Frontlines. Reguły Wojny


Tom 7 cyklu Frontlines
Ocena: 6 (1 głosów)

Minęły cztery lata, odkąd Ziemia rzuciła cała swoją militarną potęgę przeciwko obcym. Ludzkość cofnęła się znad krawędzi zagłady. W Układzie Słonecznym jest spokojnie. Póki co.

Być może ocalali Dryblasi wycofali się w strachu, ale zagrożenie nie zniknęło. Należy zlikwidować nieprzyjaciela na dobre, zanim podejmie kontratak, i do tego potrzebna jest nowa ofensywa. Andrew i jego zespół do działań specjalnych wyruszają na pokładzie pancernika typu Mściciel na niezwykle ważną misję poszukiwawczą. Tym razem mają działać na terenie Dryblasów.

Bez bohaterstwa na pokaz. Bez niepotrzebnego ryzyka. Wyłącznie szybkie uderzenie we wrogim systemie Capella. Rozwalić okręt nasienny obcych w drzazgi i spadać z powrotem na Ziemię. Tak przynajmniej wygląda cel.

Jednak czy na wojnie cokolwiek idzie zgodnie z planem?

Informacje dodatkowe o Frontlines. Reguły Wojny:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2022-03-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379647156
Liczba stron: 0

więcej

Kup książkę Frontlines. Reguły Wojny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Frontlines. Reguły Wojny - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2022-03-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2022,

 Za co kocham (tak, to adekwatne słowo) powieściowy cykl science fiction „Frontlines”...? Otóż za mrok. Za mroczny, niepokojący i smutny klimat tej barwnej relacji o kosmicznej wojnie ludzkości z obcą nacją, która z niewiadomych powodów zaatakowała ludzkie kolonie. To poważne, inteligentne i dramatyczne wojenne science fiction z najwyższej półki, które z każdą swoją kolejną odsłoną wydaje się być coraz to lepsze i lepsze. Najlepszym potwierdzeniem tych słów jest najnowsza część tej serii - powieść pt. „Reguły wojny”, która ukazała się kilka dni temu w naszym kraju, nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów.

 Cztery lata względnego spokoju od ostatniej wielkiej bitwy na Marsie - to wygrana ludzkości, która wykorzystuje ten czas na doskonalenie technologii i powiększanie stanu swojej armii. Ważną rolę w tym procesie odgrywa także major Andrew Grayson, dowodząc szkoleniową bazą na Islandii. Oto jednak pojawia się szansa na zmianę tego stanu rzeczy - oferta wzięcia udziału w rozpoznawczej, wypadowej misji na kosmiczne obszary kontrolowane przez Dryblasów. I choć logika kazałaby odrzucić tę propozycję, Andrew Grayson ją przyjmuje...

 Marko Kloos - twórca tej powieściowej serii, powraca tą książką niejako do jej źródeł, stawiając na doskonale sprawdzony schemat bojowo/rozpoznawczej misji w odległe zakątki kosmosu, gdzie to na załogę ziemskich okrętów może czekać absolutnie wszystko. I powiem wam szczerze, że brakowało mi tego przez tych kilka lat oczekiwania na ten niniejszy tom, oj brakowało. To ten niezwykły klimat codzienności życia na wojennym okręcie, nieustanne zagrożenie, bojowe zadania i odkrywanie tajemnic nieodgadnionego wroga - prawda, że brzmi pięknie...?

 Tak, jak to miało miejsce w poprzednich sześciu częściach tego cyklu, tak i tym razem naszym pierwszoosobowym narratorem jest Andrew Grayson. To właśnie u jego boku odkrywamy założenia misji, jej przebieg oraz rezultat, który okaże się wielce zaskakującym. Również za jego sprawą poznajemy codzienność życia na OWPA „Waszyngton”, morale załogi, stosunek ludzi do toczonej od tylu lat wojny, czy też wreszcie naturalne emocje - na czele z tęsknotą na ukochaną, ale też i choćby nocne koszmary związane ze wspomnieniami z przeszłości. Ponadto autor dał nam tu coś zupełnie nowego - otworzenie zaskakującej ścieżki dla rozwoju fabuły, która może zmienić w tej serii absolutnie wszystko...

 Andrew Grayson jest tu najważniejszą postacią, gdyż tak po prostu być musi. To doświadczony żołnierz, dobry dowódca i wciąż ten sam poczciwy człowiek, tylko że już znacznie starszy, nieco bardziej zmęczony fizycznie, aczkolwiek wciąż kochający kosmos i tę niezwykłą nutkę ryzyka, gdy się w nim znajduje. Z pewnością bohater ten zmienia się na naszych oczach, ale w mej ocenie na lepsze i przede wszystkim w bardzo przekonujący oraz realistyczny sposób.

 O literackim świecie tej opowieści można powiedzieć wprost - to okręt i wszystko to, co kryje się dookoła niego. No dobrze, to pewne uproszczenie, gdyż mamy tu również obraz Ziemi odległej przyszłości oraz pewnej znanej nam już planety w odległych rubieżach, która przyjmuje niezwykle interesującą, ale też i mroczną postać. I znów mamy tu logikę, naturalność i sens, co osobiście tak bardzo sobie cenię w literackim science fiction.

 Cykl ten wpisuje się w nurt wojennego science fiction, zatem nie mogło zabraknąć tu również widowiskowych scen walki. Te obejmują oczywiście perfekcyjnie dopracowane sceny zmagań kosmicznych okrętów z udziałem nuklearnych pocisków i przy całej gamie skomplikowanych manewrów taktycznych. Jest tu również walka na lądzie, którą także cechuje widowiskowość, realizm i odpowiednia dynamika relacji, dzięki czemu możemy z łatwością sobie wyobrazić przebieg tych starć. Marko Kloos zna się na wojennej rzeczy...

 Książka ta liczy sobie 350 stron, co początkowo wydaje się wystarczającą liczbą, ale wraz z postępem lektury zaczynamy z coraz większym niepokojem spoglądać na kurczącą się część tego, co jest jeszcze przed nami. I to chyba też najlepiej świadczy o jakości tego tytułu, który porywa nas od pierwszych chwil, trzyma w wielkim napięciu, a na koniec funduje cliffhanger, który rozpala apetyt na ciąg dalszy. To również świetna praca Piotra Kucharskiego, który kolejny raz przetłumaczył nam tę powieść w iście wyborny sposób.

 Powieść „Frontlines. Reguły wojny”, to absolutna perełka na polu wojennego science fiction, z którą może się równać chyba tylko cykl Michała Cholewy „Algorytmy wojny”. To dokładnie to, czego oczekuję od tego nurtu – czyli mrocznego obrazu walki, życia na okręcie i bezlitosnych praw Kosmosu, dla których los jednego z rozumnych gatunków gdzieś z centrum Słonecznego Układu, nie znaczy naprawdę nic. Polecam – sięgajcie po ten tytuł, cieszcie się jego ofertą i wyczekujcie z niecierpliwością premiery kolejnej odsłony tej serii.

Link do opinii
Inne książki autora
Uderzenie. Wojny Palladowe
Marko Kloos 0
Okładka ksiązki - Uderzenie. Wojny Palladowe

Gdy ktoś znajdzie się po niewłaściwej stronie rozpętanego nierozważnie konfliktu, zazwyczaj płaci za to wysoką cenę. W przypadku Adena Jansena oznacza...

Natarcie
Marko Kloos0
Okładka ksiązki - Natarcie

Obcy gromadzą się na obrzeżach Układu Słonecznego, umacniają podbitego Marsa i zaczynają spoglądać w stronę Ziemi.Odległej lodowatej kolonii Nowy Svalbard...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy