Pełna emocji i wzruszeń opowieść o miłości i marzeniach nad podziałami... Sara Leokadia Wolska - bujająca w obłokach szlachcianka, marzy o podbiciu świata, pisaną przez siebie powieścią, lecz wiek, w którym żyje nie jest dobrym czasem dla kobiet ani dla marzycieli. Rodzina obawiając się staropanieństwa córki, a tym samym i kompromitacji towarzyskiej, zmusza Sarę do małżeństwa z dużo starszym od siebie bardzo majętnym magnatem - wdowcem Hipolitem Teofilem Reszko. W jego posiadłości kobieta ma być matką, żoną i ozdobą domowego ogniska. Rozżalona Sara nie jest rozumiana ani przez męża ani przez otoczenie. Zamyka się w sobie, aż pewnego dnia w jej życiu pojawia się młody, przystojny miłośnik literatury Bruno Dzikowski... Jak potoczą się losy młodych ludzi? Co okaże się ważniejsze - miłość, rozsądek, czy pogoń za marzeniami?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-07-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 306
“Nie mamy prawa do miłości, nie mamy prawa do marzeń, nie mamy prawa do życia..."
Przenosimy się w czasie do XIX wieku gdy kobiety były całkowicie zależne od mężczyzn. Sara Wolska jest szlachcianką o nieprzeciętnej wyobraźni. Dziewczyna napisała książkę i marzy o jej wydaniu. Jej rodzice, obawiając się, ze ich córka zostanie starą panną, postanawiają wydać ją a mąż. Wybrany kandydat Hipolit Reszko jest majętnym magnatem i sporo starszym od Sary wdowcem. Sara czuje rozgoryczenie, niemoc i ból, nie o tym marzyła. Jednak nie ma wyboru, decyzja wbrew jej woli została podjęta. Od teraz ma być posłuszną żoną, matką i ozdobą posiadłości swojego męża. Przez nikogo niezrozumiana, samotna młoda kobieta zamyka się w sobie. I wtedy w jej życie wkracza Bruno Dzikowski, młodych ludzi zaczyna łączyć zamiłowanie do literatury.
Co okaże się silniejsze - miłość, czy zdrowy rozsądek? Fabuła dopracowana w każdym szczególe, wnikliwa, subtelna, zaskakująca perspektywa. Z łatwością Pani Wioletta oddaje emocje, drgania serca, wewnętrzne rozterki, jakie są udziałem naszych bohaterów. A ci realnie, naturalnie wykreowani, dobrzy i źli, charakterni i ich zupełne przeciwieństwa. Sarę polubiłam od razu to ciepła, szczera, serdeczna dziewczyna. Jej beztroska codzienność całkowicie się zmienia, zdecydowanie na gorsze. Jej mąż, uch co za typ, bogaty, zadufany w sobie hipokryta, agresywny manipulator, który przy innych chce uchodzić za dobrego i przykładnego męża.
Ludzie i ich prawdziwe, umiejętnie kamuflowane oblicza. Konwenanse, pozycja społeczna, majętność, tytuł, to wszystko było stawiane na pierwszym miejscu. Aranżowane małżeństwa, staropanieństwo było odbierane negatywnie, wstydliwie. Kobiety traktowane przedmiotowo, miały być posłusznymi żonami, przykładnymi matkami, nieważne czego chciały, o czym marzyły. Całkowicie zależne od mężczyzn musiały znosić wiele, często zbyt wiele. Przemoc wobec kobiet, czy brak szacunku były często spotykane. Nieszczęśliwa miłość, siła jak drzemie w kobietach, rozgoryczenie, samotność, wybaczenie, zemsta.
Poruszająca, smutna, chwilami bolesna, trudna opowieść. Daje do myślenia, ukazuje jak bardzo, konwenanse rządziły ówczesnym światem. Serdecznie polecam.
„Dom pełen tajemnic” to historia dziewczyny, która chciała spełniać swoje marzenia, ale życie napisało dla niej inny scenariusz.
Sara Leokadia Wolska marzy o podbiciu świata literackiego. Kiedy pisze zapomina o wszystkim. Rodzice bojąc się staropanieństwa jedynej córki, wydają ją za mąż za dużo starszego, majętnego wdowca Hipolita Teofila Reszko. Szybko okażę się, że mąż wcale nie szanuje swojej żony, zdradza ją i bije. Kiedy Sara traci nadzieję na lepsze życie i spełnianie marzeń na horyzoncie pojawia się młody, przystojny miłośnik literatury Bruno Dzikowski. Dziewczyna po raz pierwszy przekona się, co to znaczy być kochaną.
Jaki wpływ na życie Sary będzie miało zaaranżowane małżeństwo bez miłości?
Sara to dziewczyna, która pokaże wszystkim, że warto walczyć o siebie. Pomimo zadanych ran, śmierci dziecka i zdrady, kobieta udowodni, że nie tak łatwo ją złamać.
Autorka przenosi nas w czasy kiedy kobiety nie miały nic do powiedzenia, a męża wybierali im rodzice.
Polecam
Czy jest możliwe udane małżeństwo bez zakochania ?Czy jest szczęśliwe ?
Przysięga małżeńska i wymowa słów na dobre i na złe ma wielkie znaczenie .Tylko osoba je wypowiadająca nie wie ile to będzie ją kosztować .
W książce "Dom pełen tajemnic"Wioletta Piasecka Skarpa Warszawska młoda,pełna marzeń szlachcianka Sara Leokadia Wolska zostaje pozbawiona marzeń . Ma zapomnieć o karierze pisarki ,bo po pierwsze to nie czasy na wydawanie książek pisanych przez kobiety i nie do tego została wychowana . Musi pogodzić się z decyzją rodziców o małżeństwie z dużo starszym księciem Hipolitem Teofilem Reszko . Kobieta jest załamana ich decyzją,wszak kandydat na męża mógłby być jej ojcem ,a po drugie nie darzy go żadnym uczuciem .Niestety nikogo nie obchodzi co myśli młoda kobieta. Ma być posłuszną żoną, panią domu i urodzić dziedzica . Sara nie tego spodziewała się po najbliższych. Rozżalona i pełna obaw trafia do posiadłości męża . Żadne słowa nie były w stanie jej przygotować do tego co ją spotka ... Bez pomocy od najbliższych kobieta zamyka się w sobie - w domu pełnym tajemnic . Dopiero piątkowe spotkania literackie dodają Sarze skrzydeł i sił do walki o swoje marzenia .Dodatkowo poznanie przystojnego Bruna miłośnika literatury, piszącego wiersze otwiera kobiecie oczy. Wszak jej życie mogłoby wyglądać inaczej .Przecież można kochać ,być kochanym ,czerpać przyjemność z życia ... Czy Sara spełni swoje marzenia? Do jakich wydarzeń musi dojść ,aby kobieta zawalczyła o siebie i swoje szczęście ? Jak potoczy się znajomość z Brunem i do czego doprowadzi ? Czy Sara zamknie się na miłość i porzuci marzenia o pisaniu ?
"Życie kobiety to los pełen wyrzeczeń, poświęceń i tajemnic pod przykrywką miłego uśmiechu. Zawstydziła się swoich zaczerwienionych oczu, swoich złych myśli i żalu do świata. Każdy musi z pokorą nieść swój krzyż więc i ona poniesie swój ".
Wioletta Piasecka stworzyła ciekawą fabułę , pokazując czytelnikowi dawne czasy . Kobiety już od dzieciństwa przygotowywano do bycia matką , żoną oraz panią domu. Młode panny musiały być wszechstronne ,a do tego posłuszne i umiejące brylować w towarzystwie . Tytułowa bohaterka nie ma lekko musi pogodzić się z konwenansami i zasadami panującymi w czasach, w których żyje . Marzenia o pisaniu i wydawaniu powieści powinny być tylko marzeniami . Autorka pokazała Nam ,że warto walczyć o swoje marzenia . Pełna emocji i wzruszeń powieść porywa czytelnika do świata bohaterów .Niejednokrotnie miałam ochotę nimi potrząsnąć. Nie mieściło mi się w głowie ,że człowiek jest w stanie tak bardzo krzywdzić drugiego człowieka - słowem ,czynem i traktowaniem.
"Dom pełen tajemnic" to nowa odsłona Autorki . Książka z historią w tle wyszła znakomicie . Fabuła , rozwijająca się akcja i bohaterowie skradli mi czas na kilka godzin . Do tego lekki styl pisania i brak zbędnych treści powoduje ,że przez tekst się płynie do ostatniej strony . Jeśli jesteście miłośnikami książek pisanych prosto z serca z życiowymi mądrościami jest to historia dla Was. Ja osobiście polecam i gwarantuję Wam niezwykłą lekturę .
Sara Leokadia Wolska - bujająca w obłokach szlachcianka, marzy o podbiciu świata pisaną przez siebie powieścią,lecz wiek w którym żyje,nie jest dobrym czasem dla kobiet ani dla marzycieli .
Rodzina, obawiając się staropanieństw córki, a tym samym i kompromitacji towarzyskiej, zmusza Sarę do małżeństwa z dużo starszym od siebie bardzo majętnym magnatem - wdowcem Hipolitem Teofilem Reszko. W jego posiadłości kobieta ma być matką, źoną i ozdobą domowego ogniska.
Rozżalona Sara nie jest rozumiana ani przez męża, ani przez otoczenie. Zamyka się w sobie, aż pewnego dnia w jej życiu pojawia się młody, przystojny miłośnik literatury Bruno Dzikowski...
Jak potoczą się losy młodych ludzi? Co okaże się ważniejsze - miłość, rozsądek czy pogoń za marzeniami ?
Ostatnio trafiają mi się same perełki. I do tych perełek należy ,,Dom pełen tajemnic". Książka nie tylko wciągnęła mnie do swojego świata, ale również dostarczyła wielu emocji.
Młodziutka Sara należy do dziewczyn, które nie myślą o zamążpójściu tylko dlatego, że wypada. Jej największym marzeniem jest móc wydać książkę. Niestety żyje w czasach, w których kobiety nie powinny zajmować się czymś takim jak pisanie, ale domem i dziećmi. Rodzice nie pochwalali jej pomysłu i na siłę wydali ją za prawie o 30 lat starszego magnata, wdowcem Hipolitem Teofilem Reszko. Małżeństwo to nie należy do udanych. Sara nie rozumiana przez otoczenie coraz bardziej zamyka się w sobie. Do czasu aż poznaje przystojnego miłośnika literatury, Bruno Dzikowski. Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Przekonacie się sami.
Akcja książki osadzona jest w czasach, w których kobiety nie wiele miały do powiedzenia. Postacie w niej wymienione są fikcyjne, poza jedną panią, której faktycznie jako pierwszej udało się opublikować swoje dzieło. Mowa o Klementynie z Tańskich Hoffmanowa. Czytając książkę czułam wielki smutek na to w jaki sposób jest traktowana jako żona i jako kobieta Sara. Czułam również napięcie związane z tym co może zrobić Hipolit gdy dowie się o romansie swojej żony z Bruno. Byłam również ciekawa czy Sara zazna trochę szczęścia zarówno w miłości jak i czy uda się jej spełnić swoje marzenia.
Autorka posiada niezwykle lekkie pióro dzięki czemu przez książę płynie się. Zostały tutaj świetnie przedstawione realia świata, w którym rządzili tylko mężczyźni. Natomiast każda z postaci jest inna i wywołuje wiele emocji.
Jeśli lubicie powieści, które ukazują dawne czasy, to bardzo polecam ,,Dom pełen tajemnic".
Abyście mogli przekonać się niemalże na własnej skórze, jak wyglądały realia tamtejszych czasów i jak trudne były one dla kobiet wspólnie z autorką Wiolettą Piasecką zabierzemy was w podróż do przeszłości, a wehikułem czasu będzie najnowsza powieść pisarki - ,,Dom pełen tajemnic", o której chcę wam nieco opowiedzieć.
Zanim jednak postaram się zachęcić was do sięgnięcia po książkę, nadmienię tylko, że jest ona dziesiątą powieścią dla dorosłych, którą Wiola oddała w ręce swoich czytelników, ale czytając ją poznamy zupełnie nowe oblicze jej twórczości. Wiola wspaniale rozwija swój warsztat pisarski i nieustannie nas zaskakuje próbując czegoś dla siebie nowego, a dla nas niezmiernie ciekawego. Tym razem padło na powieść obyczajową z historią w tle. Jak sama przyznaje jest to dla niej zupełnie nowe doświadczenie pisarskie, a jak w moim odczuciu sobie z nim poradziła, dowiecie się już za chwilę.
Zatem, bez zbędnego przedłużania, skupmy się na samej książce. Na jej kartach przenosimy się do XIX wieku i trafiamy do posiadłości Ambrożego i Klementyny Wolskich. Szlachciców, w których sercach gości niepokój o przyszłość ich jedynej córki Sary Leokadii. Śmiało można powiedzieć, że młoda szlachcianka nie przystaje do czasów, w których przyszło jej żyć. A to dlatego, że ma marzenia i pasję, na co w świecie zdominowanym przez mężczyzn nie ma miejsca. Jedyne, na czym młode panienki powinny się skupiać to przyjęcia i flirty, aby dobrze wyjść za mąż, a potem być przykładną żoną i dobrą matką. Tymczasem Sara chce zostać pisarką. Wydać własną powieść i podbić środowisko prasy, które obecnie jest tylko przestrzenią dostępną mężczyznom. Zarówno matka, jak i ojciec dziewczyny uważają to marzenie córki za dziwactwo i obawiają się, że te jej fanaberie sprawią, iż nigdy nie wyjdzie za mąż. Straszna wizja staropanieństwa córki, a tym samym kompromitacji towarzyskiej sprawia, że decydują się zaaranżować jej małżeństwo z dużo starszym od Sary mężczyzną księciem Hipolitem Teofilem Reszko. Małżeństwo przeraża dziewczynę, ale wpajane jej od dziecka posłuszeństwo wobec rodziców skłania ją do odgrywania narzuconej jej roli. Tak oto rozpoczyna nowe życie u boku zamożnego wdowca, magnata, które według wyobrażeń roztaczanych jej przez matkę ma płynąć w luksusach i szczęściu.
W tym momencie dochodzimy do bardzo ważnego wątku poruszonego w powieści, który mnie samą skłonił do głębokich refleksji. Otóż jak się przekonacie, czytając książkę, to wszystko, o czym mówiła córce Klementyna, miało się nijak z prawdziwym życiem w małżeństwie, na które ta młodziutka dziewczyna nie była przygotowana. Za zamkniętymi drzwiami domu męża spotkało ją piekło, w którym została obdarta z godności. Sara nigdy nie kochała, nie wie, czym jest miłość, a niestety konwenanse nie pozwalały kobietom mówić otwarcie o tym, jak wygląda zakulisowe życie po ślubie w czterech ścianach małżeńskiej sypialni. Nieustannie dziewczętom powtarza się tylko to, że muszą być posłuszne i oddane mężowi tworząc dla niego i dla ich dzieci domowe ognisko, którego będą strażniczkami. W bolesnym zderzeniu z tym, o czym kobiecie nie wypada mówić otwarcie, Sara odebrała jeszcze jedną trudną lekcję. Nie okazuj na zewnątrz swoich emocji i tego, co czujesz, a swoje cierpienie znoś z pokorą i nie pokazuj go innym. Niemalże na naszych oczach młoda mężatka zamyka się w sobie, a jej radość życia i blask jej pięknych oczu gaśnie.
Wszystko zmienia się w momencie, kiedy na drodze księżnej Reszko staje młody i przystojny literat Bruno Dzikowski. Nie tylko sprawia, że wraca jej ochota na pisanie, które stało się ucieczką od gorzkiej rzeczywistości, ale także budzi w niej zakazane uczucie do niego, które wywołuje w kobiecie silne porywy serca. Tylko czy na pewno Sara właściwie ulokowała swoje uczucia? Tego już musicie dowiedzieć się sami spędzając czas z tą wspaniałą książką.
Teraz poświęćmy chwilę uwagi samemu tytułowi książki, ponieważ uważam, że doskonale odzwierciedla on to, czego oczekiwało się w tamtych czasach od przykładnych i oddanych żon. To, co dzieje się w twoim domu niech zostanie jego tajemnicą. Nawet jeśli spotyka cię krzywda wymierzona ręką męża wybaczaj, a swoje cierpienie przeżywaj w samotności. Nie dziel się z nikim tym, co naprawdę czujesz, by nie trafić na ludzkie języki i nie stać się obiektem plotek. Nawet jeśli twoje serce przepełnia smutek, żal i rozczarowanie życiem małżeńskim, przywdziewaj maskę pozorów. Uśmiechaj się, niech wszyscy myślą, że jesteś szczęśliwa.
Po przeczytaniu tej powieści jestem wdzięczna losowi za to, że żyję tu i teraz. Poznając perypetie głównej bohaterki, bardzo często stawiałam się na jej miejscu i z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że bardzo trudno byłoby mi udźwignąć ciężar tego, co ją spotkało i czemu musiała się poświęcić. Kibicowałam jej szczęściu, ale do samego końca książki autorka jej nie oszczędza i mocno doświadcza. Przez co my czytelnicy nie wiemy, czy to w pełni zasłużone szczęście w końcu do niej przyjdzie. Choć, jak wspomniałam na początku recenzji takiej odsłony twórczości autorki jeszcze nie znamy, to jest jednak coś, co ciągle pozostaje niezmienne i stało się już jej znakiem rozpoznawczym. To oczywiście emocje, które są specjalnością autorki. Tutaj również odczujemy ich prawdziwy rollercoaster. Przez to, że sama postać Sary, jak również jej przeżycia są bardzo autentyczne, odczuwalne podczas czytania książki emocje są silne i mocno wpływają na samego czytelnika. W konsekwencji czego razem z Sarą płakałam, czułam jej ból, upokorzenie, cierpienie, ale także miłość i nadzieję.
Wszystko to sprawiło, że od książki nie mogłam się oderwać, czytając ją z bijącym sercem i zapartym tchem. Cały świat wokół mnie przestał istnieć, a ja czułam ją całą sobą. Jedyne czego żałuję to, że tak szybko się skoczyła. Zdecydowanie chcę więcej i mam nadzieję, że Wiola i wydawnictwo Skarpa Warszawska nie każe nam długo czekać na kontynuację.
Koniecznie przeczytajcie ,,Dom pełen tajemnic", ta książka to samo życie. Poczujecie w niej cierpienie kobiety zakutej w kajdany norm życia osób wysoko urodzonych, ból straty, determinację w walce o siebie i swoją godność, ale także doświadczycie ukojenia, jakie niesie nadzieja i miłość.
http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/07/dom-peen-tajemnic-wioletta-piasecka.html
Wioletta Piasecka zabiera nas do XIX wieku. Wiecie, że uwielbiam ten okres w literaturze, dlatego nie ukrywam, że byłam ogromnie ciekawa, jaką historię będzie mi dane poznać na kartach "Domu pełnego tajemnic".
Historia jest na wskroś przesiąknięta smutkiem. Ogromnie przejmujemy się losem Sary. Kibicujemy jej w spełnieniu największego marzenia o wydaniu książki. W XIX wieku tylko twórczość wychodzącą spod ręki mężczyzn traktowano poważnie. Kobietom nie przystało takie zajęcie. Miały zajmować się sprawami domu. Czy kobieta w tamtych czasach nie miała prawa do marzeń? Przecież życie w stałym poświęceniu, wyrzeczeniu i robieniu dobrej miny do złej gry to nie życie.
"Życie kobiety to lis pełen wyrzeczeń, poświęceń i tajemnic pod przykrywką miłego uśmiechu. Zawstydziła się swoich zaczerwienionych oczu, swoich złych myśli i żalu do świata. Każdy musi z pokorą nieść swój krzyż więc i ona poniesie swój."
Podobna sytuacja miała się, jeśli chodziło o miłość. Młodym kobietom zwykle rodzice narzucali mariaż. Tak właśnie stało się w przypadku Sary. Ona nie miała nic w tej kwestii do powiedzenia. A gdzie w tym wszystkim jej szczęście?
"Najlepiej czuła się w swojej samotni. Miała wrażenie, że każdy, kto zagląda jej w oczy, dostrzega w nich upokorzenie, które stało się jej chlebem powszednim prawie każdej nocy."
Jak ja nie cierpię Hipolita! Co za podła kreatura! To jeden z tych bohaterów, których absolutnie w żaden sposób nie da się polubić. Te jego intrygi, manipulacje, podstępy, knucie, jak tylko uprzykrzyć życie żonie i innym. Gra pozorów pełną gębą. I stałe pragnienie zemsty na każdym, kto tylko nie wpisuje się w jego plany.
"- Dlaczego mężczyźni mogą spełniać swe marzenia, a my, kobiety, jesteśmy kształcone, by służyć? Dlaczego nie możemy oddawać się swoim pasjom, tylko strzec domowego ogniska, wciąż i wciąż podsycając płomień?"
Z kolei bardzo polubiłam Martę służącą Sary. To wspaniała, wielce oddana, a do tego pełna życiowej mądrości kobieta. Z kolei kuzynka Marianna... z nią było różnie. W jednym momencie jej nie lubimy, ale za chwilę wydarza się coś, co karze nam zmienić o niej zdanie. I tak kilka razy. Była podatna na manipulacje, i dlatego w pewnym sensie to tłumaczy jej zachowanie. Jeśli zaś chodzi o Brunona, to zaskoczyła mnie jego postać. Autorka pokierowała jego osobą, w kierunku, jakiego się nie spodziewałam. Ale czy pozytywnym, czy nie, to już musicie sami sprawdzić.
"Znów pomyślała, że ich dom jest pełen tajemnic. Pełen tematów, których nie wypada lub nie można poruszać. Była tym zmęczona, nie pozostawało jej jednak nic innego, jak również grać w tym przedstawieniu."
"Dom pełen tajemnic" to pełna emocji powieść, w której spotkamy samotność, tęsknotę, niezrozumienie, rezygnację, ból, upokorzenie, strach, wyrzuty sumienia, tajemnice, pasję pisania i marzenia o spełnionej miłości. Polecam bardzo, nie będziecie zawiedzeni!
Paryż - miasto miłości i szaleństw. Miasto mody, wspaniałej kuchni i wielu możliwości! Inka Brzeska wychowuje samotnie sześcioletniego syna. Ojciec...
Kiedyś, tak jak wy, byłam mała. Wtedy bardzo lubiłam siadać na progu swojego domu i marzyć. Wpatrywałam się w niebo i wyobrażałam sobie różne rzeczy. Na...
Przeczytane:2023-11-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Ulubione, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 12 książek 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023,
Świat nie szedłby do przodu gdyby nie ludzie łamiący pewne zasady lub utarte ścieżki po to, by zajmować się określoną dziedziną nauki lub życia. W historii jest wiele takich osób, które dzięki swej determinacji otworzyły nowe możliwości innym mniej odważnym ludziom. Tym samym ma to dużo wspólnego z łamaniem często krzywdzących stereotypów blokujących całe społeczeństwa przed wyzwoleniem.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Sarę Leokadię Wolską, której wielkim marzeniem jest zostać znaną pisarką. Sprawa jest niestety trudna gdyż żyje za czasów Klementyny z Tańskich Hoffmanowej pierwszej polskiej pisarki, a co oznacza, że wydać kobiecie powieść było bardzo trudno. Sprawę pogarszał fakt, iż nikt jej zbytnio w pasji nie wspierał, a matka z ojcem zdecydowali wydać ją za księcia Hipolita Teofila Reszko. Mężczyzna znacznie od niej starszy okazał się być tyranem, który gnębił, bił i gwałcił swoją żonę, a także zdradzał ze służącymi. Jednakże kobieta nie poddawała się i pisała dalej, a nawet zaczęła organizować spotkania literackie, na których poznała pewnego literata. Jak potoczy się dalsza kariera pisarska księżnej Sary? Jakie relacje połączą literata Bruna Dzikowskiego i Sarę Leokadię Reszko? Jakich intryg dopuści się jej mąż? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Dom pełen tajemnic” autorstwa Wioletty Piaseckiej.
Walka ze stereotypami
Autorka tej powieści za sprawą głównej bohaterki ukazała problem, który niegdyś dotyczył kobiet na szeroką skalę, choć i teraz nadal spotykane są takie przypadki, a mianowicie traktowanie ich, jako gorszy gatunek w tym przypadku niezdolny do pracy twórczej. Oczywiście jest to kompletną bzdurą, a obecnie coraz mniej spotykamy zawodów, w których nie ma jeszcze pań. Traktowanie kogokolwiek w ten sposób jest karygodne, gdyż każdy ma prawo do samorealizacji bez względu na płeć. Niestety kiedyś pisarstwo było zarezerwowane tylko dla mężczyzn, co było ogromnym błędem czego przykładem są dzieła znanych nam autorek, które na przestrzeni lat zyskały ogromną popularność. Myślę, że ta historia może również uświadomić niektórym to, że pisanie to nie jest bujanie w obłokach przy małym wysiłku, a często trudna praca obarczona dużą ilością wyrzeczeń. Uważam, że przykład Sary może być wyznacznikiem drogi dla osób bojących się iść naprzód tylko ze względu na negatywną opinię innych.
Aranżowane małżeństwo
Kolejnym istotnym zagadnieniem poruszonym w książce jest aranżowanie małżeństw, niegdyś masowe, a dziś już raczej rzadziej spotykane przynajmniej w państwach cywilizowanych. Pół biedy jeżeli przyszli małżonkowie są w podobnym wieku lub po jakimś czasie zakochają się w sobie lub chociaż polubią. Sytuacja jest znacznie gorsza gdy te zależności nie zachodzą, a wspólne życie okazuje się być istnym koszmarem. W takich przypadkach oprócz aktów przemocy, często również dochodzi do zdrad, które gdy ujrzą światło dzienne ośmieszają pokrzywdzoną osobę. W przypadku tej książki problem ten został idealnie przedstawiony i wielu skłoni do refleksji.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z dużą przyjemnością i dzięki występującym tajemnicom i różnym emocjom była bardzo wciągająca. Autorka idealnie wkomponowała w tę historię fakty historyczne, co zdecydowanie podnosi jakość pozycji. Po tak fascynującej lekturze mam nadzieję, że zapowiadana druga część opowiadana z perspektywy służącej Marty Skowronek zostanie wydana i będzie to równie pasjonująca opowieść. Pióro autorki jest lekkie i przystępne dla każdego, choć występują w pozycji słowa opisujące przedmioty tamtych czasów, to nie jest to niczym złym, gdyż tylko utwierdza czytelnika, że ta powieść historyczna została napisana profesjonalnie. Kobieta przedstawiona na okładce przykuwa wzrok czytelnika, a styl jej ubioru oraz tło pasują do do lat w których ma miejsce akcja. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom gatunku, jak i samej autorki, bo dzięki niej będziecie mieli okazję zobaczyć, jak wygląda walka ze stereotypami, gdy jest się wewnętrznie samotnym i nierozumianym przez innych.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Stowarzyszeniu Sztukater.