Kolejny tytuł z bestsellerowej serii To, o czym dorośli Ci nie mówią dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, jak to się dzieje, że czasem rozpiera nas szczęście, a czasem ogarnia smutek, i jak rozszyfrować inne emocje. W książce znajdziemy odpowiedzi na pytania:
Czy potrzebujemy emocji i czemu tak bardzo?
Dlaczego emocje czasem nas ponoszą?
Ile jest w nas chemii, a ile rozumu?
Czy można być szczęśliwym bez przerwy?
Do czego przydają się lęk i złość?
Co nami steruje - serce czy rozum?
Czy emocje da się ogarnąć i czy w ogóle warto?
Wydawnictwo: Publicat
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
Liczba stron: 160
Język oryginału: polski
Odkąd pamiętam, emocje towarzyszą nam każdego dnia i powodują to, że czujemy się wówczas niepewnie. Tracimy pewność siebie, która jest gwarancją do odnoszenia sukcesu na różnych płaszczyznach życia. Większość osób z czasem analizuje sytuację czy jest, taka w ogóle potrzeba, abyśmy wyrażając, emocje wzajemnie krzywdzili, się z użyciem niepotrzebnie wypowiedzianych z łatwością słów powodując rany przyczyniające się do tego, że nie będziemy mogli w stanie ponownie wybaczyć, gdyż tracimy zaufanie, by móc znów nawiązać ponownie kontakt o ile zaistnieje taka konieczność.
Sięgnęłam po książkę pt. ''Emocje. To, o czym dorośli ci nie mówią" autorstwa Bogusia Janiszewskiego nie tylko, aby poznać zagadnienia związane z przedstawionymi koncepcjami na to, czy ja czytelniczka będę mogła potrafić zrozumieć i zastosować je w praktyce, czym są okazywane emocje oraz chciałam się przyglądnąć z bliska ilustracjom bardzo precyzyjnie wykonanym przez Maxa Skorwidera.
Książka ta składa się z 6 rozdziałów.
Autor w każdym w zamieszczonym na samym początku spisie treści rozdziałów opisuje, o czym będzie główna jego treść.
Zwróciłam szczególną uwagę podczas zapoznawania się z główną zawartą w tej książce tematyką-emocje, że zarówno autor, jak i ilustrator potrafią zapełnić całą stronę dużymi i małymi prezentującymi się ciekawie ilustracjami oraz istotnymi informacjami z nimi związanymi i można przy okazji samemu spróbować, czy potrafilibyśmy rozszyfrować daną emocję bez patrzenia, że została ona już wcześnie określona.
Moje pierwsze z autorami książki Boguś Janiszewski, Max Skorwider pt. ''Emocje. To, o czym dorośli ci nie mówią'' uważam za udane z tego względu, że oni sami musieli coś przeżyć osobiście, aby móc je w odpowiedni sposób przekazać to, co jest najistotniejsze, kiedy to osoby dorosłe nie potrafią wytłumaczyć, na czym polegają emocje i skąd się tak nagle w nas pojawiają.
Autor przedstawił, tak naprawdę, jak można odczytywać prawdziwe osobiste emocje wyrażane oraz jak można je odbierać, by móc we właściwy sposób zrozumieć, choć nie jest, to takie łatwe czasami mając na uwadze towarzyszące mechanizmy, które nie każdy wie, jak one działają w praktyce.
Książkę tę czytało mi bardzo dobrze, ponieważ autor zaciekawił, mnie umiejętnością ciągłego twórczego myślenia na to, jak ma powstawać opisane zagadnienie. Ta sztuka literacka nie każdemu się udaje, a jemu się udało.
Warto przeczytać tę książkę.
Bardzo fajne przedstawienie tego, czym są i skąd się biorą emocje z biologicznego/chemicznego punktu widzenia. Informacje są dość rozbudowane, więc powiedziałabym, że tak jest to lektura 8+, bo młodsze dziecko może pewnych rzeczy nie zrozumieć (ja sama do końca nie zdołałam zrozumieć, co w naszym mózgu reprezentuje Grażynka ;p). Tak czy owak - książka zdecydowanie jest warta zapoznania się z nią i nie mam wątpliwości, że sięgniemy z synkiem po inne części serii. Szczerze polecam.
Nie bój się, poznaj wroga i dowiedz się, jak sobie z nim poradzić. Nowa książka duetu Boguś Janiszewski, Max Skorwider. Jej bohaterem jest Piotrek...
O, choroba! Jak tu pisać książkę dla dzieci o raku? Normalnie. Lekko, empatycznie i merytorycznie! Adela ma 12 lat, psa Pusię, brata Olka i uwielbia taniec...
Przeczytane:2022-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Wybaczcie, że zacznę od pytań, ale czy wiecie, z czego zrobiony jest człowiek? Czym jest układ nerwowy? Po co nam smak? Po co te emocje? Na to i wiele innych ważnych pytań odpowiedź znajdziesz właśnie w książce „Emocje. To, o czym dorośli ci nie mówią”. Na rynku na pewno znajdzie się masa świetnych książek edukacyjnych, ale w moje ręce trafiła właśnie ta z wydawnictwa Publicat.
Żeby to źle nie zabrzmiało to testerem była moja Helenka i moja skromna osoba. Jak zobaczyłam na Instagramie recenzje do tej książki, to moja głowa oszalała i pouczyłam się, jakbym cofnęła się w czasie. No tak fantastycznej książki to nie widziałam od lat (nie widziałam też innych, ale dziś właśnie o tej), Będąc w kuchni słyszę śmiech z pokoju córki i pytam się co ją tak rozbawiło, a ona pokazuje mi dialogi, jakie są w książce napisane w taki zabawny sposób, że sama nie mogłam przestać czytać kolejne i kolejne. Książka poza mnóstwem cudownych obrazków posiada wiele różnych eksperymentów do zrobienia np. przez nas samych i jaki wywoła efekt, co jest dziś bardzo potrzebne, bo np. moja córka jest wzrokowcem jak zobaczy i sama coś sprawdzi lepiej zapamięta. Naszym ulubionym eksperymentem było wywołanie obrzydzenia, mając budyń czekoladowy, ale wyniki to już sami sprawdzicie. Śmiechu było naprawdę długo. Poza tym dowiesz się, jaki żart z gatunku tych głupich może spowoduje, że dziadek wyskoczy z kapci? Kolejna lekcja, jaka nam się podobała to ta o neuronach, a przykład przeczytasz na podstawie dwóch osób Bolka i Tosi.
Przykład z książki:
Bolka wszyscy w szkole uważają za łobuza, ponieważ krzywdzi kolegów i koleżanki, nie uważa na lekcji oraz często się denerwuje i tutaj dowiedziałam się, że wcale nie jest złym chłopcem tylko neurony mu się rozregulowały, ponieważ u niego w domu słyszy tylko krzyki, a do tego czasem oberwie od mamy ścierką niby lekko, ale zawsze to coś poza tym jego rodzice ciągle mówią mu, że jest do niczego. Który normalny neuron, by to wytrzymał?
Tosia, mimo że ma to samo w domu co Bolek, czyli krzyki non stop to często boi się swoich rodziców, którzy z igły widły robią, ale ogólnie nie jest niegrzeczna i jej neurony też tego nie wytrzymują, przez co zamknęła się w sobie i udaje, że jej nie ma. Nie ma złości ani agresji, ale za to bardzo dużo smutku. A rodzice ciągle krzyczą w jej stronę mówiąc, że jest wyrodna córka i że nic z niej nie będzie.
Zanim ocenimy kogoś pomyślmy, przez co przechodzą i w jakim zdrowiu są ich „neurony” Sami oceńcie, bo dla nas ta pozycja to takie must have nie tylko młodego czytelnika. Bardzo mądra na konkretnych przykładach. Przez myśl mi przeszło, że co drugi dorosły powinien ją przeczytać, bo wiele rozjaśni w głowie, choćby rodzice i prawidłowy sposób rozmowy z dzieckiem.
Z całego serca polecamy z Helenką. Takie książki są z nami na lata, a treść nie ma daty przydatności. Wspaniałość w tak bogatej kolorystycznie oprawie.