Zaginięcie Marty Berg
Tajemnicze zniknięcie dziewiętnastolatki wstrząsnęło całym krajem. Mimo intensywnych działań prowadzonych przez policję, detektywów, jasnowidzów i rodzinę - dziewczyny nie udało się odnaleźć.
Kilkanaście lat później w tym samym nadmorskim miasteczku znaleziono zwłoki. Sprawa wygląda na beznadziejną - denat ma zmasakrowaną twarz i nie wiadomo, czy to samobójstwo, wypadek, czy może inscenizacja.
Wśród lokalnej społeczności nie milkną głosy, że mężczyzna mógł wiedzieć, co się stało z zaginioną Martą Berg.
Do śledztwa zostaje zaangażowany Hubert Meyer. Czy profiler przerwie panującą zmowę milczenia? Kto z otoczenia Marty wie więcej, niż chce przyznać? Kim jest denat i czy za swoją wiedzę zapłacił życiem?
Kiedy większość kłamie, a reszta milczy, Hubert Meyer musi znaleźć jednego, któremu najmniej się to opłaca...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
"Efekt morza" Katarzyny Bonda to historia inspirowana śledztwem w sprawie tajemniczego i budzącego przerażenie zaginięcia Iwony Wieczorek. 17 lipca 2010 roku 19-letnia dziewczyna bawiła się z przyjaciółmi w sopockim klubie. Po kłótni postanowiła wracać sama pieszo do Gdańska trasą nadmorską. Niestety tajemniczy sposób zaginęła i od 14 lat nikt nie wie, co stało się z dziewczyną.
Katarzyna Bonda w "Efekcie morza" tworzy historię zaginięcia Marty Berg w Łebie. Sprawę próbuje rozwiązać psycholog śledczy Hubert Meyer, który trafia na zmowę milczenia, kłamstwa, tajemnice i sekrety. Wszystko zaczyna się od tego, że Huberta prosi o pomoc mieszkaniec Łeby, który prowadzi tam kawiarnię. Alfred Kolendo kupił tam grunt, ale ledwie zaczął budowę, a musiał ją wstrzymać, bo na tym terenie znaleziono zwłoki mężczyzny.
Kim jest zamordowany mężczyzna i czy ma coś wspólnego z zaginioną przed 14 laty Martą Berg?
Autorka zainspirowała się historią Iwony Wieczorek i byłam bardzo ciekawa tej powieści. Fabuła jest wciągająca i dosyć intrygująca. Nie brakuje tutaj nawiązań do sprawy Iwony. Samotny powrót do domu, mężczyzna z ręcznikiem, tajemnicze zaginięcie, kłamstwa, zmowa milczenia, grono podejrzanych. Autorka wymyśliła dobrą intrygę i przebiegłego profilera śledczego, który ryzykując własne życie próbuje rozwiązać zagadkę. Nie zabraknie hipotez , tropów i poszlak, które zwinnie podsuwa nam Autorka. Lubię serię z Hubertem Meyerem, ale tutaj zabrakło mi dynamicznej akcji, nie czułam atmosfery grozy ani napięcia. Jednak misterna intryga zrekompensowała mi brak mrocznego klimatu.
Ta książka zmusza do refleksji nad życiem i podczas czytania zastanawiamy się, co tak naprawdę mogło wydarzyć się tamtej feralnej nocy, gdy zaginęła Iwona Wieczorek. Oby prawda wyszła na jaw.
Idealna lektura dla fanów lekkich kryminałów. Warto przeczytać tę książkę, bo to niezła przestroga dla młodych osób.
Polecam!
Jestem ciekawa, czy macie w planach tę książkę? A może już przeczytaliście?
BRUNETTE BOOKS
🌊 „𝓔𝓯𝓮𝓴𝓽 𝓶𝓸𝓻𝔃𝓪” 𝓚𝓪𝓽𝓪𝓻𝔃𝔂𝓷𝓪 𝓑𝓸𝓷𝓭𝓪
Zaginięcie Marty Berg.
Tajemnicze zniknięcie dziewiętnastolatki wstrząsnęło całym krajem. Mimo intensywnych działań prowadzonych przez policję, detektywów, jasnowidzów i rodzinę – dziewczyny nie udało się odnaleźć.
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Chyba jestem ostatnią osobą, która dopiero co poznała twórczość Katarzyny Bondy. Do tej pory nie miałam okazji czytać żadnej książki tej autorki, a wydała ona już mnóstwo książek. Wybór padł na „Efekt morza” powieść inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, jakimi było zniknięcie Iwony Wieczorek.
🌊 W tajemniczych okolicznościach znika bez śladu osiemnastoletnia Marta Berg. W nadmorskim miasteczku wybucha niemałe poruszenie. Policja rozpoczyna śledztwo, w akcje wkraczają detektywi i jasnowidze, jednak dziewczyny nie udaje się odnaleźć. Kilka lat później zostają znalezione zwłoki. Wszystkim od razu przypomina się sprawa z Martą Berg. Do akcji wkracza Hubert Meyer, doświadczony profilem, który postanawia wyjaśnić całą sprawę. Jego determinacja i zawzięcie nie pozwolą mu spocząć dopóki nie odkryje prawdy… Czy profiler przerwie panującą zmowę milczenia? Kto z otoczenia Marty wie więcej, niż chce przyznać? Kim jest denat i czy za swoją wiedzę zapłacił życiem?🌊
Nie chcę wam za dużo zdradzić z fabuły, dlatego polecam przeczytajcie "Efekt morza". Jest to świetnie skomponowany thriller psychologiczny, który wciągnie was na maxa i nie pozwoli odejść od książki póki sprawa nie zostanie wyjaśniona. Fabuła bardzo dobrze rozbudowana, dialogi poprowadzone w ciekawy sposób, nie ma czasu na nudę w tej książce, ponieważ akcja pędzi jak szalona.
„Efekt morza” to trzymająca w napięciu zagadka kryminalna, której nie sposób się oprzeć. Doskonale rozbudowana fabuła, która wciąga czytelnika na długie godziny, wyraziści bohaterowie i akcja, która z każdą stroną coraz bardziej zaskakuje, to nic innego jak przepis na udany kryminał. Możecie być pewni, że każdy z bohaterów pojawiający się na kartach tej powieści odgrywa ważną rolę i jest tam z konkretnego powodu, każdy z nich przyczynia się do rozwoju wydarzeń. Uwielbiam kiedy wszystkie wątki układają się w jedną całość, kiedy każdy bohater odgrywa swoją rolę. Po prostu musicie to przeczytać. Katarzyna Bonda z doskonała precyzją skomponowała powieść, inspirowana zniknięciem Iwony Wieczorek, idealnie oddając klimat małej społeczności i zmowę milczenia. Książka zmusza do myślenia i analizowania całej historii, zachowań bohaterów.
„Efekt morza” Katarzyny Bondy, to aż trudno uwierzyć, ale moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, a już jestem pewna, że nie ostatnie i niebawem mam w planach nadrobienie książek autorki! „Efekt morza” jest również dziesiątym już tomem serii o profilerze Hubercie Meyerze, którego postać w tej historii zdecydowanie skradła moje serce i ta seria aktualnie ląduje w pierwszej kolejności do nadrobienia. Mimo że jest to dziesiąty tom, książkę bez problemu można czytać bez znajomości poprzednich tomów, ja nie miałam większych problemów, aby się odnaleźć.
Książka opowiada o Marcie Berg, która wracając z imprezy, zaginęła. Ślad się urywa w pewnym momencie, śledztwo utknęło w martwym punkcie, a nikt nie chce powiedzieć niczego więcej. Mimo nagłośnienia sprawy, poruszenia wszystkich możliwości, dziewczyny nie udaje się odnaleźć. Po 13 latach z powodu znalezienia zwłok mężczyzny i wszelkich powiązań, które wynikły w toku śledztwa powraca sprawa sprzed lat, która do dziś nie została rozwiązana. Zmowa milczenia i rozbieżności w zeznaniach wszystkich świadków zdecydowanie nie ułatwiają sprawy. Czy tym razem uda odnaleźć się winnych zaginięcia Marty, czy kobieta żyje, a może została zamordowana lub popełniła samobójstwo… Dlaczego znajomi dziewczyny nie współpracowali z policją i nie chcą powiedzieć wszystkiego, co wiedzą… Aby poznać odpowiedzi na te pytania, sami musicie skusić się na książkę!
Przyznam szczerze, że największe wrażenie zrobiła na mnie postać Huberta, którego urok osobisty mnie zauroczył! Mężczyzna swoim sposobem bycia, wypowiedziami i luzem potrafił mnie oczarować i sama należę do grona tych kobiet, które od razu by w sobie rozkochał!
Historia dla mnie od razu skojarzyła się z głośną sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek sprzed lat! Sama wtedy nią żyłam, bo mówiono o tym wszędzie! Teraz podczas czytania książki miałam wrażenie, jakbym rozwiązała z bohaterami powieści zaginięcie tamtej dziewczyny, o której kiedyś tyle słuchałam w telewizji i czytałam w gazetach!
Ta książka jest genialna! Trzyma w napięciu, zaskakuje i jest nieprzewidywalna! Ja, choć usilnie próbowałam rozwiązać zagadkę zaginięcia Marty, to niestety od prawidłowego typu byłam bardzo daleko! Tym większy plus za całość, bo element zaskoczenia przy czytaniu dużej ilości kryminałów często zanika, a rozwiązania stają się przewidywalne!
Ja zdecydowanie polecam sięgnąć po ten tytuł, bo będziecie zachwyceni!
"Na siłę dopasowujesz klocki, bo chcesz zobaczyć cały obrazek. Tymczasem klocki wskakują na miejsce, jeśli odpuścisz, a nie dociskasz."
W sprawie zaginięcia Marty Berg pojawiło się wiele niejasności i poszlak, które do dziś budzą wątpliwości. Pomimo prowadzenia szeroko zakrojonego śledztwa oraz wsparcia detektywów i jasnowidza, nie udało się odnaleźć dziewiętnastoletniej dziewczyny. Po kilkunastu latach sprawa ponownie staje się głośna, gdy na terenie budowy odkryte zostają zwłoki mężczyzny. Do dochodzenia dołącza profiler Hubert Meyer, jednak od samego początku napotyka na mur milczenia. Czy uda mu się odkryć prawdę?
Autorka podejmuje temat, który nadal wzbudza wiele emocji. Choć podkreśla, że jest to wyłącznie fikcja literacka, to inspiracją tej historii jest tajemnicze zaginięcie Iwony Wieczorek. Doskonale przedstawia małomiasteczkową społeczność, jej mentalność oraz zarówno ciemne, jak i jasne strony mieszkańców. Śledzimy działania policji i Meyera, które mają kluczowe znaczenie dla rozwoju wydarzeń. Intryga kryminalna jest rozbudowana, a stopniowo odkrywanie tajemnice tylko zwiększały moje zainteresowanie. Pojawia się wiele poszlak i postaci, dlatego warto się skoncentrować, aby nie zgubić się w gąszczu informacji. Interesującym zabiegiem było wplecenie w fabułę zjawiska zwanego efektem morza, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam.
To już dziesiąta odsłona serii z Hubertem Meyerem, jednak nie znajomość poprzednich części raczej nie będzie problemem, by odnaleźć się w treści.
Efekt morza" to powieść, która wzięła swój początek z życia. Rzucone mimochodem wyzwanie poskutkowało napisaniem historii opartej na faktach. Sprawa dotyczy głośnego i tajemniczego zniknięcia Iwony Wieczorek.
Nie dopatrujcie się jednak oddania tej sprawy jeden do jednego. Jak w posłowiu Katarzyna Bonda wspomina, jest to fikcja literacka, w której proponuje rozwiązanie, a nie jest wierną kopią zdarzeń. ,,Zaginięcie Iwony Wieczorek jest więc wyłącznie punktem wyjścia dla historii opowiedzianej w tej książce, rodzajem trampoliny na poziom wyobraźni, a także pewną trawestacją danych, które wszyscy dobrze znamy jako jedną ze słynniejszych zimnych spraw kryminalnych. A jej tajemnica wszystkich nas frapuje, drapie i do tego stopnia przeraża, że chcielibyśmy, aby została wreszcie odkryta, by poczuć ulgę."
Autorka ,,Pochłaniacza" umiejscowiła akcję powieści w nadmorskim kurorcie - zimą, czyli po sezonie. I od razu, od początku dostałam to, co lubię - niewielką miejscowość (która tętni życiem tylko latem) i hermetycznie zamkniętą społeczność. I jak to bywa w takich przypadkach, choć prawie wszyscy się znają, a każdy o każdym byłby w stanie powiedzieć wiele, tak w tym przypadku następuje absolutna cisza. To nie wróży dobrze rozpoczynającemu się śledztwu.
Od zaginięcia Marty Berg minęło trzynaście lat i właśnie teraz znaleziono zmumifikowane ciało. Czy to możliwe, że jest to zaginiona przed laty Marta? Sprawa, która tak naprawdę nigdy nie była ,,uśpiona" znów zostaje otwarta. W tym momencie na scenę wkracza znany profiler Hubert Meyer (,,Efekt morza" to już 10 tom cyklu z tym bohaterem) posiłkowany przez prokurator Ilonę Adamską. Może nie od razu pałają do siebie szaloną sympatią, ale z czasem to się zmienia.
Jeżeli znacie tę głośną sprawę Iwony Wieczorek, którą relacjonowały na bieżąco media to znajdziecie sporo elementów podobnych, ale nie spodziewajcie się kalki z tamtych (prawdziwych) wydarzeń. Tak, jak sama Bonda wspomina, jest to tylko konstrukcja wyobrażeń, choć motorem do ich powstania było faktyczne zdarzenie.
Muszę przyznać, że bardziej przekonuje mnie trochę krótsza forma autorki ,,Okularnika". Po przeczytaniu tetralogii z Saszą Załuską w roli głównej byłam mocno zmęczona, a cykl wydał mi się przegadany. Seria z Meyerem, choć to moje pierwsze z nim spotkanie, wydaje mi się lepsza, przede wszystkim dlatego, że książki są krótsze a sprawy bardziej zwięzłe. Sam Meyer chyba także bardziej przypadł mi do gustu niż Sasza.
Katarzynie Bondzie, a może raczej Hubertowi Meyerowi do spółki z Iloną Adamską udało się rozwikłać zagadkę zaginięcia Marty Berg w 16 dni - od 13 do 28 listopada 2023 roku.
Niestety sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek nadal nie została rozstrzygnięta i choć w 2011 roku śledztwo zostało umorzone, to formalnie Iwona nie została uznana za zmarłą i poszukiwania trwają nadal. Obecnie sprawę przejęła specjalna grupa policyjna ,,Archiwum X".
,,Efekt morza" to moim zdaniem całkiem sprawnie napisany kryminał. Nie wiem, jak jest w innych tomach z Meyerem, ale zamierzam to sprawdzić. Ten mnie zainteresował, bo dobry i tematyka ciągle (mimo tylu już lat) nie straciła na aktualności. Wypada tylko polecić, przede wszystkim licznym wielbicielom twórczości Katarzyny Bondy i miłośnikom gatunku.
Wraz z ostatnią kroplą, która wypłynęła z żyły dziecka, narodził się ON. Balwierz z Narwi. Z ciała martwego Tymka upuszczono krew, w pobliżu torów snajper...
Czy szczątki kobiety w walizce to ciało poszukiwanej od roku Klaudii Janus? Na drodze niedaleko Ełku znaleziono elegancką walizkę. W środku były poćwiartowane...
Przeczytane:2024-08-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
Katarzyna Bonda w powieści „Efekt morza” proponuje nam spotkanie już dziesiąte, tak, tak dziesiąte z profilerem, Hubertem Meyerem. Z niepokojem o przyszłość Pani Katarzyny usłyszałem, że powieść jest inspirowana zaginięciem Iwony Wieczorek. Niepokój mój wynikał z tego, że mierzy się z niemal legendą zaginięć. Niepotrzebnie, tu sobie poradziła znakomicie, wszak nazywana jest Królową Polskiego Kryminału, a to zobowiązuje. Mistrzowsko wplata postacie i wątki z życia zaginionej Iwony w fascynującą powieść trzymającą w napięciu do ostatniej kartki. Powieść przemyślana, nic tu nie jest pozostawione przypadkowi, bohaterowie powieści starannie nakreśleni a intrygi kryminalne kręte i zawiłe. Słowem powieść poukładana. Jak komuś nie przypadnie do gustu to może ewentualnie posłużyć jako przewodnik po Łebie. A nawiasem pisząc jaki facet by nie chciał, żeby dwie kobiety się o niego pobiły? Prawda Panie Meyer!