Drozdy. Dotyk przeznaczenia

Ocena: 3.86 (7 głosów)

Thriller, jakiego jeszcze nie było. Szaleńczo szybka akcja, ostry język, mocne sceny, autentyczne uczucia. Autor błyskotliwie miesza konwencje, czerpie z najlepszych tradycji urban fantasy, czarnego kryminału, literatury sensacyjnej i powieści drogi. Bohaterów tej książki nie sposób zapomnieć.

Miriam Black wie, kiedy umrzesz. Ma niewiele ponad 20 lat, ale widziała już, jak umierają setki ludzi: w wypadkach, w szpitalnych łóżkach, w domu, na ulicy, wszędzie. A raczej: jak umrą. Ponieważ Miriam Black widzi przyszłość. Wielokrotnie próbowała ją zmienić - bezskutecznie. Teraz ma szczególny powód, żeby spróbować raz jeszcze; Louis Darling ma umrzeć z jej imieniem na ustach, a tak się składa, że Miriam go kocha. I że Louis ocalił jej życie.

"To mroczna książka, coś jakby ,,Sześć stóp pod ziemią" napisane przez Stephena Kinga i Chucka  Palahniuka.  Wending pędzi z pedałem gazu wciśniętym w podłogę; warto wystawić kciuk, żeby zabrać się z nim na przejażdżkę."

SFX Magazine

"Dosadna, chwilami brutalna proza, odwołująca się do najgłębszych emocji. Życie na krawędzi opisane bez żadnych upiększeń."

Publishers Weekly

"Wstrząsająca, chwilami szydercza ,,powieść drogi" dla tych, którym ,,Podziemny krąg" wydał się zbyt delikatny i łagodny. Wciągnęła mnie bez reszty; jak tylko Chuck wypuści mnie z piwnicy, natychmiast pobiegnę do psychiatry."

James Moran, autor książek z serii Dr Who

"Powieść Wendiga to kawał doskonałej, obrazoburczej urban fantasy: mrocznej, brutalnej, dynamicznej. Obficie przyprawiona celnymi odzywkami i humorystycznymi opisami  czarna komedia, która wywołałaby uśmiech na twarzy samej Śmierci."

The Financial Times

"Dosadny, pełen przemocy, bezlitośnie szargający świętości thriller z mocnym paranormalnym wątkiem."

The Guardian

"Twarda, sprawnie napisana książka w najlepszej tradycji mrocznych thrillerów."

David Barnett, The Independent

Chuck Wendig jest mężem, ojcem i właścicielem dwóch psów, a także pisarzem, scenarzystą i autorem  gier RPG (współpracował m. in. z White Wolf Game Studios).  Na łamach ,,The Escapist" dzielił się z czytelnikami swoimi przemyśleniami na temat gier i całej popkultury.  Dużo pisze (niektórzy twierdzą, że za dużo). W 2012 roku ukazała się jego debiutancka  powieść  ,,Drozdy. Dotyk przeznaczenia". Można go spotkać na stronie terribleminds.com , gdzie udziela porad dotyczących pisania i publikuje krótkie opowiadania. Mieszka i pracuje w lasach Pennsyltucky, gdzie zaszył się  z rodziną i swoimi zwierzakami.

Fragment z książki:

Zapisała już niemal wszystkie strony. Zostało tylko dziesięć pustych kartek. Tylko dziesięć. Potężne pole do popisu, z wielkim potencjałem: niespisana przyszłość, która już została opisana.

- Hej, zaraz - mówi. - Zaczynam być nieostrożna. Nie mogę zapomnieć o...

Wstaje, podnosi spodnie Dela i sięga do kieszeni po jego portfel. W środku jest niecałe pięćdziesiąt dolców i karta kredytowa. Wystarczy, żeby ruszyć dalej, zjeść coś ciepłego i dotrzeć do kolejnej dziury.

- Dzięki, Del, co za łaska.

Opiera poduszkę o wezgłowie łóżka i sadowi się wygodnie. Otwiera notatnik, zaczyna pisać.

Kochany Pamiętniku, znów to zrobiłam...

Informacje dodatkowe o Drozdy. Dotyk przeznaczenia:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013-05-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377583418
Liczba stron: 320

więcej

Kup książkę Drozdy. Dotyk przeznaczenia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Drozdy. Dotyk przeznaczenia - opinie o książce

"Kłamstwo napędza się samo. Wystarczy odkręcić kurek, a z kranu popłynie fałsz."

Miriam Black to dwudziestokilkuletnia dziewczyna, obdarzona darem lub też przekleństwem. Gdy kogoś dotknie widzi czas, miejsce i sposób w jaki ta osoba umrze. I czego by nie robiła to, ta przepowiednia zawsze się wypełni - taki los - przeznaczenie.

Miriam wychowała fanatycznie wierząca w Boga kobieta, która wszędzie i we wszystkim widziała rękę Szatana. Toteż córka jak to zwykle w takich przypadkach bywa - robiła wszystko to, co nie spodobałoby się jej matce.
Panna Black żyje na walizkach, a raczej na torbie bo nie ma zbyt wiele. Podróżuje i sama nie wie dokąd zmierza, przygląda się - jak wizje się wypełniają i niejednokrotnie okrada zmarłych - bo przecież musi z czegoś żyć. Za kołnierz nie wylewa i papierosa też nie odmówi, przekleństw używa jak przecinków i nie udaje delikatnej damy. Na jej drodze los stawia dwóch mężczyzn Louisa i Ashley-a oraz pewną torbę z tajemniczą zawartością, którą chce odzyskać para podobno agentów FBI. Do wizji Miriam dołączają jeszcze bardziej pokręcone i obrzydliwe sny.
Wszyscy jadą autobusem przeznaczenia po drodze pełnej dziur, dokąd dojadą?
Niestety - trzeba przeczytać żeby się dowiedzieć.
Informacje zamieszczone na książce nazywają tę powieść podobną do "Sześciu stóp pod ziemią" spod pióra Stephena Kinga i Chucka Palahniuka - nie wiem nie czytałam tej pozycji, ale serial mnie niestety nie kupił, ani ten wyszukany żart mnie nie porwał, ani fabuła nie zainteresowała - czyli coś co podobno trafia do gustów wielu - do mnie nie trafiło.
A jak jest z tą książką? Nie jest to dobra książka. Mam wrażenie, że autor nie wykorzystał potencjału własnego pomysłu - głównego motywu daru panny Black, za to wszystko, co mu się po drodze nasunęło wcisnął na siłę Jest wszystkiego za dużo i czytając można czasem przymknąć oko, bo to po prostu zaczyna nudzić. Ale... No właśnie. Nie można autorowi odmówić lekkiego, mimo wszystko pióra. Ciekawie włączył przeszłość Miriam - wprowadził motyw "Wywiadu" prowadzonego przez dziennikarza zaznajomionego z talentem bohaterki. Jak ktoś lubi pisać - to powinien tę książkę przeczytać, bo jest to doskonały przykład jak zgubić się w gąszczu własnych wizji i stworzyć dziwną niezbyt interesującą historię. Odzywki Miriam, niektóre żarty mogą śmieszyć, ale nie jest to wyszukany żart, raczej podwórkowy - pasuje jednak do postaci, którą Wendig stworzył. Mimo że nie jest to książka, którą mogę jakoś wielce polecać - to nie żałuję, że ją przeczytałam. Jest pełna trafnych porównań i puent, które przydają się właśnie przy pisaniu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kornel
kornel
Przeczytane:2013-11-27, Ocena: 6, Przeczytałem,
Polecam - mocna, wciągająca, dosadna, ale z sensem.
Link do opinii
Od czasu do czasu wpada mi w ręce jakiś thriller, chociaż nie gustuję w takiej literaturze. Tym razem tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nie warto. Brud, zło, seks i przemoc, krew się leje, rękoczyny są na porządku dziennym (i nocnym), a bohaterka miota się bezradnie poddając się przeznaczeniu. No dobra, pomysł był nawet niezły, wykonaniu też wiele zarzucić nie można, jako czytadło może być, ale epatowanie brutalnością mnie nie pociąga. (Ocena: 3/6)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2013-07-29, Ocena: 3, Przeczytałam,
Zdecydowanie należę do fanów mocnej i szybkiej akcji, dobrych thrillerów, a urban fantasy po prostu uwielbiam całym sercem! Toteż opis na okładce książki Chuck'a Wendig'a wydał mi się naprawdę bardzo zachęcający. Okładka pierwszej części ,,Drozdów" może nie należy do najpiękniejszych, ale tak mi się wydaje, że pasuje i do tytułu i do zapowiadanej treści. Sięgnęłam po nią z czystej ciekawości, nie nastawiając się jednak na nic - po prostu nie lubię rozczarowań, lepiej podejść do wszystkiego neutralnie. Miriam Black posiada niesamowity dar (a może raczej przekleństwo?) - potrafi za pomocą jednego dotyku zobaczyć, kiedy i jak ktoś umrze. Wydawałoby się, że jest to naprawdę dobra rzecz - może próbować oszukać przeznaczenie i uratować setki ludzi. Jednak już nie jeden człowiek przekonał się o tym, że przeznaczenia nie da się oszukać. Chociaż.. czy aby na pewno? Może jednak Miriam tego dokona i zmieni przyszłość? Ma ku temu dosyć poważny problem - Louis Darling ma zginąć już wkrótce, a jego ostatnim wypowiedzianym słowem ma być imię Miriam. Poza tym... on również ocalił jej życie, a tak się składa, że Miriam poczuła przy nim motylki w brzuchu. Mam bardzo mieszane odczucia po przeczytaniu tej książki. Pomysł był naprawdę ciekawy, ale wykonanie wydało mi się już dużo gorsze. Widziałam potencjał, ale nie widziałam jego dobrego wykorzystania. Momentami nawet miałam wrażenie, że tutaj nie ma żadnej konkretnej fabuły. Po prostu autor ot tak sobie pisał rozdział po rozdziale, nie wiedząc do końca, co chce osiągnąć i do czego ma zamiar doprowadzić główną bohaterkę. Żałuję także, że nie poznałam za bardzo przeszłości Miriam. Są tam pewne wzmianki na ten temat, ale moim zdaniem za mało, żeby móc dokładniej poznać główną bohaterkę. Początkowo Miriam wydała mi się bardzo irytująca i przesadzona - autor chciał stworzyć silną i twardą bohaterkę posługującą się ostrym językiem i... przedobrzył. Od pierwszych stron było tego wszystkiego za dużo - mnóstwo przekleństw, które po prostu zaczęły działać odpychająco (już na początku książki, jak tak można...). Również akcja posiada bardzo szybkie tempo, może nawet za szybkie, bo zrobił się z tego nieco chaos i można się było trochę pogubić. Zabrakło mi też głębi jeśli chodzi o uczucia i napięcie. W ogóle nie mogłam poczuć ciarek na plecach ani strachu. Myślę, czy znalazłyby się tutaj jakieś plusy, bo póki co wymieniłam same wady i rzeczy, które mi nie pasowały. Cóż, książka jest napisana prostym językiem, więc szybko się ją czyta - spokojnie może stanowić rozrywkę na jeden wieczór. Były tutaj czasami lepsze momenty i rozdziały, które faktycznie czytało się całkiem przyjemnie i nie było aż tak źle. Ważne, że cnotliwa miłość tutaj nie dominuje, no ale w końcu ciężko o coś takiego w literaturze tego typu. Za plus uważam także sam pomysł - to, że nie został aż tak pięknie wykonany, jak bym chciała, to już inna rzecz. No i podobała mi się jeszcze w sumie kreacja bohaterów, bo faktycznie byli dosyć zauważalni. Miriam tak naprawdę w głębi siebie jest zamknięta w sobie i pełna lęku. Podsumowując - są plusy, są minusy, które jak na moje oko niestety przeważają. Książka wypada raczej przeciętnie, odnoszę wrażenie, że autor chciał stworzyć coś dobrego - połączyć sensację z urban fantasy i odrobiną kryminału, ale nie do końca się to udało. Czegoś tutaj zdecydowanie zabrakło, widoczne było niedopracowanie, czasami również chaos i brak logiki. Mimo wszystko z ciekawości sięgnę po kolejną część - a nuż okaże się już lepsza od tej pozycji. Być może autor bardziej wszystko dopracuje i książka zyska w moich oczach. Wystawiam ocenę 4/10. www.sheti-shetani.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - szulikmonia
szulikmonia
Przeczytane:2013-06-03, Ocena: 4, Przeczytałam,
„Drozdy- dotyk przeznaczenia” to debiutancka powieść Chucka Wendinga. Pisarz jest scenarzystą i autorem gier RPG. Piękna i intrygująca okładka książki, przykuła moja uwagę, a życie Pana Chucka mnie zaciekawiło, te dwie rzeczy sprawiły, że bardzo zapragnęłam przeczytać książkę i zobaczyć jakie dzieło wyszło spod ręki Tego ciekawego mężczyzny. Miriam Black ma troszkę ponad dwadzieścia lat i posiada niezwykły dar a zarazem przekleństwo. Po dotknięciu danej osoby widzi, kiedy ona umiera i w jaki sposób. Żyje z okradania ludzi, którzy umierają i podróżuje po kraju. Jej życie staje się jeszcze gorsze, kiedy spotyka Ashleya- faceta uwikłanego w tajemnicze przestępstwo. Jego śladem podążają Harriet i Frankie. Miriam wpada w sam środek ich porachunków. Dziewczyna między czasie poznaje Louisa Darling. Wie, że niedługo umrze i to z jej imieniem na ustach. Zaczyna widzieć duchy, zdobywa niejednego siniaka i walczy o życie, nie tylko swoje. Pan Wending opisał amerykańskie życie kierowców ciężarówek. Bohaterka tuła się od baru do baru i niejednokrotnie uczestniczy w jakieś bójce. Świat wydaje się obskurny a nawet odrażający. Miriam cały czas kopci papierosy, a czytając wręcz widziałam unoszący się dym wnikałam w ten odstręczający krajobraz. Narrator skupia się na Miriam, w kilku rozdziałach pokazuje nam poczynania Harriet i Frankiego. Spodobały mi się przeskoki do rozmów Miriam i Paulem, rozdziały te są zatytułowanie wywiad. Dziewczyna zwiedza się przed chłopakiem i wyjawia sekrety dotyczące swojego dawnego życia, co sprawiło, że ma taki a nie inny charakter. Te kilka rozdziałów z pewnością wyjaśniło sporo, lecz nie wszystko i pozostawiło kilka pytań. Fabuła jest zbliżona do książki „Numery” Rachel Ward. W tamtej książce bohaterka również widziała daty śmierci ludzi. Pomimo swojego podobieństwa „Drozdy” są książką ostrą a wręcz hardkorową i w stu procentach dla starszych czytelników. Co do języka, to powiem, że nie wszystkim przypadnie do gustu. Widać tu rękę mężczyzny, ponieważ niektóre zwroty były wręcz obleśne a momentami nawet zawstydzające. Miriam natomiast od wulgaryzmów nie stroni, pyskuję i właśnie dla tego ją lubię. Nie ma, co się dziwić skoro matka wiecznie ją poniżała a życie kładło jej wiecznie kłody pod nogi, choć powinnam powiedzieć, że śmierć. Jedyny „normalny” bohater, jakiego dojrzałam to Louis. Przystojny, potężny i miły. Traktuje Miriam z czułością, jednym słowem- facet jak malowany. Książki nie można sklasyfikować w jednej dziedzinie, myślę, że jest to po części thriller, książka akcji i Urban fantasy z elementami psychologii. „Drozdy” w jakiś dziwny sposób, wciągnęły mnie w nieprzewidywalną akcję pełną seksu- nie zawsze pięknego, brutalnych ciosów i miłości. Sam się zdziwiłam, że odnalazłam przyjemność w tym chorym obrazie świata, w którym nie ma różowych kwiatów a śmieci, które kopiesz nogą, bo brzydzisz się dotknąć ręką. Wir wydarzeń intryguje a akcja nieuchronnie prowadzi do śmierci. Polecam wszystkim, którzy lubią ostry język, bójki ociekające krwią oraz niezwykłą tajemnicę w tle. 4+/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2013-05-31, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w 2013 roku,
Ta książka zwiera sporo niedociągnięć, ale moim zdaniem uważam, że warto dać jej szansę poznania. Jest to interesująca historia z wątkami nadprzyrodzonymi, która wciąga już od pierwszych scen wzbudzając przy tym szereg sprzecznych uczuć. Znajdziemy tutaj wartką, dynamiczną akcje, nieustanne napięcie, krwawe, dosadne sceny oraz naturalne emocje itp. Polecam.
Link do opinii

Nie porwała mnie ta historia. Pomysł fajny - dziewczyna dotknięta darem a właściwie przekleństwem. Bo wiedzieć kiedy i jak ktoś umrze to niezbyt ciekawa rzecz. Sama Miriam jest bardzo antypatyczną osobą. Po części rozumiem tak8e nastawienie, bo rzeczywiście lekko nie miała. Ale jednocześnie zniechęca mnie do dalszego czytania. Mam wrażenie, że trochę zmarnowano potencjał. Plus za wartką akcję i dobre pióro. Bo dobrze się czytało, książka nie męczy. Ale jak napisałam wcześniej, również nie porywa...

Link do opinii
Avatar użytkownika - kaori
kaori
Przeczytane:2017-05-04, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
STAR WARS Aftermath: Kres Imperium
Chuck Wendig0
Okładka ksiązki - STAR WARS Aftermath: Kres Imperium

Trzecia część serii Koniec i początek Kolejna część cyklu, którego akcja rozgrywa się pomiędzy Powrotem Jedi a Przebudzeniem mocy. Po raz pierwszy...

Drozdy: Posłaniec śmierci
Chuck Wendig0
Okładka ksiązki - Drozdy: Posłaniec śmierci

Miriam próbuje. Naprawdę się stara, ale bezskutecznie. Życie z Luisem nie układa się tak, jak powinno. Szczerze mówiąc, w ogóle się nie układa. Od roku...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy