Dziecko, które przeżyło piekło wojny, już zawsze będzie ją w sobie nosić. To dziecko dorastało w świecie, w którym jedno słowo, kolor oczu lub nieostrożny gest mogą sprowadzić śmierć, naznaczą na całe życie. Jak mimo bólu, lęku, tęsknoty zbudować w sobie siłę i odnaleźć nadzieję? Jak przeżyć następny i kolejny dzień? Jak nauczyć się kochać siebie i innych?
Roma Ligocka osobiście, szczerze, wprost intymnie opowiada o tragedii, o zagładzie, którą przeżyła w dzieciństwie.
Dziś, w obliczu wojny, która dzieje się tu i teraz, na naszych oczach - autorka zdecydowała się przybliżyć czytelnikom fragmenty swoich bestsellerowych powieści, m.in. Dziewczynki w czerwonym płaszczyku, Dobrego dziecka, Siły rzeczy w nowym układzie i opracowaniu.
Dziecko wojny stanowi jedyny w swoim rodzaju zapis wojennych przeżyć widzianych z zupełnie nowej perspektywy. Pokazuje też siłę doznań z dzieciństwa, które nie opuszczają człowieka przez całe życie. Są w książce także teksty nowe, pisane dziś, z potrzeby chwili w obliczu wspólnych nam wszystkim doświadczeń. Jest w niej niezwykła siła wyrazu i intensywność uczuć. Są gorycz, walka z samą sobą, ale też nadzieja, która nigdy nie powinna nas opuszczać.
Wydanie wzbogacone ilustracjami, które Roma Ligocka stworzyła w okresie dziecięcym i młodzieńczym.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 298
Podróże po ludzkich losach. Istotnym elementem tej książki jest podróż. Sama się sobie dziwię, ale stale do tego temat wracam. Na pewno...
Kiedy myślisz, że już dochodzisz do sedna, ukazuje się kolejna tajemnica! Opowieści szkatułkowe, mistrzowskie połączenie codziennych obserwacji i wydarzeń...
Przeczytane:2023-01-12, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie 2023, 2023, Recenzenckie/Autorskie, Autografy/Dedykacje,
Są książki, których z pewnych względów nie sposób oceniać i z całą pewnością mogę powiedzieć, że publikacje autorstwa Pani Romy Ligockiej należą do tej właśnie kategorii, a samej autorki chyba nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać.
Najnowsza pozycja pisarki zatytułowana została ,,Dziecko wojny" i stanowi ona zbiór fragmentów z różnych dotychczas wydanych przez nią książek. Zaznaczyć należy, iż zawarte w niniejszym tytule teksty są ze sobą bardzo spójnie połączone.
,,Dziecko wojny" ukazuje dramatyczne losy małej dziewczynki, jej rodziny i otoczenia, które zostało wepchnięte w mroczne i zimne wojenne szpony. W moich oczach jest to również próba swoistego ,,utulenia" i zaopiekowania się przez dojrzałą Romę wciąż tkwiącą w niej przecież małą Rominką (jak zwracała się do niej Babcia).
Autorka w sposób bardzo otwarty i szczery opowiada w niniejszej pozycji o swojej traumie i o wciąż powracających lękach. Pisze także o tym, iż w tamtych niezwykle dramatycznych czasach właściwie nie wolno było okazywać strachu ani innych emocji, które targały istotą ludzką.
Taki stan rzeczy oczywiście nie pozostał bez echa i sprawił, że wielu z tych, którym udało się przetrwać jest lub było bardzo mocno straumatyzowanych.
Nie jest to jednak wyłącznie opowieść o wojnie. Mowa w niej również o rodzinie i ludziach dobrej woli, którzy zazwyczaj z narażeniem własnego bezpieczeństwa i życia ratowali innych.
Pani Roma Ligocka snuje także refleksje dotyczące tego, czym tak naprawdę jest dla człowieka dom, jakie ma dla niego znaczenie i czy jej samej udało się go odnaleźć po tym, czego doświadczyła w swoim życiu.
Książka ta w moim mniemaniu jest mocno emocjonalna oraz głęboko poruszająca. Stanowi też dojmujące świadectwo tego, iż wojenna zawierucha nigdy nie powinna się powtórzyć, a niestety ponownie dzieje się tak naszą wschodnią granicą...
Nie jest to lekka w czytaniu publikacja, mimo to zdecydowanie warto po nią sięgnąć, gdyż skłania ona czytelnika do różnorodnych refleksji nad życiem, człowieczeństwem i tym, jak duże znaczenie i wpływ na istotę ludzką mają odczucia i emocje - nawet te głęboko skrywane - a może właśnie one przede wszystkim.
Polecam!
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/01/kiedy-ktos-zapyta-na-co-poswieciam.html