Wstyd przyznać, ale od książek wojennych zawsze uciekałam. Z historią raczej byłam na bakier, nie lubiłam tej dziedziny wiedzy. Po tę książkę sięgnęłam w ramach wyzwania Czytajmy literaturę faktu. Szukałam więc interesujących lektur i natrafiłam na tę. Zaczęłam czytać...
Krystyna Chiger urodziła się 28 października 1935 roku we Lwowie, w żydowskiej rodzinie. Jej dzieciństwo było bardzo szczęśliwe, miała wszystko, czego jej było potrzeba. Wkrótce na świat przyszedł jej braciszek. Beztroskie życie skończyło się 1 września 1939 roku. Wtedy wybuchła wojna...
Po zajęciu przez Niemców Lwowa wszystkie osoby pochodzenia żydowskiego zostały umieszczone w specjalnie dla nich utworzonym getcie, które oddzielono od aryjskiej części miasta. Panowały tam złe, wręcz nieludzkie warunki. Podczas różnego rodzaju działań okupantów, wymierzonych w tutejszą ludność, zginęło wielu Żydów. Przed ostateczną likwidacją getta pojawił się pomysł ukrywania się w kanałach pod miastem. Była to jedyna szansa na przeżycie. Przetrwać pomógł Leopold Socha, który żądał 500 zł (ówczesnych) dziennie za pomoc. Dostarczał żywność, ubrania i niezbędne przedmioty, o które w czasie wojny było bardzo trudno.
Życie w kanałach łatwe nie było. Warunki nieludzkie, smród, brud, miliony szczurów, robactwo, brak światła i kontaktu ze światem. Brak możliwości opuszczenia kanału z uwagi na ryzyko złapania. Sytuacja stała się naprawdę dramatyczna, gdy zaczęły się choroby. Zdobycie lekarstw było bowiem prawie niemożliwe. W kanałach spędzili ponad rok. Leopold Socha przed wojną był złodziejaszkiem. Początkowo pomagał Żydom dla zysku. Z czasem zapragnął jednak odkupić swe winy. Zżył się z rodziną Chiregów i gdy już skończyły im się pieniądze, i tak z nimi pozostał, nie potrafił ich opuścić. Zaskakująca to postać, postać niezwykła.
Książka wywołuje wiele emocji. Skłania do refleksji, do ciągłego zadawania sobie pytania "dlaczego?" Jak to możliwe, że do tego rodzaju wydarzeń w ogóle mogło dojść?
Książka jest tym bardziej szokująca, że o wszystkich wydarzeniach opowiada sama Krysia. Dziewczynka, której ukradziono dzieciństwo, radość i zmuszono do natychmiastowego dojrzewania. Podczas okupacji była ona zarówno siostrą, jak i matką dla swojego brata. Uspokajała go nawet wtedy, gdy sama naprawdę się bała.
Historia opisana w książce jest, niestety, prawdziwa. Bardzo smutna to opowieść, a tego, co przeżyli jej bohaterowie, praktycznie nie da się opisać słowami. Mimo jednak trudnego tematu książkę czyta się naprawdę szybko. Mimo całego koszmaru okupacji, mimo dramatycznej sytuacji bohaterów książka jest pełna ciepła, wzruszająca. Lektura niezwykła, po którą naprawdę warto sięgnąć.