Dom Róż

Ocena: 5.14 (7 głosów)

Kiedy Lily wyrusza z mężem Liamem z Londynu do Kornwalii, nie ma pojęcia, jak bardzo ta decyzja odmieni jej życie. W samotnym domu na wybrzeżu południowej Anglii coraz bardziej oddala się od człowieka, który był kiedyś jej wielką miłością. Liam coraz dłużej zostaje w pracy i Lily w końcu nabiera podejrzeń, że w jego życiu pojawiła się inna kobieta.

Pewnego dnia tragiczny wypadek zmienia wszystko.

Niezwykła sceneria południowej Kornwalii Wzruszająca historia miłości. Propozycja dla miłośniczek ,,Domu nad rozlewiskiem" Bestselerowa autorka, której książki sprzedają się w milionowych nakładach w Europie Autorka  7 bestselerowych tytułów dla kobiet Czasem, aby zyskać szczęście trzeba wszystko stracić.

Pełna ciepła, mądra opowieść  o poszukiwaniu tego, co w życiu najważniejsze.

Informacje dodatkowe o Dom Róż:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-05-07
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328007697
Liczba stron: 384

więcej

Kup książkę Dom Róż

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dom Róż - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2014-09-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Dom róż” to ciekawa historia pewnego małżeństwa z kilkunastoletnim stażem. Liam i Lily mieszkają i pracują w Londynie. On jest architektem, ona pracuje w galerii sztuki. Gdy pewnego dnia mąż dostaje propozycję współpracy przy prestiżowym projekcie od najlepszego przyjaciela Petera, ich z pozoru spokojne i poukładane życie ulega całkowitej zmianie. Muszą przenieść się do Kornwalii i tam kupić dom. Lily decyduje się poświęcić dla dobra sprawy, rezygnuje z pracy, miejskiego życia i musi przystosować się do życia na cichej prowincji. Dom z ogrodem, który bez konsultacji z nią okazyjnie kupuje Liam, daleki jest od ideału. Położony na końcu wsi, na wysokim klifie, zaniedbany, wymaga remontu i dużo pracy. Niestety Liam czasu ma coraz mniej. Projekt nad którym pracują z Peterem pochłania go całkowicie. Mężczyzna rzadko bywa w domu, nie wywiązuje się ze złożonych obietnic, zaniedbuje żonę i oczekuje od niej wyrozumiałości, o którą Lily  coraz trudniej. Pojawiają się kłótnie, nieporozumienia i ich związek przechodzi poważny kryzys. Wypadek na budowie, któremu ulega Liam, zmusza bohaterkę do kolejnych zmian w życiu oraz do pogodzenia się z tragicznymi wydarzeniami z przeszłości, które ciągle kładą się cieniem na ich małżeństwo.
 
Czy będzie ją na to stać? Czy ich związek ma jeszcze szansę na uzdrowienie? Jakie niespodzianki przygotował im los?
 
Historia opisana przez Sarah Harvey jest interesująca, chociaż czegoś mi w niej zabrakło. Napisana lekkim i prostym językiem szybko się czyta, a mimo tego, mnie jednak się dłużyła. Z jednej strony ciekawa byłam kolejnych wydarzeń i rozwiązań, autorce udało się mnie nawet zaskoczyć, ale spodziewałam się więcej. Jak zorientowałam się, że miejsce akcji przenosi się do Kornwalii, to pomyślałam o nastrojowych i ciepłych powieściach Marcii Willett i chyba spodziewałam się opowieści o podobnym klimacie z różami w tle. Niestety o różach i ogrodzie było niewiele, a „Dom róż” wypadł średnio, pomimo ładnej, nastrojowej okładki w pastelowych kolorach, która mnie zdecydowanie przyciągnęła do tej książki.

Jeśli macie ochotę na miłą i prostą lekturę na jeden wieczór,  coś lekkiego i niewymagającego, to sięgnijcie po tę książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2017-02-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 w 2017 :),
W samotnym domu na wybrzeżu południowej Anglii coraz bardziej oddala się od człowieka, który był kiedyś jej wielką miłością. Liam coraz dłużej zostaje w pracy i Lily w końcu nabiera podejrzeń, że w jego życiu pojawiła się inna kobieta. Pewnego dnia tragiczny wypadek zmienia wszystko.
Link do opinii
Jak trzeba kochać drugą osobę, że dla jej szczęścia rezygnuje się z pracy, mieszkania i przyjaciół? Jak trzeba się czuć, kiedy ta kochana osoba popada w pracoholizm, a w domu jest tylko gościem? Jak wypowiedziane w złości, a może bezsilności, słowa można wymazać w obliczu wypadku? Na te i pewnie jeszcze wiele innych pytań znajdziecie odpowiedź w tej książce, poznając losy Lily i Liama. Warto przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2015-08-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Wielokrotnie w życiu spotykamy się z sytuacją, że uczucie miłości czy przyjaźni zostaje wystawione na próbę. Nieplanowane, niespodziewane czy nagłe wydarzenia sprawiają, że nasz los się odmienia a to co czujemy staje się wielką niewiadomą. Czasami nie potrafimy odróżnić miłości od przyjaźni czy upatrujemy w przyjacielu obiektu uczuć, bo ten którego do tej pory darzyliśmy miłością, zaufaniem i czułością, nie do końca pozwala nam na bliskość. Jak odnaleźć się w tej matni uczuć? Jak nie zwariować? Co robić w trudnych sytuacjach, kiedy zostajemy odrzuceni? Jak dowiedzieć się co jest w życiu najważniejsze? Może pomocą będzie służyć powieść, o której chcę dziś opowiedzieć? Lily i Liam Bonnerowie poznali się w Paryżu, ślub wzięli w Stanach Zjednoczonych, gdzie on kończył studia a obecnie mieszkają w Londynie. Są razem już kilkanaście lat, darzą się poważnym uczuciem, lubią spędzać razem czas i rozumieją się bez słów. Ona pracuje w znanej galerii sztuki (do niedawna jeszcze poświęcała się malowaniu) a on jest architektem. Urlopy spędzają w uroczej Kornwalii, gdzie mieszka ich wspólny przyjaciel "od zawsze" Peter. I to właśnie Peter jedną propozycją sprawi, że dotychczasowe życie Bonnerów całkowicie się odmieni. Pewnego wrześniowego dnia przyjedzie do nich w odwiedziny informując, że wykupił firmę ojca i jako pan na włościach chciałby, by Liam z nim pracował. Bowiem nowym wyzwaniem stojącym przed Peterem jest budowa centrum sztuki w Kornwalii, bardzo prestiżowa inwestycja a Liam jest świetnym specjalistą. Peter wyjeżdża a Bonnerowie mają czas na namysłu, bo przecież urlop w pięknym miejscu z dala od cywilizacji to nie to samo co mieszkanie tam na stałe. Lily musiałaby zrezygnować z pracy i pozostawić za sobą ukochany Londyn, przyjaciół i jeszcze coś... Musiałaby zostawić coś, co do samego końca książki jest wielką niewiadomą i tajemnicą tej pary. Czy miłość do uroczej Kornwalii wygra? Czy żona porzuci swoje życie i poświęci się dla kariery męża? W styczniu Bonnerowie wprowadzają się do nowego domu, zwanego Domem Róż, ze względu na bajeczny różany ogród, choć obecnie zapuszczony. Lily nie potrafi się jednak tutaj odnaleźć. Domu nie darzy miłością, wiele jest tutaj do zrobienia a mąż całkowicie oddaje się pracy. Nie ma go całymi dniami, często pracuje do późna a nawet śpi w swoim gabinecie. Kobieta czuje się opuszczona, zaniedbana i odrzucona. Nawet przywiezionych z Londynu kartonów nie rozpakowała do końca. Poświęciła się dla męża nic nie otrzymując w zamian. Nie ma przyjaciół a poza sezonem w miasteczku wszystko jest nieczynne. Pozostaje jej delektowanie się przeróżnymi herbatkami owocowymi (zyskała tym moją ogromną sympatię), którymi raczy się, by uspokoić nerwy zszarpane kolejnymi kłótniami z Liamem. Po jednej z nich Lily bazgrze mu na jakimś projekcie, że odchodzi i gdyby nie ten telefon... Okazuje się, że trzydziestoośmioletni Bonner miał na budowie wypadek i jego stan jest krytyczny. Zrozpaczona Lily musi znaleźć teraz siły, by nie rozsypać się przy nim. Podporą w tej sytuacji jest dla niej Peter. To dzięki niemu udaje jej się dostosować dom do potrzeb człowieka poruszającego się na wózku z unieruchomioną ręką i nogą. Jednak jak uda jej się znosić humory takiego człowieka? Liam staje się bowiem zależny od innych (co dla mężczyzny jej ogromnym upadkiem honoru), zgorzkniały, nie okazujący uczuć a wręcz nazwałabym to po imieniu: wredny, męczący i trudny. Jednak z każdym kolejnym dniem Lily odnajduje wśród sąsiadów i mieszkańców miasteczka przyjaciół. Takich prawdziwych, którym może zaufać, zwierzyć się, ulżyć swojemu sercu i duszy w cierpieniu a jak wiadomo wygadanie się - pomaga. Odwiedza piękne zakątki, cieszy się urokiem otoczenia, by nabrać sił do walki z obojętnością męża. Czy uda im się jeszcze być prawdziwym małżeństwem? Czy mają szansę być naprawdę razem a nie tylko mieszkańcami tego samego domu? W życiu bohaterów pojawi się wiele osób a nawet pies, którzy będą starali się ułatwić obojgu porozumienie. Autorka bardzo ciekawie nakreśliła te postacie, zwłaszcza mężczyźni przypadli mi do gustu :) Zresztą co jeden to ciekawszy i przystojniejszy (według opisów) a już na pewno z dobrym sercem i bogatą osobowością. Chwilami zastanawiałam się, w ramiona którego rzuci się Lily... Sarah Harvey nie zraziła mnie mnóstwem opisów, których nie lubię. Tak opisała krajobraz Kornwalii i jej mieszkańców, że naprawdę poczułam się jak w maszynie czasu. Bohaterowie zostali świetnie nakreśleni, czuję jakbym ich znała osobiście. Jednym słowem styl autorki mi odpowiada, wciąż nie mogłam się doczekać finału, ale i wydarzeń pośrednich... Nie mogę jedynie wybaczyć Liamowi traktowania żony! Cackał się ze sobą jak kilkulatek... Czy udało mi się przewidzieć zakończenie? Napiszę tak: myślałam, że historia potoczy się inaczej niż to ma miejsce na kartach powieści, jednak finał i tak mi się podoba. Jest nieco zaskakujący, sporo się wydarzyło zanim do niego doszło, nie sądziłam że taką decyzję podejmie Lily. Wyjaśnia się też tajemnica co Bonnerowie pozostawili w Londynie a co znacznie ich od siebie odpychało. Każde z nich miało na ten temat odmienne zdanie, każde inaczej to odbierało i przeżywało. Nie chcieli porządnie o tym porozmawiać, i nie tylko o tym... Książka nie jest bardzo fascynującą i wybitną lekturą. Ot taka lekka powieść na wakacyjny czas, która udowadnia ile trzeba stracić, by zyskać. Pokazuje jak ważną rolę w naszym życiu spełniają przyjaciele i chyba żal mi nieco Nathana... Dlaczego? Tego już dowiecie się sami :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - mamulka14
mamulka14
Przeczytane:2015-02-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam, przeczytane,
jest to pełna ciepła i refleksji opowieść o miłości.Miłości utraconej i odzyskanej. Bohaterowie książki, Lily i Liam, przeprowadzają się z Londynu do małej miejscowości w Kornwalii.Lily urządza naowy dom ,natomiast Liam pracuje z przyjacielem przy dużym projekcie budowlanym. Jest coraz bardziej zajęty, późno wraca do domu. Zaczynają się od siebie oddalać. wtedy Liam ulega wypadkowi. Kiedy jego życie "wisi na włosku", Lily uświadamia sobie, że kocha męża i próbuje ratować związek. Mimo wielu komplikacji i i nieporozumień , ostatecznie wszystko dobrze się kończy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2016-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Wichrowe łąki
Sarah Harvey0
Okładka ksiązki - Wichrowe łąki

Romantyczna opowieść w scenerii malowniczej Kornwalii. Druga książka bestsellerowej autorki "Domu róż". Wzruszająca, pełna angielskiego humoru powieść...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy