Rok 1928. Do willi nad jeziorem w Błękitnych Brzegach przyjeżdża Maria, która ma objąć posadę guwernantki dwóch sióstr – Matyldy i starszej Adeli. Maria ma jednak także inny, ukryty cel. Chce rozwikłać pewną zagadkę z przeszłości. Nie wie jednak, że może okazać się to niebezpieczne. Nie tylko dla niej samej.
Rok 2017. Stary dom Matyldy położony nad brzegiem jeziora w Błękitnych Brzegach ma swoje tajemnice. Sekrety skrywa też Małgorzata, która pewnego letniego dnia wraz z kilkumiesięcznym niemowlęciem staje przed jego drzwiami. Ma za sobą bagaż trudnych doświadczeń i tylko jedną prośbę…
Losy kobiet skrzyżują się na dłużej. Połączy je między innymi zagadka śmierci Adeli, starszej siostry Matyldy, która zginęła jako dziecko niemal sto lat wcześniej. Zawartość skrytki znalezionej na strychu rzuci na jej śmierć nowe światło.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2020 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 463
Język oryginału: Polski
NIESPODZIEWANY POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI
"Wzgórze Niezapominajek" Anny Bichalskiej zrobiło na mnie duże wrażenie. Urzekło mnie swoim klimatem, serdecznością bohaterów i tajemnicami, które trzeba było odkryć, aby poznać prawdę o przeszłości. Dlatego z ogromną przyjemnością podążyłam ponownie do Błękitnych Brzegów na Podlasie, tyle, że tym razem byłam gościem Matyldy w domu po drugiej stronie jeziora. Ta wizyta przyniosła mi równie dużo pozytywnych emocji i dostarczyła wielu miłych wrażeń.
Małgorzata jest pisarką, jej ulubionym gatunkiem jest kryminał. Od pewnego czasu cierpi jednak na niemoc twórczą, albo... brak czasu. Kobieta zajmuje się swoją kilkumiesięczną wnuczką Zosią, po tym jak jej córka Ida ucierpiała w wypadku i pozostaje w śpiączce. Małgosia przyjaźni się z Leną, która już na dobre zadomowiła się w Błękitnych Brzegach i razem z Marcinem spodziewają się dziecka. Przy okazji odwiedzin u przyjaciółki Małgorzata postanawia zajrzeć do domu Matyldy, który przywołuje u niej pewne niezrozumiałe wspomnienia z dzieciństwa. Kiedyś mała Gosia była tu razem ze swoją babcią Łucją, ale ich wizyta nie trwała długo i obie w pośpiechu opuściły Błękitne Brzegi. Jednak to niesamowite miejsce nie daje o sobie zapomnieć i sprawia, że teraz, po latach, Małgorzata wraz z Zosią stają się częstymi gośćmi uroczej seniorki, tym bardziej, że Matylda jest jej bliską rodziną. Pobyt w domu nad jeziorem przywołuje wspomnienia, z którymi wiąże się sporo niewyjaśnionych rodzinnych tajemnic. Właśnie przychodzi pora, aby fragment po fragmencie odtworzyć przeszłość, rozwiązać zagadki i znaleźć odpowiedzi na dręczące pytania.
Czy Małgorzata przy pomocy Matyldy odkryje prawdę o wydarzeniach z przeszłości? Jakie jeszcze niespodzianki szykuje dla nich los? Czy warto wyciągać przysłowiowe "trupy" z szafy?
"Dom po drugiej stronie jeziora" to intrygująca wielowątkowa powieść, w której przeszłość bohaterów zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan. Znalazłam tu sporo podobieństw do "Wzgórza Niezapominajek", ale historia jest jeszcze bardziej rozbudowana i dotyczy szerszego kręgu bohaterów. Na szczęście fabuła została dobrze przemyślana i nie gubimy się w tej dużej ilości wątków. Małgorzata opowiada nam o teraźniejszych wydarzeniach, natomiast to co dotyczy przeszłości przekazywane jest etapami z punktu widzenia kilku różnych osób. Uzupełnieniem tych informacji są listy i zapiski z pamiętnika, a więc otrzymujemy obiektywny i bardzo wiaryodny obraz dawnej rzeczywistości. Widać, że autorka bardzo sprawnie porusza się pomiędzy tymi płaszczyznami dając nam rzetelny i klarowny obraz sytuacji.
Powieść bardzo dobrze się czyta, a odkrywane rok po kroku sekrety intrygują i sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Niektóre zbiegi okoliczności wydają się nieco naciągane, ale w ogólnym odbiorze nie ma to większego znaczenia. Historia jest obrazowa, autorka bardzo dobrze oddaje zarówno atmosferę lat przedwojennych, jak i czasy obecne.
Urokliwe Podlasie, osobliwa przyroda, niepowtarzalna atmosfera miejsca, duże jezioro z dziką wyspą pośrodku wprowadzające akcent niepokoju i tajemniczości - Błękitne Brzegi to idealny adres aby spędzić tu urlop, bądź wakacje. Serdeczni i gościnni bohaterowie zapraszają w swoje progi gwarantując całe mnóstwo interesujących wrażeń. Jeśli zatem lubicie takie klimaty, to koniecznie sięgnijcie po powieści Anny Bichalskiej. Najnowsza jest już w księgarniach i zapowiada się równie intrygująco co "Dom po drugiej stronie jeziora". "Kufer tajemnic" czeka na otwarcie. Skusicie się? Ja na pewno.
Do książki ,,Dom po drugiej stronie jeziora" Anny Bichalskiej zachęcił mnie opis od Wydawcy, romantyczna okładka, która przyciągnęła wzrok i mój nastrój na przeczytanie czegoś lżejszego, niezbyt angażującego uwagę. Nie znałam wcześniejszych powieści Anny Bichalskiej: ,,Czarciego Mostu", ,,Wzgórza Niezapominajek" i ,,Znaku kukułki", więc tym bardziej chciałam poznać twórczość autorki.
Podlasie. Błękitne Brzegi, 2017 rok. Małgorzata z malutką Zosią przyjeżdża do willi w Błękitnych Brzegach. Nie jest to najlepszy okres w jej życiu, ale choć cierpi i przeżywa bolesne chwile musi zająć się maleństwem. Przyjeżdżając do Błękitnych Brzegów, aby odwiedzić przyjaciółkę i załatwić pewną sprawę, nie przypuszcza nawet jak bardzo ta wizyta wpłynie na jej dalsze losy.
Podlasie, 1928 rok. Do domu w Błękitnych Brzegach przyjeżdża Maria Jabłońska, która ma zająć posadę guwernantki dwóch sióstr-Matyldy i Adeli. Nie jest to jedyny cel jej wizyty. Młoda kobieta chce odkryć sekrety skrywane w domu nad jeziorem.
Anna Bichalska napisała sagę rodzinną, w której krzyżują się dwa odległe od siebie światy. Poznajemy je z perspektywy kilku bohaterów, a właściwie bohaterek i jest to duży plus książki. Matylda, Adela, Maria i Małgorzata to kobiety z krwi i kości, które popełniają błędy i skrywają poczucie winy, kochają, mają swoje tajemnice i marzenia. Adela w dzieciństwie jest ,,żywym srebrem", jest wszędobylska, ciekawska, bystra i marzy o dalekich podróżach. Lubi tajemnicze opowieści, tragiczne śmierci i fascynuje ją wyspa na jeziorze. Młodsza Matylda jest spokojna, bardziej zdystansowana i opanowana. Adela jest dla niej oparciem, ukochaną siostrą, która pisze pamiętnik i chowa się z nim na strychu. Maria ma mroczną przeszłość, a w Błękitnych Brzegach ma do osiągnięcia jeden cel. Małgorzata długo ukrywa swoje sprawy, męczy ją to, ale nie może zdobyć się na powiedzenie prawdy nawet bliskim osobom. Będąc w Błękitnych Brzegach czuje, że istnieje tam jakaś historia, której jeszcze nikt nie opowiedział, a z racji tego, że jest pisarką zamierza dobrze wsłuchać się w to co wydarzyło się w tej miejscowości. Autorka wprowadziła bardzo dużo bohaterów i na początku można się pogubić w tym kto jest kim, ale w miarę czytania jest już lepiej i udaje się rozróżniać kolejne perypetie postaci. Drugim słabym punktem w tej powieści jest zbyt duże nagromadzenie zbiegów okoliczności, złego fatum wiszącego nad rodziną i podobnych zdarzeń. Po raz pierwszy czytałam powieść, w której było tak dużo tragicznych wydarzeń w życiu bohaterów, a przez to fabuła stała się mniej wiarygodna.
Ciekawie została zestawiona przeszłość z przyszłością. Dom Po Drugiej Stronie Jeziora stanowi granicę między tym co teraźniejsze, a tym co minęło. Kto przekracza tę niewidzialną granicę, wchodzi do innego, tajemniczego świata. Dom i ogród Matyldy to azyl, daje poczucie bezpieczeństwa i wytchnienia Małgorzacie, której życie nie oszczędzało trosk, cierpienia i bólu związanego ze stratą. Emocje targają jej duszą i wpływają na teraźniejszość. Krótki skurcz duszy, napad tęsknoty prawie nie do wytrzymania, który jednak mija po chwili. Jakby mózg wiedział, że nie da się tego wytrzymać na dłuższą metę, że trzeba go przytępić innymi myślami, żeby przetrwać.
,,Dom po drugiej stronie jeziora" to powieść pełna rodzinnych tajemnic, które bywają niebezpieczne, a prawda nie zawsze jest taka jak się na początku wydaje. Zaskakujące spotkania po latach, odzyskane przyjaźnie i życie w zawieszeniu między życiem a śmiercią. Rozpacz, gniew, poczucie winy i brak szczerej rozmowy doprowadzające do rozbicia relacji w rodzinie, a do tego przeszłość, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Liczyłam na lżejszą, niezobowiązującą lekturę i pod tym względem książka mnie nie zawiodła. Czy sięgnę po inną powieść autorki? Myślę, że tak:)
Ależ to się świetnie czytało. ,,Dom po drugiej stronie jeziora" to drugi tom serii ,,Błękitne Brzegi" i śmiało mogę powiedzieć, że jest to najlepsza część. Moja przygoda z tą serią zaczęła się trochę od tyłu, ale nie uznaje tego za błąd bo doświadczyłam trochę retrospekcji czytelniczej.
Od samego początku, z całej trójcy ,,wiekowych" przyjaciółek polubiłam panią Matyldę. To typ osobowości, która mi najbardziej odpowiada i z która chciałabym się zaprzyjaźnić. Introwertyczka, stonowana, ciepła i życzliwa. Nie ma w niej nachalności a jej towarzystwo zwyczajnie uspokaja. I wcale nie dziwię się Małgorzacie, że gdy tylko mogła, pojawiała się w domku nad jeziorem. Ciężko doświadczona przez życie, trafiła do Błękitnych Brzegów z konkretnego powodu a została na dłużej, by wyjaśnić wielką tajemnicę.
Uwielbiam gdy akcja powieści toczy się w dwóch czasach. I zazwyczaj wolę czytać czasy przeszłe. Tym razem też tak było. Historia życia małej Matyldy, zagadka śmierci Adeli i Anieli, kim była Maria i z jakimi tajemnicami borykali się starsi członkowie rodziny Konarskich?
Mimo, że czasy zamierzchłe bardziej przypadły mi do gustu, wątek współczesny jest równie intrygujący. To, z czym borykała się Małgorzata odsłaniano bardzo stopniowo, pozwalając czytelnikowi snuć wiele domysłów. Stawiałam wiele teorii, z których właściwie nic się nie potwierdziło, a to dla mnie ogromny plus bo miałam okazje poczuć się zaskoczona.
Fajnie, że w tej części spotkałam się też z bohaterami z części pierwszej. Generalnie polubiłam każdego bohatera i z każdym w jakiś sposób się zaprzyjaźniłam. Żałuję nawet, że nie ma informacji, czy ta sera będzie kontynuowana. Nie miałabym nic przeciwko.
Dodając do całości świetny styl pisarski autorki, z przyjemnością mogę napisać, że seria ,,Błękitne Brzegi" wskakuje na półkę książek ulubionych. Autorkę też zapisuję w pamięci i chętnie przeczytam kolejne powieści.
Adelka marzy o własnym kocie, ale rodzice zgadzają się pomyśleć o tym dopiero, kiedy trochę podrośnie. Dziewczynka wierzy, że jej kot będzie piękny i wyjątkowy...
Milena próbuje stanąć na nogi po bolesnej stracie i przeprowadza się z córeczką do domu bliskiej jej kiedyś Hortensji. Na jej drodze staje Adam, siostrzeniec...
Przeczytane:2022-01-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku - 110, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
"Dom po drugiej stronie jeziora" to pełna tajemnic opowieść rozgrywająca się w willi nad jeziorem w Błękitnych Brzegach w dwóch płaszczyznach czasowych. Czytając książki z tej serii nie popełnijcie błędu i zepsujcie sobie odkrywania sekretów sięgając w niewłaściwej kolejności po kolejne części.
Maria i Małgorzata to kobiety w różnym wieku, ale przyjeżdżają do willi w Błękitnych Brzegach, by odkryć swoją przeszłość ukrywając ten prawdziwy cel przed innymi.
1928
Maria ma objąć posadę guwernantki u państwa Konarskich. Będzie uczyć dwie z ich trzech córek w zastępstwie, więc zdaje sobie sprawę, że jej czas jest ograniczony. Adela i Matylda bardzo lubią nową nauczycielkę, jednak nie zdają sobie sprawy, że ona coś ukrywa. Nikt nie wie, jak ważne dla rodziny przedmioty znajdują się w pudełku po herbacie, ponieważ Maria przybyła tutaj, by poznać prawdę o swoim pochodzeniu.
Jednocześnie towarzyszymy jedenastoletniej Adeli w poszukiwaniach odpowiedzi na pytania dotyczące śmierci jej siostry Anieli, obserwujemy fascynację wyspą, ekscytujemy się znalezionymi listami i innymi zagadkowymi przedmiotami. Jakie sekrety odkryje dziewczynka? Kto różnymi sposobami próbuje ją zastraszyć? Komu zaufa i jak to się dla niej skończy?
2017
Pretekstem Małgorzaty do wizyty u Matyldy w Błękitnych Brzegach jest naprawa lalki. Podczas pierwszego spotkania pisarka nie wyjawi dlaczego tak naprawdę tutaj przyjechała. Nie sprostuje również, że malutka Zosia, którą wszyscy uważają za jej córkę... nią nie jest!
Musi minąć trochę czasu, by Małgosia wyznała prawdę - że zna ten dom, skąd ma lalkę, kim jest Zosia a przede wszystkim, że przyjechała tutaj po tym, jak znalazła zdjęcie z trzema dziewczynkami a potem artykuł w internecie. Co udało jej się odkryć? Czy zdaje sobie sprawę, że to dopiero początek rodzinnych tajemnic, które tylko czekają na odkrycie?
Czy Małgorzata i Matylda dotrą do prawdy sprzed lat i poznają historię śmierci małych dziewczynek? Czy dowiedzą się jakie sekrety ukrywali mieszkańcy willi niemal sto lat temu?
"Dom po drugiej stronie jeziora" to przede wszystkim historia o miłości. To od tego uczucia zaczęły się problemy w rodzinie Konarskich. Ulokowanie uczucia w - zdaniem innych - niewłaściwej osobie spowodowało, że pojawiła się nienawiść, zemsta, strach matki, lęk o dziecko czy wyrzuty sumienia. Tak wspaniałe uczucie jakim jest miłość pociągnęło za sobą jednak śmierć. A każda kolejna dokładała rodzinie zmartwień, szaleństwa i cierpienia, bo niektóre rzeczy trudno wybaczyć. Z czasem już nie sposób się z tego podźwignąć co rzutuje również na kolejne pokolenia.
To zaskakujące gdzie sięgają nitki opowiedzianej tutaj historii, do jakich ludzi prowadzą, co udaje się odkryć... Połówki zdjęć, tajemnicze listy czy pamiętniki, zbiegi okoliczności...
Dzięki narracji wielu osób czytelnik poznaje wiele punktów widzenia każdego z wątków. Świat dorosłych zderza się ze światem dziecięcym, ponieważ nastoletnia Adela również otrzymuje prawo "głosu". To dzięki tej ciekawskiej dziewczynce odkrywamy wiele zagadek ukrytych w willi nad jeziorem. To ona stara się odnaleźć odpowiedzi na pytania dręczące jej malutkie serduszko, których odmawiają dorośli. Adela czuje, że w tej rodzinie każdy coś ukrywa... Czy do tych samych wniosków doszła Aniela dekadę wcześniej i dlatego nie żyje?
Mimo, że zepsułam sobie lekturę czytając nieświadomie najpierw tom trzeci serii, czyli "Kufer tajemnic" i znałam wyjaśnienie jednego z wątków, to i tak z zapartym tchem pochłaniałam kolejne strony powieści.
Widać ogrom pracy jaki Bichalska włożyła w napisanie tej powieści - musiała mocno pilnować wydarzeń, by nie pogubić się w tajemnicach i zagadkach - kto co kiedy odkrył, kto czego w jakim czasie nie widział, by finalnie wszystko się zgadzało.
W 2017 roku umieściłam w recenzji tomu pierwszego słowa dotyczące czytelniczej uczty - nie wiedziałam wtedy, że może być ona jeszcze wspanialsza! Jedyne do czego mogę mieć uwagi to fakt, że wtedy na niespełna trzystu stronicach autorka umieściła wszystko co niezbędne, by rozkochać czytelnika. W kolejnych dwóch tomach owszem, było więcej tajemnic i zawiłości, co bardzo mi się podobało, ale niestety autorka nie uniknęła powtórzeń i - moim zdaniem - zbędnych fragmentów, które chwilami nużą. Niepotrzebnie rozwlekane wydarzenia sprawiają, że początek powieści jest trudny do przejścia a co za tym idzie niecierpliwy czytelnik porzuca czytanie, nie wiedząc, że ominie go niezwykła przygoda...
...w składanie w całość drobinek informacji, bowiem wszystko wyjaśnia się powoli i choć elementów przybywa, to bardzo długo nie można zobaczyć pełnego obrazu.
Podsumowując - "Dom po drugiej stronie jeziora" to wspaniale skonstruowana saga rodzinna z licznymi tajemnicami i zagadkami. Autorka zaprasza do domu z duszą, który kryje sekrety kilku pokoleń a także poczucie winy, rozpacz, utratę dziecka, trudne relacje, nieszczęśliwą miłość. Podczas lektury towarzyszyła mi ekscytacja, ciekawość a rozbudzona wyobraźnia wciąż pracowała na pełnych obrotach. Uwielbiam, gdy sprawy z przeszłości przenikają do teraźniejszości a sprzeczne emocje towarzyszące czytaniu nie pozwalają mi odłożyć książki. Dlatego serdecznie Wam polecam tę powieść!