Gadane jest przykładem poetyckiej wersji postmodernistycznego konceptu work in progress. Tej koncepcji została podporządkowana przede wszystkim kompozycja całości cyklu trzydziestu trzech liryków zamieszczonych w niniejszym tomie. Ich świat przedstawiony składa się na opowieść o rzeczywistości w stanie entropii. Bohater liryczny nie dąży do jej scalenia ani do nadania otaczającemu go światu głębszego, aksjologicznego znaczenia. […] Główną materią liryczną Kozłowskiego jest bowiem ów chaos, któremu poeta stara się nadać przelotny właśnie, a nie skodyfikowany na wieki, płynny kształt w płynnej ponowoczesności. Nonszalancja mówiącego ,,ja" skrywa tu w takim samym stopniu grę z literacką konwencją, jak i z czytelnikiem. Przyjęta przez autora Gadanego strategia pisarska przypomina w pewnych momentach, ze względu na fragmentaryczność i stosunek podmiotu lirycznego do świata, utwory Mirona Białoszewskiego. (Z posłowia Stanisława Stabry)
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-11-01
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 50
Jak zostać tekściarzem... to pierwszy w Polsce poradnik dotyczący sztuki pisania tekstów piosenek. Książka skierowana jest do każdego, kto chce...
Książka Kozłowskiego to rozprawa z zakresu filozofii społecznej. Jej głównym tematem jest równość, a raczej – jak sugeruje tytuł –...
Przeczytane:2015-03-06, Ocena: 5, Przeczytałam,
III edycja nagrody literackiej im. Macieja Słomczyńskiego zbiegła się z jubileuszem 20-lecia istnienia Studium Literacko-Artystycznego (SLA) w Krakowie. Na podium znalazła się także poezja – trzecie miejsce przyznano Michałowi Kozłowskiemu za tomik „Gadane”. Michał Kozłowski niemal każdy swój wiersz tworzy jako miniopowieść, w której od osobistych spraw jednostki (lub mogących za takie uchodzić dla podmiotu) przechodzi do tych ogólnych, totalnych. Z małej iskry wybucha tu wielki pożar. I tak na przykład w otwierającym tom utworze „Boje” podmiot wyznaje lęk przed miłością. Uczucie paraliżuje go w takim stopniu, że woli skierować myśli na lekcje pływania, które także kojarzą się ze strachem. Choć boi się ich równie mocno, jest w stanie stanąć do konfrontacji. Pociechę przynosi mu fakt, że ów kurs trwa zaledwie siedem dni. Tydzień odsyła podmiot do kolejnego skojarzenia – przywodzi na myśl historię biblijnego stworzenia świata. „Gadane” to m.in. poezja skojarzeń. Poeta łączy różne zdarzenia z uczuciami, hasła z motywami, często te relacje wynikają z rozmaitych konotacji językowych. Ta gra skojarzeń wpływa na wzbogacenie treści, jak np. tu: Miałem w końcu wyjść z tego domu Miałem w końcu wyjść z tego dymu
Kozłowski upodobał sobie wyrazy podobnie brzmiące, co widać powyżej. Dzięki takim zabiegom eksponuje i wzmacnia konkretne emocje/sytuacje. W „Powrocie taty” (tytuł brzmi znajomo? to kolejna cecha poezji Kozłowskiego – przetwarzanie tego, co znane, zakorzenione w (pop)kulturze) bawi się tak: Wielka mi rozpacz. Strata taty. Sratatata.
Ciekawym sposobem (pozostającym nadal w sferze skojarzeń) jest połączenie jednym słowem (łącznikiem) dwóch wyrażeń, np.: opóźniony 767 razy na bocznym pasie kołuję kasę. Kołuję kasę.
Świat poetycki wypełniają współczesność, kultura, literatura, sztuka, znajdują się również tematy spoza poetyckiego obszaru. Tu nie tyle chodzi o to, że poetę wszystko interesuje, ale bardziej to jego podmiot jest „zalewany” ze wszystkich stron rzeczywistością. Kozłowski jakby scala w tym zbiorze doświadczenia swojego pokolenia. Odnajdziemy tu cząstkę (lub całkiem wielką część) naszej codzienności, odżyją wspomnienia. Wielu z tych wydarzeń/rozmów/obserwacji byliśmy uczestnikami lub choćby świadkami. Poeta (i)gra z konwencjami, językiem, dorobkiem XX-wiecznej kultury, sztuki i obyczajowości (tak ogólnie rzecz ujmując). Zaprasza do tej zabawy czytelnika, który świetnie się tu czuje, ma wielką frajdę, nie odczuwa nudy, bo przecież Kozłowski ma gadane! Ta książka to również takie swoiste the best of 21th century (wyraźnie mających korzenie w XX wieku), oczywiście w formie nieco uogólnionej, niekiedy przejaskrawionej, ale zawsze swojskiej, naszej. „Bądź ostrożny” określa współczesny świat i społeczeństwo. Bardzo to smutny, acz prawdziwy obraz – nieustanna pogoń za pieniędzmi, bezużyteczne dyplomy wyższych uczelni, pogrzebane ambicje, niespełnione marzenia, itd. Nie dziwi zatem, że tak jak i w otoczeniu poety, w jego poezji wiele miejsca zajmuje potoczność, kolokwializmy, powtarzane hasła itd. Nie znaczy to, że „Gadane” to tomik przeciętny i kiepski – przeciwnie, jest wart uwagi ze względu na wielką inteligencję, poczucie humoru, doskonale opanowaną sztukę ironizowania, szczerość oraz talent Michała Kozłowskiego. Polecam serdecznie, gwarantuję doskonałą zabawę i dużą przyjemność z odbioru, a tym odważniejszym bodziec do refleksji.