Życie bywa śmiercią, śmierć w życie się zamienia
Chciałbyś ożartować sobie z karaluchem-gigantem? Polatać na zwrotnym, małomównym nietoperzu? Pogaworzyć z sarkastycznymi, budzącymi respekt szczurami? Zostać owiniętym ogromną pajęczyną? To jest możliwe. Niekoniecznie w realnym świecie, na pewno zaś w powieści Suzanne Collins Gregor i Niedokończona Przepowiednia. Tak, to ta Suzanne Collins, autorka Igrzysk śmierci. Powieść Gregor i Niedokończona Przepowiednia to pierwsza część jej starszego cyklu Kroniki Podziemia, zapoczątkowanego w 2003 roku i złożonego z pięciu tomów. Autorka Kosogłosu zabiera tym razem czytelników do świata ukrytego pod powierzchnią Ziemi. Nie ona pierwsza wpadła na pomysł spenetrowania rozległych, budzących ciekawość przestrzeni, kryjących się pod naszymi stopami. Wszak wyprawę zorganizował tam już dawno temu niesamowity Jules Verne. Życie pod Londynem mogliśmy poznawać w skierowanym do młodego czytelnika cyklu Tunele Rodericka Gordona i Briana Williamsa czy w doskonałym Nigdziebądź Neila Gaimana. Suzanne Collins zaprasza czytelników do pozbawionego słonecznego światła, migotania gwiazd i blasku księżyca świata pod Nowym Jorkiem. Do świata ukrytego w jaskiniach i tunelach, naturalnych i wydrążonych przez żyjące pod ziemią istoty.
Nastoletni Gregor i jego dwuletnia siostra, Botka, przypadkiem trafiają do dziwnej krainy, Podziemia. Jedno z przejść do niego znajduje się w pralni w piwnicy ich domu. Zbieg wielu, oczywiście niezwykłych, okoliczności sprawia, że spadają do Podziemia, do tego cali i zdrowi. Tu poznają mieszkańców tego świata. Zarówno potomków ludzi, którzy kiedyś zeszli pod ziemię w poszukiwaniu ziemskiego Edenu, jak i naturalnych mieszkańców tej krainy. Trochę większych i bardziej rozmownych kuzynów tych stworzeń, które spotkać można na powierzchni: gigantyczne pająki, szczury, karaluchy, nietoperze. Ludzie żyją w kilkutysięcznej grupie, w czymś na kształt małego państwa, zwanego Regalią. Samotnie trudno przetrwać w pozbawionych światła tunelach - tym bardziej, że obowiązuje tu zasada: przeżywa silniejszy. Mieszkańcy Regalii przyjmują dzieci przyjaźnie, choć mają wobec nich własne plany. Okazuje się, że są one w dużym stopniu zbieżne z marzeniami samego Gregora. Otóż parę lat temu nagle zaginął jego ojciec. Okazuje się, że również on trafił do Podziemia i jest więźniem zębaczy czyli szczurów. Niejasna przepowiednia założyciela tutejszej ludzkiej osady zdaje się wskazywać na Gregora jako tego, który ma do spełnienia wielką misję. Rozwiązując prywatne sprawy, ma pomóc w problemach trapiących cały podziemny świat.
Odwaga bez rozwagi prowadzi do wczesnej śmierci (...)
Powieść Gregor i Niedokończona Przepowiednia czyta się bardzo dobrze. To zarówno sprawa ciekawej fabuły, dynamicznej akcji, jak i nieszablonowych bohaterów. Tu nie ma miejsca dla jednoznacznych postaci, dla krystalicznych superbohaterów. Jest za to miejsce na konflikty, upór, chęć dominacji. Na przyjaźń i na zdradę, na krwawe potyczki i na szczere rozmowy. Całość jest przemyślana i zrównoważona, żaden element wyraźnie nie dominuje. Świata Podziemia nie poznajemy dokładnie, raczej powoli wgryzamy się w jego specyfikę. Nie jesteśmy zalewani informacjami, nie dostajemy też dokładnego wytłumaczenia zasad rządzących tą krainą, jej pełnej historii.
Każdy dźwiga swój los.
Grego i Niedokończona Przepowiednia to symboliczna opowieść o przyjaźni, odwadze, władzy, o umiejętności zawierania kompromisów, o poświęceniu i odpowiedzialności. Jak podkreśla sama Suzanne Collins, jest to opowieść o wojnie, z pewnością jednak nie taka, jaką moglibyśmy sobie wyobrażać, czytając te słowa. Dla mnie jest to również powieść drogi: historia wędrówki Gregora i jego przyspieszonego dojrzewania.
Póki jest życie, jest nadzieja.
Książkę Gregor i Niedokończona Przepowiednia polecić można młodzieży, ale jej lektura nie sprawi przykrości również dorosłym. Nie jest to historia ani przesłodzona, ani naiwna. Jej siłą są bohaterowie, chociażby tacy, jak pełen ironicznych uwag, budzący sprzeczne uczucia szczur Ripred. Powieść cechuje też rzadko dziś spotykana oszczędność słów. Ta książka mocno zachęca do sięgnięcia po kolejne tomy cyklu Kroniki Podziemia. Jeśli autorka zachowała tam wszystkie zalety tej powieści, to udana lektura jest gwarantowana.
(...) nie ma sensu obciążać ludzi informacjami, których nie są w stanie udźwignąć.
Po wypełnieniu dwóch przepowiedni przychodzi kolej na Przepowiednię Krwi, która wymaga, by Gregor i Botka wrócili do Podziemia i uratowali jego mieszkańców...
Gregor obiecał sobie, że nigdy nie wróci do mrocznej krainy pod Nowym Jorkiem, gdzie na każdym kroku walczył o życie swoje i swoich bliskich. Teraz jego...