Egzekutor

Ocena: 5.44 (32 głosów)
Inne wydania:

Robert Hunter na tropie sadystycznego mordercy, który zna źródła największych lęków swoich ofiar. I wiedzę tę wykorzystuje w najokrutniejszy z możliwych sposobów...

Policja w Los Angeles odkrywa na stopniach kościoła ociekające krwią pozbawione głowy ciało księdza. Sprawca starannie je ułożył: nogi duchownego leżą wyprostowane, ramiona złożone na piersi jak do modlitwy, a w miejscu, gdzie powinna być głowa, spoczywa łeb psa... Na klatce piersiowej widnieje napisana krwią cyfra 3. Detektyw Robert Hunter myśli początkowo, że to zabójstwo rytualne, jednak gdy okrutnie okaleczonych ciał przybywa, ze zgrozą odkrywa, że wszystkie ofiary umarły w sposób, który je najbardziej przerażał. Tylko skąd morderca mógł znać ich najgorsze koszmary?

,,Nie sposób oderwać się od czytania". Express

,,Carter potrafi omotać czytelnika i przekonać do zarwania nocy, byle tylko dowiedzieć się, co będzie dalej. Egzekutor to mocna rzecz". Magazyn Literacki Książki

Informacje dodatkowe o Egzekutor:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2023-07-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382305777
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Executioner

Tagi: Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Egzekutor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Egzekutor - opinie o książce

Przyszpili cię do metalowego, twardego krzesła.
Przywiąże do niego szorstkim, wrzynającym się w delikatną skórę sznurem.
Zaklei usta mocną, boleśnie lepką taśmą.

Zapali w kominku.

Bynajmniej dla stworzenia miłej atmosfery.
A może jednak?
>>On<< bawi się znakomicie.
Zbliża się ponownie, z tym szyderczym uśmieszkiem na twarzy.
Kompletnie do niego nie pasuje.
Nagle znajduje się za tobą.
Popycha wprost pod ogniste wrota kominka.
Gorączkowo i zapalczywie szarpiesz się, próbując się odsunąć od przeklętego żywiołu.
To na nic.
Trzyma mocno, abyś nie drgnął ani na centymetr. Milimetr.
Czujesz, że nadzwyczajnie się pocisz. Piekielnie czerwone plamy stopniowo obrastają całe twoje bezbronne ciało.
Topi się. ONO. SIĘ. TOPI.
Jak cholerne masło na rozgrzanej do czerwoności patelni.
Tyle że ktoś o nim zapomniał.
Zostawił na spalenie.
Ból jest obezwładniający.
Gdzieś w amoku słychać przewiercający ryk.
Chyba wyrywa się z twoich ust.
Można je tak jeszcze nazwać?
Ale zaraz wszystko cichnie.
Zasypia.
Razem z twoją świadomością. I życiem.

Carter. Wystarczy to nazwisko, a wiem, że się nie zawiodę. To dopiero drugi tom, a zachwytom nie ma końca. Na pewno jest to jedna z najkrwawszych książek, jakie czytałam, a jednocześnie jedna z najlepszych przeczytanych w tym roku. Pomysł na zabijanie według najgorszych koszmarów ofiar bardzo przypadł mi do gustu. Wiecie, ile to jest planowania, obserwowania, setek godzin gruntownego researchu? I to kilku osób! Podpowiem - jest to cholernie pracochłonne i w równym stopniu zwyczajnie chore, psychiczne, obłąkane. Ale u Cartera to normalka. W dodatku Autor opisuje mordercze akty, obrażenia, kolejne kroki, metody zabójcy w tak realistyczny, paskudny, a przy tym genialny sposób, że nie sposób odłożyć tej książki choćby na moment. Poniekąd sprzyjają temu trójstronne rozdziały. W znacznym stopniu Robert Hunter, którego uwielbiam, ubóstwiam i podziwiam 💛

Geniusz 👏

Link do opinii
kingaczyta.blogspot.com Każdy z nas się czegoś boi; jedni boją się pająków, inni wody, czy ciemności. Są fobie, które towarzyszą nam już od najmłodszych lat, bo w dzieciństwie spowodował je jakiś uraz. A teraz wyobraź sobie, że umierasz i przed ostatnim oddechem musisz zmierzyć się ze swoimi największymi lękami... Tak właśnie działa Egzekutor. Zna największe lęki swoich ofiar i w wyrafinowany sposób morduje. Kim jest? Dlaczego to robi? "Egzekutor" to moje drugie spotkanie z panem Carterem. Pierwsze było bardzo udane, to również. Chris Carter nie głaszcze czytelnika po główce; książka przepełniona jest brutalnością, a przedstawione morderstwa są wyszukane i napawają obrzydzeniem. "Egzekutor" trzyma poziom od początku do końca; jest napięcie, powoduje szybsze bicie serca i potrafi zaangażować czytelnika. Trzeba mieć naprawdę wybujałą wyobraźnię, żeby wymyślić takie sceny. Muszę jednak wspomnieć o pewnym zabiegu autora, który z czasem zaczął mnie irytować. Otóż rozdziały są bardzo krótkie i notorycznie urywane w najważniejszych momentach. Z jednej strony potęgowało to uczucie napięcia i sprawiało, że ciężko było się od książki oderwać, bo po prostu trzeba było poznać ciąg dalszy. Z drugiej jednak autor chyba przedobrzył i aż nazbyt wykorzystywał tę metodę. Jeśli miałabym porównać ten tytuł do "Krucyfiksa", czyli do pierwszego tomu, to powiedziałabym, że jest inny. Tym razem autor pokusił się tutaj o wątek z medium, który, no cóż, średnio do mnie przemówił i sprawił, że cała ta historia stała się dużo mniej realna. W pewnym momencie nawet się trochę zawiodłam, bo byłam przekonana, że dobrze wytypowałam mordercę i że to było takie proste. Nic jednak z tych rzeczy, bo chwilę potem autor znowu mnie zaskoczył i podał rozwiązanie, jakiego się nie spodziewałam, Trochę jednak tu przedobrzył i wydawało mi się to wszystko naciągane, ale niech będzie. W pierwszym tomie sporo było wątku obyczajowego, dzięki któremu poznanie głównych bohaterów było możliwe. Tym razem skupiamy się głównie na śledztwie, a życie osobiste Roberta poszło w odstawkę. Ale to akurat plus.
Link do opinii
Chris Carter. To nazwisko budzi nieopanowane apetyty u każdego czytelnika, który lubuje się w mocnych, krwawych opisach i szybko pędzącej akcji. To zapowiedź uczty dla każdego, kto chce w krótkim czasie zaznać trochę przerażenia i z niedowierzaniem nad wyobraźnią autora gorączkowo obracać strony. W "Egzekutorze" poruszamy się w sferze, która u każdego z nas budzi trwogę. Nasze najgorsze lęki, nocne koszmary, stają się narzędziem zbrodni w nas wymierzonym. Robert Hunter wraz ze swoim partnerem, Carlosem, zostają wezwani do morderstwa. Miejscem zbrodni jest kościół, a ofiarą ksiądz. Scena zbrodni przypomina koszmar. Wszędzie rozchlapana krew, ofiara ma odciętą głowę a w jej miejsce wetknięty jest łeb psa. Kto aż tak mógł nienawidzić księdza Fabiana, który żył skromnie i znany był z niesienia pomocy potrzebującym? Detektywi nie mają pojęcia, z której strony ugryźć tę sprawę, zwłaszcza, gdy patolog odkrywa na plecach zamordowanego narysowaną krwią cyfrę trzy. Czyżby była to trzecia ofiara seryjnego mordercy? Więc gdzie podziewają się ich ciała? Zanim uda im się dojść do jakichś konkluzji, pojawia się ofiara numer cztery. Jej śmierć została okupiona ogromnym, niewyobrażalnym bólem. Do czego jeszcze zdolny jest psychopata zdolny do takich okrucieństw? W sprawę wmieszana zostaje także młoda dziewczyna, uciekinierka, która miewa wizje popełnianych morderstw. Robert Hunter to jeden z najlepszych detektywów wydziału zabójstw Los Angeles. Umie zgłębiać psychikę seryjnych morderców, świetnie czyta miejsce zbrodni i ma instynkt łowcy. Po potyczce z Krucyfiksem miał nadzieję, że przez długi czas nie zazna takiej makabry. Niestety. Tym razem jest równie źle a nawet być może gorzej. Detektywi nie potrafią odnaleźć pierwszych ofiar, nie znają motywu tych przerażających zbrodni ani nie znajdują żadnych powiązań pomiędzy ofiarami. Czas goni, morderca jest nieuchwytny a policja robi się coraz bardziej nerwowa. Zwłaszcza, że Egzekutor to nie jedyny grasujący obecnie morderca. Gdzieś na peryferiach świadomości Robert rejestruje sprawę Rzeźnika, brutalnie zabijającego młode prostytutki. Przede wszystkim na początku trzeba zaznaczyć, że "Egzekutor" to nie jest książka dla ludzi wrażliwych. Ze stron aż kapie krew, kipi niewyobrażalne cierpienie a strach wycieka z liter. Każdy z nas nosi w sobie lęk, mniej lub bardziej przeszkadzający nam w życiu. Autor urzeczywistnia te lęki, gdy swojego mordercę wyposaża w wiedzę o przedmiocie strachu jego ofiar. Tak więc jest to lektura mocna, zabarwiona szczegółowymi opisami scen zbrodni. Akcji też niczego nie brakuje, gdyż ta, podobnie jak w poprzedniej części, mknie do przodu dzięki dynamicznemu tempu i krótkim rozdziałom. Faktem jest, że ciężko się od książki oderwać. Mam jednak kilka "ale". Zabrakło mi głębszej analizy psychologicznej, przez co zarówno bohaterowie pozytywni, jak i negatywni są dosyć płytcy. Po drugie, dla mnie motyw i zachowanie mordercy było zbyt wybujałe. Ciężko mi było dać temu wiarę. Z drugiej strony, nie domyśliłam się kim jest sprawca, a to duży plus. Niestety zakończenie z kolei mnie nie zachwyciło. Tak więc, jak widać, mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem zadowolona, gdyż bardzo lubię takie szybkie, krwawe fabuły, gdzie opisy zbrodni jeżą włosy na głowie a strony obracają się same. Jednak jedyne, co zapamiętam z tej książki, to właśnie owe pomysłowe opisy. Nie zmienia to faktu, że na pewno sięgnę po następne części. Takie zboczenie, co zrobić:) Podsumowując, "Egzekutora" czyta się z dużym zaangażowaniem, dreszczem przerażenia i niedowierzaniem. Świetna pozycja na jeden, góra dwa wieczory, dla osób lubujących się w literaturze mocnej, nie stroniącej od ohydnych opisów. Kto wrażliwy - niech omija z daleka. Typowo rozrywkowa lektura, przy której zwoje mózgowe raczej odpoczywają, choć są postawione w stan gotowości.
Link do opinii
Choć to drugi tom to jednak moje trzecie spotkanie z twórczością Cartera i stworzonym przez niego detektywem. Chciała bym by ta przygoda trwała i trwała i trwała... Nie licząc jednego autora przy którym spędziłam specyficznie cudowny czas to Chris jest drugim, którego nie odłożę do póki zechce pisać. A wierzę, że nie przestanie zbyt szybko... Detektyw Hunter niedawno zakończył sprawę seryjnego mordercy o pseudonimie Krucyfiks. Zarówno w głowie i sercu Roberta jak i jego partnera Carlosa pozostała pewnego rodzaju skaza. Gdzieś w głębi liczą, że najgorsze mają za sobą i teraz choć nadal pracują w wydziale zabójstw powinno być lżej i łatwiej. Jak się okazuje powiedzenie: nadzieja matką głupich jeszcze nigdy nie było tak prawdzie... "Hunter doskonale czytał miejsca zbrodni. Wyczuwał różne rzeczy i rozszyfrowywał sygnały niedostępne dla innych detektywów. Te miejsca zbrodni jednak milczały, słychać było tylko jedno słowo, wrzeszczały je na całe gardło - strach." * Hunter i Garcia zostają wezwani do makabrycznego morderstwa. W kościele zostają znalezione zwłoki księdza i nie było by to zbyt drastyczne gdyby nie fakt, że ciało posiada... psią głowę, a ta należąca do ojca Fabiana znika. Kto i dlaczego zabija w ten sposób? Czy pierwsza myśl, że jest to zabójstwo rytualne jest dobra? I dlaczego ksiądz ma na klatce piersiowej napisaną krwią cyfrę "3" Niestety... Nie mija wiele czasu jak zostają znalezione kolejne zwłoki. Tym razem metoda jaką posłużył się zabójca była całkiem inna. Skąd w ogóle pomysł by połączyć je w jedną sprawę? Skoro ofiarą była kobieta, a przyczyną śmierci usmażenie żywcem to gdzie tu podobieństwa? Cyfra... Tym razem napisana jest na plecach i jest to "4". Nie, to nie jest ostatnia ofiara. Będą jeszcze inne, a to ile ich będzie zależy od tego jak poprowadzą śledztwo Robert i Carlos. "Przywołaj swoje najgłębsze lęki, a koszmar stanie się rzeczywistością..." ** Każdy z nas czegoś się boi. Jednych przerażają pająki, innych ogień, następnych woda. To czym posługuje się morderca w książce Cartera to odzwierciedlenie naszych koszmarów, lęków i fobii. Otwiera szczelnie zamknięte przez nas drzwi do tego co nas przeraża. Powoduje, że śmierć, która i tak jest dla nas czymś strasznym staje się czymś nie do opisania. " I nagle chciałem czegoś więcej niż tylko ich życia i ich lęku. Same tortury i pozbawienie ich życia nie wystarczały. Musiałem popróbować ich krwi i ciała. Tp mnie... odmieniło. Dawały mi siłę. Ty też powinieneś kiedyś spróbować. Człowiek jest na haju jak po niczym innym. Dosłownie pożerasz swojego wroga - to uzależnia." *** Byłam pewna, że Chris już w Krucyfiksie pokazał co potrafi i co może siedzieć człowiekowi w głowie. Ale tak jak w książce Hunter i Garcia liczyli na lżejsze sprawy i się przeliczyli tak ja przeliczyłam się z tym, że więcej makabry umieścić się nie stronach książki nie da. A jednak... Ponownie chciała bym tę pozycję polecić każdemu i ponownie zrobić tego nie mogę, bo zbyt dużo osób nie będzie w stanie znieść tego co Carter ubiera w słowa. Powtórzę się, ale i ta powieść jest zbyt drastyczna, zbyt krwawa i zbyt przerażająca dla "normalnego" czytelnika. Jako dodatek napiszę, że osobiście będę się asekurować i nie zdradzę co mnie przeraża, bo a nóż widelec jakiś psychopata to czyta i zechce wykorzystać przeciwko mnie ;) * -Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, str. 237 ** - Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, okładka *** - Cytat z "Egzekutor" Chris Carter, str. 398
Link do opinii
",,Stanął stopą na kości wystającej ze złamanej w kostce nogi swojej ofiary, nachylił się i jedno po drugim wstrzelił trzy gwoździe w zdruzgotane prawe kolano mężczyzny. Potworny ból rozdarł całą nogę ofiary." Zapraszam, czeka na Was recenzja "Egzekutora" ^_^ http://magicznyswiatksiazki.pl/egzekutor-chris-carter/
Link do opinii
Avatar użytkownika - wika9
wika9
Przeczytane:2014-02-25,
Pozycja mocna i bardzo brutalna. Opisy ....oj lepiej nie czytać przy jedzeniu. Zakupiłam tą książkę przeczytawszy wcześniej rewelacyjne jej recenzje i pomyślałam, że muszę ją mieć. Dlaczego wystawiłam tylko czwórkę? Cóż, nie powaliła mnie na kolana. Powiem tak - dobra sensacja, ale są duże lepsze. Podsumowując polecam, ale niekoniecznie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sil
Sil
Przeczytane:2013-12-28,

To miała być kolejna nudna zmiana w karierze detektywa Roberta Huntera. W końcu ilu może być, nawet w tak ogromnym mieście jak Los Angeles, seryjnych morderców i psychopatów? Chyba nie tylu, by codziennie zaprzątać głowę policjantom pracującym w mieście aniołów, prawda? A jednak jakiś się znalazł i postanowił zburzyć przedświąteczny nastrój, który zapanował w całym mieście. Bladym świtem, w kościele pod wezwaniem Siedmiorga Świętych zapanowało niespodziewane poruszenie. Zamiast codziennej, porannej mszy odbyło się zupełnie inne zgromadzenie. Zjechali się dziennikarze, przybyła policja, zjawili się i technicy laboratoryjni. A całe to przedstawienie po to, by podziwiać dzieło pewnego szaleńca, zapewne czciciela szatana. Niewielu wytrzymało wewnątrz świątyni więcej niż kilka sekund. Zdecydowana większość, wnet po przejściu progu kaplicy, rzucała się na zewnątrz, by zwrócić niedawno spożyte śniadanie. Ale nie detektyw Hunter, co to, to nie. Choć niewiele brakowało, bo przy samym ołtarzu zobaczył to, co przeraziło i zniesmaczyło wszystkich wcześniej tam obecnych. Mnóstwo krwi, z pozoru nielogicznie rozchlapanej, przewrócony kielich, z którego ewidentnie pito i ciało, któremu odcięto głowę i zastąpiono ją łbem psa. Ofiarą okazał się ceniony i poważany ksiądz, którego otoczenie wprost uwielbiało. Trudno więc było komukolwiek zrozumieć, co też ten biedny człowiek musiał komuś uczynić, że zasłużył na tak nieludzką śmierć. Do sprawy, jak się można domyślić, przydzielony zostaje niezawodny detektyw, a do tego doskonały psycholog, wspomniany wcześniej Robert Hunter oraz jego wierny kompan i partner - Carlos Garcia. Mężczyźni natychmiast dochodzą do wniosku, że mają do czynienia z jakimś nieznanym im rytuałem i zapewne czeka ich w najbliższym czasie seria podobnych morderstw. O ile oczywiście, nie zdążą złapać na czas mordercy. Nikt jednak nie przypuszcza, jak bardzo od tego potencjalnie pierwszego bestialskiego ataku może różnić się kolejny. Czy mężczyźni poradzą sobie z powierzoną im sprawą? Czy morderca zaatakuje po raz kolejny? Jeśli tak, to gdzie i w jaki sposób? By się tego wszystkiego dowiedzieć koniecznie trzeba sięgnąć po zdumiewającą powieść, jaką jest Egzekutor.

Jeśli mam być szczera, zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, jakie przedstawił w książce jej autor. Każda kolejna zbrodnia, którą opisał na kartach Egzekutora, była potworniejsza od poprzedniej i to nie tylko ze względu na sposób jej wykonania, ale przede wszystkim pobudki, którymi kierował się morderca. Strach, najgłębsze i najbardziej skrywane bolączki, zapomniane koszmary... to one były podstawą do działania psychopaty.

Każda kolejna strona przynosi czytelnikowi coraz to nowe informacje, ale i dodatkowo gmatwa to, czego dowiedziano się już wcześniej. Co łączy ofiary? Jak morderca poznał ich najbardziej skrywane sekrety? Czy kiedyś ma zamiar zakończyć tę szaloną wyliczankę, jeśli tak, to kiedy i w jaki sposób? Czy autor przejdzie od słów do gestów i zaprezentuje czytelnikowi, w całej krasie, tego brutalnego mordercę? Jeśli tak, to czy czytelnika zdziwi jego osoba? Tego niestety dowiedzieć należy się już osobiście, najlepiej poprzez zaznajomienie z powieścią.

Podczas lektury towarzyszyła mi niepokojąca myśl, że książka jest za dobra i że autor może w końcu stracić rezon, z jaką zabrał się do jej pisania. I niestety wiele się nie pomyliłam. Jak dla mnie sama końcówka była zbyt niezwykła, a nawet cukierkowa. Szybki, zbyt szybki finisz. Z jednej strony zupełne zaskoczenie na myśl o tym, kim jest morderca, z drugiej zaś fakt, że zakończenie można było napisać znacznie lepiej. Nie mnie jednak oceniać, czy zakończenie samo w sobie jest słabe. Według mnie po prostu nie dorównuje pozostałej części Egzekutora. Jedno jest pewne, książka jest przerażająca i może doprowadzić czytelnika do "niewielkiej" paranoi. Po przeczytaniu większej jej części, nie mogłam w nocy zasnąć. Każda próba kończyła się na widoku rzeki krwi, albo przerażających mnie pająków. Jak widać, siła sugestii Chrisa Cartera jest zdumiewająca. Powieść polecam z całego serca każdemu pasjonatowi dobrych thrillerów. Zdecydowanie warto poświęcić jej czas. 

Link do opinii
Totalnie nieprzewidywalny, taki właśnie jest thriller pióra Chrisa Cartera. Mnóstwo bohaterów pojawia się w tejże powieści - i faktycznie występujących, i tylko wzmiankowanych. Mając już jakieś pojęcie o stylu autora, wiedziałam, że odkrycie tożsamości Egzekutora będzie twardym orzechem do zgryzienia. I nie pomyliłam się. Typowałam kilkanaście postaci, które mogłyby okazać się tytułowym seryjnym mordercą, lecz moje podejrzenia nie okazały się słuszne, wskutek czego zwątpiłam, że kiedykolwiek zostanę Sherlockiem w sukience, zaś uwierzyłam w pisarskie możliwości Chrisa Cartera i postanowiłam sięgać już po absolutnie wszystko, co wyjdzie spod pióra tego pana. Moje podejrzenia padały na wszystkich bohaterów, w pewnym momencie nawet zaczęłam o popełnienie okrutnych mordów podejrzewać samego Roberta Huntera! Znacie pojęcie "syndromu jeszcze jednego rozdziału"? Jest ono nieodłącznym elementem czytania powieści Chrisa Cartera. "Egzekutora" przeczytałam w ciągu zaledwie kilku godzin - za sprawą plastycznego języka, nieustannie rosnącego napięcia, zwrotów akcji o 180 stopni i suspensu, który pisarz stosuje równie umiejętnie, jak Dan Brown. A może nawet lepiej...? Już po raz drugi jestem oczarowana thrillerem tego autora. Może jestem ślepa, a może zaślepiona, lecz nie jestem w stanie dostrzec najdrobniejszej choćby wady tejże powieści. Chapeau bas, panie Carter!
Link do opinii
Carter zna świat, o którym pisze. Być może ludzie, na których wzorował swoich bohaterów, istnieją naprawdę. Studia, praca z przestępcami, umiejętność niezwykle sugestywnego przedstawiania miejsc i postaci sprawiają, że ,,Egzekutor" to nie tylko kryminał, to mroczny thriller, od którego nie można się oderwać. https://missfeather.wordpress.com/2013/04/04/chris-carter-egzekutor/
Link do opinii

Ponownie świetna, mroczna, wciągająca fabuła. Carter potwierdza świetny warsztat. Utwierdziłem się w tym, że jest moim odkryciem ubiegłego roku. Na pewno będę kontynuować czytanie serii z Hunterem!

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2023-08-20, Ocena: 5, Przeczytałam,
Powieści Chrisa Cartera cieszą się w Polsce bardzo dużym powodzeniem, o czym świadczy fakt, że ,,Egzekutor" doczekał się trzeciego wydania. To drugi tom kryminalnej serii o Robercie Hunterze, inteligentnym, oczytanym detektywie-psychologu, można jednak czytać go jako odrębną opowieść. W Los Angeles zamordowany zostaje ksiądz cieszący się sympatią i szacunkiem. Makabryczna zbrodnia popełniona została w kościele. Wszystko wskazuje na to, że duchowny był torturowany; w dodatku morderca odciął mu głowę i w jej miejscu umieścił głowę psa. Początkowo wydaje się, że to rytualna zbrodnia, szybko jednak okazuje się, że w mieście grasuje szaleniec, gdyż pojawiają się kolejne ciała. Mimo iż ofiary zostały zabite w różny sposób, łączą je numery wypisywane krwią na plecach oraz śmierć w potwornych męczarniach. Czytelnik od początku wie, że jest coś jeszcze - morderca doskonale zna największe lęki i fobie ludzi, których pozbawia życia. Nie wiedzą tego jednak detektywi, którzy głowią się nad tym, co ofiary mogły mieć ze sobą wspólnego. Dodatkowym, intrygującym wątkiem okazują się wizje pewnej dziewczyny, która odczuwa cudzy ból. ,,Egzekutora" czyta się jednym tchem i naprawdę trudno oderwać się od lektury, gdyż akcja obfituje w nagłe zwroty, a autor doskonale potrafi budować napięcie. Zakończenie bardzo zaskakuje, co na pewno jest dużym plusem. Zaletą są również kreacje bohaterów - przekonujące, oddziałujące na emocje czytelnika - oraz temperamentne dialogi. Pasjonujące jest śledzenie drogi, jaką pokonuje Hunter ze swoimi współpracownikami, by dojść po nitce do kłębka, tym bardziej, że to bardzo poplątana nić. Autor podejmuje w ,,Egzekutorze" kilka ważnych tematów. To m.in. wyścig szczurów we współczesnym dziennikarskim środowisku, dla którego liczą się tylko newsy. Istotny i ponadczasowy jest też problem psychicznego i fizycznego znęcania się nad słabszymi, bezkarnej przemocy szkolnej, która może prowadzić do osobistych dramatów i niszczyć psychikę ofiar. Powieść napisana jest dynamicznym stylem, co też na pewno sprzyja szybkiej lekturze. Było to moje trzecie spotkanie z detektywem Robertem Hunterem i na pewno nie ostatnie. Nakładem Wydawnictwa Sonia Draga ukazało się już 12 części tej serii, więc ma co nadrabiać Polecam z czystym sumieniem - dla fanów kryminałów to na pewno wielka gratka. BEATA IGIELSKA 
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ola2911
Ola2911
Przeczytane:2023-05-21, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Egzekutor" to moje drugie spotkanie z Robertem Hunterem i drugie wzbudzające ogromne emocje.  Carter przeprowadził mnie od obrzydzenia i zadziwienia swoją wyobraźnią aż po podziw w rozumieniu ludzkiej psychiki i prowadzeniu narracji w interesujący sposób. Mam wrażenie, że powieści Cartera cechuje złożoność fabuły, poplątanie ludzkich losów i wyciąganie z psychiki bohaterów tego, co najtrudniejsze, najbardziej bolesne, a zarazem intymne. Na pewno nie można się nudzić czytając "Egzekutora", jeść raczej też nie (przynajmniej ja). Ten kryminał stanowił dla mnie odtrutkę na moje przyziemne problemy, bo historia tu opisana jest dla mnie tak daleka, że wręcz nierealna, chociaż jestem świadoma, że takie sytuacje, jak opisane tutaj, mogą mieć miejsce, a z pewnością mogą się zadziać w ludzkiej głowie. Nie ma Carter litości ani dla ofiar, ani dla detektywów, ani dla czytelników. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych autorów powieści kryminalnych - i w zależności od tego co kto lubi - dobrze lub źle. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2022-11-17, Ocena: 6, Przeczytałam,

Carter po raz kolejny  mnie nie zawiódł. Najpierw trzęsienie ziemii a potem już tylko gorzej. Hunter ponownie staje do walki z okrutnym mordercą. W bardzo krótkim czasie policja odnajduje brutalnie okaleczone zwłoki osób na pierwszy rzut oka niepowiązanych ze sobą. Morderca zdaje sięznać ich największe lęki. Jakby tego było  mało, Robert za wszelką cenę stara się  chronić pewną młodą dziewczynę, na którą czyha niejedna osoba.

Niesamowite tempo akcji wbija w fotel.  Naprawdę ciężko się  oderwać. Chociaż momentami brutalne opisy miejsc zbrodni przerażają. Chwilami naprawdę słabo się  robi. Nie jest to lektura dla kogoś  o słabych nerwach.

Link do opinii

Co to była za książka. Drugi tom cyklu znowu sprawił,że były dreszcze i akcja chwytająca od pierwszych rozdziałów. Morderca, który swoje ofiary pozbawia życia w bezlitosny sposób. Wykorzystuje ich lęki zadając im śmierć taką jakiej obawiają się najbardziej. Czy wybiera ofiary przypadkowo? A może to wyrównanie rachunków. Bardzo mocna lektura od której ciężko się oderwać. To nie jest lekki thriller. Tutaj akcja pędzi od pierwszych stron a kiedy jest się pewnym zakończenia okazuje się,że to ślepy trop. Dodatkowo autor porusza w tle wiele ważnych tematów. I takie książki lubię. Nie jest to seria dla wszystkich, dlatego polecam jedynie fanom gatunku.

Link do opinii
Inne książki autora
Robert Hunter (#2). Egzekutor
Chris Carter0
Okładka ksiązki - Robert Hunter (#2). Egzekutor

Robert Hunter na tropie sadystycznego mordercy, który zna źródła największych lęków swoich ofiar, a wiedzę tę wykorzystuje w najokrutniejszy z możliwych...

Nocny prześladowca
Chris Carter0
Okładka ksiązki - Nocny prześladowca

Na zapleczu nieczynnego sklepu mięsnego policjanci znajdują niezidentyfikowane zwłoki młodej kobiety, której zaszyto usta i... krocze. Do sekcji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy