Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-11-07
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 512
"Dom Tajemnic" to pierwszy tom cyklu pod tym samym tytułem. Część druga nosi tytuł "Starcie potworów", a trzecia - "Starcie światów".
Jest to propozycja literacka dla młodzieży. Pełna niezwykłych przygód i niosąca moc wrażeń. Powieść składa się aż z 77 rozdziałów. Nie są one jednak długie, przez co bardziej zachęcające do czytania. Dodatkowym atutem dla odbiorcy jest dobrze wyeksponowany i przejrzysty druk.
W pierwszej części poznajemy bohaterów - rodzinę Walker. Dzieci: Kordelia 15 lat, Brendan lat 12 i Eleonor - 8. Są też ich rodzice. Wszyscy są na swój sposób podekscytowani, ponieważ właśnie jadą kupić dom. Jak się na miejscu okazuje, jest to ogromny, stary, ale bardzo dobrze utrzymany dom. Ma pełne wyposażenie, łącznie z wielką biblioteką - to raj dla Kordelii, która uwielbia książki. Dziwne wydaje się to, iż tak duża i z pełnym ekwipunkiem willa - można powiedzieć - jest jednocześnie tak tania. Decyzja zapada i Walker'owie postanawiają skorzystać z oferty kupna nieruchomości o tajemniczej nazwie: Dom Kristoffa. Pewnego dnia nowo wprowadzonych odwiedza pewna staruszka. Jak się potem okazuje - jest to córka właściciela owej nieruchomości. Zaczyta się niezłe zamieszanie. Ba, mało powiedziane:) Bardziej przypomina to zjazd z pionowego urwiska bez trzymanki. Z taką "jazdą" mają teraz zmierzyć się bohaterowie, uwięzieni w jednej z tajemniczych ksiąg - i to nie w bajeczce dla małych dzieci, ale w powieści, gdzie z chwili na chwilę spotyka się piratów, potwory, ogromne mięsożerne ważki itp. Czoła tej niebezpiecznej przygodzie mają stawić dzieci, ponieważ rodzice nagle dziwnie znikają i śladu po nich nie ma.
Książka z pewnością nie pozwoli czytelnikowi na nudę. Od początku trzyma w napięciu, ale jest ono budowane stopniowo. Powiedziałabym, że jest to taki fantastyczny kryminał młodzieżowy. Jednakże czytelnik starszy też jest w stanie zainteresować się przygodami Walker'ów. To takie trochę poszukiwanie własnej tożsamości przez bohaterów. Każdy z nich bowiem, chcąc rozwiązać dany problem, zmaga się ze swoimi słabościami.
Wielkie domiszcze nad urwiskiem w stylu wiktoriańskim, pełne zakamarków i dość niecodziennych przedmiotów wyposażenia, a do tego będące kiedyś własnością pisarza. Teraz ma się stać domem dla familii Walkerów, która poszukuje odpowiedniego lokum, lecz jak do tej pory nie znalazła odpowiedniego. No, ale aleja Sea Cliff 128 w San Francisco wydaje się wprost idealna dla nich. W tym miejscu musi tkwić jakiś haczyk ... i na pewno jest, taki jest zgodny osąd Kordelii, Eleanor i Brendana. W końcu czego można się spodziewać po kolejnym spotkaniu z pracownikiem z biura nieruchomości? Na pewno nie tego co widzi rodzeństwo i ich rodzice. Oszałamiająca rezydencja, całkowicie inna niż w wyobrażeniach i to o wiele bardziej niż ktokolwiek by się spodziewał ...
Coś jest nie tak z nowym domem, takie jest zdanie Brendana, ale może to jedynie emocje związane z ostatnimi zmianami w życiu nastolatka i jego bliskich? W końcu niedawne wydarzenia odcisnęły piętno na wszystkich i wciąż są aktualne, więc łatwo o przewrażliwienie. Szczególnie gdy u drzwi pojawia się Dalia Kristoff, której osoba nie zyskuje zaufania chłopca. Coś w niej niepokoi go, ale nikt inny z rodziny nie dostrzega w tego, co widzi on. Zresztą czym tu się przejmować? Sąsiedzkimi odwiedzinami? To, co następuje później bardziej zaprząta uwagę wszystkich mieszkańców Sea Cliff 128, bo tego nie spodziewał się nikt! Nagle wszystko zmienia się, z minuty na minutę, a nawet jeszcze szybciej. Walkerowie zostają wciągnięci w wir niewytłumaczalnych zdarzeń, ich dom zaczyna przypominać scenerię jak z filmów fantastycznych, a może książek ...? Jakby nie było przecież to dawna siedziba pisarza ... Co spowodowało to przed czym właśnie uciekło rodzeństwo? Gdzie są ich rodzice? A tak w ogóle dlaczego za oknem nie widać mostu Golden Gate i zatoki? Zamiast znajomych widoków na podwórku jest ogromny wilk, potem pojawiają się jacyś wojownicy i nie mają wcale pokojowych zamiarów, gdy sytuacja wydaje się beznadziejna ratunek przychodzi z nieba. Dosłownie, ponieważ nieproszonych gości odstrasza samolot i seria z jego karabinu maszynowego. Jak na tak krótki okres czasu dużo wydarzyło się, jak się skończy ten cały chaos? Kordelia nie zna odpowiedzi na to pytanie, ale zaczyna podejrzewać już dokąd trafili. Dlaczego? To pozostaje wciąż niewiadomą, może stary kufer odpowie na tę zagadkę? Od zawsze był w rodzinie Walkerów, należał do jednego z przodków, możliwe, że w nim kryje się tajemnica tego, co właśnie przeżywają siostry z bratem? A na tym jeszcze nie koniec, raczej początek przygód młodych Walkerów w świecie gdzie ważną rolę odgrywa Wichrowa Wiedźma i Król Burz. Łatwo jest ulec magii zakazanego owocu, szczególnie, iż kusi rozwiązaniem problemów, wystarczy tylko pójść za głosem, który cichutko podpowiada odpowiednie kroki. Jedna decyzja i los odmieni się, to takie łatwe. Ale coś powstrzymuje rodzeństwo by wybrać wskazywaną właśnie drogę, chociaż czy to właściwy wybór?
Wir przygód wydaje się nie mieć końca, jedna goni drugą, a po nich następują kolejne. Nie wiadomo co wydarzy się za chwilę, chociaż jedno jest pewne - Walkerowie i ich nowy przyjaciel Will Draper będą odgrywać w tym role główne. Kłopoty wydają się podążać za nimi jak cień, czy to przypadek? Jaką rolę odgrywa Król Burz, Wichrowa Wiedźma i rodzinna tajemnica? Może wszystko rozpoczęło się o wiele wcześniej niż przypuszczają główni bohaterowie? Wtedy kiedy marzenia stawały się rzeczywistością?
Zaskakująca fabuła, prędka akcja, sekrety, magia i świat, który w jednej chwili zmienia się z takiego znanego wszystkim na całkowicie inny, w jakim nie brak niebezpieczeństw, przygód i niespodziewanych zwrotów w opowieści. "Dom tajemnic" skrywa wiele zagadek, a czytelnik wraz z postaciami zmierza się z nimi na każdej kartce książki. Autorzy stworzyli niezwykłą historię, w której nie brak elementów baśniowych i dramatycznych momentów. Poszczególne sceny zostały opisane bardzo obrazowo, ich suma daje czytającym barwny świat, gdzie nic nie jest oczywiste. Dobro i zło przybiera różne twarze, to, co znane okazuje się mieć mroczniejsze oblicze, a ulegnięcie pokusie pozostawia ślad, z jakiego długo można nie zdawać sobie sprawy. "Dom tajemnic" to książka dla młodszych odbiorców, ale i starsi znajdą w niej coś dla siebie. Chris Columbus i Ned Vizzini zadbali o utrzymanie tempa akcji, atmosferę tajemnicy i klimat przygody, te trzy składniki składają na historię z nawiązaniami do literatury, ale ich rozwinięcie jest całkowicie autorskie. Zakończenie zapowiada dalszy ciąg perypetii Walkerów, bo przecież świat Króla Burz wcale nie jest aż tak odległy jak wszystkim się wydaje. Bajki kończą się "i żyli długo i szczęśliwie", ale przecież zło nie tak łatwo pokonać, a rzeczywistość czasami ją przypomina, lecz jest i wiele bardziej zaskakująca ...
"Brendan Walker od początku wiedział, że dom okaże się straszny". Skąd takie myśli u 12-latka? To podszepty dziecięcej wyobraźni czy może trafne przeczucie? Odpowiedzi należy szukać w "Domu tajemnic" Chrisa Columbusa i Neda Vizziniego.
Bardzo rzadko sięgam po powieści dla młodzieży. A gdy już je czytam, to muszę mieć po temu dobry powód. W przypadku "Domu tajemnic" były aż dwa. Po pierwsze byłam ciekawa, jak Chris Columbus twórca filmów o Harry'm Potterze radzi sobie w pisaniu książek. Po drugie J.R. Rowling napisała o tej powieści, że to "nieuniknione starcie z potężnymi mrocznymi siłami". Postanowiłam więc zaryzykować.
Rodzina Walkerów - Bellamy, Jack oraz ich 3 dzieci (15-letnia Kordelia, 12-leni Brendan i 8-letnia Eleanor), postanawia przeprowadzić się do starego, wiktoriańskiego domu, który niegdyś należał do pisarza Denvera Kristoffa. Dom od pierwszej chwili robi na nich ogromne wrażenie. Już sama biblioteka to marzenie każdego mola książkowego. Biblioteka była niesamowita. Miała łukowate sklepienie, a wszystkie ściany od podłogi do sufitu wypełniały mahoniowe półki. Przystawione do nich były dwie mosiężne drabinki na kółkach, dzięki którym można było sięgnąć do najwyżej leżących tomów. Na środku stał potężny dębowy stół, a na nim złocone lampy z abażurami z zielonego szkła.
Jednak długo nie cieszą się z mieszkania w tym tajemniczym domostwie. Sielankę przerywa niezapowiedziana wizyta Dalii, córki Denvera Kristoffa. Rodzeństwo zostaje oddzielone od rodziców i musi samo walczyć o przetrwanie w świecie, w którym napotkają olbrzymy, piratów, Wichrową Wiedźmę oraz Króla Burz. Nie napawa to optymizmem. Czy uda im się wrócić do domu? Na pewno nie będzie do łatwe.
"Dom tajemnic" jest wspólnym dziełem Chrisa Columbusa oraz Neda Vizziniego. Z tej niecodziennej współpracy wyszło całkiem zgrabne połączenie powieści fantasy z powieścią przygodową. Książkę czyta się błyskawicznie (choć ma ponad 500 stron). Historia jest wciągająca, trudno odłożyć książkę, traci się przy niej poczucie czasu. Dlatego lepiej nie zaczynać jej wieczorem. Autorzy umiejętnie budują napięcie poprzez dozowanie informacji. Co więcej na koniec każdego rozdziału pojawiają się nagłe zwroty akcji, które całkowicie zmieniają sytuację.
Czytelnik zastanawia się, co przydarzy się dalej tej sympatycznej trójce. I jest to w pełni uzasadnione, gdyż rodzeństwo co krok napotyka na jakieś niebezpieczeństwo. Dopiero co uchodzi z życiem, a za chwilę popada w nowe, często poważniejsze, tarapaty. Mniej więcej co 2-3 rozdziały poznają nowe postacie, które stają się ich przyjaciółmi lub wrogami. Wśród nich są m.in. angielski żołnierz, Wichrowa Wiedźma, kolos czy piraci. Moim zdaniem, trochę ich za dużo, co sprawia, że czytelnik czuje się jak w wesołym miasteczku na roller costerze. Przed oczami z zawrotną prędkością migają mu obrazy i czasem trudno jest je zapamiętać i uporządkować w głowie. W dodatku dzieci są nazbyt rezolutne jak na swój wiek, nadspodziewanie dobrze radzą sobie w każdej nietypowej sytuacji. Na szczęście to jedyne mankamenty tej lektury.
Warto wspomnieć o wspaniałych ilustracjach Grega Calla, które wzbogacają tę historię i wytwarzają mroczną atmosferę. Walorem jest także twarda oprawa z obwolutą oraz duże litery, które ułatwiają czytanie.
Choć klimat powieści nie dorównuje temu ze świata Harry'ego Pottera, to ma ona swój urok. Jest mrocznie, tajemniczo i przede wszystkim ciekawie. Zakończenie jest niezwykłe, jak resztą cała książka. Polecam ją miłośnikom powieści dla młodzieży, powieści przygodowych oraz fantastyki. Podobno na jesieni tego roku miała się ukazać druga część przygód rodzeństwa Walkerów, ale czy to nastąpi, skoro jeden z autorów nie żyje (Ned Vizzini w grudniu 2013 roku popełnił samobójstwo)?
Warto przeczytać, książka skierowana jest dla dzieci, młodzieży lecz przygody trójki rodzeństwa okazały się bardzo ciekawe i wciągające. Przyjemna do przeczytania w jeden wieczór.
Fajna, nawet bardzo. Dobrzy bohaterzy, nie przesadzeni, tylko naprawdę dobrze opisani ze świetnymi charakterami. Autorzy musieli mieć dobre pojęcie o zachowaniach dzieci w takim wieku. Właściwie prawie nic nie mogę jej zarzucić, poza jednym, akcja toczy się strasznie szybko. Ledwo zaczęła się książka, a już coś się dzieje poważnego. Akurat w książkach tego typu nie pasuje mi coś takiego. Moją ulubioną bohaterką z tej powieści jest Kordelia Walker, jedna z trójki głównych bohaterów. Bardzo chciała bym przeczytać następne części, i zachęcam do przeczytania tej.
Choć Cordelia, Brendan i Nell uratowali świat, to nie udało im się uratować własnego domu i muszą opuścić dom Kristoffa. Chyba nie może być już gorzej...