, że nie sposób ich nie pokochać i nie kibicować im całym sercem. Każdy z nich został boleśnie doświadczony przez los, i choć nie zdają sobie z tego sprawy, ów bagaż doświadczeń stał się dla nich prawdziwym piętnem. W trakcie lektury wielokrotnie z tyłu głowy pojawia się pytanie, czy prawda zawsze jest lepszym rozwiązaniem? I czy miłość na pewno jest w stanie wszystko uleczyć?

 

"Hopeless" To jedna z tych pozycji, które bez litości miażdżą emocjonalnie. Przygotujcie się na nieopisaną dawkę przeszywających, niszczących emocji, jakie zawładną waszą duszą na bardzo długo! Polecam!

 

 

Link do opinii

Nie sięgam zbyt często po młodzieżówki, bo mam wrażenie, że już mentalnie jestem na nie zbyt stara. Jednak inaczej mają się sprawy, gdy czytam książki CoHo. Ta pozycja czekała na mnie dość długo i przyszedł czas, gdy rzuciłam wszystko i pomyślałam - będę czytać. I jestem po raz kolejny zachwycona tą twórczością.

Już od samego początku miałam przeczucie, że wydarzy się coś strasznego. Nie pomyliłam się, ale tego, co się stało, kompletnie się nie spodziewałam. Pora na drugą część i niezmiernie się z tego cieszę. Mimo gatunku jestem przekonana, że ta historia wzbudzi wiele emocji w każdym z was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2020-08-16, Ocena: 6, Przeczytałem,

Sky ma prawie 18 lat. Właśnie idzie do szkoły, pierwszy raz w życiu, do tej pory mama uczyła ją w domu. Przekonała mamę, że ostatni rok nauki powinna chodzić do normalnej szkoły. Karen jest przeciwna technologii, dlatego Sky nie ma komórki, internetu, telewizora. Pod sklepem Sky zaczepia bardzo przystojny Holder, który z kimś ją pomylił. Holder ma złą opinię, przeraża i niepokoi Sky, ale również jest pierwszym chłopakiem, który ją pociąga. Ten rok będzie trudny dla Sky, przekona się, że żyje w kłamstwie od lat.

Bardzo piękna książka, polecam każdemu.

Link do opinii
Inne książki autora
Pułapka uczuć
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Pułapka uczuć

Layken skończyła niedawno osiemnaście lat. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym bratem postanawiają...

Too Late
Colleen Hoover0
Okładka ksiązki - Too Late

Asa prowadzi nielegalny biznes, jest obsesyjnie zakochany w Sloan. Nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć każdego, kto choć spróbuje stanąć między nimi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy