Opowieść o zwykłym nastolatku, który pakuje się w niebezpieczeństwo, aby wypełnić swoje przeznaczenie - i odnaleźć zaginionego w niewyjaśnionych okolicznościach ojca - w ukrytym świecie pod Nowym Jorkiem.
Kiedy Gregor spada wraz z maleńką siostrą przez kratkę wentylacyjną nowojorskiego mieszkania, trafia do ponurego Podziemia. Ludzie żyją tam we względnej zgodzie z olbrzymimi pająkami, nietoperzami, karaluchami i szczurami, lecz ten niepewny pokój jest zagrożony.
Gregor nie chce brać udziału w podziemnym konflikcie. Chce tylko wrócić do domu. Gdy jednak się dowiaduje, że ma szansę odszukać zaginionego ojca, a dziwaczna przepowiednia wyznacza mu kluczową rolę w niepewnej przyszłości Podziemia, zdaje sobie sprawę, że to może być jedyny sposób rozwiązania największej tajemnicy w jego życiu. Nie wie jeszcze, że ta wyprawa na zawsze odmieni i jego, i Podziemie.
Wydawnictwo: iuvi
Data wydania: 2015-04-08
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Gregor the Overlander
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
"Nadzieja. Bywają chwile, kiedy bardzo trudno ją odnaleźć. W takich momentach dużo łatwiej jest wybrać nienawiść. Ale jeżeli chcesz zaprowadzić pokój, najpierw musisz mieć nadzieję, że to możliwe."
Często wspominałam, że tak naprawdę z fantastyką przez długi czas było mi nie po drodze. Jednak wraz z kilkoma książkami, zaczęłam na nowo powracać do tego gatunku. Stąd też, zachęcona wieloma pozytywnym recenzjami, postanowiłam sięgnąć po książkę "Gregor i niedokończona przepowiednia" autorstwa Suzanne Collins. Oczywiście z tego co wyczytałam, to twórczyni bardzo znanych "Igrzysk Śmierci", których osobiście do tej pory nie czytałam, lecz poznawszy styl Autorki, myślę, że niebawem nadrobię zaległości. Jeśli chodzi o historię Gregora, przyznaję, że bardzo szybko i przyjemnie przeżywałam wraz z głównym bohaterem różnego rodzaju przygody. Co prawda uważam, że to książka, która spodoba się raczej młodszym czytelnikom, lecz mnie samej również przypadła do gustu.
Głównym bohaterem, jak zresztą sam tytuł wskazuje, jest Gregor, czyli jedenastoletni chłopiec, którego czytelnik poznaje w momencie, gdy wakacje ma spędzić w domu opiekując się młodszą siostrą oraz przebywając z babcią, jaka to coraz częściej myli swojego wnuczka z kimś innym. Stąd też kolejnego, nudnego dnia, chłopiec wykonuje swoje codzienne obowiązki. Kiedy jednak udaje się do piwnicy, by rozwiesić na suszarce pranie, jego śladem podąża mała siostrzyczka - Botka. Gdy Gregor na chwilę traci dziewczynkę z oczu, okazuje się, że weszła ona do kanału wentylacyjnego... Przerażony chłopiec próbuje złapać siostrę, lecz zamiast tego obydwoje spadają do krainy, o jakiej nie mieli nawet pojęcia, że istnieje. W owym Podziemiu - bo tak nazywa się tajemnicze miejsce - spotykają ludzi, wedle których Gregor ma wypełnić pewną przepowiednie, a co więcej, dzięki niej ma szansę odnaleźć tatę, który zaginął dwa lata wcześniej... Jak zatem potoczą się losy chłopca i jego dwuletniej siostrzyczki? Czy Gregor okaże się być wojownikiem z przepowiedni? Jakie niebezpieczeństwa na niego czekają? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań znajdziecie oczywiście sięgając po książkę "Gregor i niedokończona przepowiednia".
Przyznam się szczerze, że wbrew wszelkim pozytywnym opiniom, jakie znalazłam odnośnie tej książki, byłam ciekawa, czy faktycznie jest taka przyjemna w odbiorze. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, iż losy jedenastoletniego chłopca, w dodatku w historii z gatunku fantasy, tak bardzo mi się spodobają. Co prawda, może nie czytałam tej książki aż z tak zapartym tchem jak wiele innych, które przewinęły się do tej pory przez moją biblioteczkę, bo właściwie wiele sytuacji było dosyć przewidywalnych, ale mimo wszystko książka ma w sobie coś, co przyciąga czytelnika. Jak wspomniałam we wstępie, uważam, że na pewno spodoba się ona młodszym osobom. Jeśli do tego ktoś lubi klimat jaki niesie ze sobą fantastyka, to dobra lektura gwarantowana. Jednak oczywiście nie chcę tutaj generalizować i myślę, iż także starszym molom książkowym historia Gregora przypadnie do gustu. Przede wszystkim dlatego, że przy tej książce można się zrelaksować. Działa na to między innymi styl, jakim posługuje się Autorka. Jest on lekki i przyjemny w odbiorze, dzięki czemu ta historia jest idealna, by móc spędzić wieczór relaksując się przy niezobowiązującej lekturze, a jednak wprowadzającej w dobry nastrój. Co prawda, być może nie każdy lubi historie, w których przewijają się karaluchy, szczury czy pająki... A jeśli chodzi o mnie, to akurat te ostatnie sprawiały, że miałam ciarki na plecach - raczej po prostu za nimi nie przepadam, stąd i czytanie o tych stworzeniach nie do końca mnie przekonywało. Jednak mimo wszystko, cała historia jest naprawdę ciekawa i przyznam się szczerze, że chętnie w wolnej chwili sięgnęłabym po drugi tom z serii "Kroniki podziemia", bo całość wywarła na mnie pozytywne wrażenie.
Jeśli chodzi o bohaterów, Autorka świetnie ich wykreowała. Właściwie polubiłam większość z nich. Sam Gregor jak na swój wiek, jest bardzo dojrzałym i odpowiedzialnym chłopcem, co więcej, niezwykle emocjonalnym i mimo tego, że ma zaledwie jedenaście lat, to widać w nim również ogromną odwagę. Stąd też, nie dało się go nie polubić. Podobnie jak jego siostrzyczkę - dwuletnią Botkę. Ta istotka jest tak urocza, że samo czytanie wątków, w których się pojawia, wywoływało na mojej twarzy ogromny uśmiech. Co więcej, ta relacja pomiędzy rodzeństwem jest tak pięknie stworzona, że aż miło czytać. Gregor niezwykle troszczy się o swoją młodszą siostrzyczkę, co momentami wręcz wzrusza czytelnika. Podobnie jak fakt, że bardzo chce odzyskać swojego tatę... Ciekawymi postaciami są także Luksa oraz jej dziadek - Vikus. Również zyskali moją sympatię. Oczywiście są także bohaterowie, jakich nie dało się polubić, ale tak czy siak, uważam, że Autorka świetnie wykreowała swoje postacie.
Stąd też, przechodząc powoli do końca tej recenzji, polecam sięgnięcie po tę książkę szczególnie młodszym czytelnikom, gdyż myślę, że historia Gregora może im się spodobać i pokaże, że warto czytać, bo dzięki temu można przenosić się na chwilę do innego świata, gdzie rządzi wyobraźnia, a nie jedynie szara rzeczywistości. Jednak również starsi czytelnicy znajdą w tej książce coś dla siebie, bo wbrew pozorom, to nie tylko opowieść, w której główny bohater przeżywa różnorodne przygody, lecz także historia pokazują, że wszelkie relacje pomiędzy ludźmi są niezwykle ważne. Osobiście - jak najbardziej polecam.
GREGOR NAZIEMNY
Zanim Suzanne Collins napisała dzieło swojego życia, czyli „Igrzyska śmierci”, a po tym, jak doceniono jej pracę dla telewizji, na rynku wydawniczym ukazał się pierwszy tom Gregora – jej debiutancka powieść. Teraz, dwanaście lat po tym wydarzeniu, Gregor pojawił się wreszcie na polskim rynku.
Tytułowy bohater ma jedenaście lat i problemów dość, by obdarzyć nimi kilka osób. Z powodu choroby babci i konieczności opieki nad młodszą siostrą, Botką, zamiast wybrać się na wakacje, zostaje w domu, odstępując tę przyjemność drugiej siostrze. Jakby tego było mało, kilka lat temu jego ojciec zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, a na domiar złego, Gregor wraz z Botką, podczas robienia prania, znajduje w piwnicy dziwne przejście. Wystarcza chwila, by na kształt „Alicji w krainie czarów”, przedostać się do innego świata – świata podziemnego, zamieszkanego tak przez ludzi, jak i niesamowite istoty. Próba wydostania się z nowej rzeczywistości kończy się jeszcze gorszymi kłopotami, a mianowicie zaczątkiem wojny. Wojny, którą przepowiedziano, tak jak pojawienie się Gregora. Gregor nie wierzy, iż jest obiecanym wojownikiem, ale nie zamierza przepuścić okazji ocalenia ojca, który znajduje się w niewoli wrogów…
Zamysł Collins na debiut był taki, by uwspółcześnić najbardziej znane baśniowe motywy, tak by stały się atrakcyjne (a przynajmniej atrakcyjniejsze) dla czytelników czasów obecnych. Na warsztat wzięła więc „Alicję w krainie czarów” i rzuciła swojego bohatera przez dziurę w ziemi w sam środek obcej krainy, która rządzi się swoimi prawami. To tam niepewny siebie chłopiec, znaleźć będzie musiał odwagę i siłę. Będzie musiał zmierzyć się z zagrożeniem, odnaleźć przyjaźń i wszystkie zapomniane wartości, a także opiekować się siostrą Botką, której szczerość i żywiołowość urzeka nie tylko mieszkańców Podziemia.
Miesza tu Collins nie tylko „Alicję…”, ale także coś z „Hobbita”, coś z „Opowieści z Narnii”, coś z jeszcze innych klasycznych dzieł, coś stąd, coś stamtąd, snując szybką, dynamiczną i lekką, prostą stylem, opowieść dla dzieci. Nie stroni także od tego, bez czego podobna literatura nie może istnieć – nauki poprzez zabawę. Nauki wartości, ale też i pewnych faktów z życia pomniejszych (w naszym świcie) stworzeń. O tych dopowiada jeden z dodatków, obok którego znajdziemy kilka bonusów, jak choćby swoisty wywiad z pisarką, porady jak stworzyć własne Podziemie czy szyfr – rzeczy, jakie uwielbiałem będąc dzieckiem.
Dlatego „Gregora…” polecam młodym czytelnikom, którym podobała się wspomniana wyżej klasyka, albo po prostu lubią przygodową fantastykę. Może przy okazji skuszą się do poznania także i tych dzieł, które wpłynęły na kształt „Niedokończonej przepowiedni”? Kto wie… Dziękuję wydawnictwu IUVI za udostępnienie mi egzemplarza powieści do recenzji.
Ile razy mieliśmy ochotę porzucić swoje tymczasowe życie przesiąknięte rutyną i przeżyć niesamowitą przygodę? Jak często wyobrażaliśmy samych siebie w jakimś zakątku świata podążających nieznanym szlakiem, próbując odkryć co jest na jego końcu? Szybko jednak powracaliśmy do realnego świata, wzdychając na widok brudnych garnków zalegających w zlewie czy siedzącego naprzeciw nas w autobusie pana dłubiącego w nosie. A gdyby jednak udało się wyrwać choćby na parę dni?
Gregor nie spodziewał się takich wakacji. Zajęty opieką nad młodszą siostrą i spoglądaniem na chorą babcię nie pomyślał, że niewinna wyprawa do pralni zamieni się w pogoń za krnąbrną Botką, a szyb wentylacyjny będzie skrywał pewien sekret. Chłopiec odkrywa go, gdy próbuje pochwycić znikającą w jego odmętach siostrę. Nieznana siła wciąga ich oboje w swoje wnętrze, które zdaje się nie mieć końca.
Rodzeństwo ląduje w Podziemiu zwanym Regalią. Bardzo szybko poznają władcę tej krainy, Vicusa, oraz jego przyszłą zastępczynię - Luksę. To właśnie oni uświadamiają go o czyhającym na nich niebezpieczeństwie, co mrozi krew w żyłach Gregora. Jako Naziemni są oni celem numer jeden wśród szczurów, które będą polować na nich tak długo, aż dostaną to czego pragną. Nie robią tego jednak dla zabawy. Okazuje się, że od wielu, wielu lat między mieszkańcami krąży Niedokończona Przepowiednia, w której mowa o niepewnej przyszłości Podziemia, a chłopiec odgrywa w niej kluczową rolę. Gregor podchodzi do tego sceptycznie, jednak postanawia zaryzykować i wziąć udział w niecodziennej misji.
Czy chłopiec zdoła radę uratować Regalię przed siejącymi zniszczenie szczurami? I co zrobi, gdy się dowie, że jego ojciec żyje i może być gdzieś niedaleko?
Sięgając po pierwszy tom ,,Igrzysk śmierci" miałam okazję przeczytać informację na temat Suzanne Collins i jej twórczości. Właśnie wtedy dowiedziałam się, że to nie ta słynna trylogia była pierwszym dziełem tej autorki. Zaintrygowana zapragnęłam poszukać informacji na temat debiutu książkowego Collins, jednak język angielski od zawsze jest moją piętą Achillesową, więc jedynie na zamiarach się skończyło. Dopiero w 2015 roku (po dwunastu latach od premiery pierwszego tomu Kronik Podziemia) wydawnictwo IUVI umożliwiło nam poznanie przygód Gregora. Tylko czy warto było czekać na tę chwilę?
,,Codziennie kiedy się budzę, mówię sobie, że to mój ostatni dzień życia. Jeśli nie próbujesz na siłę trzymać się czasu, to nie boisz się tak bardzo jego utraty."
Debiutancka powieść Collins wciągnęła mnie już od pierwszego akapitu. Świadczy o tym fakt, że przeczytałam ją w jeden dzień, co ostatnio jest u mnie nie lada wyczynem. Autorka stworzyła niesamowity świat pełen intrygujących miejsc i nietuzinkowych bohaterów tworzących zespoloną całość. Regalia zachwyciła mnie swoim całokształtem, jednak zakochałabym się w niej bardziej, gdybym otrzymała więcej opisów tej krainy. Część terenów została opisana powierzchownie, jednak mam cichą nadzieję, że to się zmieni w kolejnych tomach.
Nie mogę zapomnieć o tym, że w tej książce nie wieje nudą. Tutaj akcja goni akcję, lecz co za dużo to niezdrowo. Czasami potrzebowałam wytchnienia i odkładałam lekturę, jednak zawsze przerywałam czytanie w najlepszych momentach, przez co szybko ponownie ją otwierałam i wracałam do tego świata. To drugi malutki minus tego wszystkiego.
Głównym bohaterem książki jest tytułowy Gregor - jedenastoletni Nowojorczyk, którego tok rozumowania oraz zachowanie mogłoby wskazywać inaczej. Wielu recenzentów ma za złe Collins za stworzenie tak przerysowanej postaci, jednak ja przekonałam samą siebie, że ta postać jest wykreowana w odpowiedni sposób. Niby jak doszłam do takich wniosków? Już tłumaczę. Już wcześniej wspominałam, że Gregor po zaginięciu swojego ojca przejął część obowiązków domowych, aby odciążyć mamę, która musiała utrzymać ich wieloosobową rodzinę. To pomogło mu podejmować dojrzalsze decyzje, a dodatkowym napędem ku temu była myśl ,,ojciec byłby ze mnie dumny". Niestety odbijało się to na jego dzieciństwie, które tracił z dnia na dzień. Dopiero niespodziewana wyprawa do Regalii (Podziemie) wybudziła w nim dawne postrzeganie świata, a zarazem dziecinne zachowanie, co spowodowało, że - chociaż już od pierwszej strony polubiłam Gregora - pokochałam tę postać. Po prostu nie wyobrażam sobie tego bohatera jako pyskatego smarkacza z mokrym nosem i przekrwionymi oczami od płaczu. Ta książka wymagała silnego charakteru, który z czasem mięknie pod wpływem możliwości odnalezienia ojca i właśnie to otrzymałam. Tylko czy udało mu się wypełnić Przepowiednię i odzyskać ukochanego tatę? Tego wam już nie zdradzę.
Przejdę jednak do pozostałych postaci, a jest ich całkiem sporo. Tutaj króluje różnorodność gatunków, dzięki czemu obok ludzi możemy poznać strachliwe karaluchy, żądne krwi i rządów nad całą Regalią szczury, neutralne dla wszystkich pająki oraz waleczne i lojalne ludziom nietoperze. Każda żywa istota przedstawiona w tej książce miała swój wytyczony cel, przez co nie miałam wrażenia, że mamy tutaj do czynienia z zapychaczami fabuły. Dodatkowo wyrazistość kilku postaci (Botki - dwuletniej siostry głównego bohatera, Luksy - księżniczki Podziemia czy Ripreda - szalonego szczura) urozmaica historię, dodaje smaczku i wręcz zachęca do głębszego zanalizowania ich zachowania.
,,- Czy szczury wiedzą, co to miłość? - zapytał Gregor oschle.
- O tak - odpowiedział Ripred z pogardliwym uśmieszkiem. - Bardzo kochamy samych siebie."
Kunszt pisarski Suzanne Collins jest mi już bardzo dobrze znany, jednak i tak byłam zaskoczona tym, z jaką lekkością udało jej się wykreować tak niesamowity świat za pomocą słów. Muszę tutaj wziąć pod uwagę to, że to debiut literacki autorki, jednak już wtedy podbiła ona serca czytelników (czemu się nie dziwię). Nie wiem, co jeszcze mogłabym napisać o twórczości Collins, bo większość już ją zna i wyrobił sobie opinię na ten temat.
Bardzo spodobał mi się dodatek dla Naziemnych, w którym można odnaleźć wywiad z autorką, opis zwierząt występujących w książce, jednak najlepszym gratisem jest ,,szyfr Botki"! To kolejne atuty przemawiające ku temu, aby sięgnąć po tę powieść.
Z serii ,,Rozkminy Bluszczyny": Po lekturze tej książki zdziwiona stwierdziłam, że teraz inaczej postrzegam karaluchy, jednak nadal nie chcę mieć z nimi do czynienia. Pewnych rzeczy po prostu nie da się zmienić.
Podsumowując:
,,Gregor i Niedokończona Przepowiednia" to książka skierowana do młodych czytelników, jednak także starsze osoby mogą sięgnąć po tę książkę bez wahania. To przyjemność oderwać się od poważniejszej literatury i dać się porwać niesamowitej przygodzie.
Obiecuję, że nie będziecie się nudzić. Ta książka pochłania w ekspresowym tempie i nie pozwala zbyt szybko wyrwać się ze swoich rogów.
Opłacało się czekać na polską premierę!
Suzanne Colinns – zasłynęła pięcioczęściowym cyklem kronik o podziemnym świecie i Gregorze. Jej najbardziej znanym dziełem są Igrzyska Śmierci. W maju 2010 roku magazyn TIME zaliczył ją do setek najbardziej wpływowych ludzi świata. Nie zapominajmy, że napisała też parę bajek oraz opowiadań.
Pierwsza część kultowej sagi o Podziemiu.
Książkę cechuje: lekki i elastyczny język, warta akcja, wiele momentów grozy oraz fabuła owiana tajemnicą. To młodzieżówka, która została przesycona wieloma wartościami, m.in. przyjaźnią, miłością i tym, że najważniejsza jest rodzina. W tym krótkim dziele autorka zawarła wiele emocji, które silnie oddziałują na psychice czytelnika. Wraz z bohaterami odczuwamy ból, smutek i tęsknotę za rodzicami. Niektórzy uważają to za książkę dla dzieci. Kategorycznie się z nimi nie zgadzam. To książka dla wszystkich, która uczy nas, że rodzina jest najważniejsza i jesteśmy (a przynajmniej powinniśmy być) gotowi, by oddać za nich życie. Z niecierpliwością czekam na drugą część.
Odwaga bez rozwagi prowadzi do wczesnej śmierci.
Tytułowy bohater wraz z siostrą spada przez kratkę wentylacyjną swojego mieszkania do Podziemia. Zostaje zaprowadzony do Regalii zamieszkałej przez nietoperze oraz ludzi. Dowiaduje się, że aby uratować swojego ojca, który prawdopodobnie ponad dwa lata temu też znalazł się w tym miejscu, musi wypełnić Niedokończoną Przepowiednię. Stanie do walki z najobrzydliwszym stworzeniem, jakie jest zmorą Naziemnych oraz Podziemnych. Będą walczyć o życie i śmierć.
Gregor jest zwykłym nastolatkiem: nie chce spędzić wakacji w domu z dwuletnią siostrą oraz chorą babcią, lecz wie, że nie ma innego wyjścia. Jest bardzo pozytywną postacią, która w odpowiednich momentach umie przejąć inicjatywę i stać się stanowczą, lecz nie opuszcza go dobry humor. Jak większość nastolatków buntuje się przeciwko pewnym zasadom. Podsumowując, jest to bardzo barwy bohater, który na długo zapada w pamięci. Margaret (przez wszystkich nazywana Botką) to mała osóbka, która nie jest świadoma tego, co dookoła niej się dzieje. Na pewno możemy uczyć się od niej tolerancji wobec wszystkich żyjących istot na ziemi. Jako jedyna nie gniewała się na nikogo oraz z łatwością nawiązywała nowe znajomości.
Najtrudniejsze dla żołnierza jest wykonywanie rozkazów, które uważa za niesłuszne.
Polecam ten utwór wszystkim. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Jednych zachwycą bohaterowie, a inni bardziej będą pamiętać o oryginalności i wykonaniu książki. Mnie fascynuje wszystko w tej pozycji.
Na bajkę nigdy nie jesteśmy zbyt dorośli:). Czasami tylko na wskutek wielu "dorosłych" obowiązków o tym po prostu zapominamy.. Wystarczy jednak krótka wizyta w księgarni, bibliotece lub w pokoju Naszego dziecka, rzut okiem na niezwykle intrygującą i barwną okładkę, sięgnięcie po ową pozycję, przeczytanie krótkiego opisy na tylnej stronie i.. - witaj świecie beztroskiego dzieciństwa:)! No dobrze, może nie zawsze tak to działa, ale bynajmniej w Moim przypadku tak to właśnie wyglądało;). Dodam tylko, iż książką tą była powieść Suzanne Collins, pt. "Gregor i niedokończona przepowiednia", która ukazała się właśnie nakładem "Wydawnictwa IUVI".
Powieść autorki niezwykle popularnego cyklu "Igrzyska śmierci", przenosi Nas tym razem do Nowego Jorku (tego rzeczywistego). Poznajemy tam 11-letniego Gregora i jego młodszą siostrzyczkę - Botkę (właściwie to Margaret), którą chłopiec opiekuje się podczas nieobecność pracującej mamy. Ojciec dzieci zaginał bowiem przed kilku laty w niewyjaśnionych okolicznościach. Na wskutek niefortunnego zbiegu okoliczności, rodzeństwo odnajduje w piwnicy domu tajemne przejście do fantastycznego świata - Podziemia. Ów świat, jak sama nazwa wskazuje, to podziemia Nowego Jorku, w którym żyją ludzie w sąsiedztwie z ogromnymi karaluchami, nietoperzami, pająkami, szczurami i innymi przerażającymi stworzeniami.. Pokój i zgoda pomiędzy mieszkańcami Podziemia wisi na włosku, zaś widmo wojny staje się wyraźniejsze z każdym kolejnym dniem. Gregor stanie się głównym bohaterem tej skomplikowanej rozgrywki pomiędzy światem ludzi i olbrzymich stworów, a przy okazji zyska szanse na poznanie prawdy o swoim zaginionymi ojcu.
Powieść Suzanne Collins to niezwykle baśniowa, barwna i ekscytująca historia o fantastycznym świecie Podziemia, w którym główni bohaterowie przeżywają mnóstwo niezwykłych przygód. To także opowieść o dorastaniu, odpowiedzialności za drugą osobę, poświęceniu dla dobra innych, którego to uczy się Gregor wraz z każdym dniem spędzonym w Podziemiu. Wreszcie jest to także książka o sile i potędze miłości, która może pokonać naprawdę wszystko, jeśli się tylko w to wierzy i pragnie tego z całego serca. Myślę, że śmiało można porównać tę powieść do legendarnej "Alicji w Krainie Czarów", tyle tylko że w nowszej, bardziej współczesnej i świeższej odsłonie. Piękna książka z równie pięknym przesłaniem, która zasługuje na miano prawdziwej "baśni" i "bajki", jakże bardzo różniącej się od współczesnych telewizyjnych kreskówek pełnych przemocy, głupoty i "dorosłych treści". Jestem przekonana o tym, iż gdyby takich książek było więcej, to polskie i światowe czytelnictwo nie musiałoby obawiać się o swoją przyszłość..
Lektura tej książka to wielka, niezapomniana przygoda. Tajemniczy świat, niebezpieczna wyprawa, przepowiednia do wypełnienia i szansa na odnalezienie tego, czego główny bohater poszukuje od lat.. Autorka skorzystała z tego doskonale sprawdzonego już przepisu na świetną opowieść fantasy, odpowiednio dostosowując go wymagań literatury dziecięcej. Sam pomysł na Podziemie wydaje się wręcz idealnym, mimo wszystko bardzo zaskakującym i niezwykle interesującym. Nie przypominam bowiem sobie książki, w której mielibyśmy do czynienia z monstrualnych rozmiarów insektami i gryzoniami, którzy nie tylko mówią, ale także i współegzystują z ludźmi, elfami i innymi stworzeniami. Bohaterowie są tacy, jacy być powinni w powieści fantasy dla dzieci, czyli najogólniej rzecz biorą - dziecinni, ale przy tym i bohaterscy, prawi, godni naśladowania. Dorastający wręcz na Naszych oczach z każdym kolejnym rozdziałem, a tym samym stający się Nam coraz bardziej bliżsi, prawdziwsi, przyjacielscy. Oczywiście są i czarne charaktery, których nie mogło tutaj zabraknąć, a którzy to będą skutecznie rzucać kłody pod nogi Gregora i jego młodszej siostry. Wreszcie przeżyjemy tutaj mnóstwo zaskakujących przygód, które doprowadza Nas do wielkiego, spektakularnego finału.., będącego jednocześnie zapowiedzią kolejnego tomu tego baśniowego cyklu. Jednym słowem - bajka:).
Na kilka słów uwagi zasługuje także niezwykły klimat i nastrój tej opowieści. Otóż wraz z pierwszym chwilami pobytu w Podziemiu odczuwamy niepowtarzalną atmosferę tego miejsca, w którym z jednej strony każdy z Nas pragnąłby się znaleźć, z drugiej zaś odczuwamy pewien strach przed jego obcością, ciemnością i zagrożeniami jakie w nim czyhają na każdego przybysza. Już sama perspektywa istnienia świata - miasta w podziemiach Nowego Jorku napawa pewnym lękiem, a jeśli dodamy do tego monstrualne karaluchy lub szczury.. ;) Niemniej ten fantastyczny świat jest na swój sposób piękny, niepowtarzalny i cudowny. Czytając o jego wszelkich tajemnicach nie sposób nie wyobrażać sobie tych wszystkich zakątków i dziwów, jakie w sobie kryją. I chyba nie będę wyjątkiem jeśli stwierdzę, iż koniec przygody z tą książką to bardzo dziwne i chyba smutne uczucie.. Po prostu chce się tam wrócić, co jest niewątpliwie zasługą wielkiego talentu pisarskiego Suzanne Collins i jej łatwości w kreowaniu fantastycznych światów..
W odróżnieniu od najsłynniejszej sagi Suzanne Collins ta powieść przeznaczona jest ewidentnie dla najmłodszego grona czytelników. Świadczy o tym nie tylko bardzo baśniowa fabuła, ale także sam język, sposób konstruowania kolejnych powiązanych ze sobą wątków, jak i również bardzo mądry morał płynący z tej opowieści. To powieść która nie tylko bawi ale także i edukuje młodego odbiorcę na temat tego, co powinno być w życiu najważniejsze. W bardzo inteligentny, dyskretny i przystępny sposób mówi o tym, że w życiu najważniejsza jest rodzina i dobro czynione dla innych.., a także o tym, jak ważne jest odróżnienie owego dobra od zła, które bardzo często przybiera o wiele atrakcyjniejszą formę. I chyba nie ma lepszego sposobu na taką naukę, niż poprzez zapierającą dech w piersiach przygodę i świetną zabawę. A trzeba tutaj przyznać, że autorka posiada niezwykłą umiejętność opowiadania w pasjonujący, wręcz filmowy sposób, który przykuje uwagę nawet najbardziej wymagającego i krnąbrnego czytelnika, którego w dobie Internetu, gier komputerowych i innych technologii, coraz trudniej jest zmusić do skupienia uwagi na jednej rzeczy. Suzanne Collins to potrafi, i chyba dlatego jest dzisiaj jedną z najbardziej popularnych i poczytnych autorek na świecie. Tak więc drodzy rodzice - to jest idealna książka dla Waszych dzieci:)
Wielkie słowa uznania należą się także Wydawnictwu IUVI, które nie tylko wykonało kawał dobrej roboty pod względem projektu okładki, doboru wysokiej jakości papieru i przejrzystego układu tekstu.., ale także pokusiło się o kilka niezwykłych bonusów. Mam tu na myśli bardzo interesujący wywiad z Suzanne Collins oraz intrygujące dodatki dla Nadziemnych (czyli Nas ludzi), w postaci planu stworzenia własnego świata Podziemia, wyczerpującego przewodnika po ziemskich odpowiednikach olbrzymich mieszkańców Podziemia oraz pomysłu na logiczną grę pt. "Szyfr Botki". To naprawdę świetna zabawa dla najmłodszych, którzy dzięki temu mogą przez dłuższy po zakończeniu lektury nie rozstawać z tym niezwykłym światem i jego mieszkańcami..:). Brawo!
"Gregor i nieskończona przepowiednia" to książka, którą chciałabym polecić wszystkim rodzicom i ich milusińskim. Mądra, ciepła, pouczająca, a przy tym intrygująca opowieść o podziemnym świecie Nowego Jorku i tajemniczej przepowiedni, której finał okaże się wielkim zaskoczeniem dla każdego czytelnika. Lektura tej powieści to literacka zabawa na najwyższym poziomie, której młodzi polscy czytelniczy z pewnością nigdy nie zapomną..:)
Właściwie nie wiem jak ocenić tę książkę... Na pierwszy rzut oka jest to pozycja skierowana do nastolatków, jednak nie potrafię się z tym zgodzić, bo sposób pisania, jak i fabuła jest niedopracowana, jakby okrojona dla duużo młodszego czytelnika. A mimo to nadal coś mi się gryzie ze sobą, bo czasami pojawiają się zdarzenia, które dla takiego młodszego czytelnika mogłyby być zbyt drastyczne. W tym momencie pojawia mi się konflikt, bo okazuje się, że książka nie będzie dla żadnej grupy satysfakcjonująca.Relacja pomiędzy Gregorem a Botką jest urocza, doceniam także opis tęsknoty za ojcem, mimo to reszta pozostawia wielki niedosyt. Po Collins spodziewałam się dużo więcej.
Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej na Przepowiednię Krwi, która wymaga, by Gregor i Botka wrócili do Podziemia i uratowali jego mieszkańców...
To opowieść o świecie Panem rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego z dwunastu dystryktów...