Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-03-26
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Nie tak dawno czytałam książkę o kotach. Jednak przeczytanie jednej książki o kotach to niewielka ilość informacji o tych zwierzętach. Z wielką chęcią sięgnęłam po drugą. Tym razem miała mnie nauczyć czegoś o historii mruczków. W poprzedniej książce był tylko jeden rozdział o tym, a książka pani Madeline Swan jest poświęcona w całości tej tematyce. Byłam ciekawa czy ta książka również tak bardzo mi się spodoba.
Już pierwszy rozdział książki „Historia kotów” pokazał mi w jaki sposób jest napisana cała książka. Dosyć łatwo się ją czytało, czasem mnie coś zaciekawiło, lecz czasem niektóre historie mnie nudziły. Wielkim plusem tej książki jest to, że czyta się ją naprawdę w ekspresowym tempem. Sprzyjają temu na pewno duże litery. Bardzo podobało mi się też to, że zamieszczono w mniej fotografie, rysunki, które pomogły mi zwizualizować to o czym czytałam w danym fragmencie. W tej książce najbardziej spodobał mi się ostatni rozdział, który mnie rozbawił, a opowiadał on o sławnych kotach, które pracowały.
„Historia kotów” to dobra książka. Zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę o historii mruczków. Jednak niedawno czytałam świetną książkę o kotach i mając ją w pamięci to ta wypada gorzej. Nie bawiła ani nie zainteresowała mnie w równym stopniu. Miewa ona ciekawe fragmenty i znalazłam w niej też kilka takich którymi się podzieliłam z innymi. Jednak sądzę, że nie będzie to książka, do której wrócę, aby przeczytać ją ponownie.
"Według kociego rozumowania obowiązkiem kota jest łaskawie brać to, co daje człowiek, obowiązkiem tego drugiego - sumiennie składać przed kotem ofiary" - twierdzi Madeline Swan, autorka książki "Historia kotów".
Kot, obiekt zbiorowej histerii, ikona popkultury i najpopularniejszy bohater Internetu. Tak postrzegany jest dziś. A jaka jest jego historia? Czy zawsze miał się tak dobrze jak teraz? Na te i inne pytania odpowiada Madeline Swan w "Historii kotów"
"Historia kotów" to książka pełna ciekawostek i niezwykłych epizodów, opisująca dzieje futerkowych pupili - od kultu w starożytnym Egipcie, poprzez palenie na stosie za bycie zwiastunami nieszczęścia, aż po czasy współczesne, w których jest hołubiony. To także pozycja ukazująca trudny związek kotów z ludźmi.
Książka została podzielona została na 9 rozdziałów - m.in. "Koty w starożytnej historii, mitach i religii", "Słudzy szatana - wieki prześladowań", "Koty Szekspira, Tudorów i Stuartów", "Koty w literaturze i sztuce Romantyzmu", "Praca, dostatek i dekadencja - koty w epoce nowoczesności".
Historia kota sięga ponad 50 milionów lat. Żył wtedy miacis, który był przodkiem kota, niedźwiedzia, łasicy i psa. Prawdziwe koty, bardziej przypominające rysia niż rasowe okazy, pojawiły się na Ziemi ponad 10 milionów lat temu. Bardziej współczesne koty, pochodzą od dzikich zwierzątek z tego gatunku, egzystują od około 4 tysięcy lat.
Początkowo koty nie miały łatwego życia. Mimo że w starożytnym Egipcie miały poważanie, nie przekładało się to na ich spokojną egzystencję. Wprost przeciwnie, ich los był niepewny. Były bowiem składane w krwawych ofiarach, a setki lat później ich z mumii robiono preparaty wzbogacające glebę.
W czasach średniowiecznych, w których panowały zabobony i zacofanie, koty pędziły smutny żywot. Łamano im kości i obcinano ogony, palono je żywcem na stosie oraz wieszano i torturowano - wszystko przez to, że podobno były pupilami czarownic i zwiastowały nieszczęście.
A skąd wzięło się powiedzenie "kocia muzyka"? Bynajmniej nie od hałasów harcujących kotów. Była to po prostu gra na "kocich organach". Polegała ona na tym, że zamykano kilkanaście kotów w drewnianych pudełkach - tak by wystawały jedynie ogony, do których przywiązywano sznurki. Następnie ciągnięto za nie przy pomocy klawiszy, w skutek czego męczone koty przeraźliwie miauczały. Jeden z takich koncertów odbył się w 1547 roku w Brukseli na cześć cesarza Karola V Habsburga.
Madeline Swan wymienia także miłośników i wrogów kotów. Do pierwszej grupy, przyjaznej futrzakom, zaliczamy m.in.: Honore'a de Balzaca, Raymonda Chandlera, Charlesa Dickensa, Alexandre'a Dumasa, Ernesta Hemingwaya, Victora Hugo, Petrarkę, Edgara Allana Poego, Marka Twaina, Emila Zolę, Edwarda Maneta, Pabla Picassa, Leonardo da Vinci, Andy Warhol, Fryderyk Chopin, sir Andrew Lloyd Webber. Fred Aster, Brigitte Bardot, Robert de Niro, Elisabeth Taylor, Albert Einstein, Isaac Newton, sir Winston Churchill, Bill Clinton, John F. Kennedy, Kardynał Richelieu.
Z kolei słynnymi wrogami kotów byli m.in. Aleksander Wielki, który mdlał na widok kotów; Napoleon Bonaparte, który był uczulony na kocią sierść; Johannes Brahms, który strzelał do kotów z łuku; Isadora Duncan, która rozkazała "złapać i potopić tyle kotów, ile się da" oraz Grzegorz IX, który w bulli papieskiej zapisał, że kot jest zwierzęciem szatana i należy go prześladować.
Książka jest interesująca, dlatego czyta się ją szybko. Dzięki niej dowiedziałam się wiele ciekawostek o moich ulubieńcach - m.in. jakie koty lubił malować Picasso, ile kotów miała Brigitte Bardot, gdzie i w jakim charakterze pracowały koty oraz jakie było ich wynagrodzenie. Warto wspomnieć, że dużym walorem te lektury są rysunki kotów oraz zdjęcia znanych osób ze swoimi pupilami. Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom kotów.