Finałowy tom fenomenalnej dylogii, którą zapoczątkował Mecenas!
Zuzanna i Wojtek próbują nadrobić stracone lata, choć czas, w którym znaleźli się zawodowo i prywatnie, zdecydowanie nie jest ich sprzymierzeńcem. Trudno budować coś na kłamstwach i niedopowiedzeniach.
Mecenas skrywa wiele sekretów i żaden z nich nie spodobałby się Zuzannie. Szczególnie ten dotyczący innej kobiety. Jednak to niejedyne jego problemy. Po raz kolejny ulega nałogowi i znowu zaczyna pojawiać się w kasynie.
Nieprzespane noce oraz waga prowadzonej sprawy potęgują narastający stres, a dodatkowo pogarsza się stan jego zdrowia. Badania toksykologiczne wykazują w organizmie prawnika mieszaninę takich samych substancji, które odnaleziono w ciałach ofiar. Ktoś ewidentnie go podtruwa.
Powoli spod maski nieugiętego, charyzmatycznego pana mecenasa wyłania się obraz człowieka na krawędzi. Czy Zuzanna wyciągnie do niego rękę i nie pozwoli, żeby spadł?
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-07-05
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 466
Wiele można powiedzieć o książkach Ani, nie da się nie dostrzec w nich wątków romantycznych bo są swego rodzaju bazą, podstawą całej historii ale zarazem nie przytłaczają, a uczucia choć wyjątkowo silne, są brutalne, mroczne…Autorka pokazuje nam takie ciemne strony miłości i chyba to jeden z powodów dla których tak kochamy jej twórczość. Jeden z licznych powodów.
Falatyn ma talent do kreowania silnych męskich bohaterów, których z pozoru nie da się polubić, którzy niby mają więcej wad niż zalet. Ale w efekcie zamiast ich polubić, czytelnik wręcz zaczyna ich wielbić. Taki był James, taki był Alex i taki jest Wojtek. I u boku tak wybitnych postaci, musi stać równie silna bohaterka, która będzie dla nich podporą gdy tej siły zabraknie. Bo przecież nikt nie jest niepokonany. Wydawało mi się przez większość czasu, że Zuza jest za słaba. To Wojtek ciągle był dla niej. Czas na to by ona była też dla niego. By uwierzyła, zaufała, pomogła. Ale czy on na to zasługuje ? Czy gdy wszystkie mroczne sekrety wyjdą na jaw, będzie jeszcze o co walczyć ?
Lecz nie tylko miłość i wszelkie komplikacje z nią związane są tu istotne. Jak wspomniałam, miłość to baza tej historii. To nie typowy romans, w którym wszystko skupia się na uczuciach. “Hazardzista” to połączenie wielu gatunków - dramat, thriller, kryminał - znajdziemy tu elementy każdego z nich. I finalnie otrzymujemy książkę wręcz doskonałą, a efekt jaki wowołuje na czytelniku jest wręcz spektakularny .
“Zbrodnia doskonała nie istnieje, tak samo jak nie istnieje przestępca idealny, nie ma stuprocentowych dowodów zbrodni ani samotnych komisarzy rozwiązujących w pojedynkę najtrudniejsze sprawy. Sprawcy nie są z reguły tak wyrafinowani, jakbyśmy chcieli wierzyć.”
Pierwszy tom serii KodeX pozostawił nas z wieloma pytaniami i w niezaprzeczalnym szoku. Fakty z życia Wojtka nastawiły mnie dość negatywnie do jego osoby i miałam nadzieję, że będzie miał okazję się zrehabilitować. Ale przed nim nie tylko to wyzwanie. Wciąż musi wybronić swoją klientkę oskarżoną o nie jedno morderstwo. I wie, że jeśli nawali, Zuza będzie w wielkim niebezpieczeństwie. Wie także, że prawdziwy seryjny, wciąż jest na wolności i wie zdecydowanie za dużo na ich temat. Kto im zagraża ? Kto od lat zabija i oznacz ofiary ? Co symbolizują znaki pozostawione na ciałach ?
Odpowiedzi są w tym tomie. Na każde, nawet nie zadane pytanie. Bo wiele znaków zapytania stanie na drodze do rozwiązania tej sprawy. I nie będzie to łatwe, nie będzie przyjemne i nie obędzie się bez ryzyka.
Ta książka robi papkę z mózgu, autorka zapewnia cały pakiet traum bohaterom ale zarazem znajduje swego rodzaju katharsis dla nich obojga. Tylko zanim dotrą do tego etapu, będą wrakami. A ja kocham jak bohaterowie wstają z kolan. Mój wewnętrzny sadysta uwielbia patrzeć jak na nie padają, jak życie ciska nimi o glebę. W sumie nie życie - Ania Falatyn robi to perfekcyjnie - pomiata Zuzą, wykańcza Wojtka… Ten z pozoru silny i niepokonany mecenas, perfekcyjnie udaje, że wszystko po nim spływa. A mamy tu okazję zobaczyć, że zbyt wiele go przytłacza, zbyt wiele brał na siebie będąc oparciem dla Zuzy i każdego kto go potrzebował. Nie tylko jego organizm jest na skraju załamania. Lata wyrzutów sumienia, samotności, odrzucenia, braku wsparcia, dają efekty. I teraz gdy Wojtek musi być silny, musi stawić czoła niezwykle groźnemu przeciwnikowi, tej siły mu brakuje. Jakby rozegrał o jedną partyjkę za wiele…
To książka doskonała. To historia skonstruowana perfekcyjnie w każdym aspekcie. Każdy wątek dopracowany w każdym calu. Szok jaki mi towarzyszył odkryciu kim jest seryjny, był nie do opisania. Nie miałam absolutnie pojęcia kogo podejrzewać i z pozoru mogłoby się wydawać, że ta informacja rozwiąże wszystkie problemy naszych bohaterów. A tu, po odkryciu tej karty, zaczyna się najniebezpieczniejsza rozgrywka.
Ile można wstrzymywać oddech ? Przekonacie się czytając “Hazardzistę” , bo gdy przysłowiowe kości zostały rzucone, bałam się każdego kolejnego oddechu, każdej kolejnej strony i finału tej rozgrywki. Kto wygra ? Jaka będzie stawka w tej grze?
Bez wątpienia mogłabym tu zachwalać kolejne dzieło Falatyn bez końca. I dla tego uczucia czekam z utęsknieniem za każdą kolejną jej książką. A później ona leży, bo boję się zacząć czytać. Wiem, że nie zawiedzie, ale zaraz mi żal, że przeczytam i będzie już PO. Wolę być przed tymi emocjami. Względnie w trakcie chociaż w trakcie nigdy nie da się być długo, bo jej książki wręcz połykam. I co na swój sposób dziwne - każda wydana dotychczas jest inna ale zarazem równie doskonała. Nie potrafię wybrać najlepszej. Jestem pod wrażeniem talentu autorki za każdym razem równie mocno. I ta niezmiennie mnie zachwyciła w międzyczasie wielokrotnie przerażając czy doprowadzając na skraj załamania.
Kochani, nie wiem jak Was przekonać, że ta i pozostałe książki Ani są warte uwagi. Nie mam pojęcia, co mogłabym dodać. Wiem jedno - jak chwycicie za jedną, zrozumiecie o co mi chodzi, co jest w nich takiego, że po prostu uzależnią Was od siebie. Poziom z jakiego zaczęła swoją karierę Falatyn, był, jest i będzie imponujący. Ma talent, ma wiedzę, którą wykorzystuje w książkach. Nie da się tego nie dostrzec, widać to na każdej stronie, w każdym wątku czy kryminalnym czy w tym jak kreacja psychologiczna bohaterów jest dopracowana. No majstersztyk ! I boję się, że jak będę się tak dalej zachwycać to wyjdę na psychofankę, więc po prostu napiszę - polecam.
I bardzo dziękuję za kolejną książkę do recenzji zarówno Tobie - Aniu, jak i Wydawnictwu Niezwykłe. Pisz więcej Kochana zachwycaj dalej, choćbym miała w trakcie czytania dostać nerwicy jak Wojtek, nie poddam się ;) Jesteś niesamowita.
"Nikt nigdy nie czekał... Nikogo nigdy nie interesował on, tylko wynik batalii. Teraz... Dziś miało być zupełnie inaczej."
Hazard jest silnie uzależniający. Możliwość zdobycia większej ilości pieniędzy podpuszcza człowieka do odwiedzania miejsca ze specyficznym klimatem. Emocje, które dostarcza, można porównać do stanu po zażyciu narkotyków. Przy grze hazardowej przywdziewa się maskę osoby, którą na co dzień się nie jest. Albo to właśnie wtedy można poczuć się w pełni sobą?
"Hazardzista" przedstawia wysyp ludzkich problemów, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie dylogii KodeX - Zuzy i Wojciecha. Czytając ich historię zastanawiałam się, ile jeszcze Falatyn zrzuci bomb na tę dwójkę. Brałam pod uwagę finał, który nie będzie dla nich łaskawy.
Przypadek Zuzy nie jest łatwy przez depresję, z którą zmaga się od lat. Poczucie niskiej wartości mocno odbija się na relacjach z innymi ludźmi, jednak nie przy Wojciechu. To on ciągnie ją do góry, ale tylko wtedy, kiedy mają dobre dni. Gdy nadchodzi czas, kiedy ich związek nawiedza tornado błędów przeszłości i kłamstw, kobieta spada w otchłań stanu depresyjnego, z którego ciężko jest się wydostać.
Wojciech jest bardzo skrytą postacią, która ma wiele asów w rękawie. Nie można jednak powiedzieć, by były to szczęśliwe karty. Wręcz przeciwnie, boryka się on z wieloma problemami, przy których nie można się dziwić, że doprowadza się do stanu destrukcji. Mimo tak trudnej sytuacji, w której się znajduje, nie rezygnuje z miłości swojego życia. Można o tym bohaterze wiele powiedzieć, ale wolałabym nie odbierać przyjemności z poznawania go.
Anna Falatyn stworzyła bohaterów, którzy walczą o przetrwanie. Każdego dnia. I mimo uczucia, które łączy ich od lat, nie są w stanie żyć szczęśliwie, tak na 100%. Prowadzona sprawa przez prawnika napędza akcję książki, z czego cieszy się moje kryminalne serce. Moje podejrzenia częściowo się sprawdziły, choć nie zabrakło elementu zaskoczenia.
Falatyn pisze historie z głębią, które wspinają się na wysoki poziom. Nie jest to pusty romans, który można porównać do lekkiego spacerku nad brzegiem można, a tęcza wylewa się z każdej strony. To ciężka przeprawa górska w trakcie burzy, gdzie trudno przewidzieć, czy finał będzie szczęśliwy czy nie. Charyzmatyczni bohaterowie zapewniają rollercoaster emocji, dzięki czemu czytana książka jest nieodkładalna i zapada w pamięć. Jeśli chcecie przeczytać naprawdę dobrą książkę, to sięgajcie po Falatyn.
Recenzja
Premiera 05.07.2023 r
„Hazardzista” – Anna Falatyn
Współpraca barterowa z Niezwykłe
„Chciałbym, żeby znalazł się ktoś silniejszy ode mnie, kto zamiast iść ze mną na dno, pociągnąłby mnie na powierzchnię, ale na to już za późno.”
Hazardzista to mocna, pełna sprzecznych emocji książka o której ciągle się myśli. Co będzie z głównymi bohaterami ? Kto jest odpowiedzialny za zbrodnie ? I czym jest miłość, w świecie władzy, kariery i pieniędzy ?
Zuzanna miała nadzieję, że los wreszcie się do niej uśmiechnął. Odzyskała spokój, dawnego ukochanego i realizowała się w sprawie. Jednak jak za dotykiem magicznej różki, znowu wszystko zostaje jej zabrane. Ta silna kobieta znowu została złamana. Ale Zuza podnosi się i ze zdwojoną siłą atakuje. Wie, że nie może znowu zawieść, a walka o to co kocha dopiero się rozpoczęła.
Wojtek to zarazem genialny człowiek, który ma wielką wiedzę i talent do dedukcji, ale gdy nikt w niego nie wierzy, a każdy chce tylko jego porażki, to nie potrafi się obronić. Siła tego człowieka tkwi w jego słabościach, które pragnie zwalczyć. Nie zawsze mu to wychodzi, ale ważne, że walczy. Jak każdy człowiek ma coś za uszami, może to co on zrobił jest tragiczne i zadaje ból, ale wie, że da sobie z tym radę.
Takich trudnych bohaterów już dawno nie miałam okazji poznać. Zarówno ich przeszłość jest mocno pogmatwana, jak i teraźniejszość. To co kiedyś zrobili cały czas rzutuje na to co się teraz dzieje. Autorka wykreowała ludzi, którzy mają wiele problemów, słabości i koszmarów. Nie umieją sobie z nimi radzić i często popadają w obłęd. Ale zawsze jest coś co ich ratuje: ich miłość. Bolesna i często krzywdząca, ale prawdziwa i ratująca. Bo taka właśnie ona jest. Autorce udało się to w piękny sposób okazać i aż całą sobą czułam to co ich łączy.
Ale to i tak nic w porównaniu ze zbrodniami, jakie zostały w niej przedstawione. Nic nie jest oczywiste. Błądziłam razem z bohaterami przez wszystkie znaki, poszlaki i elementy. Niby wszystko układało się w całość, a tu nagle, niczym królik z kapelusza wyskakuje kolejna nieoczywista rzecz.
Droga autorko to co dostałam w Hazardziście przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Pełna pasji i namiętności w tle zbrodnia prawie idealna i z przesłaniem. To wszystko sprawiło, że moje myśli były cały czas zajęte historią. Lubisz bawić się bohaterami tak jak i czytelnikami. Czułam wszystko dwa razy mocniej i gdy ją odkładałam, to niestety tylko na chwilę. Nie umiałam wytrzymać z tej niewiedzy : co się dalej wydarzy.
Kocham twoje pióro i nigdy nie będę miała go dosyć. Widać ile serca i pracy wniosłaś do tej książki. Ile czasu musiałaś poświęcić aby wszystko było dopięte na ostatni guzik, aby nic nie pominąć i aby wszystko było logiczną całością. To nie jest kolejną płytka książka, tylko historia z przekazem i głębią, która wciąga i nie wypuszcza.
Bardzo dziękuję Ci za tę historię i już wyczekuję kolejnej perełki.
11/10
"Zrozumiałam, że jestem nikim. W sumie każdy mi to zawsze powtarzał. Najgorsze jest to, że w pełni uświadomił mi to dopiero człowiek, który jest dla mnie wszystkim."
W tym drugim tomie dylogii KodeX dostajemy jeszcze więcej emocji, jeszcze więcej plot twistów i jeszcze więcej bólu, a cała fabuła wciąga jeszcze bardziej, wielokrotnie łamiąc serce i sklejając je na nowo.
Wojciech i Zuzanna chcą dać sobie jeszcze jedną szansę, chcą zacząć wszystko od nowa i być razem, ale los szybko sprowadzi ich na ziemię. Wieczne kłamstwa, zatajanie prawdy i pogrążanie się w beznadziei w połączeniu z obustronnym uzależnieniem, niszczejącym zdrowiem i czyhającym za rogiem seryjnym zabójcą to nienajlepsza sytuacja dla budowania zdrowej miłości.
Czy Bielecki będzie potrafił przewartościować swoje życie?
Czy Zuzanna okaże się na tyle silna, aby pomóc ukochanemu wyjść z tego całego bagna?
Czy to w ogóle ma jakieś znaczenie w obliczu wprawy Rzymianina? 😉
"To przerażające – powtórzyła – że na tym świecie istnieje tylko jeden człowiek, przy którym czujesz się dobrze i jesteś w stanie funkcjonować.
Przerażające, ale też piękne."
Oj, będzie się działo! Zawsze mam tak, że brak mi słów, kiedy mam mówić o książkach, które tak bardzo mi się podobały. Zdecydowanie łatwiej jest opisać jakieś wady, mankamenty, przyczepić się do nienajlepszych rozwiązań czy skrytykować konkretne błędy. Dlatego zawsze mam problem z Anną Falatyn, bo każda kolejna książka spod jej pióra, wydaje się perfekcyjnie dopracowana.
"Hazardzista" nie jest wyjątkiem, a ta wspaniale zawiła fabuła to następny majstersztyk wytworzony przez jej wyobraźnię. Od dawna mówię, że jednym z największych zalet autorki jest świetny research i tutaj ponownie to udowadnia. Wszystkie szczegóły dotyczące sądów, spraw, wszelkich prawniczych i prokuratorskich zagadnień robią wrażenie, tak samo jak kwestie psychologiczne, zarówno obraz seryjnego, jak i osoby uzależnionej, borykającej się z różnymi traumami itd. Coś wspaniałego i bardzo wiarygodnego.
Przez cały czas miałam wrażenie, jakbym siedziała w głowach bohaterów, jakbym ich znała i była z nimi bardzo blisko, co przy narracji trzecioosobowej rzadko udaje mi się uzyskać. Kreacja postaci, ich realizm, pewna nieunikniona brzydota i naturalność to zdecydowanie elementy, których mi w książkach brakuje. Cieszę się, że tacy byli - połamani, skrzywdzeni i krzywdzący, nieidealni, ale jednak do siebie dopasowani perfekcyjnie.
"Chciałbym, żeby znalazł się ktoś silniejszy ode mnie, kto zamiast iść ze mną na dno, pociągnąłby mnie na powierzchnię, ale na to jest już za późno."
Jeśli chodzi o wątek kryminalny, ja jestem totalnie kupiona i choć tym razem znałam już jego rozwiązanie, to ogromne emocje i ciekawość towarzyszyły mi podczas całej lektury.
Kocham też wątki romantyczne tego typu - zdecydowanie nie słodkie, pełne wybojów i problemów, życiowe i prawdopodobne, ale jednak mające szansę na szczęśliwe zakończenie.
"Wyglądała jak migocząca gwiazda na nocnym niebie. Była na wyciągniecie ręki, a jednak tak odległa i nieosiągalna."
Nie będę się zbyt długo nad tą książką rozwodzić- jest po prostu świetna: wciągająca, wzruszająca, smutna, zabawna, seksowna, nieodkładalna i niepowtarzalna w jednym.
Jeśli szukacie czegoś, co na długo zapadnie Wam w pamięci, co łączy w sobie romans z kryminałem i Kraków z Gdańskiem, koniecznie musicie sięgnąć po tę dylogię!
9/10🖤
"Dziękuję, że lata temu mnie odnalazłaś. Dziękuję, że znajdujesz mnie za każdym razem, kiedy się gubię."
Ciąg dalszy historii Zuzy i Wojtka, którzy próbują odbudować to, co kiedyś ich łączyło. Jednak nie jest to takie proste, jakby mogło się wydawać. Nie ułatwiają im tego sekrety i uzależnienie Wojtka. Niezapomniany o seryjnym, którego sprawa dalej wydaje się niewyjaśniona. Czy Wojtkowi i Zuzie uda się pokonać wszystkie przeszkody i w końcu być razem?
"Ciężka bywała ta nasza miłość, ale miłość to nie marsz zwycięstwa, tylko brutalna przeprawa po poligonie."
Dawno nie było mi tak bardzo żal głównego bohatera. Zazwyczaj mam takie odczucia względem bohaterek. Przeważnie to właśnie na nich autorki skupiają się bardziej, tutaj było odwrotnie. Moim zdaniem to Wojtek grał pierwsze skrzypce. Autorka nie bała się obnażyć jego problemów. Zrobiła to w bardzo dosadny sposób. Pod fasadą aroganckiego, pewnego siebie mecenasa, krył się zniszczony i samotny człowiek. Jego uzależnienie od hazardu, długi czy nerwica, zżerały go od środka. Wojtek gubił się w swoich kłamstwach. Zamykał się w sobie razem ze swoimi problemami i próbował walki w pojedynkę. Niestety nie wychodziło mu to najlepiej. Zuza, mimo że sama miała trudne życie, była tą która wyciągnęła do niego rękę. Zrozumiała błędy, które popełniła w ciągu kilku lat i chciała je naprawić. Nie pozwalała Wojtkowi upaść. Wiedziała, jeśli chce pomóc Wojtkowi, że musi mieć siłę za nich dwoje. Choć był jeden moment, w którym jej zachowanie mi się nie spodobało to i tak bardzo ją polubiłam. Lubię ich oboje?
Coś, co mnie zachwyciło w tej książce to wątek Rzymianina i sama metodyka działania mordercy. Była bardzo ciekawa, nieoczywista. Każda rzecz, każde zachowanie związane z zabójstwami było dokładnie przemyślane. Do samego końca ciężko było wskazać, kto jest seryjnym. Autorka dawała nam małe wskazówki, które dopiero w momencie rozwiązania zagadki, stawały się dla nas oczywiste. Do tego ukłony z mojej strony za cały reaserch związany z fabułą książki, czyli prawem karnym, światem prawniczym czy lekami.
Autorka pokazała, że można napisać książkę, która nie będzie tylko mdłym romansem. Będzie miała wciągającą fabułę, mnóstwo akcji, genialne plot twisty i ciekawych bohaterów. Wszystko jest bardzo dopracowane, łącznie z oprawą graficzną, która pasują do fabuły.
Tak jak już pisałam przy "Mecenasie", książka może być genialna, kiedy jej akcja dzieje się w Polsce. Autorzy nie powinni się tego bać. Gdybym miała wybierać między wszystkimi książkami autorki, tę książkę, a nawet dylogie uznałabym za moją ulubioną. Zdecydowanie Wam polecam?
Pierwsza część dylogii KodeX zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam jej kontynuacji. Jednak, gdy "Hazardzista" trafił już w moje ręce, zaczęłam odczuwać pewien niepokój. Jaki? Wiecie, jak to jest. To, co dobre szybko się kończy. Z jednej strony bardzo chciałam poznać ciąg dalszy i odnaleźć odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania, a z drugiej wcale nie miałam ochoty rozstawać się z bohaterami, których bardzo polubiłam. Jednak, czy można jednocześnie zjeść ciastko i mieć ciastko?
W drugiej części Zuzanna i Wojciech za wszelką cenę próbują nadrobić lata, które spędzili osobno, chociaż fakt, że stoją po dwóch stronach barykady w tej samej sprawie, wcale im tego nie ułatwia. Zresztą, czy nie zakrawa to trochę na konflikt interesów? Nie mnie to oceniać. Jednak, czy da się budować jakąś trwałą relację na ciągłych kłamstwach i niedopowiedzeniach? Chyba nie bardzo, o czym główni bohaterowie przekonali się prędzej niż później.
Praca nad sprawą oraz liczne problemy w związku, poważnie odbiły się na ich zdrowiu. Dodatkowo spotęgowany stres, który jest nieodzownym elementem ich pracy zawodowej, zaczął powoli pchać ich ku samozagładzie. Czy Zuza i Wojtek, znajdą w sobie siłę, by przezwyciężyć swoje nałogi? Czy odkryte tajemnice wpłyną negatywnie na ich wzajemne relacje? Czy prawdziwy morderca zostanie złapany, zanim dokona ostatniego morderstwa? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury!
Muszę przyznać, że "Hazardzista" przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Już po lekturze "Mecenasa" wiedziałam, że autorka stworzyła niebanalną i poruszającą historię, która ukazała to, iż życie wśród paragrafów nie jest wcale tak idealne, jak mogłoby się wydawać. Po przeczytaniu drugiej części dylogii KodeX mogę jedynie powiedzieć, że podtrzymuje swoje zdanie. Oba tomy składają się w jedną całość i idealnie się uzupełniają, tworząc nietuzinkową, wspaniałą i wielopoziomową historię, która zachwyci zarówno miłośników trudnych relacji międzyludzkich, jak i tych, którzy uwielbiają kryminały i wszelkiego rodzaju zagadki.
Przyznam szczerze, że chociaż sama jestem miłośniczką kryminałów, do samego końca nie byłam pewna, kto tak naprawdę był sprawcą. Nie powiem, że nie podejrzewałam tej osoby, bo byłoby to kłamstwo, jednak autorka niejednokrotnie skutecznie wyprowadziła mnie w pole, zasiewając w moim umyśle ziarenko zwątpienia. Dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam momentu, w którym wszystkie elementy układanki ułożą się w całość.
Uważam, że na niemałą uwagę zasługuje również wątek romantyczny, który w ogólnym rozrachunku miał chyba więcej upadków niż wzlotów, ale przez to był ciekawszy i wzbudzał więcej emocji, niż taki w którym jest bardziej kolorowo. Chyba właśnie z tego powodu zakończenie całej historii jest bardziej wzruszające i chwytające za serce, ale to już zostawię każdemu z Was do własnej oceny.
Jestem przekonana, że dylogia KodeX to jedna z tych historii, które pozostaną w mojej pamięci na dłużej, dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji po nią sięgnąć, serdecznie Was do tego zachęcam.
,,Hazardzista" to bezpośrednia kontynuacja ,,Mecenasa" i stanowi idealne zamknięcie dylogii ,,KodeX". Żaden wątek nie pozostanie niewyjaśniony, żaden niuans nie będzie pominięty. Jednak też żadne niebezpieczeństwo nie zostanie cudownie usunięte z drogi głównych bohaterów, podobnie jak i ich wzajemne pretensje oraz narastające między nimi niedopowiedzenia. I te elementy to gwarant solidnej trzymającej w napięciu do ostatniej strony lektury. Doprawione genialnymi, uszczypliwymi i przenikliwie inteligentnymi dialogami, sprawą kryminalną, która nie daje o sobie zapomnieć, skomplikowanymi relacjami rodzinnymi oraz sarkastycznym humorem pojawiającym się tam, gdzie jest potrzebny. Wraz z genialnym piórem Pani Anny w całokształcie otrzymujemy perfekcyjnie skrojoną historię, od której nie da się oderwać. Tu nic nie jest pewne - ani szczęśliwe zakończenie Wojtka i Zuzy, ani rozwiązanie prowadzonej sprawy, ani przeżycie kolejnego dnia. I taka mieszanka naprawdę fenomenalnie się sprawdza, dając czytelnikowi całe mnóstwo emocji, ale też, podtrzymując jego niepewność co do kolejnych zdarzeń. W historii bohaterów zderzamy się z trudnymi tematami dotyczącymi nałogów, nieodpowiednio przepracowanych traum, sekretów, które trawią od środka oraz nieodpowiednich wyborów, które kładą się cieniem na reszcie życia. Tu miłość jest trudna, pełna wybojów, łez, pokiereszowanych uczuć i zawodów, a jednak nie daje się pomylić z niczym innym. Postaci są realne, zagubione, popełniają błędy i krzywdzą się nawzajem, lecz to właśnie świadczy o ich człowieczeństwie. Tak jak ta dylogia świadczy o niesamowitym talencie Autorki. Brawa! Chylę czoła za tak precyzyjnie napisaną opowieść, z perfekcyjnie wplecionym wątkiem prawniczym i obłędną fabułą. Gorąco polecam.
"Już dawno nie czekałam tak na żadną książkę”. Gorące Book Story Wojciech Bielecki to mecenas, który nie pracuje z niewinnymi obywatelami. Jego...
Zaufanie to bezcenna rzecz i mimo niechęci obojga zacznie kiełkować. Po dramatycznych wydarzeniach ostatnich tygodni Lisa próbuje odzyskać spokój i odnaleźć...
Przeczytane:2023-11-06, Ocena: 6, Przeczytałem,
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki i zarazem kolejne z Zuzanną i Wojtkiem. Książka "Hazardzista" jest drugim tomem dylogii #kodex i kontynuacją "Mecenasa" zatem książki te należy czytać w odpowiedniej kolejności żeby zrozumieć wszelkie zależności oraz ciąg przyczynowo - skutkowy wszystkich wydarzeń. Dylogia #kodex jest romansem z bardzo rozbudowanym wątkiem kryminalnym. Ania zakończyła "Mecenasa" w taki sposób, że po prostu nie było innej opcji jak sięgnąć po dalsze losy Wojtka i Zuzy. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę ekspresowo. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie poznałam zakończenia tej historii! Z ogromnym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w życiu bohaterów. Fabuła została w niesamowicie interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Ponownie historię obserwujemy oczami obojga bohaterów, co pozwoliło mi jeszcze lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się borykają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. W dalszym ciągu uważam, że to postaci niezwykle prawdziwe, wyraziste, borykające się z różnymi problemami, postępujące pod wpływem emocji, chwili co sprawia, że bez problemu możemy się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Bardzo podobało mi się to jak Ania poprowadziła relację między głównymi bohaterami - jest skomplikowanie, burzliwie, nieprzewidywalnie, tutaj aż kipiało od emocji! Na uwagę zasługują oczywiście także postaci drugoplanowe, które zostały bardzo ciekawie wykreowane, wprowadzają wiele zamętu do fabuły i dostarczają Czytelnikowi naprawdę wielu wrażeń! Jeśli chodzi o sprawę kryminalną, z którą bohaterowie zaczęli się już mierzyć w "Mecenasie" to została ona w niesamowicie Intrygujący sposób poprowadzona, tak naprawdę ciężko było przewidzieć co dostaniemy na kolejnej czytanej stronie. Tutaj nic jest nie takim jakim wydawało się na początku, co ogromnie mi się podobało! Wytłumaczenie motywów seryjnego było po prostu mistrzowskie, w życiu bym na coś takiego nie wpadła! Ania świetnie buduje napięcie, wodzi Czytelnika za nos, genialnie rysuje portrety psychologiczne wszystkich postaci, skłaniając tym samym do głębszych przemyśleń. W tej książce nie brakuje oczywiście kłamstw, tajemnic, demonów przeszłości, intryg oraz genialnych plot twistów. "Hazardzista" to emocjonująca, miejscami poruszająca historia o dwójce poranionych dusz. To opowieść o walce z przeciwnościami losu, uzależnieniach, poświęceniu, zaufaniu oraz miłości, takiej ponad wszystko, takiej która zawsze odnajdzie właściwą drogę. Cudownie spędziłam czas z tą książką i mam nadzieję, że Ania pokusi się o napisanie dalszych losów bohaterów, bo na to zasługują. Polecam!