Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2010-06-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 504
No i jeszcze to wewnętrzne rozbicie (…) kiedy człowiek poskleja wszystkie kawałki w całość, to nawet jeśli wygląda na nietkniętego, nigdy nie jest już taki jak przedtem.
Do tej pory fabuły wszystkich powieści Jodi Picoult, jakie przeczytałam, traktowały o poznawaniu zwyczajów i życia dzikich zwierząt – czy to wilków, słoni, czy wielorybów.
„Drugie spojrzenie” porusza natomiast problem eugeniki w odniesieniu do ludzi, a co za tym idzie selektywnego rozmnażania w celu ulepszenia gatunku i wyeliminowania cech niepożądanych. Taki program propagowano w pierwszej połowie XX wieku min. w stanie Vermont w USA, aby w ten sposób wyeliminować indiańskie geny z populacji Amerykanów. Na tej teorii bazował kilka, kilkanaście lat później Adolf Hitler, który chciał stworzyć czystą aryjską rasę, a pozbyć się innych, „gorszych” narodów. Fabuła zaciekawiła mnie tak bardzo, że trudno mi było oderwać się od lektury. Chociaż wydarzenia opisywane przez autorkę są równie zajmujące. Mamy tu bowiem dziewięcioletniego Ethana – chłopca chorego na rzadką chorobę genetyczną znaną pod nazwą skóry pergaminowej, a określaną popularnie jako XP. Ta wyjątkowa nadwrażliwość na promienie ultrafioletowe powoduje wrzodziejące rany na częściach ciała bezpośrednio wystawionych na działanie słońca i prowadzi do stanów rakowych skóry. Shelby Wakeman – bibliotekarka i mama Ethana stara się za wszelką cenę chronić chłopca i zapewnić mu możliwie najdłuższe i szczęśliwe życie. Wśród bohaterów mamy także badacza duchów Rossa Wakemana – mężczyznę, który po stracie ukochanej kobiety nie może otrząsnąć się po jej stracie i uparcie szuka sposobu na nawiązanie z nią kontaktu. Ta ponadczasowa miłość zabija go i jednocześnie trzyma przy życiu. Prywatnie Ross jest bratem Shelby i wujkiem Ethana. Jest też Meredith Oliver – pani genetyk, która zajmuje się wyodrębnianiem zdrowych zarodków wolnych od chorób i wad genetycznych. Jej ośmioletnia, niezwykle wrażliwa, córeczka Lucy oraz babcia Ruby to cała rodzina Meredith po tym jak straciła matkę. W powieści mamy także konflikt z indiańskim plemieniem Abenakich, którzy od dziesiątków lat zamieszkują Vermont i pomimo szeroko zakrojonej sterylizacji w latach 30-tych XX wieku nadal mieszkają na tym terenie. Ich ciekawe losy i skrywana przeszłość w zaskakujący sposób łączą się i przeplatają z obecnymi wydarzeniami. Chęć ustalenia prawdziwych faktów związanych ze śmiercią młodej kobiety przed siedemdziesięciu laty uruchamia lawinę zdarzeń i pochłania nowe ofiary. „Drugie spojrzenie” to fascynująca historia, w której balansujemy wraz z bohaterami na granicy dwóch światów. Poruszamy się po cienkiej krawędzi, gdzie po jednej stronie znajduje się życie, a po drugiej – śmierć. Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, jest zaskakująca i ciekawa. Autorka przybliża nam problemy, nad którymi na co dzień się nie zastanawiamy, o niektórych z nich nawet nie słyszeliśmy. Mnogość wątków i postaci w zadziwiający sposób łączy się ze sobą, wszystkie elementy układanki ostatecznie wskakują na właściwe miejsca i w ten sposób czytelnik poznaje skrywaną niemalże przez wiek tajemnicę z przeszłości stanu Vermont w USA.
Polecam.
Wciągająca, niesamowita, na swój sposób przerażająca – tak można pokrótce opisać „Drugie spojrzenie” Jodi Picoult.
Książka to opowieść o Rossie Wakemanie, który zostaje łowcą duchów w nadziei, że choć jeszcze raz będzie mu dane spotkać się z ukochaną, którą utracił w wypadku samochodowym. Badając dziwne zjawiska, jakie mają miejsce na terenie budowy galerii handlowej, które jest rzekomo miejscem pochówku Indian Abenaki, odkrywa rzeczy, które wykraczają poza granice rozumowania. To, co wydarzyło się na terenach Comtosook w latach 20’ XX wieku przyprawia o ciarki na plecach.
Temat dokonanego morderstwa i rozwiązywanie zagadek z nim związanych niezwykle wciąga i trzyma w napięciu do ostatnich stron książki, a temat duchów – możliwość ich istnienia i wywierania wpływu na otoczenie powoduje gęsią skórkę na ciele.
„Drugie spojrzenie” nie jest jednak tylko suchym potwierdzenie, że duchy istnieją. To także powieść o miłości mężczyzny i kobiety, która jest tak silna, że żadne granice (nawet śmierć) nie są w stanie jej zniszczyć, o miłości i poświeceniu matki do chorego dziecka, jak również o samym życiu – czy ludzie mają prawo bawić się w Boga i decydować czyje życie jest cenniejsze, a czyje niewarte istnienia.
Książka opowiada wielu osób, które są ze soba powiązane przez wydarzenia, w których brały udział. Jeden z głównych bohaterów, Ross, ma za sobą ciężkie przeżycia przez nie umie odnaleźć się w codziennym życiu. Dzięki wydarzeniom opisanym w tej książce jakoś zaczyna dostrzegać cel swojego życia i po co doświadczył wszystkich trudnych i złych rzeczy w swoim życiu. Całkiem dobrze czyta się tę książkę zwłaszcza, gdy dochodzimy do mniej więcej 1/3 i zaczyna się powrót do przeszłości.
Od ponad dziesięciu lat Jenny Metcalf nie może przestać myśleć o swojej matce, Alice, która zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Jenny nie chce uwierzyć...
Siedemnastoletni Peter Houghton przez lata był obiektem szykan rówieśników. Porzuciła go nawet najlepsza przyjaciółka, Josie Cormier...