Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2011-09-21
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 284
Krystyna Chiger napisała niewiarygodną historię o ocaleniu swojej rodziny, kiedy na czternaście miesięcy zamknęło się nad nimi niebo. Ponad rok przebywali w kanałach, bez światła, ciepła, świeżego powietrza, dzięki współczuciu i pomocy kanalarzy dotrwali wyzwolenia, unikając śmierci.
Ponad rok musieli mówić szeptem, by nikt ich na powierzchni nie usłyszał, walczyli z głodem, chorobami, wszawicą. Zapadali na depresję.
Czternaście miesięcy walki o każdy dzień opowiedziany przez dorosłą kobietę, ale z perspektywy kilkuletniej dziewczynki, widziane oczami dziecka. Fakty są opisane prosto i bezpośrednio, bo dziecko nie ma głębokich przemyśleń, tylko opisuje to, co widzi i czuje.
Opowieść jest surowa przedstawiona za pomocą krótkich zdań wydaje się, że trochę płasko bez emocji, ale od tamtych wydarzeń minęło mnóstwo lat, jak sama autorka wspomina, że o tych wydarzeniach rozmawiali tylko w gronie najbliższej rodziny.
Moim zdaniem Pani Krystyna przekazała swoją historię za pomocą prostego, zrozumiałego języka, formy niestroniącej od dygresji: przemyśleń, rozliczania z przeszłością, refleksji o poznanych obliczach natury człowieka. Spotkałam się ze słowami krytyki, że narracja nie zachwyca a książka wypadła słabo literacko. Czytając tę na wskroś przejmującą historię o ludzkim cierpieniu, okropieństwach i okrucieństwu wojny siedząc sobie w ciepłym bezpiecznym domu, oceniam tę książkę pod kątem wartości historycznej a nie literackiej. Autorka podaje najważniejsze daty, nakreśla losy Lwowa podczas działań wojennych, wyjaśnia funkcjonowanie niektórych instytucji, na przykład Judenratu i przede wszystkim w liczbach opisuje zagładę lwowskich Żydów.
Nawet nie próbuję wyobrażać sobie, co czuli ci zaszczuci jak zwierzęta ludzie, którzy za wszelką cenę starali się przeżyć i ocalić swoich bliskich, co czuła autorka tej opowieści. Jej dzieciństwo zawsze będzie się już kojarzyć z brudem, smrodem i nieszczęściem, jakiego zaznawała ona i jej rodzina.
Niezwykłe to świadectwo dramatu życia i siły przetrwania. Przejmujące tym bardziej, że dane mi było przeżyć najtrudniejsze chwile razem z bohaterami. Czasami nie potrafiłam pojąć ludzkiego okrucieństwa i bezduszności wobec drugiego człowieka, ale też jest inny aspekt tej historii ten optymistyczny pozwalający wierzyć w dobro, że wojna obnaża wszelkie oblicza człowieka, także te dobre. Myślę tu o Leopoldzie Socha, Stefanie Wróblewskim oraz Jerzym Kowalów, którzy co prawda za pieniądze, ale podjęli heroiczną walkę o ocalenie grupki uciekinierów z getta i przyczynili się do ich wybawienia. „Kto ratuje jedno życie ratuje cały świat „ – tak napisze w pamiętniku Ignacy Chiger ojciec autorki wspominając Leopolda Sochę człowieka, dzięki któremu przetrwali i po wojnie odbudowali swoje życie.
„ Pamięć to zabawna rzecz. Taka sprytna gierka, którą toczymy sami ze sobą, by podtrzymać związek z tymi, kim byliśmy, co myśleliśmy, jak żyliśmy.”
Czy ludzie mogli to zrobić ludziom? Jak to się stało, że ta zbrodnia była w ogóle możliwa?
Niezwykle wzruszające wspomnienia dziewczynki w zielonym sweterku. Dorosła już Krystyna Chiger opisuje 14- miesięczny pobyt w lwowskich kanałach. Przeżycia były bardzo dramatyczne dla ówcześnie zaledwie siedmioletniej Krysi. Polecam
Historia oparta na faktach z życia autorki. Katarzyna Chiger opisuje swoje przeżycia w czasach II wojny światowej kiedy to będąc małą dziewczynką wraz z rodzicami oraz grupą Żydów ukrywali się w Lwowskich kanałach przed nazistowskimi zbrodniarzami. To historia o ogromnej woli przeżycia, ale nie tylko. To też opowieść o ogromnej odwadze i poświęceniu. O oddaniu, wartościach i przyjaźni. O nadziei na normalne życie, bez piętna prześladowania i bez widma śmierci na każdym kroku. A także wbrew pozorom o sile miłości. Dzięki tym zwierzeniom autorki otrzymujemy historię ciekawą, ale też okupioną cierpieniem i łzami.
Krystyna Chiger w swojej książce prócz opisu pobytu w kanałach poświęca sporo uwagi niezwykłym ludziom - Polakom, kanalarzom, którzy całkiem przypadkowo stali się w tej historii bohaterami. Szczególnie jeden - Leoplod Socha, którego Pani Chiger wspomina jako Poldka. Temu człowiekowi w największej mierze autorka, jej rodzice i brat, a także kilkoro innych Żydów może zawdzięczać życie.
Człowiek, który z drobnego złodziejaszka, osoby nie zawsze działającej fair, stał się wybawicielem ludzkich istnień. Stopniowo w opowieści Pani Krystyny Chiger możemy dostrzec początkowo wolę pomocy żydowskim uciekinierom, później przeradzającą się z czystej sympatii do ogromnej przyjaźni i lojalności wobec nich.
Dodatkiem dla lepszego zobrazowania historii są fotografie zarówno rodziny Chigerów oraz samej autorki w latach późniejszych, jak i Leopolda Sochy i innych ukrywających się Żydów już po ich ocaleniu.
Kto chce przekonać się czy i jak można przeżyć w kanałach więcej niż rok czasu? Poznać losy rodziny Chigerów i wielu Żydów żyjących w czasach okupacji niemieckiej - ten powinien sięgnąć po tą momentami wzruszającą historię.
Jak potoczą się losy Leopolda Sochy i jego rodziny? Czy będąc w ciemności kanałów jest możliwość spędzenia tych chwil w możliwie ludzki sposób? I czy wbrew wszystkiemu jest tam miejsce na śmiech i jakąkolwiek rozrywkę? Po odpowiedzi na te i wiele innych pytań odsyłam do książki i polecam ją nie tylko miłośnikom tematyki II wojny światowej.