Szokujące wyznania kobiety, której życiem zawładnął seks Valérie Tasso, 29-letnia wykształcona Francuzka z dobrego domu, ma przyjaciół, dobrą pracę i perspektywę kariery w dużej agencji reklamowej. Ale prawdziwym sensem jej życia jest seks. Swoją potrzebę erotycznych wrażeń zaspokaja w niezliczonych przygodach. Dlaczego uprawia ten erotyczny maraton? Bo mężczyźni pozwalają jej czuć, że żyje. To potrzeba porozumienia z drugim człowiekiem pcha ją do szukania coraz to nowych doznań i skłania do pisania dziennika. Aż pewnego dnia spotyka tego jedynego. Zaślepiona miłością zbyt późno spostrzega, jak toksyczny jest ten związek. Porzucona, załamana, bez środków do życia, decyduje się zostać…luksusową prostytutką. Dziennik Nimfomanki to odważna i szczera autobiografia, opowieść o seksie i o marzeniach o prawdziwej miłości. Jest jedną z najczęściej czytanych hiszpańskojęzycznych książek na świecie. Amber, 2013
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2006-10-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Diario de una ninfómana
Tłumaczenie: Ewa Ratajczyk, Barbara Kitlińska
Tu nie ma żadnych upiększeń, żadnych wzniosłych słów czy wyszukanych opisów. Jest to szczera, nieco ponura i przytłaczająca historia kobiety. Dobrze jest przeczytać ją, nie oceniając. Zobaczyć życie takim, jakie jest i jakie było... dla tej kobiety. Później można dywagować o szczęściu, miłości, moralności czy też chorobie jaką jest nimfomania. Dość przeciętna opowieść z happy endem, ot co.
Książkę czyta się lekko i szybko. Historia głównej bohaterki wciąga i nabiera tempa szczególnie po przeczytaniu kilku początkowych rozdziałów.
Główną bohaterką jest Valerie - kobieta uzależniona od seksu, która tak naprawdę poszukuje miłości (nie tyle tej fizycznej, co psychicznej właśnie). I... tutaj nie chcę zdradzić niektórych szczegółów dlatego powiem tylko, że Val kilka razy się w życiu zawiedzie (w różnych sytuacjach).
A czy znajdzie w końcu wymarzoną miłość? Tego trzeba dowiedzieć się już z lektury.
Zdecydowanie książka jest ciekawsza od filmu. Może też ze względu na bardzo duże pominięcie w filmie kluczowych wątków z tej powieści.
Pochłonęłam ją z dużym zainteresowanie, w kilka dni.
Ogólnie oceniam jako dobrą i polecam.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/dziennik-nimfomanki.html
Gdy zobaczyłam ten tytuł w Rossmanie (w cenie 9,90 zł!) rzuciłam się na nią jak tygrys na swą ofiarę. Jednak po tak odważnej okładce i takim opisie na okładce spodziewałam się więcej. Generalnie książka jest, jak na mój gust, nijaka. Są momenty, które czytałam z przyjemnością, jednak nie jestem zachwycona.
Autorka głośnego Dziennika nimfomanki, prostytutka i... doktor seksuologii, proponuje tekst popularyzujący, bezwstydny, pozbawiony lęku i prosty, bardzo...