8 października, światowa premiera „Grand Union” – pierwszego pełnego zbioru opowiadań Zadie Smith! Kultowa i uwielbiana brytyjska pisarka w „Grand Union” bez tabu mówi o seksualności, intymności, wolności. Każdy z nas znajdzie w jej niezwykle aktualnych opowiadaniach coś, co pozwoli mu odkryć nieznaną prawdę o sobie.
Książka w tłumaczeniu na język polski ukaże się jeszcze w tym roku i wpisze w światową premierę. Nie mogłoby być inaczej, skoro opowiadanie otwierające tom, „Dialektyka”, rozgrywa się w Sopocie! Inspiracją dla pisarki był pobyt nad Bałtykiem podczas festiwalu Literacki Sopot 2018.
Polska premiera „Grand Union”: 13 listopada 2019
Każdy z nas kocha inaczej.
Każdy z nas myśli w inny sposób.
Każdy z nas widzi co innego.
Każdy niesie swoją opowieść. Chłopczyk, który występuje z rodzicami w teatrze lalek. Transseksualista poszukujący gorsetu idealnego. Kobieta, która znalazła w sobie siłę, by odejść od kochającego męża. Zadie Smith dostrzega ich wszystkich, po mistrzowsku łącząc przenikliwe spojrzenie z wrażliwością na emocje. W Grand Union bez tabu mówi o seksualności, bada potrzebę intymności, poszukuje granic wolności. Balansuje na cienkiej linii między oddaniem a uzależnieniem. Każdy z nas znajdzie w jej opowiadaniach coś, co pozwoli mu odkryć nieznaną jeszcze prawdę o sobie.
Zadie Smith (ur. 1975) – kultowa i kochana przez czytelników brytyjska pisarka. Jej pierwsza powieść Białe zęby zdobyła nagrodę Whitbread First Novel Award dla najlepszego debiutu w 2000 roku i szturmem zdobyła listy bestsellerów na całym świecie. O pięknie (2005) i Swing Time (2016) otrzymały nominacje do Nagrody Bookera. Nakładem Wydawnictwa Znak ukazały się również: Łowca autografów (2002), Jak zmieniałam zdanie. Eseje okolicznościowe (2010), Londyn NW (2014) i Widzi mi się (2018).
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-11-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: b.d
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Maria Makuch
Książka opowiada o najdziwniejszym tygodniu z życia dwudziestosiedmioletniego Aleksa-Li Tandema, z zamiłowania i zawodu łowcy autografów. Gdy budzi się...
Podobnie jak bestsellerowe "Białe zęby", nowa powieść Zadie Smith "O pięknie" opowiada historię dwóch rodzin, a poprzez tę opowieść...
Przeczytane:2019-12-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
"Grand Union. Opowieści" to moje pierwsze spotkanie z Zadie Smith, o której to twórczości zdarzało mi się czytać, ale nie udało mi się do tej pory z nią zaznajomić.
To zbiór dziewiętnastu opowiadań.
Opowiadania różni prawie wszystko - od bohaterów i ich pochodzenia etnicznego, płci, sytuacji w których się znajdują, miejsc w których żyją, aż do statusu społecznego. Jednak jedna cecha łączy wszystkie postaci - życie w ciasnym gorsecie stereotypów, przekonań, przyzwyczajeń.
Niektóre opowiadania dotyczą zwyczajnej codzienności, gdzie bohaterem mógłby być każdy z nas, a inne bywają surrealistyczne; tak jak na przykład "Sztuczna rzeka" w której autorka porównuje nas do niesionych prądem kukieł. Uzależnieni od schematycznego życia na pokaz, płyniemy wraz ze wszystkimi i wszystkim tym co rzeka niesie, a nie zawsze jest to gwiezdny pył - jak się nam zdaje.
Bywamy często opętani poczuciem winy, które spala nas codziennie na nowo. Kiedy uwolnimy się z jakiejś relacji - tak jak bohaterka pierwszego z opowiadań "Dialektyka", to poszukujemy kolejnego powodu do zamęczenia się wyrzutami sumienia. Nadmienię, że w tym opowiadaniu akcja toczy się w Sopocie.
Przyzwyczajamy się do tego, że jesteśmy dyskryminowani i wszędzie widzimy jego przejawy, nawet gdy istnieją one - tylko w naszej głowie.
Być może kiedy przestaniemy być oceniani, to przestaniemy istnieć?
Wielu ludzi uzależnia się od poczucia władzy i przejawia się to na wielu polach życia, nie tylko w odniesieniu do polityki. Wszelakie tzw. wolne związki opierają się na balansowaniu na cienkiej granicy wolności seksualnej, a poczuciu władzy nad drugim człowiekiem, to JA decyduję kiedy coś zaczynam i kiedy coś kończę.
Zadie Smith porusza też zagadnienie tożsamości, co to znaczy istnieć, żyć naprawdę. Dla jednego człowieka najlepszym potwierdzeniem bycia częścią wszechświata będzie znalezienie się w spisie nazwisk w książce telefonicznej, a dla innego poczucie indywidualnie pojmowanego szczęścia, objawiające się - na przykład głaskaniem psa i dla niego nic ponadto to uczucie nie będzie mieć znaczenia.
Zauważa też, że życie polega na ciągłym... myleniu się. To jak bardzo różnimy się pod względem poczucia tego, co jest dla nas istotne. Czasem nie da się pójść drogą na skróty, obejść czegoś, bo trzeba to po prostu przetrwać.
Może jest to zbyt duża nadinterpretacja z mojej strony, kto to wie...
Zadie Smith pisze w sposób zmuszający czytelnika do refleksji. Czerpie z własnego otoczenia i rzeczywistych wydarzeń oraz wnikliwej obserwacji ludzi.
Znajdziemy w tej antologii również odniesienia to rzeczywistej eskalacji przemocy wynikającej po prostu z... rasizmu.
Bardziej od samych połączonych w zdania słów, liczy się to, co pomiędzy tymi powstałymi zdaniami można odkryć i zinterpretować przez pryzmat własnych doświadczeń i cech charakteru.
Wszystkie zbiory opowiadań charakteryzują się pewnego rodzaju dysproporcją - jedne wikłają nas w fabułę od samego początku, inne nużą, a niektóre trzeba przerwać czytać i wrócić do nich później - tak też jest i w przypadku tej publikacji.
Nie wszystkie historie przemówiły do mnie w jednakowy sposób, ale i tak uważam, że absolutnie wszystkie niosą ze sobą głęboką treść, którą przyjemnie było analizować - czego wyrazem jest duża, jak na moje możliwości, liczba zaznaczonych fragmentów, które zostały równie bogato przeze mnie opisane.
Jak dobrnęliście do końca i jesteście gotowi na nieoczywiste opowieści to sprawdźcie sami czy czytanie z aktywnym zaangażowaniem myślowym jest faktycznie tak nieprzyjemne jak piszą i oceńcie sami czy styl autorki do Was trafia.