Połączyła ich bezsenność.
Dwie mityczne istoty z odległych stron świata spotykają się w jednym mieście pod osłoną nocy. Golem Chava - stworzona w dalekiej Polsce oraz dżin Ahmad - zrodzony z ognia w starożytnej Syrii.
Debiutancka powieść Helene Wecker w niezwykły sposób splata żydowską tradycję z kulturą Bliskiego Wschodu i literacką wizją Nowego Jorku u schyłku XIX wieku.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2014-01-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 450
Tytuł oryginału: The Golem and the Jinni
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Koczańska
Debiuty literackie są pewnego rodzaju podróżą w ciemno, gdyż nawet najlepszy opis okładkowy niewiele nam powie o autorze. Czytelnik ponosi większe niż zazwyczaj ryzyko rozczarowania, ale ma też większą szansę na przeżycie czegoś niezwykłego, czego jeszcze nie doświadczył. Osobiście bardzo lubię wycieczki z nieznanym przewodnikiem, choć nie zawsze „wracam” z nich zadowolona. „Golem i Dżin” to debiut literacki amerykańskiej pisarki Helen Wecker, która od wczesnego dzieciństwa marzyła o pisaniu książek. Po ukończeniu pisarskich studiów podyplomowych rozpoczęła karierę twórczą. W ten sposób próbuje znaleźć odpowiedź na wciąż powracające pytanie: co by było gdyby? Bohaterką powieści jest kobieta zrodzona z gliny, która po śmierci swojego pana zostaje zmuszona do rozpoczęcia nowego życia. Przybywa do Ameryki, ale nieznane środowisko to niejedyny problem z jakim przyjdzie zmagać się przebudzonemu do życia golemowi. Na szczęście na jej drodze staje rabin Avram Meyer, który nie bez wewnętrznych dylematów postanawia zaopiekować się zagubioną istotą. W tym samym czasie w zakładzie blacharskim Boutrosa Arbeely z fakonu jednej z klientek zostaje uwolniony mityczny dżin cierpiący na poważne luki w pamięci - demon nie ma pojęcia kto i kiedy uwięził go w naczyniu. Pewnej nocy losy tych dwojga krzyżują się, ale czy duch zrodzony z ognia i kobieta z gliny odnajdą w dalekim kraju szczęście? Helen Wecker zabiera czytelnika do XIX wiecznego Nowego Jorku, który stanowi tło przedstawionych wydarzeń. Pozwala mu obcować ze środowiskiem emigrantów, rozpoczynających wszystko od nowa w nieznanej rzeczywistości. W ciekawy sposób łączy kulturę Bliskiego Wschodu z kulturą żydowską. I choć nie brakuje tu kontrastów, wszystko zostaje doskonale wyważone i skomponowane tworząc jednolitą, wiarygodną całość. Kreacja bohaterów nie budzi wątpliwości w odbiorcy, a dzięki odkryciu ważnych wydarzeń z ich przeszłości czytelnik doskonale rozumie ich postępowanie, dylematy i stosunek do świata oraz ludzi. Golem Chawa jest zdezorientowana, gdyż w jej naturze nie leży posługiwanie się wolną wolą. Została stworzona do wykonywania poleceń pana, a kiedy go zabrakło, kobieta staje się wrażliwa na potrzeby innych. I choć nie zdaje sobie z tego sprawy, jest istotą bardzo niebezpieczną, impulsywną i niewiele potrzeba, aby stanowiła poważne zagrożenie. Dżin niezwykle szybko odnajduje się w zaistniałej sytuacji i choć odzyskanie pamięci i wyzwolenie z ograniczających go kajdanów jest jego nadrzędnym celem, chętnie poddaje się nowym doświadczeniom. Podobnie sprawa się ma z postaciami drugoplanowymi, które pisarka obarczyła dość poważnym bagażem doświadczeń i choć każdy z nich jest inny, wszyscy wiele przeszli, aby znaleźć się w tym miejscu i czasie. Autorka posługuje się bardzo plastycznym i przyjemnym w odbiorze językiem. Nie potrzebuje wielu słów, by stworzyć odpowiedni nastrój i zarazić nim czytelnika. I choć akcja nie przebiera zawrotnego tempa na brak wrażeń i atrakcji trudno narzekać. Oprócz „wycieczki” w różne zakątki świata, odbiorca ma możliwość obserwowania zmian zachodzących w bohaterach, ich wewnętrznych walk i moralnych dylematów, borykania się z samotnością, przeszłością, bezsennością i własną naturą. Nie spodziewałam się, że połączenie tradycji żydowskiej z kulturą arabską oraz powołanie do życia mitycznego dżina i golema może dać tak fantastyczny efekt. „Golem i Dżin” to jedna z tych książek, które od razu wciągają czytelnika do swojego świata i zapewniają mu dużą dawkę wrażeń i emocji. Autorka umie rozbudzić ciekawość czytelnika i pobudzić go do dopasowywania elementów układanki, które pojawiają się podczas lektury. Nie brakuje też zaskoczenia i niedosytu, który pojawia się po przeczytaniu ostatniego słowa. Szkoda, że Wydawnictwo postanowiło podzielić tę historię na dwie części, gdyż nie lubię wystawiać mojej babskiej ciekawości na ciężką próbę oczekiwania na kolejny tom. Mnie autorka oczarowała, dlatego z czystym sumieniem książkę polecam każdemu, kto ma ochotę na niezapomnianą przygodę, gdzie stare wierzenia i mity ścierają się z magią.
Hmm.., macie ochotę na bajkę? Bajkę o magii, czarownikach, dżinach, golemach, dawnym świecie, kulturze orientu i przede wszystkim, o miłości. Bajkę tak prawdziwą , piękną i realną, iż czasami trudno pamiętać, że to wciąż jest bajka. Myślę, że na pewno tak. Wszakże wszystkie dzieci kochają bajki, a przecież w każdym z Nas wciąż tkwi ślad dziecka. Tym bardziej, że bajka ta jest przeznaczana dla nieco starszych czytelników, którzy w prawdziwym życiu poszukują śladów baśniowych opowieści. Owa bajka Was zainteresuje, być może zachwyci, a z całą pewnością, zaskoczy swoim klimatem i przesłaniem, które w prosty sposób mówi o tym, co w życiu tak naprawdę jest najważniejsze. Zatem poznajmy ową bajkową powieść, która nosi tytuł "Golem i Dżin, część 1", autorstwa Helene Wecker.
Książka tej amerykańskiej psiarki, opowiada historię, wydawałoby się, tak bardzo znaną i już wielokrotnie poruszaną w literaturze. Nic bardziej mylnego. Otóż tym razem jest to historia o dwóch baśniowych postaciach - golemie i dżinie, które trafiają do XIX-wiecznej Ameryki i tam, po prostu uczą się życia jako zwykli ludzie, bynajmniej na tyle, na ile jest to możliwe. Ale od początku..Pewien polski wytwórca mebli zwraca się pewnego razu do żydowskiego rabina - szamana, by ten za spora ilość pieniędzy, stworzył dla Niego golema - żywa istotę z gliny i ziemi, która będzie, swoim wyglądem i zachowaniem przypominać, łudząco prawdziwą kobietę. Rabin przyjmuję jego ofertę i tworzy kobietę golema, z którą to następnie ów zleceniodawca udaje się w daleki rejs statkiem, do Nowego Jorku. Pech sprawia, iż właściciel golema umiera podczas podróży, zaś pozostawiona sama sobie kobieta, dociera samotnie na wybrzeże, gdzie tuła się bez celu po ulicach miasta. Tam, znajduje ją, rozpoznaje w niej golema i postanawia się nią zaopiekować, pewien żydowski rabin Avram, dla którego staje się ona niemalże jego własną córką, nadając jej imię Chava.
W tym samym czasie do zakładu blacharskiego Boutrosa Arbeelyego, zaawansowanego wiekiem syryjskiego emigranta, pewna zamożna właścicielka restauracji, oddaje do renowacji stary miedziany flakon. Podczas próby naprawy, z jego wnętrza wydostaje się najprawdziwszy dżin, pod postacią przystojnego mężczyzny. Jak się okazuje, ów pochodzący z syryjskiej pustyni byt, spędził we wnętrzu naczynia tysiąc lat, ponadto nie pamięta w jakich okolicznościach się tam znalazł i kto go tam uwięził. Jego rękę zdobi żelazna bransoleta, której za nic nie można zdjąć, a która to więzi go w ludzkim ciele. Podobnie jak w przypadku golema, tak i tutaj starszy mężczyzna, urzeczony historią dżina, postanawia mu pomóc i się nim zaopiekować, bynajmniej do czasu aż ten będzie mógł samodzielnie żyć w Nowym Jorku. Daje mu kąt do spania na zapleczu zakładu, zatrudnia jako swojego pomocnika, uczy "bycia" człowiekiem i nadaje mi imię Ahmad. Od tej chwili drogi golema i dżina, będą wiodły ich ku sobie, dwojgu zagubionych w świecie ludzi istot, które poszukują swojego miejsca..
Powieść ta to historia przepełniona magią, i wcale nie tą w dosłownym znaczeniu tego słowa. Mam tu na myśli magię miejsc, zapachów, strojów, ludzkich spojrzeń, głosów, uczuć. Słowa płynące ze stron tej książki, wprost przenoszą Nas do tego amerykańskiego świata sprzed stuleci, do tych wszystkich zakątków dzielnicy zwanej "Mała Syrią", portowych ulic, kawiarnianych sal, parkowych alejek Central Parku..Jeśli i tego mało, to zapraszają one również na rozpaloną pustynię syryjską, wśród piasków której mieszkają nieliczne plemiona osadników oraz przemierzające je karawany Beduinów, jak i również.. - dżiny. I chyba to właśnie ta szczegółowość odwzorowania tych wszystkich miejsc sprawia, że powieść te nie tylko się czyta, ale wręcz czuje i chłonie własnym wzrokiem, słuchem i węchem. I wtedy wątek zwany szumnie "nadprzyrodzonym" przestaje przeszkadzać nawet najbardziej twardo stąpającemu po ziemi czytelnikowi. Dawno, bardzo dawno nie czytałam książki, która by w tak dosłowny sposób przenosiła czytelnika do wykreowanego przez pisarza świata literackiego.
Trzeba tu również przyznać, iż jest to świat niezwykle ciekawy, reprezentujący chyba wszelkie możliwe środowiska ówczesnej Ameryki. Mamy tu bowiem środowisko żydowskie, z tymi bardziej otwartymi jak i również ortodoksyjnymi przedstawicielami. Otrzymujemy to również obraz życia mniejszości syryjskiej, która w mniejszym lub większym stopniu asymiluje się z realiami amerykańskiego życia. Są także przedstawiciele rdzennej klasy wyższej, choćby w osobie Sophii Winston, córki jednego z najbogatszych obywateli Nowego Jorku, dla której to bywanie na balach i przyjęciach, wspieranie akcji charytatywnych i dobre zamążpójście - są głównymi priorytetami jej dalszego życia, narzucanymi przez rodzinę i środowisko. Nie brakuje tu także klasy najniższej, czyli bezdomnych emigrantów, dla których amerykański sen okazał się koszmarem, zakończonym w najlepszym razie pobytem w ośrodku pomocy społecznej. Nie obce są tutaj także kwestie religijne, tak bardzo widoczne tle społeczności żydowskiej, jak i również różnice w mentalności tychże społeczności, dla których takie kwestie jak rodzina czy tradycja, wyglądają zgoła odmiennie. Otrzymujemy tu bardzo szczegółowy przekrój ówczesnego społeczeństwa, który stanowi jedną z najmocniejszych stron tejże powieści.
Książka ta, to swoista zabawa miejscem i czasem, gdyż fabuła opowieści bardzo często przenosi czytelnika do odległych miejsc na całym świecie, jak i również do wydarzeń oddalonych od teraźniejszości o dziesiątki, setki, a nawet tysiące lat. Pradawna Syria, Polska, Prusy, Stany Zjednoczone- w tych miejscach poznajemy bohaterów i wydarzenia z ich życia, które to przyczyniły się do ich obecnego położenia. Tajemnica, której poszczególne fragmenty odnajdujemy w retrospekcjach, łącza się w tak bardzo pożądaną odpowiedź na nurtujące Nas pytania, wraz z kolejnymi rozdziałami. Bardzo często, z pozoru błahe i nieistotne informacje, okazują się kluczowe losów głównych bohaterów. Wydaje się bowiem, iż nic nie jest tutaj przypadkowe, lecz stanowi przemyślany składnik precyzyjnie zaplanowej fabuły, która z pewnością wciąż to zaskakuje wraz z kolejnymi stronami lektury.
Narracja początkowo toczy dwutorowo, przedstawiając wydarzenia z życia golema jak i również dżina, osobno. Dopiero w końcu lektury następują połączenie obu wątków we wspólną historię. I ten dwutorowy tok opowieści jest bardzo interesujący, gdyż znacznie się od siebie różniący, tak jak i różne są charaktery, jeśli w przypadku golema i dżina o czymś takim mówić w ogóle możemy, obu tych postaci. Inny jest świat jego i postrzegania prze niego otoczenia, jak i również inny jest świat kobiety golema, która z uwagi iż istnieje o wiele krócej, musi uczyć się o życiu i ludziach znacznie więcej.
Wydawałoby się, że to kolejny romans z nutą fantasy, których tak wiele ostatnio gości na półkach Naszych księgarni. Jednak jest w tej opowieści coś takiego, co wyróżnią tę książkę spośród tych wszystkich dzieł. Tym czymś jest chyba język, jakim posługuje się autorka. Język na pozór współczesny, prosty w odbiorze, codzienny. Jednak tkwi w Nim pewna tajemnica, powiew zarówno orientu jak i historii. Czytając kolejne rozdziały powieści nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że to słowa skierowana tylko dla Mnie, idealnie zaspakajające moje oczekiwania względem tej książki i tego gatunku literackiego. Talent Helene Wecker do snucia opowieści jest niezaprzeczalny i godny podziwu. Tchnięcie życia w ten tekst, można by porównać do tchnięcia życia w tytułowego golema - postać z gliny i piasku, która mimo wszystko żyje, ma swoje odczucia, emocje, być może i duszę..Książka ta to nie tylko ciekawa historia, lecz również coś więcej, co mogłabym nazwać nauką życia.
"Golem i Dżin" to nie tylko opowieść o magii, ale przede wszystkim historia o ludziach, takich samych jak My współcześni, nic nie zmieniających się mimo upływu tylu lat. Interesujące jest to, iż jest to spojrzenie na ludzi oczyma golema i dżina, czyli baśniowych stworzeń, nie mających dotąd wcale lub prawie wcale, do czynienia z tym dziwnym gatunkiem homo sapiens. Cóż można rzec.., jest to spojrzenie ze wszech miar krytyczne, uwypuklające wszelkie Nasze wady i przywary, ale i jednocześnie, niestety, prawdziwe i obiektywne. Ludzie, postrzegani oczyma tych dwojga bohaterów, to osoby kłamliwe, egoistyczne, gotowe na najgorsze czyny, by zaspokoić swoje żądze, jak i również osoby prawie zawsze samotne. I czasami aż żal jest tych dwojga bajkowych bohaterów, którzy starają się, często wbrew sobie, być jak najbardziej podobni do ludzi, dzięki czemu mogą żyć w Nowym Jorku. Starają się upodobniać do Nas, tracąc tym samym swoją niezwykłą wyjątkowość.
Jeśli już mówimy o bohaterach tej powieści, to oczywiście na pierwszy plan wysuwają się golem Chava i dżin Ahmad. Ona, stworzona z gliny i ziemi, zagubiona w świecie ludzi, a starająca się ze wszystkich sił stać się taką jak oni. Samotna, nie potrafiąca wybiegać myślami daleko w przyszłość, której po prostu nie potrafi sobie wyobrazić. Z charakteru dobra, uczynna i miła, choć gdzieś tam głęboko we wnętrzu jej umysłu tkwi nienazwane mroczne zło, przypisywane naturze wszystkich golemów. Tak naprawdę pragnie towarzystwa i zainteresowania innych osób, choć boi się do tego przyznać. On - stworzony z ognia pustyni, niegdyś wielki i potężny dżin, dziś będący jedynie cieniem dawnej potęgi, uwięziony w ciele człowieka. Odważny, śmiały, potrafiący radzić sobie w najtrudniejszych sytuacjach, nie gardzący towarzystwem kobiet. Przeciwieństwo golema, a jednak to właśnie tych dwoje znajdzie wspólne miejsce i drogę, którą to będą przemierzać nocne ulice Nowego Jorku.
Ale bohaterowie książki to nie tylko tych dwoje, są jeszcze ludzie, dobrzy i źli, którzy wpłynęli lub wpłyną na losy powyższej pary. Stary rabi Avram - uczciwy, pogodny, wbrew pozorom otwarty człowiek który tak naprawdę ocalił golema i dał jej szansę, na nowe życie. Blacharz Arbelly - poczciwy, spokojny, nikomu nie wadzący człowiek, stanowiący niejako nauczyciela dla dżina. Młoda dziewczyna Sophia i żydowski socjalista Michael, którzy źle ulokowali swoje uczucia, mianowicie w dżinie i golemie. Młoda Beduinka Fadwa, która tysiąc lat wcześniej postanowiła rzucić dotychczasowe, koczownicze życie, dla dżina i jego uroku. Mamy także czarny charakter, w postaci twórcy golema - Szaalmana, który całe swoje życie był zły i czynił zło. Wszystkie te postaci tworzą niezwykłą paletę ludzkich i nieludzkich charakterów, tak bardzo różnych ale i jednocześnie jakże interesujących.
W zasadzie to trudno mi określić "Golema i Dżina" powieścią fantasy, choć za taką jest uznawana bynajmniej w księgarniach i portalach literackich. Moim zdaniem jest to chyba przede wszystkim powieść obyczajowa, o ludziach i problemach, rozterkach, marzeniach. Głównym motywem jest tutaj bowiem miłość, zarówno ta rodzącą się z trudem między nieziemskim istotami, jak i również zwykłymi ludźmi, którzy wbrew rozsądkowi, są gotowi pokochać osoby nie z tego świata. Trzeba dodać, iż miłość ta w każdym z tych przypadków jest niemalże z góry skazana na porażkę, gdyż uczucie człowieka do dżina lub golema, nie ma prawa, niestety, znaleźć swojego szczęśliwego finału. Podobnie ma się sytuacja pomiędzy obiema tytułowym postaciami, które to są bardzo od siebie różne, a łączy je tak naprawdę jedynie samotność w świecie ludzi. Tak, to również opowieść o samotności, tak bardzo straszliwej, rujnującej życie, nie dającej powodów do tego, by chcieć istnieć. Fantazja jest tutaj tylko dekoracyjnym dodatkiem, służącym do jeszcze bardziej wyraźnego ukazania tego, jakimi ludźmi jesteśmy i jak wygląda Nasz świat, który sami stworzyliśmy, a który ma przecież tak wiele wad..
"Golem i dżin" to książka dla tych czytelników, którzy poszukują w literaturze pięknej historii o życiu i dawnych czasach. Nie zawiodą sie również miłośnicy fantasy, w skromnym i jak najbardziej dobrym, znaczeniu tego słowa. Wreszcie będzie to doskonała lektura dla wszystkich fanów miłosnych opowieści, które rozpalą ich serca i zmysły. Słowem, jest to książka dla wszystkich, którzy cenią sobie świetnie napisaną literaturę. Zatem zapytam na koniec raz jeszcze - Macie ochotę na piękną bajkę..?
Spokojna acz wciągająca książka (część 1) ukazująca "życie" dwóch istot: golem i dżina. Obydwoje w różny sposób trafili do Nowego Jorku. Obydwoje muszą żyć jak zwykli ludzie i pilnować się ze swoimi tajemnicami.