Na tropie mrocznych tajemnic
Lipiec 2000 roku. Z przedwojennego dworku nad Śniardwami znika bez śladu dwudziestoletnia dziewczyna. W okolicy krąży legenda, że odpłynęła starym jachtem von Schindlerów, który ostatni raz widziano latem 1939 roku. Wtedy również ktoś zaginął...
Mija dwadzieścia lat. W okolicy Mikołajek były policjant Jacek Ligęza odkrywa ciało wybitnego twórcy kryminałów, Zygmunta Grodzickiego. Do grona uznanych pisarzy, którzy na zlecenie ekscentrycznego milionera Johanna von Schindlera, spisują zbeletryzowane dzieje jego rodowej posiadłości, dołącza debiutantka, Monika Łasicka. W spadku po Grodzickim otrzymuje do opracowania historię dziewczyny z jachtu. Odkrywa, że zmarły pisarz dobrze ją znał - przed laty stracił dla niej głowę, ale ona wybrała innego. Chłopaka z Mazur, który również zapadł się pod ziemię.
Policja uznaje, że Grodzicki zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Innego zdania jest Jacek Ligęza, ale słowa byłego policjanta, zwolnionego ze służby za pijaństwo, znaczą tyle co nic. Poszukując prawdy, poznaje kolejne sekrety von Schindlerów. W tym ten najmroczniejszy...
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-10-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 696
Wakacje, Mazury, jezioro, zabytkowy dworek – brzmi romantycznie, prawda? Jednak książce „Dziedzictwo von Schindlerów” daleko do słodkiej miłosnej powieści. Na tym sielskim tle Wojciech Wójcik kreśli zawiłą kryminalną intrygę.
Fabuła
Grupa pisarzy przybywa do małej miejscowości nad jeziorem Śniardwy. Nie będą tu odpoczywać, a pracować nad antologią zawierającą opowiadania o dziejach lokalnego dworu. Każdy z nich dostaje temat i – niczym archeolog – zaczyna odkrywać historię tego miejsca. Jakie mroczne tajemnice skrywa stary dom?
Do grona twórców zostaje zaproszona Monika Łasicka. Pisarka dostaje bardzo ciekawy temat o zginięciu dwóch kelnerek. Wydarzenia dzieli sześćdziesiąt lat, ale łączy miejsce pracy i jacht o nazwie „Bö”. Niepokój Moniki wzbudza informacja, że poprzedni posiadacz tego tematu nie żyje. Co odkrył Zygmunt Grodzki?
Letni kryminał
Wojciechowi Wójcikowi udało się oddać letnią atmosferę. Na moje odczucia na pewno wpływa ma to, że Mazury uderzyły mi do głowy, ale nie tylko. „Dziedzictwo von Schindlerów” to powieść rozbudowana, zawiła, a przy tym spokojna. Znajdziemy w niej wiele postaci i wiele wątków. Każdy z pisarzy pracuje nad swoim opowiadaniem i szuka informacji. Bohaterowie przyjaźnią się i rywalizują. Dzieje się bardzo dużo, a jednak atmosfera i tempo jest leniwe. Postacie z książki mają czas na reaserch, pogaduszki, zwiedzanie okolicy. Czyta się to bardzo fajnie, ale zabrakło mi jakiejś myśli przewodniej, której mogłabym się uchwycić. Takiej – wiecie – bomby, żebym od pierwszych stron wkręciła się w przedstawianą intrygę.
Bohaterowie
Tutaj autor wykonał naprawdę świetną robotę. Bohaterów jest dużo, ale są tak dobrze przedstawieni, że się nie mylą – zarówno pierwszo jak i drugo i trzecio planowi.
Inną sprawą jest to, czy lubicie książki o pisarskim światku. W „Dziedzictwie von Schindlerów” tych pisarzy jest kilku i skazani jesteśmy na ich sposób i tempo pracy oraz... ego.
Podsumowanie
Jedyne zastrzeżenie jakie mam do tego kryminału to, że nie jest w moim guście. To jest bardzo dobra powieść, ale nie dla takiego niecierpliwego książkopożeracza jak ja. Intryga jest świetna i czuć, że autor napracował się nad nią. Efekt również może podobać się wielu czytnikom. Mi zabrakło porywających zwrotów akcji, które rozruszałyby mnie podczas tej mazurskiej przygody.
Bardzo mi się podobała - bardzo ciekawie postacie, ponoć fikcyjne ale widać wyraźne odbicia lustrzane do świata rzeczywistego (mam tu na myśli przybyłych do posiadłości autorów książek kryminalnych). Nie ma mocno drastycznych scen - polecam nawet osobom, które nie lubią zbytnio kryminałów
Są takie tajemnice, które nie powinny zostać odkryte. Nigdy... Marek, młody i obiecujący funkcjonariusz ABW, otrzymuje z pozoru rutynowe zadanie. Podczas...
Dawne koszmary wracają W warszawskim akademiku zostaje zamordowana Alina Kozioł, studentka resocjalizacji, która właśnie obroniła pracę magisterską...
Przeczytane:2021-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
Jedyną pretensję do siebie mam tylko taką, że wcześniej nie odkryłam tak fantastycznego autora:-) Kurcze, pokaźny tomik do przeczytania, ale tak hipnotyzujący, że dla mnie mógłby mieć nawet i tysiąc stron. Nie da się zaprzeczyć, że czytając tę powieść od razu skojarzył mi się film ,,Allo Allo". Książka jest momentami zabawna, choć i przerażająca. Wszelkie opisy sytuacyjne są tutaj doskonale przemyślane i zaplanowane. Autor niezwykle inteligentnie wciąga nas w historię rodu von Schindlerów. Tam nic nie jest jednoznaczne. Historia tego dworku jest równie wciągająca, co osoby, które z niego kiedyś zniknęły. Nie da się wpisać ją w kategorie typowo kryminalną, gdyż posiada wątki thrillera i nawet horroru. Czytając, wierzymy w to, co jest tu napisane i bacznie śledzimy rozwój wydarzeń. Tajemnica goni tajemnicę, a jej bohaterka zaczyna prowadzić jakby własne śledztwo. Żebyście bardziej zrozumieli o co mi chodzi, to przedstawię wam jej krótki opis.
Dworek nad Śniardwami ma bogata historię. W celu jego promocji, zaproszeni do niego zostają wybitni pisarze, którzy mają za zadanie napisanie książki. Każdy z nich dostaje swój wydział i temat, który łączy tajemnica dziedzictwa von Schindlerów. Niewyjaśnione przypadki, rodzinne tajemnice, romanse i sam początek tego rodu są tylko nielicznymi tematami przewodnimi. Wszystko proste ale tylko w teorii. Muszą prowadzić własne śledztwo by dowiedzieć się jak najwięcej o tematach im przeznaczonych. Mieszkańcy niekoniecznie są temu przychyli, tym bardziej, że nie wszystkim podoba się ich działanie. Dreszczyku dodaje fakt, że jeden z pisarzy został unieszkodliwiony i raczej nie wykona już swojego zadania. Prawdopodobnie skończył on swoje dzieło, tylko nikt nie wie co się z tym dziełem stało. Ciarki po plecach, to tylko nieliczna rozgrywka tej książki. Strach o własne życie dotyczy nie tylko bohaterów powieści. Jest też jedno zastanawiające pytanie, czy i komu uda się ukończyć swoje zadanie? Czy jesteście w stanie odłożyć tą książkę w trakcie czytania? :-)