Co zrobi matka dla ratowania dzieci?
Oleńka, teraz już Franka Wyrobek, dla ratowania dzieci poświęca wszystko, co dla niej najważniejsze - przeszłość, to, kim jest, a także kobiecą godność. Panna z dwojgiem maleńkich dzieci, pozbawiona dachu nad głową, pracy i środków do życia, poszukiwana przez żandarmów, bierze ślub z człowiekiem z obcego jej świata, kowalem Ignacym. Franka przenosi się do mężowskiej chaty w Mickunach. Jedynie dzięki ciężkiej pracy udaje jej się nie myśleć o nocach z mężczyzną, którego nie kocha. Ignacy rządzi w domu twardą ręką, tylko troska o dzieci i skrywane na dnie serca wspomnienie utraconego Joachima pozwalają dawnej hrabiance Ostojańskiej wytrwać pod cudzym dachem. Tymczasem wielka wojna rzuca ich za Wołyń, gdzie do głosu dochodzą ukraińscy nacjonaliści. W świecie ogarniętym nienawiścią młoda kobieta robi wszystko, by ocalić dzieci, resztki człowieczeństwa i miłość.
Przewrotny los szykuje jej jednak niespodziankę.
Wioletta Sawicka - urodziła się i mieszka na Warmii. Z wykształcenia jest pedagogiem, ale zawodowo realizuje się jako dziennikarka. Jej specjalnością są reportaże. Wyciszenia od zgiełku życia szuka w warmińskich lasach i w Bieszczadach, które niezmiennie ją fascynują.
Autorka ośmiu powieści.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2020-06-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 424
Oleńka żyje pod przybranym nazwiskiem. Jako Franka Wyrobek wychodzi za kowala, którego nie darzy uczuciem. Dla ratowania dzieci jest gotowa poświęcić wszystko. Wojna nadal trwa i kobieta jest zmuszona do ucieczki. Kolejne dzieci trafiają pod jej opiekę.
Czy uda jej się wrócićdo domu?
Tułaczka, nienawiść, zdrada, walka o człowieczeństwo. Nadzieja, która umiera ostatnia.
,,Franka. W obcym domu" to drugi - po ,,Oleńka. Panienka z Białego Dworu" - tom o losach hrabianki Ostojańskiej, teraz Franki Wyrobek. Nie wiem, co napisać, aby za wiele nie zdradzić z fabuły, ale uwierzcie dzieje się w tej części bardzo dużo. Główna bohaterka przez to, co ja spotkało w latach 1915 - 1918, ależ naprawdę jej nie oszczędza, bardzo się zmienia (zresztą wojna zmieniła nie tylko ją), jednak mimo wszystko nie poddaje się i robi wszystko, by przetrwać razem z dziećmi nawet wtedy, kiedy zostaje wypędzona z Mickunów i trafia do Odessy. Także wtedy, kiedy i tę przyjdzie jej opuścić. W recenzji pierwszego tomu wspominałam, że jest on tylko wstępem, co zdecydowanie się potwierdziło. Nie brakuje tutaj wartkiej akcji, pełnej nieoczekiwanych zwrotów, a wielka historia, opowiadająca o czasie bieżeństwa, odzyskaniu niepodległości i powstaniu Królestwa Litwy, w rzeczywistości częściowo uzależnionego od Niemiec, czy rzeziach dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach (bo nie zaczęło się od Wołynia w 1943r.), wciąga czytelnika tak bardzo, iż niełatwo się oderwać od książki, natomiast zakończenie zaskakuje wbijając w fotel. Zaskoczyć może również przemiana dwóch innych bohaterek, ale nie będę zdradzać, kim one są. Wspomnę tylko o tym, że staną się kobietami bardzo wyzwolonymi i zacznie się między nimi rodzić związek jednopłciowy, a tak owe nie były wtedy niczym nadzwyczajnym. Tytuł sagi "Wiek miłości, wiek nienawiści" idealnie oddaje czasy wielkiej historii, w których miłość przeplatała się z zemstą i nienawiścią, pojmowaną, jako czynnik ludzkiej natury, ale też stosunków społecznych, co oddaje ten cytat: "Nie można wymagać rozsądku od ludzi, którzy zamiast rzetelnej wiedzy ufają zabobonom. Nie ma gorszego ograniczenia, niż ciemnota umysłowa. Plotkują, bo wzbudza w nich lęk wszystko, co nowe i nieznane.". Serdecznie polecam ten cykl.
,,Wtedy zaświtała jej w głowie pewna zbawienna myśl.
To tylko opakowanie, zmieniona sytuacja, ale w środku wciąż jestem taka sama. To nadal ja. Aleksandra Ostojańska. I nikt mi tego nie zabierze. Nawet nędza".
Oleńka, kiedyś panienka z bogatego domu, teraz biedna samotna matka, która zostaje zupełnie sama w tak trudnych wojennych czasach, poznaje kowala - Ignacego, porywczego, prostego człowieka, ktorego postanawia poslubić, aby dać dom swoim dzieciom, choć nie wychodzi za mężczyznę z miłości, wie że będzie nieszczęśliwa, ponieważ nigdy nie odwzajemni jego uczuć, wie, że nie ma innego wyjścia. Od momentu ślubu nie jest już Oleńką a Franką - chłopką.
Ile poniżenia jest w stanie znieść człowiek dla ratowania najbliższych osób?
Znajdziecie w tej książce wiele emocji, czas wojny to przecież ogrom zbrodni i tragiczne losy całych rodzin, skazanych na tułaczkę, okaleczonych fizycznie i psychicznie, jednak mających silne pragnienie aby przeżyć za wszelką cenę.
"Franka w obcym domu " to ciąg dalszy losów Aleksandry Ostojańskiej, która opuściła swój majątek po zamordowaniu rodziców podejrzewanych o spiskowanie przeciwko ówczesnej władzy. Dziewczyna zostaje zupełnie sama, choć towarzyszy jej służąca Józka.
Obie kobiety wkrótce zostają matkami, ale to Ola musi zając się obojgiem dzieci.
Zupełnie nieoczekiwanie pojawia się w otoczeniu ich kowal z sąsiedniej wsi, któremu kobieta zawdzięcza przeżycie po bestialskim ataku. Tym razem mężczyzna przychodzi z konkretną ofertą. Chce aby Franka ( bo zmiana imienia i nazwiska spowodowana była chęcią ukrycia się przed prześladowcami) została jego żoną.
Kobieta musi podjąć trudną dla siebie decyzję, która zaważy na losach jej i dzieci. Trudne jest bycie z kimś bez miłości, z rozsądku, a tak wyglądać musi to małżeństwo. Przeprowadzka do domu Ignaca nie jest łatwa, to zupełnie inny świat. Mimo, że Franka jest obeznana z tym jak wyglądało życie na wsi, to jednak to jest zderzeniem się z wyobcowaniem. Sąsiadki dziewczyny są zdziwione niektórymi sytuacjami. Wyśmiewają się z niej i z Ignaca, który realizuje prośby żony związane z unowocześnieniem życia.
W tej książce możemy podglądnąć jak pod strzechy wkracza powoli nowoczesność i z jakim oporem spotkają się proste zasady związane z higieną czy żywieniem. Podglądamy życie zarówno w mieście jak i na wsi.
Akcja książki toczy się w trudnym dla Polski momencie. Widać już wyraźnie osłabnięcie dominującej roli zaborcy rosyjskiego, do głosu dochodzą ci, którzy są rdzennymi mieszkańcami Wileńszczyzny, a Lachy najwyraźniej są dla nich wrogami. W powieści jest wiele sytuacji pokazujących nienawiść ukrywających się w lasach oprawców mordujących, gwałcących i rabujących pod pretekstem wyłapywania tych co są przeciwni ich polityce.
Mamy tu sceny z tułaczki Franki skazanej na wywózkę w głąb Rosji, utratę domu, najbliższych, ale jednocześnie pokazaną niezwykłą odwagę kobiety, która walczy o utrzymanie się na powierzchni swojej małej rodziny. Na szczęście nie jest w tym osamotniona i na swojej niełatwej drodze spotyka dobrych ludzi.
Pojawia się także tematyka związana z feminizmem szeroko pojętym. Bryluje w tym postać Niny, pełnej innowacyjnych pomysłów, które chce realizować na terenach wiejskich. Niektóre z nich są bardzo odważne.
Na duży plus trzeba zaliczyć dopracowanie postaci głównej bohaterki, która z niewinnego i bez wyrazu dziewczęcia staje się mocną kobietą, która walczy o byt swojej rodziny.
Jeszcze lepsza niż część poprzednia. Nie tylko dzieje się więcej, ale także w ciekawy i jaksny sposób pokazuje jak wyglądała I wojna światowa na terenach należących do Rosji. Oczywiście podziewial Oleńkę za jej cechy. Co więcej... mocno kibicowałam by odnalazła szczęście, ale to nie dostała tak łatwo. Wiele było zawirować w jej życiu. Końcówką tej częśći autorka narobiła mi apetytu na część kolejną- zostawiła kilka sprw, które być może zostaną rozwiązane w kolejnej częśći. Nie mogę się już tego doczekać.
Skończyła się wojna. Anna ma prawie 13 lat. Mieszka w Tilsti z rodziną biologicznego ojca, która nadała jej imię Elise. Jest dobrze traktowana....
Kontynuacja fascynującej opowieści o zakazanej miłości i sile nadziei w czasach, gdy świat ogarnęła mordercza wojna. Prusy Wschodnie, schyłek II wojny...
Przeczytane:2020-07-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020, obyczajowe, recenzje,
W tym tomie wyjaśni się wiele tajemnic, o których była mowa w pierwszej części "Oleńka. Panienka z Białego Dworu". Niektórzy bohaterowie poproszą o przebaczenie swoich win, ale czy to będzie szczera skrucha? Gdzie jest granica między walką o przetrwanie a egoizmem, który krzywdzi innych? Wojna wyzwala w człowieku najgorsze instynkty, o które w innych okolicznościach by sam siebie nie podejrzewał. Dalej jesteśmy świadkami walk o wolność Polski. Autorka bardzo obrazowo przedstawiła wydarzenia, które miały miejsce na Kresach Wschodnich. Nie tylko Polska walczyła o niepodległość, ale też Litwa i Ukraina. Więc zrozumiałe jest, że Polacy nie byli mile widziani w tamtych regionach jako posiadacze ziemscy. Majątki szlacheckie były grabione, palone, a właścicieli mordowano.
Bardzo odpowiada mi styl pani Wioletty, nie potrafiłam oderwać się od czytanej powieści. Wyważone opisy, które nie przytłaczają i nie nużą, do tego duża ilość dialogów sprawia, że bardzo łatwo wyobrazić sobie poszczególne sceny, w których biorą udział bohaterowie. Dalej kibicuję Oleńce, którą nie sposób nie lubić. Kobieta anioł, który potrafi odsunąć na bok własne potrzeby i pomagać potrzebującym. Jej odpowiedzialność i zaradność może być wzorem dla nas. Natomiast nie polubiłam jej brata, który zachowuje się bardzo egoistycznie. Mężczyzna nie liczy się z uczuciami innych, ocenia wszystko zero jedynkowo.