Dworek pod lipami

Ocena: 4.94 (18 głosów)
Inne wydania:

Gabriela jest autorką bestsellerów, jednak ma dość pisania łzawych czytadeł. Marzy o czymś ambitniejszym. Niestety, jej wydawca ma inne zdanie na ten temat. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się w domu niedawno poślubionego męża, w którym wszystko ma swoje stałe miejsce i tylko dla niej nie przewidziano go zbyt wiele.

Tymczasem mąż nawet nie dostrzega problemu.
Kiedy więc nadarza się okazja wyjazdu na wieś, Gabriela nie zastanawia się długo. Opiekując się zwierzętami i domem przyjaciółki, ma wiele czasu na myślenie. I… pisanie wymarzonej powieści historycznej. Na oczach czytelnika powstaje historia, dzięki której Gabriela zrozumie, czego tak naprawdę pragnie i co powinna zrobić, by wszystko ułożyło się po jej myśli.

ANNA J. SZEPIELAK – małopolanka z urodzenia, Kobieta Zaściankowa z wyboru. Tzw. wielki świat woli oglądać z bezpiecznej odległości.
Uwielbia gorzką czekoladę, słodką kawę i literaturę, przy której „dusza się śmieje”. W księgarni czeka, aż książka do niej przemówi okładką, szelestem kartek i... zapachem. Odbiera otaczający świat bardzo intensywnie - niektórzy twierdzą nawet, że także szóstym zmysłem.
Z zawodu jest nauczycielką i bibliotekarką, choć kiedyś marzyła, by studiować w Wyższej Szkole Teatralnej.
Zadebiutowała powieścią Zamówienie z Francji, opublikowała także teksty z zakresu oświaty, opowiadanie w czasopiśmie „Szafa” oraz teksty publicystyczne na jednym z regionalnych portali.
Prowadzi blog autorski: .

Informacje dodatkowe o Dworek pod lipami:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012-06-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-10-12240-7
Liczba stron: 528

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dworek pod lipami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dworek pod lipami - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2013-07-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Humor przede wszystkim,

„Dworek pod lipami” to dobrze napisana i ciekawie skomponowana powieść dla kobiet, w której odnajdziemy szczyptę romantyzmu, całkiem sporą dawkę humoru i ciekawie powiązane wątki naznaczone codziennymi problemami.
35-letnia Gabriela Strzelecka od niemal roku jest szczęśliwą mężatką. Ta ciepła, ale czasem nieprzewidywalna, często rozkojarzona i żyjąca w świecie marzeń kobieta jest autorką powieści. Właśnie kończy pracę nad trzecią częścią trylogii. Jak się okazuje finał książki nie odpowiada wydawnictwu, które sugeruje Gabrysi zmianę zakończenia. A ponieważ kłopoty lubią „chodzić parami”, bohaterka zaczyna zauważać pewne rysy, jakie pojawiły się na jej osobistym życiu. Symptomy, które wcześniej bagatelizowała teraz coraz bardziej jej przeszkadzają, brak szczerości i niedomówienia w kontaktach z mężem powodują, że Gabi zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem. Jej rozterki odnajdują ujście w nowej historii, która fragment po fragmencie układa się w głowie pisarki. Rozwiązaniem idealnym dla problemów Gabrieli zdaje się być wyjazd do Marylki – serdecznej przyjaciółki, aby pod jej nieobecność zaopiekować się domem i zwierzętami. Tu, w spokoju, z dala od męża, Gabi będzie mogła przemyśleć nie tylko swoje problemy i wątpliwości, ale również zabrać się za następną powieść.

Czy pobyt u przyjaciółki zaowocuje powstaniem nowej książki? Jakie niespodzianki czekają na Gabrysię w domu Maryli? Jak ułożą się jej stosunki z mężem?

Anna Szepielak stworzyła wspaniałą bohaterkę, która posiada prawdziwe cechy „rasowej” artystki, a jednocześnie jest zdolna do wszystkiego w obronie tego, co kocha, skrzywdzonych istot, osobistych przekonań i ideałów. Pisząc nową książkę, w swojej bohaterce – Celinie uosabia własne pragnienia, wątpliwości, marzenia. Ale też dzięki tej postaci uzmysławia sobie pewne ważne sprawy, które odbijają się na jej osobistym życiu i powoli dojrzewa do szczerej rozmowy z mężem.

Fantastycznym zabiegiem zastosowanym przez autorkę jest pokazanie czytelnikowi pewnych etapów powstawania powieści. Ukazanie więzi łączącej Gabrielę z jej XIX w. bohaterką oraz wprowadzenie dialogów na płaszczyźnie autor-bohater wciąga czytelnika w niezwykle ciepły klimat historii sprzed półtora wieku. Jeśli dodamy do tego osobliwą wyobraźnię Gabrysi, która przenosi ją całkowicie w fikcyjny świat kreowanej historii to staniemy się świadkami pięknej i nastrojowej baśni. Odnosi się wrażenie jakby czytało się równocześnie dwie powieści, z których każda jest równie interesująca.

Ta w gruncie rzeczy lekka, łatwa i przyjemna powieść nie jest zwykłą „literaturą śniadaniową”, ale porusza istotne życiowe problemy, zwraca uwagę na szczerość w związku dwojga ludzi, pokazuje do czego prowadzą niedomówienia, przemilczane żale i zatajone sekrety. To książka o życiu, trudnych decyzjach i ich konsekwencjach.

Polecam jako ciekawą, momentami wzruszającą, a chwilami humorystyczną lekturę na urlop i nie tylko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiązki 2015,
Gabriela autorka poczytnych książek właśnie zmaga się z problemami w życiu osobistym, kiedy to zaczyna pisać kolejną powieść. I niemożność dotarcia do Marka-męża i ojca dwojga dorosłych już prawie dzieci, które posiada z poprzedniego związku z Zosią, nasuwa jej pomysł napisania tego co odczuwa w małżeństwie i jak jest stłamszona przez wspomnienia o zmarłej Zosi i jak źle mieszka się jej w domu ,,Zosi i Marka". Dopiero kilka głosów z boku daje Markowi do myślenia że naprawdę nie rozumie swojej żony, która jest na granicy załamania. Wpadek Gabi i list napisany przez nią w którym wyznaje wszystkie swoje żale. zmienia ich życie o sto osiemdziesiąt stopni :)
Link do opinii
W powieści ,,Dworek pod Lipami" głównymi bohaterkami są dwie młode mężatki. Jedna z nich to 35-letnia Gabriela Strzelecka, autorka bestsellerów, która niespełna rok temu poślubiła wdowca z dwójką dorastających dzieci. Drugą młodą mężatką jest 20-letnia Celina, która cierpi na częściową amnezję po niedawnym upadku z konia. Sęk w tym, że Celina żyje w XIX wieku i jest główną bohaterką najnowszej powieści Gabrieli. Mimo tego mężatki dogadują się świetnie i sobie nawet doradzają w sprawach małżeńskich, oczywiście w trakcie wyimaginowanych rozmów w głowie pisarki. Tak bliska i silna więź tworzy się między autorem i jego bohaterem. A wszystko dlatego, że Gabriela ma dość pisania łzawych powieści dla kobiet i ma ambicję napisać coś wartościowego, lecz wydawca jest temu przeciwny. W dodatku w domu bohaterki nie ma dla niej miejsca, bo wszystko ma tam stałe miejsce. Jest ono dla JEJ męża, JEGO dzieci, JEGO gospodyni. Gabi nie jest do niczego potrzebna w domu męża. Czuje się w tym domu ubezwłasnowolniona. Kobieta traci kontrolę nad życiem, czuje się nikim, ważne decyzje zapadają bez jej udziału. Mam tylko nadzieję, że to nie jest jakiś tydzień wyżywania się na Gabrieli Strzeleckiej! - Spojrzała w niebo z pretensją, jakby spodziewała się ujrzeć tam swojego anioła stróża. - Poszedłeś sobie na urlop w tym tygodniu czy co? A może też się o coś na mnie obraziłeś? (s. 84) Nic dziwnego, że kiedy nadarza się okazja, kobieta ucieka z domu. Jedzie na wieś do przyjaciółki Maryli, by pod jej nieobecność popilnować domu i zająć się zwierzyńcem, który stanowią: pies Lizak, kot Albert, fałszujący kanarek Fredek. Ma urlop od wyrzutów sumienia i obowiązków. Przy okazji Gabi może oddać się pisaniu, co czyni nader chętnie. Tylko czasami tak się zatraci w tworzeniu historii Cecylii, że zapomina o bożym świecie i jego istotach. Ale dzięki pisaniu bohaterka poznaje siebie, zaczyna rozumieć, czego tak naprawdę oczekuje i pragnie od życia i swoich najbliższych. Mało tego, nawet dostrzega podobieństwa między własnym życiem a opisywanymi wydarzeniami. Zaklinanie rzeczywistości i praca wyobraźnią to teraz codzienność Gabi. W swej powieści autorka odsłania kulisy pisania książki i kontaktowania się wydawcy z autorem, walczenia o swoje dziecko z redaktorem i korektorem. Z kolei problemy bohaterki odzwierciedlają problemy każdego autora w procesie wydawniczym książki. Jako uważna obserwatorka życia pani Szepielak barwnie odmalowuje relacje sąsiedzkie, które z jednej strony przyprawiają o wybuchy śmiechu, a z drugiej wieje grozą. Jedną z ciekawszych tradycji wsi są męskie rozmowy z tymi, którzy nie akceptują norm i zasad społecznych! Trochę mniej wesoło jest w życiu Gabrieli, a jeszcze mniej w życiu jej męża. Marek nie rozumie, dlaczego żona od niego odeszła, nie może pojąć jej pokrętnej logiki. Czuje się porzucony, zdezorientowany, zły. Przy Gabrieli prosta droga zmieniała się w labirynt z górami i dolinami, a za każdym zakrętem czekała kolejna niespodzianka. (s. 424) Nastoletnia pasierbica, była teściowa męża, gospodyni Lidia też dorzucają Gabi zmartwień, jakby z mężem było mało i z tymczasowymi sąsiadami. Na szczęście teściowa okazuje się być mądrą życiowo kobietą. Musicie usiąść i w końcu poznać swoje tajemnice oraz oczekiwania. Jeśli nie sięgniecie do przeszłości, teraźniejszość nie ułoży się sama. (s. 135) W każdym razie wszyscy bohaterowie, także ci zwierzęcy, są dobrze i wyraźnie nakreśleni charakterologicznie. Każdy na swój sposób przyciąga uwagę czytelnika, także ci sąsiedzi, którzy mają coś za uszami. A zwierzaki i ich wyczyny szczególnie łapią za serducho. Lekkość prowadzenia fabuły połączona z dwutorowością akcji w dwóch wymiarach czasowych sprawia, że powieść czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem i w krótkim czasie. Literki się pochłania, akcja absorbuje, a lekki styl odrywa nad od świata rzeczywistego i porywa w świat literacki. Mnie najbardziej fascynował język w powieści - piękna polszczyzna, barwna, plastyczna, soczysta. Autorka sprawnie i umiejętnie posługuje się różnymi stylizacjami językowymi, bo przecież to powieść w powieści. Fragmenty XIX-wiecznej powieści, pisanej przez główną bohaterkę, czytałam z prawdziwą przyjemnością! Barwne opisy perypetii Gabi wywoływały we mnie różne uczucia, i te wesołe, i te wzruszające czy dramatyczne. A do tego humor w dialogach, przezabawne rozmowy ze zwierzętami, oraz rozmowy w myślach pisarki z bohaterką, czyli Gabrieli z Celiną. A dzięki pani Szepielak powiększyłam swój zasób przekleństw. Do mego słownika dołączyły m.in. takie kwiatki: ,,a niech to kuropatwa zadepcze, a niech to jasna przepiórka trzepnie, niech to kaczki w błocie zadepczą, a niech to wszystkie stare żylaste koguty, wziął łysy bażant i nakrył ogonem, o przepiórka, jakim cudem do stu par kaczek..." Prawdziwy zwierzyniec! Polskie ptactwo zdominowało przekleństwa! I dobrze. Przynajmniej jest wesoło i nietuzinkowo. ,,Dworek pod Lipami" to ciepła i klimatyczna powieść dla kobiet i o kobietach. Dwie panie, podejmując trudne życiowe decyzje, pokonują przeszkody, odnajdują siebie i dążą do szczęścia. Uniwersalność książki polega na tym, że niezależnie od czasu wydarzeń, niezależnie od epoki i stopnia rozwoju cywilizacji, kobiety są takie same. Łączą je pragnienia i marzenia, tęsknoty i kłopoty, a nawet problemy z mężami są takie same. I rękawiczka. Jednak wcale to nie znaczy, że mężczyźni nie znajdą w niej nic dla siebie. Wręcz przeciwnie. Dowiedzą się choćby, jak działa kobieca logika i czym jest męska solidarność. A Wy, kobiety, zapamiętajcie, że: Są sytuacje, w których kobiece serce potrzebuje pomocy męskiego rozsądku, by świat wokół nie rozpadł się w drobny mak. (s. 460)
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2015-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2015),
Bardzo ciekawa fabuła! Tajemnica głównej bohaterki w gruncie rzeczy nie jest tak straszna jak w jej wyobrażeniach... ale żeby to odkryć, trzeba się zdobyć na szczerość.... Ciekawa forma przeplatania się losów głownej bohaterki z losami powstającymi w jej powieści, chociaż czasami te przerywniki pojawiały się w takich momentach, że aż irytowały ;)
Link do opinii
Po zapoznaniu się z fragmentem na blogu autorki zapałałam chęcią zapoznania się z tą lekturą... Dodaję do swojej "kupki książek do przeczytania".
Link do opinii

Dworek pod Lipami" to moje drugie spotkanie z piórem Anny Szepielak. Na książkę natrafiłam w trakcie bibliotecznych poszukiwań lekkiej, ale nie banalnej historii.

 

Gabriela zawodowo pisze książki. Prywatnie jest żoną Marka i razem wychowują dzieci z jego pierwszego małżeństwa. Zdawała sobie sprawę z tego, że wychodzi za mąż za wdowca. Śmierć Zosi wstrząsnęła wszystkim i ona bardzo dobrze to rozumie, jednak teraz to ona stoi u boku Marka. Niestety co niektórzy nie potrafią tego zaakceptować. Zaczyna czuć się obco we własnym domu. Marek zajęty swoją pracą nie dostrzega, że jego żonę coś trapi.

Gdyby tego było mało, wydawca wymaga od niej pewnych zmian w najnowszej książce. Z chęcią napisałaby coś zupełnie nowego, ale z nerwów nie może się na tym skupić.

Na ratunek przychodzi Maryla, najlepsza przyjaciółka Gabrieli, która ma dla niej pewną propozycję. Kilkudniowy wyjazd na pewno dobrze jej zrobi, a może przy okazji coś dotrze do Marka. 

 

Będąc jeszcze w bibliotece i trzymając w dłoniach "Dworek pod Lipami" czułam, że ta książka przypadnie mi do gustu. Tak też się stało. Właśnie takiej książki potrzebowałam, przy której odpocznę i nie będę myślała o tym, co się wokół mnie dzieje. 

"Dworek pod Lipami" jest powieścią, która skrywa w sobie pewną niespodziankę. Ja poraz pierwszy miałam z czymś takim do czynienia. Otóż, zawiera w sobie dwie historie. Jedna dotyczy Gabrieli i czasów współczesnych, natomiast w drugiej czytelnik odbywa podróż do przeszłości i poznaje Celinę, młodą, trochę zagubioną dziewczynę. Według mnie takie książkowe dwa w jednym to bardzo ciekawy pomysł. 

Z pewnością jesteście ciekawi skąd ta Celina się wzięła? Jak już wiecie, Gabriela jest pisarką. Jej twórczość cieszy się sporym zainteresowaniem wśród czytelników, a szczególnie seria o pani weterynarz. Ostatnio ma z nią problem, który spędza jej sen z powiek i nie ma pojęcia jak go rozwiązać. Atmosfera w domu też nie jest najlepsza. Wszystko to, musiało odbić się w jakimś stopniu na jej samopoczuciu i wenie twórczej. Dlatego przyjęła propozycję przyjaciółki. Pilnując jej domu przy okazji wskrzesiła do życia w swojej wyobraźni bohaterkę kolejnej powieści. Tym razem będzie to coś zupełnie innego jak dotychczas.

Zaciekawił mnie bardzo ten wątek. Autorka przedstawiła w nim jak wygląda od kulis praca osoby zajmującej się pisaniem książek. Jak się okazuje nie jest to wcale takie łatwe. Tym bardziej gdy chcemy, żeby książka była naprawdę dobrze napisana. Wymaga to dużo pracy i poświęceń. Trzeba zebrać odpowiednią ilość materiału, który musi być dobry jakościowo. Bardzo dobrze, że autorka postanowiła poruszyć taki temat. 

Drugi nie mniej ciekawy wątek dotyczy Marka i po części również Gabrieli. Śmierć ukochanej osoby jest czymś niewyobrażalnym. Tym bardziej gdy do tragedii dochodzi na skutek wypadku, który wydarzył się z naszej winy. Marek jest teraz mężem Gabrieli, ale mimo upływu czasu nie potrafi definitywnie zerwać z bolesną przeszłością. Z tego też powodu nasza główna bohaterka ma do mężczyzny ogromny żal. W żadnym stopniu nie potrafi lub nie chce zrozumieć jej pretensji. Według niego zwyczajnie przesadza i jednocześnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że ich małżeństwo wisi na włosku. Gabriela jest mądrą, inteligentną kobietą zasługującą na miłość i szczęście. Niestety los postanowił trochę namieszać w jej życiu.

Wprowadzając się na pewien czas do domu swojej przyjaciółki, nie przypuszczała, że tyle będzie się działo. Miała przecież w ciszy i spokoju przemyśleć kilka spraw i skupić się na pisaniu, a tu na jej drodze niespodziewanie pojawia się miły i do tego przystojny nieznajomy. Gdyby tego było mało musiała odrzucić zaloty natarczywego sąsiada. Gabriela na nudę raczej nie mogła narzekać. 

 

Całość czytało mi się naprawdę dobrze. Wszystkie wątki zostały przedstawione w książce w sposób interesujący i zachęcający do dalszej lektury. Ciekawie wykreowani bohaterowie to jeden z atutów tej powieści. Są prawdziwi, i zmagają się z problemami, które mogą dotykać również i nas. Gabrieli nie da się nie lubić. Czytając fragmenty z nią w roli głównej kilkakrotnie pojawiał się uśmiech na mojej twarzy. Szczególnie gdy rozmawiała z...Celiną. Za to wkurzał mnie Marek, który zachowywał się tak, jakby miał założone klapki na oczy. Starałam się go w jakimś stopniu zrozumieć, ale chyba mi się to nie udało. Uważam, że jego postępowanie było egoistyczne wobec Gabrieli. Niby ją kochał, ale z drugiej strony nie dbał o to uczucie. 

Jak widzicie emocji w tej książce z pewnością nie brakuje. Aspekt humorystyczny również się w niej pojawił. W pewnym momencie zrobiło się nawet dramatycznie. 

Z pewnością nie wszyscy jeszcze o tym wiedzą, ale jestem ogromną fanką książek, w których akcja rozgrywa się na wsi lub w małych miasteczkach. Uwielbiam sielskie klimaty, a gdy dodamy do tego jakiś uroczy dworek, który skrywa w sobie wiele tajemnic jestem wtedy w pełni usatysfakcjonowana. Wszystko to, znalazłam w "Dworku pod Lipami".

Jest to świetnie napisana obyczajówka, która z pewnością umili urlopowy czas. Jeśli jesteście ciekawi czy Gabriela i Marek doszli w końcu do porozumienia i jak zakończyła się sprawa z wydawnictwem musicie sięgnąć

po tę książkę. 

Link do opinii

Sympatyczna, raczej niewymagająca powieść, w sam raz do zrelaksowania się przy lekturze czegoś lekkiego. Niby nie dzieje się w niej zbyt wiele, a jednak nie nudzi, czyta się ją dość przyjemnie. Bardzo fajnym zabiegiem jest to, że tak naprawdę mamy w książce dwie oddzielne historie - pierwszą, współczesną, dotyczącą pisarki Gabrysi - i drugą, będącą tak naprawdę tworzonym przez Gabrysię historycznym opowiadaniem.

Link do opinii

Sama nie wiem, która część opowieści Pani Szepielak bardziej mi się podoba. Czy ta o Gabrieli, młodej mężatce, poczytnej pisarce, która weszła do rodziny swojego męża i stara się w niej odnaleźć, czy ta część o Celinie - bohaterce powieści naszej Gabrieli, która po upadku z konia doznała amnezji i nie wie nic o swoim aktualnym życiu.... jako młodej mężatki! Dwie historie, tak odległe, tak zbieżne. Świetne postaci, cudowne zwierzęta, emocje, tajemnice, uczucia i polska, piękna wieś. Polecam! I Gabriela, i Celina to świetne towarzyszki kilku wieczorów!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Morella
Morella
Przeczytane:2021-09-28, Ocena: 3, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - jesienna-to-ja
jesienna-to-ja
Przeczytane:2018-08-21, Przeczytałam,
Inne książki autora
Zamówienie z Francji
Anna Szepielak 0
Okładka ksiązki - Zamówienie z Francji

Ewa to młoda fotograficzka, wciąż poszukująca swojego miejsca na ziemi. Pewnego dnia niespodziewanie dostaje od szefa świetne zlecenie, ma zrobić zdjęcia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy