Bo właśnie e trakcie świąt zdarzają się małe cuda , odmieniające łudzkie losy.
Do mieszczącej się przy ulicy Ogarnej w Gdańsku kamienicy wprowadza się czwórka nowych lokatorów.
Regina Kowolik wraz z córkami Basią i Kasią oraz teściem Franciszkiem.
Starszy mężczyzna mimo, że przebywa w otoczeniu najbliższych, których bardzo kocha tęskni za Śląskiem , wywodzi się bowiem z rodziny górników z długoletnią tradycją, jednak po śmierci ukochanej żony musiał przeprowadzić się na Pomorze.
Franek nie czuje się dobrze w nowym lokum , jednak już pierwszego dnia poznaje małą Zosię i choć początkowo paplanina małej wywołuje w nim irytację senior szybko zauważa, że dziewczynka jest po prostu bardzo rezolutna, a gdy podczas którejś z wizyt zaczyna jej opowiada jej o betlyjce i drewnianych aniołkach Górecka prosi o wykonanie takiej figurki ponieważ bardzo chciałaby ją podarować swojej małej siostrzyczce Mai.
Nie tylko Zosia jednak skradnie serce pana Kowolika..
Helena od śmierci męża spędza magiczny czas samotnie.
Kobieta zna dużo legend dotyczących miasta, którymi dzieli się ze swoim nowym sąsiadem.
Również w życiu babci Krysi zagościło najpiękniejsze z uczuć..
Czy związek Izy i Radka nabierze jeszcze więcej blasku?
Musicie się przekonać.
Ależ ja potrzebowałam takiej książki. Ciepłej, przytulnej, rodzinnej.
Tę opowieść się po prostu pochłania, a piękne świąteczne tradycje z całego świata dopełnieniają magicznego nastroju.
Bardzo mi się podobała, a pani Ewa wprost czaruje słowem ogrzewając duszę i serce ????
WZRUSZAJĄCA POWIEŚĆ O SILE MIŁOŚCI Z WOJENNĄ HISTORIĄ W TLE. Stare gdańskie kamieniczki otulone pięknymi legendami i... ona. Kilkuletnia dziewczynka,...
Są sytuacje w życiu, kiedy człowiek musi zmienić swoje nastawienie do świata i brać to, co podaje mu los. Często strach i niepokój o innych kieruje go...