Wspaniała opowieść o przyjaźni, która nie zna przeszkód.
Wraz z pierwszym śniegiem w kamienicy przy ulicy Ogarnej następują zmiany. Do mieszkania zajmowanego kiedyś przez małą Zosię i jej mamę wprowadzają się nowi lokatorzy: kilkuletnie bliźniaczki Basia i Kasia z mamą Reginą i dziadkiem Franciszkiem.
Starszy mężczyzna tęskni za Górnym Śląskiem, a nostalgiczny czas wypełnia sobie rzeźbieniem drewnianych figurek. Spokojne życie Franciszka zmienia się, gdy poznaje sąsiadkę Helenę. To z nią spaceruje po ośnieżonych gdańskich ulicach, słuchając legend o Wybrzeżu i rewanżując się śląskimi historiami. A Zosia - jak to Zosia - w mig zaprzyjaźnia się z nowymi koleżankami i swoim uroczym gadulstwem urozmaica czas seniorom.
Jak będą wyglądały nadchodzące święta? Czy w gdańskiej kamienicy zagości miłość?
Trzecia i ostatnia część opowieści o dziewczynce z ciasteczkami to ciepła świąteczna historia o przyjaźni i lekarstwie na samotność.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-10-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
„Drewniany aniołek” to trzeci tom ciepłej, rodzinnej serii osadzonej w świątecznym klimacie zimowego Gdańska. Akcja dzieje się w kamienicy przy ulicy Ogarnej, której mieszkańcy, chociaż są bardzo różni, tworzą niemal jedną wielką rodzinę.
Główną bohaterką powieści jest znana z poprzednich części Zosia, rezolutna dziewczynka, która swoją otwartością, pogodnym usposobieniem i nieustanną chęcią pomocy wnosi do życia mieszkańców kamienicy radość i energię. Jej nieskrępowana dziecięca szczerość i gadatliwość szybko podbijają serca nowych lokatorów, bliźniaczek Basi i Kasi, ich mamy Reginy i dziadka Franciszka.
Franciszek to postać pełna nostalgii. Starszy mężczyzna, tęskniący za swoim ukochanym Górnym Śląskiem i zmarłą żoną, znajduje pocieszenie w rzeźbieniu drewnianych aniołów. Jego samotne życie nabiera nowego znaczenia, gdy nawiązuje znajomość z sąsiadką Heleną. Ich relacja oparta na spacerach po ośnieżonych ulicach Gdańska oraz wymianie opowieści o tradycjach Śląska i Pomorza tworzy wzruszający obraz przyjaźni i późnej miłości, która przypomina, że nigdy nie jest za późno na bliskość i nowe początki. Relacje między bohaterami zostały przedstawione z wyczuciem i czułością, pokazując, jak ważna jest wzajemna troska i otwartość na innych. Autorka znakomicie oddaje atmosferę zimowego Gdańska. Opisy miasta pełnego świątecznych światełek, jarmarkowego gwaru i zapachu pierników, sprawiają, że niemal czuć tę magiczną aurę. Wplecenie legend o Wybrzeżu oraz opowieści z życia górników wzbogaca narrację i nadaje jej lokalnego kolorytu.
To historia o międzypokoleniowej przyjaźni, sile rodzinnych więzi i lekarstwie na samotność. Pokazuje, jak istotna jest wspólnota i jak nawet drobne gesty mogą odmienić życie drugiego człowieka. Zosia dzięki swojej energii i optymizmowi łączy sąsiadów, wprowadzając ich w świąteczny nastrój pełen ciepła i nadziei. Ta powieść to idealna odskocznia od codziennego zabiegania. Otula magią Świąt, aromatem wigilijnych potraw i niezwykłym urokiem relacji międzyludzkich. Mimo że to trzecia część serii, można ją czytać osobno, ale znajomość wcześniejszych tomów z pewnością pozwala jeszcze lepiej wczuć się w tę opowieść i bardziej związać z bohaterami. Dlatego zachęcam, aby lekturę zacząć od „Dziewczynki z ciasteczkami”, czyli pierwszego tomu tej wyjątkowej serii.
„Drewniany aniołek” to opowieść pełna radości, ciepła i refleksji, która przypomina, że wśród świątecznego zgiełku najważniejsze jest to, by być blisko z innymi ludźmi. Jest cudowna, polecam!
To już moje trzecie spotkanie z serią Dziewczynka z ciasteczkami. Uwielbiam historie o gdańskich kamienicach i ich mieszkańcach. Mamy Zosię, która potrafi zagadać i umilić czas sąsiadom. Do kamienicy wprowadzają się nowi lokatorzy, bliźniaczki z mamą Reginą i dziadkiem Franciszkiem. Starszy mężczyzna tęskni za Górnym Śląskiem więc rzeźbi drewniane figurki. Kiedy poznaje sąsiadkę Helenę zaczyna z nią spędzać czas. Poznajemy ciekawostki o Gdańsku i czujemy klimat Świąt Bożego Narodzenia oraz słuchamy opowieści o Śląsku. Przekonujemy się ile może zdziałać ludzka życzliwość i serdeczność.
"Drewniany aniołek" Ewy Formella to pozycja, która urzekła mnie swoją prostotą i głębią. Książka opowiada historię, w której przeplatają się wątki rodzinne, tajemnice oraz emocjonalne zawirowania. Autorka w mistrzowski sposób portretuje postaci, nadając im realność i wielowymiarowość. Narracja jest płynna, a styl pisania Formelli jest przystępny, co sprawia, że lektura staje się przyjemnością. Książka zmusza do refleksji nad relacjami międzyludzkimi, miłością oraz stratą, co czyni ją nie tylko rozrywką, ale i głębokim przeżyciem. Warto również zwrócić uwagę na symbolikę aniołka, który staje się metaforą nadziei i ochrony w trudnych chwilach. Ewa Formella z powodzeniem łączy elementy realizmu z magią, co daje czytelnikowi możliwość zanurzenia się w świat wyobraźni.
"Drewniany aniołek" to książka, która z pewnością zostanie w mojej pamięci na dłużej. To lektura dla tych, którzy cenią sobie emocjonalne historie oraz głębokie przesłania. Ewa Formella udowadnia, że potrafi pisać w sposób, który angażuje i porusza serca czytelników.
Jeśli macie ochotę na ciepłą, nostalgiczną i wzruszającą powieść to koniecznie sięgnijcie po tę piękną historię.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
Historie wielopokoleniowe… Jesteście na tak, czy wolicie opowieści o bohaterach w podobnym wieku?
Zosia to mała iskierka mieszkańców kamienicy prz ulicy Ogarnej w Gdańsku, pewnego dnia w trakcie powrotu ze szkoły odkrywa, że do mieszkania, w którym mieszkały kiedyś z mamą wprowadzili się nowi lokatorzy. Ogromną radością dla dziewczynki okazuje się fakt, że nowi sąsiedzi mają córki w podobnym do niej wieku. Słodka aparycja Zosi oraz jej gadulstwo sprawia, że szybko zaprzyjaźnia się z Basią i Kasią, trafia również do serca ich dziadka Franciszka, który by uciszyć tęsknotę za swoim ukochanym Śląskiem i nieżyjącą żoną, zajmuje się rzeźbieniem z drewna figurek aniołów. Mężczyzna czuje się samotny, mimo że mieszka z wnuczkami i synową, życie Franciszka jednak trochę się zmienia gdy poznaje sąsiadkę Helenę. Ona kochająca Gdańsk próbuje zarazić nowego przyjaciela tym uczuciem, on zaś opowiada jej o tradycjach i legendach Górnego Śląska. Te święta dla wszystkich mieszkańców kamienicy po raz kolejny okażą się wyjątkowe i przepełnione miłością.
To już trzeci tom historii o małej Zosieńce, która zaskarbiła sobie serca wszystkich sąsiadów, o dziewczynce, która niczym promień słońca roznosiła radość po okolicznych mieszkaniach. Nie znam poprzednich części przygód Zosi, jednak absolutnie brak tej znajomości w niczym mi nie przeszkadzał. Z wielką przyjemnością nadrobię swoje braki i poznam poprzednie książki autorki. Tą słodką, przepełnioną legendami Gdańska i melodią śląskich kolęd książke bardzo mocno polecam.
❄Trzecia i ostatnia część opowieści o dziewczynce z ciasteczkami to ciepła świąteczna historia o przyjaźni i lekarstwie na samotność.
😇 „Drewniany aniołek” to nie tylko świąteczna książka,której fabuła jest w okolicach świąt Bożego Narodzenia,ale również powrót do przeszłości,poznaniu legend oraz myśli bohaterów,którzy poszukują szczęścia.
❄Możemy poznać prace górników we wspomnieniach Fredyryka,robienie ciasteczek,towarzyszenie w czasie spacerów lub szaleństwo Zosii której jest wszędzie pełno.Jej optymizm,uśmiech zaraża wszystkich.Potrafi wprosić się nowo poznanych sąsiadów lub troszkę wymusić zrobienie niektórych słodkich przyjemności.Dziewczynka potrafiąca nieść ze soba magię i zarażać nim innych.
❄Czuć szczerą radość ze świąt,które dla naszych bohaterów stają się wyjątkowe.Dodając do tego tradycji świątecznych w różnych krajach możemy pogłębić wiedzę i razem z bohaterami być świadomi tych tradycji.
„Drewniany aniołek” to otulająca serce historia,która w magiczny sposób sprawia,że pragniemy już by święta były już jutro.
Bardzo polubiłam się z bohaterami i dlatego wam ją polecamPamiętajcie-warto czytać po kolei tomy,ponieważ nic was nie zaskoczy w tej historii
Pomimo tego, że jest to świąteczna książka, to autorka przybliżyła nam tutaj pracę górników. Opowiedziała o ich stanowiskach pracy, kolorach pióropuszy w których paradują i wszystkich ciekawych rzeczach o które dziewczynka imieniem Zosia wypytywała. Nie dodałam jeszcze, że jest to część trzecia i niestety ostatnia. W każdym z poprzednich tomów poznawaliśmy bohaterów głównych, w drugim doszedł przyszywany dziadek, a teraz poznali nowych sąsiadów z ,,dzieciakami klonami" jak nazwała dwie bliźniaczki nasza Zosia. Tak naprawdę to ona jest tutaj główną postacią, która zadaje setki pytań, każdemu opowiada losy swojej rodziny i mówi z szybkością karabinu maszynowego. Taka dziewczynka petarda, której pomysły śmieszą, ale czasami łączą innych ludzi ze sobą, gdyż ma do tego dobre serce wielkości całego świata, gdzie wystarcza jej miłości dla każdego, kto w jego zasięgu się pojawia. Początkowo historia rozpoczyna się nieco smutno, gdyż kobieta dostaje zawiadomienie, że jej mąż został uwięziony w kopalni. Następnie przechodzimy do Zosi i poznania jej nowych sąsiadów, a później autorka pięknie wplotła poprzednie wydarzenia z tomu drugiego, byśmy wiedzieli, dlaczego pojawiły się nowe osoby, których w tomie pierwszym nie było. W na pozór szczęśliwej rodzinie nowych osób, jedna z nich będzie w nieco sentymentalnym nastroju. Rzeźbi piękne drewniane figurki, które zostaną przez kogoś zauważone. W niedługim czasie pozna kogoś o równie podobnym nastroju i ich życie zacznie wkraczać na podobne tory. Ale co na to wszystko Zosia? Czyżby miała niesamowity plan w związku z nadchodzącymi świętami Bożego Narodzenia?
Jeju, to tak urocza historia jak widok nowo narodzonego maleństwa:-) Postacie zmagają się z różnymi problemami, choć najbardziej dokucza im samotność. Nieraz cierpią w ukryciu, by nie dołować innych, gdyż sami nie wiedzą jak sobie pomóc. Na całe szczęście mają Zosię, która swoim gadulstwem czasami ich przeraża, ale kiedy odpowiednio wolno mówi, czasami są skorzy przyznać jej rację. Uwielbiam klimat świąt, bo tak jak Zosia wierzę, że ludzie są dla siebie dobrzy i że czasami wystarczy im pomóc, by i oni mogli odczuwać szczęście. Bo nikt nie powiedział, że ma ono określony wiek. Przepiękna, klimatyczna, pouczająca i jak zawsze z przesłaniem. Kocham i uwielbiam, dlatego wam ją polecam:-)
Pamiętajcie, że największy czar zyska wtedy, kiedy przeczytacie trzy tomy po kolei. W innym wypadku możecie się czuć trochę niedoinformowani:-)
,,Drewniany aniołek" Ewy Formella to już trzeci tom serii Dziewczynka z ciasteczkami i ostatni.Wracamy do naszych wspaniałych bohaterów, którzy swoją codziennością urzekają nas za każdym razem. W tej części Zosia również roztacza wokół siebie anielską aurę. Jest to dziewczynka, która bardzo szybko nawiązuje nowe znajomości i jest wielką, ale kochaną gadułą. Bez niej ta książka straciłaby swój urok.Ewa Formella w tej części także zwraca uwagę na relacje międzyludzkie, skłaniając tym samym czytelnika do refleksji. Ciepła opowieść, która przeplata się ze wspomnieniami nowo przybyłego Franciszka i Heleny. Franciszek jest ciekawą postacią i do tego rzeźbi drewniane aniołki. Dlaczego akurat je? Jak będą wyglądały nadchodzące święta w kamienicy przy Ogarnej? Co ciekawego i mądrego przekażą nam w swojej historii bohaterowie?Uwielbiam życiowe książki. Ta część jest równie przyjemna, jak dwie poprzednie. Przyciąga nas codziennością, dylematami, problemami i ogromną paletą emocji i uczuć. Mimo różnych perypetii bohaterów jest to lekka historia, która nas otula i daje chwilę relaksu.Autorka ma doskonałe pióro, które daje mi wytchnienie, otuchę, porusza moje serce i zostaje w nim na długi czas. Tutaj czuć magię z każdej strony i z każdej małej rzeczy. Coś wspaniałego.Na pewno musicie zacząć czytać od pierwszej części, gdyż żal byłoby ominąć te wszystkie perypetie bohaterów. Poza tym warto poznać ich od samego początku. Każdy z nich da nam pewne przemyślenia.Polecam serdecznie na świąteczny czas.
Bo właśnie e trakcie świąt zdarzają się małe cuda , odmieniające łudzkie losy.
Do mieszczącej się przy ulicy Ogarnej w Gdańsku kamienicy wprowadza się czwórka nowych lokatorów.
Regina Kowolik wraz z córkami Basią i Kasią oraz teściem Franciszkiem.
Starszy mężczyzna mimo, że przebywa w otoczeniu najbliższych, których bardzo kocha tęskni za Śląskiem , wywodzi się bowiem z rodziny górników z długoletnią tradycją, jednak po śmierci ukochanej żony musiał przeprowadzić się na Pomorze.
Franek nie czuje się dobrze w nowym lokum , jednak już pierwszego dnia poznaje małą Zosię i choć początkowo paplanina małej wywołuje w nim irytację senior szybko zauważa, że dziewczynka jest po prostu bardzo rezolutna, a gdy podczas którejś z wizyt zaczyna jej opowiada jej o betlyjce i drewnianych aniołkach Górecka prosi o wykonanie takiej figurki ponieważ bardzo chciałaby ją podarować swojej małej siostrzyczce Mai.
Nie tylko Zosia jednak skradnie serce pana Kowolika..
Helena od śmierci męża spędza magiczny czas samotnie.
Kobieta zna dużo legend dotyczących miasta, którymi dzieli się ze swoim nowym sąsiadem.
Również w życiu babci Krysi zagościło najpiękniejsze z uczuć..
Czy związek Izy i Radka nabierze jeszcze więcej blasku?
Musicie się przekonać.
Ależ ja potrzebowałam takiej książki. Ciepłej, przytulnej, rodzinnej.
Tę opowieść się po prostu pochłania, a piękne świąteczne tradycje z całego świata dopełnieniają magicznego nastroju.
Bardzo mi się podobała, a pani Ewa wprost czaruje słowem ogrzewając duszę i serce ????
Na ulicy, na której mieszka Zosia zachodzą spore zmiany. W mieszkaniu, w którym kiedyś mieszkała z mamą, teraz pojawia się nowa rodzina: bliźniaczki, ich mama Regina oraz dziadek Franciszek. Starszy pan tęskni za Górnym Śląskiem a czas wypełnia rzeźbieniem. Jednak, gdy poznaje swoją sąsiadkę, Helenę jego życie zmienia się i nawzajem raczą się śląskimi historiami i legendami dotyczącymi Wybrzeża. A Zosia jak to Zosia bez problemu zaprzyjaźnia się z nowymi koleżankami.
Dziewczynka z ciasteczkami to jedna z najlepszych świątecznych cyklów. Naprawdę! To jeden z niewielu cykli, który nie skupia się jedynie na masie prezentów, kolejnych przedświątecznych zakupach i wydumanych przedświątecznych problemach typu spalone ciasto czy dziura w rajstopach. Podobnie rzecz się ma z trzecią częścią cyklu. Nie skupia się jedynie na kolorowej otoczce, ale można powiedzieć, że dotyka istoty Bożego Narodzenia. Dotyka istoty człowieczeństwa i międzyludzkich relacji. Autorka w lekki, przyjemny niejednokrotnie zabawny sposób pokazała wspaniałą historię przesiąkniętą magiczną atmosferą. Pokazała wspaniałą relację pomiędzy młodszym i starszym pokoleniem. Drewniany aniołek to książka nostalgiczna i otulająca czytającego niczym ciepły puchowy kocyk. Śledząc losy małej Zosi, jej bliskich i przyjaciół niejednokrotnie nie dało się nie uśmiechnąć w duchu a przy tym, co nieco nauczyć. To idealna przedświąteczna lektura, która zostanie z nami na dłużej.
,,Drewniany Aniołek" to kolejna piękna, świąteczna książkę, jaka miałam okazję przeczytać w tym roku. Jest to opowieść pełna tradycji i legend pochodzących z Górnego Śląska. I posiada to co bardzo lubię w książkach świątecznych. Klimat. Autorka wspaniale oddała atmosferę jaka towarzyszy nam w grudniu. Śnieg, piękne zapachy dolatujące z kuchni. To wszystko przeniosło mnie do okresu Bożego Narodzenia.
Do mieszkania, w którym mieszkała kiedyś Zosia z mamą wprowadzają się bliźniaczki z mamą i dziadkiem. Pan Franciszek na początku wydaje się trochę apodyktyczny. Ale z czasem zmienia się i opowiada sąsiadce o czasach spędzonych na Śląsku. Jego historie dotyczą Barbórki i górników, dań podawanych w Katowicach oraz zwyczajach świątecznych. Helena rewanżuje się i opowiada mu jak gdańskie legendy.
Zosia to wesoła dziewczynka. Autorka ukazuje tutaj piękną przyjaźń, która nie zna przeszkód. Czytając tę książkę, przenosiłam się do czasów mojego dzieciństwa i do atmosfery panującej w domu przed świętami.
Autorka posiada niezwykle lekki styl pisania, dzięki czemu przez książkę niemal płynie się. Czas spędzony z tą książkę uważam, za bardzo przyjemny czas.
,,Drewniany aniołek" to już trzecia i ostatnia część serii ,,Dziewczynka z ciasteczkami". Książkę można czytać niezależnie od znajomości pozostałych części. Polecam jednak poznać pozostałe dwie części o Zosi.
Emilia jest młodą wdową z tróją dzieci. Po śmierci rodziców otrzymuje w spadku starą leśniczówkę w uroczej, letniskowej miejscowości. Razem z dziećmi postanawia...
Ogród Rozkoszy to owiany tajemnicą kompleks, w którym piękne kobiety noszące imiona kwiatów wykonują najstarszy zawód świata. Jak się tam znalazły? Dlaczego...
Przeczytane:2025-01-11, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Zosia mała rozgadana dziewczyna, która chyba swoim słowotokiem pokonałaby wszystkich. Jest to niestety ostatnia część o tej małej gadule a szkoda. Historie zawartej w tej książce są proste i przyjemne. Nie tu większego rozwinięcia i zakończenia. Jest to powieść do poczytania w zimowy wieczór przy świeczkach i pod kocykiem. Zosia jednoczy ze sobą ludzi tym razem był to pan Franciszek, który jest zmuszony przeprowadzać się z swoją rodziną. I teraz w Gdańsku zaznaje swój spokój. Uwielbiam historię Zosi ponieważ można się dowiedzieć o wielu legendach związanych z Gdańskiem i nie tylko.