Skrzyżowanie epoki wiktoriańskiej z X-Menami
Szesnastoletnia Finley Jayne nie ma nikogo i niczego za wyjątkiem pewnej rzeczy, która znajduje się w jej wnętrzu. Ciemna strona bohaterki sprawia, że jest ona zdolna zabić. W dodatku bardzo mocnym ciosem. Tylko jeden człowiek widzi magiczną aurę otaczającą dziewczynę.
Powieść osadzona w XIX wiecznej Anglii, która przenosi czytelnika w świat pełen przygód.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-08-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Girl in the Steel Corset
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Sorensen Patricia
To pierwsza książka tego typu w mojej biblioteczce. Młodzieżówka i fantastyka to zdecydowanie połączenie, które zachwyci wielbicieli gatunku. Do mnie raczej ta kategoria nie przemawia, a książkę tę zaczęłam czytać z przypadku i muszę przyznać, że nie najgorzej się ją czytało. Z pewnością autorka odwaliła kawał dobrej roboty przy tych wszystkich technicznych słowach a poza tym ma ogromną wyobraźnieę tworząc wszystkich bohaterów.
"Skrzyżowanie epoki wiktoriańskiej z X-Menami". To zdanie mnie zaciekawiło. Opis również jest intrygujący.
Szesnastoletnia Finley Jayne nie ma nikogo i niczego za wyjątkiem pewnej rzeczy, która znajduje się w jej wnętrzu. Ciemna strona bohaterki sprawia, że jest ona zdolna zabić. W dodatku bardzo mocnym ciosem. Tylko jeden człowiek widzi magiczną aurę otaczającą dziewczynę.
Opis książki jak i okładka nasunęły mi na myśl podobieństwo do cyklu „Diabelskie maszyny” Cassandry Clare. Kilka pierwszych stron potwierdziło to. Jednak kolejne strony rozczarowały mnie.
Zacznę od tego, że cała historia jest bardzo mocno naciągana i nie trzyma się kupy. Mam wrażenie, że pisarka po prostu za bardzo się starała, by powieść spodobała się czytelnikom. Ale automatony, magia, duchy, telepaci – to chyba trochę za dużo na jedną książkę. No i standardowy wątek – Ona i Oni dwaj. Oczywiście jeden dobry, drugi zły.
Sami bohaterowie są słabo scharakteryzowani. No, może poza samą Finley, o której stopniowo dowiadujemy się coraz więcej. No i w związku z tym, nie czułam się związana z żadnym z nich.
Nie powiem, powieść czyta się dobrze, nie nuży chociaż kilka razy zastanawiałam się o co tu właściwie chodzi. Jest wiele niezakończonych wątków. Chyba, że znajdują rozwiązanie w drugim tomie. Czy sięgnę po niego ciężko powiedzieć. Pewnie tak, żeby dowiedzieć się co stało się z tajemniczym Jasperem. Ale na pewno nie szybko.
Książka nadaje się na zabicie nudy. Taka przeczytać i zapomnieć. Jak wspominałam wcześniej przypomina powieści Cassandry Clare ale nie dorównuje poziomem.
Jest rok 1897 - życie w Nowym Jorku nigdy nie wcześniej nie było tak bardzo ekscytujące i niebezpieczne. Cały Manhattan zalewa fala gotowych na wszystko...
Przeczytane:2016-06-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, domowe zapasy,