Dolores Claiborne

Ocena: 4.79 (47 głosów)

Mieszkańcy Little Tall Island czekali blisko 30 lat, by dowiedzieć się, co przydarzyło się mężowi Dolores Claiborne pewnego dnia latem 1963 roku podczas całkowitego zaćmienia Słońca. Podejrzana o zamordowanie swojej pracodawczyni, bogatej Very Donovan, Dolores niespodziewanie przyznaje się do popełnienia zupełnie innej zbrodni, uparcie jednak deklarując: "Wszystko, co robiłam, robiłam z miłości". Tak zaczyna sie jej niezwykła opowieść...

Informacje dodatkowe o Dolores Claiborne:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2005-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 83-7359-090-0
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Dolores Claiborne
Tłumaczenie: Tomasz Mirkowicz
Ilustracje:-

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dolores Claiborne

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dolores Claiborne - opinie o książce

„Dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas, dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy”.

Ja i książki Kinga nie bardzo się rozumiemy. Nie kupuję fenomenu jego powieści, nie dostrzegam tej obiecanej grozy i dlatego rzadko po nie sięgam. Tym razem też by tak było, gdyby nie wizyta w księgarni. Spacerowałam między regałami i oglądałam książki, aż trafiłam na intrygującą okładkę, a widząc autora spodziewałam się, że między nami nie zaiskrzy. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy przeczytałam opis i poczułam zainteresowanie. Impuls, by przeczytać tę książkę. Nie kupiłam jej, ponieważ w domu czekała na mnie spora kolekcja twórczości Kinga i musiałam sprawdzić czy wśród tytułów, które posiadam jest i ten. Był – więc zaczęłam czytać, dając autorowi kredyt zaufania, że tym razem mnie nie rozczaruje. Czy było warto?

„Czasem kobieta musi być bezduszną jędzą, żeby dać sobie radę w życiu, ale wierzcie mi, bycie jędzą to też ciężka praca”.

Od razu mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Od pierwszych stron poczułam, że to jest książka, jakiej mi potrzeba. Biła od niej energia, dynamika i magnetyzm. Jak się okazało tym, co tak bardzo mnie przyciągało była Dolores. Dawno nie spotkałam tak ciekawej i charyzmatycznej postaci jak ona. Ta kobieta to złoto. Dolores Claiborne – jak sama o sobie mówi – ma niewyparzoną gębę i mówi wprost to, o czym myśli. Kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi. Matka, która dla dobra swoich dzieci jest gotowa na wszystko. Żona, która znosiła zbyt wiele. Ale teraz nadszedł czas, żeby wszystko opowiedzieć. Ze szczegółami i wyraźnie. Ta książka to jeden wielki monolog i gdyby nie narracja Dolores to na sto procent nie dałabym rady tego przeczytać. Ona jest motorem napędowym tej historii. Wszystkie wydarzenia opowiada tak barwnie, że aż chce się „słuchać”. I to ona jest czarnym koniem tej historii. Nie wiem jak, Stephen King to zrobił, ale napisał coś co wręcz pochłonęłam z zainteresowaniem. Za postać Dolores należą się mu brawa. Podsumowując: Dolores Claiborne to naprawdę świetny thriller psychologiczny i chyba pierwsza książka autora, która zrobiła na mnie tak dobre wrażenie. Opowieść Dolores jest hipnotyzująca i godna polecenia. Ja jestem zachwycona, ponieważ już sam pomysł na poprowadzenie tak fabuły jest niebanalny, a główna bohaterka to majstersztyk. Ja jestem jak najbardziej zachwycona, zapewne za sprawą narracji, ale po części, dlatego że nie nastawiałam się na grozę. Grozy nie ma, ale jest mocne życie, kawał dobrej obyczajówki, przepełnionej przemocą, alkoholem, bólem i wątkami, które trochę dreszczyku dodają. Realistyczny, klimatyczny i niebanalny thriller psychologiczny, który warto przeczytać.

Link do opinii

To moje kolejne, jakże udane, spotkanie z audiobookami. Tym razem czytała Teresa Budzisz-Krzyżanowska; czytała doskonale, to było absolutne mistrzostwo świata! Słuchałam sobie w pięknych okolicznościach przyrody tej opowieści o nieprzeciętnej kobiecie, Dolores Clairborne. Cóż to była za historia! Mocna, soczysta, prawdziwa i doskonale opowiedziana – ale to żadna niespodzianka, wszak King opowiadać umie jak mało kto 😉

Pierwszoosobowa narracja sprawdza się tutaj doskonale, cała powieść to monolog starszej pani, oskarżonej o morderstwo Very Donovan. Czy Dolores zabiła swoją szefową? Dlaczego przed laty zginął mąż Dolores? Życie głównej bohaterki nie było usłane różami, czy teraz po latach powie całą prawdę?

Gorąco polecam tę powieść Kinga! I polecam absolutnie doskonałą interpretację Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Stephena King "Dolores Claiborne" 💙
"Dolores Claiborne" jest napisana w pierwszej osobie sześćdziesięcioletniej kobiety oskarżonej o zamordowanie bogatej staruszki Very Donovan, której towarzyszyła przez większość swojego życia. Podczas przesłuchania na jaw wychodzi, że kilka lat temu zamordowała swojego męża, wrednego, starego pijaka Joe'go St. George'a, który znęcał się nad nią i dziećmi.
Książka nie ma żadnych rozdziałów, chociaż King używa akapitów, aby pozwolić czytelnikowi na przerwę. Generalnie nie lubię powieści bez rozdziałów, ponieważ znalezienie punktu, w którym można by przestać czytać jest męczące. Ale tym razem mi to nie przeszkadzało.
"Dolores Claiborne" to jeden z nielicznych przykładów dzieł Kinga, które nie zawierają żadnych elementów nadprzyrodzonych. To pokazuje jego wszechstronność jako pisarza. Myślę, że to niezwykłe, że pisarz płci męskiej tworzy tak potężną kobiecą postać. King robi świetną robotę, sprawiając, że czytelnik darzy ją współczuciem; Dolores nie miała łatwego życia.
"Czas też jest przesmykiem, wierzcie mi, takim samym jak przesmyk między naszą wyspą i lądem, ale jedyny prom, jaki może go przebyć, to pamięć. Jednakże wspomnienia są jak statek-widmo: jeśli człowiek chce, żeby znikły, z czasem się rozpływają."
"Mój tata powiedział kiedyś, że Bóg puścił bąka w dniu, w którym stworzył świat, i z biegiem lat coraz częściej przyznaję mu rację. A wiecie, co jest najgorsze? Że życie bywa takie zabawne. Czasem tak zabawne, że człowiek boki zrywa ze śmiechu, choć wszystko wokół niego rozpada się w pył."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Verri
Verri
Przeczytane:2017-09-01, Ocena: 5, Przeczytałem, 12 książek 2017,

Moja pierwsza ksiązka Kinga, długo się za niego zabierałam. Nie mam porównania z jego innymi dziełami, nie mniej książka, wciągnęła mnie, choć na początku  trudno się czytało. Musiałam parę kart przerzucić zanim się przyzwyczaiłam do tej formy- monologu głównej bohaterki. Niezwykle sugestywne opisy opieki nad starszą panią, długo miałam przed oczami po skończeniu ksiązki. Główna bohaterka mimo tego co zrobiła skonstruowana w taki sposób,że mimo wszystko poczułam do niej  sympatię i było mi jej naprawdę żal. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytniak
czytniak
Przeczytane:2017-03-11, Ocena: 5, Przeczytałam, 30 książek 2017,
Z początku trudno się czyta, ale z czasem można się przyzwyczaić do tego monologu ? Do końca nie byłam pewna zakończenia. Najciekawsza jest dla mnie postać Very, ale tego, że zabiła swojego męża, spodziewałam się od kiedy poddała taki pomysł Dolores.
Link do opinii
Avatar użytkownika - anita0201
anita0201
Przeczytane:2016-10-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Książka kupiona na wyprzedaży. Nie spodziewałam się po niej nic nadzwyczajnego. A jednak jest to najlepsza książka Kinga jaką do tej pory czytałam. Historia kobiety, która zamordowała męża. Męża który był potworem. Nie mogłam się oderwać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - tymbarkowax3
tymbarkowax3
Przeczytane:2016-02-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Po prostu świetna! Nie wiem co więcej mogłabym dodać. Od dzisiaj jedna z moich ulubionych.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Twiggy
Twiggy
Przeczytane:2015-12-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Nie jestem pewna czy sięgnęłabym po tę książkę, gdyby nie była spod pióra Kinga. Temat książki i fakt, że cała ona składa się z jednej wypowiedzi jakieś starszej pani nie pociągała mnie, ale, jak się przekonałam, King ze wszystkiego umie stworzyc arcydzieło. Ogółem książka mi sie podobała, nawet bardzo, czego niestety nie mogę powiedziec o filmowej adaptacji, choc kłaniam się przed grą Kathy Bates. Książkę jednakże szczerze polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mateusztokarz
Mateusztokarz
Przeczytane:2013-02-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
Najlepsza powieść Kinga jaką czytałem. Jest częścią tzw. trylogii kobiecej, w skład której wchodzą jeszcze Gra Geralda i Rose Madder. Fantastyczny sposób narracji i zwięzłość utworu to bardzo duży atut. Postacie Dolores i Very świetnie wykreowane. Klimat niepewności i zagrożenia ciągle wisi w powietrzu. Kilka upiornych momentów, jak ataki "kotów kurzu". Bardzo przejmująca książka.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-10-10, posiadam,
Gdyby o Dolores opowiedziała wam osoba postronna, sąsiad może, albo przeczytalibyście o niej w gazecie - zaręczam wam, że z góry przypięlibyście jej łatkę megiery, morderczyni, a w najłagodniejszej wersji pomyślelibyście ,,co to za babsko?!". Z jednej strony mielibyście niezaprzeczalną rację. Ale istnieje jeszcze druga strona. Tytułowa Dolores to przykład czarnego charakteru, którego nie sposób nie pokochać. Jej portret psychologiczny jest świetnie wykreowany. Ma tupet, bywa szczera na granicy niewyparzonego języka i nie kryguje się, bowiem nie dla niej rola damy. Jest prostą i jednocześnie silną kobietą z zasadami, której nie da się potępić bez wahania. Zamiast tego w czytelniku budzi się współczucie, ba, jest on nawet w stanie się z nią zaprzyjaźnić, nawet jeśli uważa jej działania za niesłuszne. To sztuka, stworzyć tak niejednoznaczną i barwną postać balansującą na granicy, w przypadku której nie działa czarnobiałe postrzeganie dobra i zła. W tej powieści mamy do czynienia z bohaterką, która zapada w pamięć i zostaje tam nawet po odłożeniu książki na półkę. Poprzez Dolores, King daje popis swojego gawędziarskiego talentu. Już od pierwszych linijek wpadamy w potrzask opowieści, stając się kolejnym świadkiem w pokoju przesłuchań. Początkowo wraz z policjantami i stenotypistką próbujemy powstrzymać wybuch śmiechu, gdy słuchamy rubasznego monologu o opiece nad złośliwą staruszką, jednak im dalej w las (a raczej im głębiej w studnię, jeśli trzymać się realiów powieści), tym więcej mroku wkrada się w słowa... Uśmiech zamiera na ustach, aż w końcu całkowicie wymazują go dreszcze. Napięcie rośnie, czytelnik przewraca kolejne strony, co rusz odkrywając nowe sekrety. Grozę budzi fakt, że historię Dolores możemy znać z życia - ta gehenna to nie jest element oderwany od codzienności, czysta fikcja wymyślona przez pisarza. ,,Dolores Claiborne" to również podróż ścieżką psychiki torturowanej przez przeszłość i zbrodnię. Ledwie czas zszyje rany, a już wyrzuty sumienia rozprzestrzeniają się wokół, doprowadzając do gnicia. Kolejne lata to tylko postęp choroby, która zżera człowieka żywcem. Nic dziwnego, że powieściowe momenty związane z sumieniem ocierają się o horror. Choć mam zaufanie do twórczości Kinga, to nie spodziewałam się, że ta powieść aż tak mi się spodoba. Zeznania zwyczajnej kobiety popchniętej do granic wytrzymałości są zatrważająco wiarygodne. Po raz kolejny to człowiek okazuje się największym z koszmarów... P.S. W moim wydaniu z 2014 roku, brakowało kilkunastu stron na końcu książki, dlatego przed zakupem upewnijcie się, czy przypadkiem wam też nie brakuje stron :) . Ja miałam możliwość doczytania zakończenia, ale nie wszyscy mogą mieć taką opcję, dlatego wolę was uprzedzić - nie wiem, czy to wada jednego egzemplarza, czy większej ich ilości. http://room6277.blogspot.ie/2014/10/dolores-claiborne-stephen-king.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - katarzyna83
katarzyna83
Ocena: 3, Czytam,
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej. Przeczytałam, ale nie zachwyciła mnie ta książka, jak niektóre powieści Kinga. Mimo wszystko książki Kinga zawsze uważałam i będę uważała za watre przeczytania, jeśli ktoś lubi poczuć dreszczyk emocji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2022-02-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,

"Dasz się nabrać raz, zmądrzeć szybko czas. Dasz się nabrać dwa razy, jesteś cymbał bez skazy"

 

To jedna ze starszych pozycji w dokonaniach mistrza Kinga. To też jedna z bardzo, bardzo nielicznych książek, przeczytanych przeze mnie powtórnie. Czytałam ją jakieś 20 lat temu i wtedy, przyznaję bez bicia, mnie nudziła. Wynurzenia jakiejś kobieciny, książka zupełnie bez akcji i bez tego czego wtedy w książkach Kinga szukałam, bez horroru. Tak wtedy myślałam ?. Jakżeż się myliłam...

 

W tej książce jest horror jak najbardziej, jednak nie ten klasyczny z żywymi trupami, klątwami, czy innymi zjawiskami nadprzyrodzonymi. Tutaj mamy horror życia z kimś, kto uważa, że kobietę trzeba bić, bo jak się jej nie bije "to wątroba jej gnije", że rodzina, to własność osobista i nikomu nic do tego, co się w jej trzewiach dzieje. A w końcu horror pamięci...tego, że trzeba żyć z czymś, czego się nie daje zapomnieć. Wydrzeć z siebie, zastrzelić, czy pozbyć się w jakikolwiek inny sposób. Z czymś, co sprawia, że widzimy i koszmarnie boimy się czegoś, co nie istnieje, co widzimy tylko my, (koty kurzu-odchody duchów).

 

Bardzo jestem rada, że przeczytałam tę pozycję drugi raz i że, o ironio, jednak znalazłam w niej "horror", chociaż może nie do końca taki jakiego szukałam 20 lat wcześniej.

Link do opinii

Ta książka to świetna opowieść o kobiecie w nieszczęśliwym związku. Na małej wyspie spada ze schodów starsza kobieta, Vera. To wydarzenie zmusza Dolores do opowiedzenia historii swojego nieciekawego małżeństwa. Kobieta wyznaje jak mąż traktował ją i dzieci oraz jak wpadła na pomysł i zaplanowała upozorowanie nieszczęśliwego wypadku mężczyzny. Wspaniała, ale smutna historia Dolores Claiborne pokazuje, że nie zawsze wspaniałe małżeństwo jest tak idealne, jak widzą je inni.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Renax
Renax
Przeczytane:2020-04-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2020,

Poprzednio pisałam o mojej pierwszej próbie czytania Kinga. Był to horror 'Misery' i on mi nie przypadł do gustu. Przypomnijmy, że straszydłem w książce jest samotna pielęgniarka. Piszę o tym dlatego, że krwawe i 'jędzowate' kobiety pojawiają się i w tej książce, nie - horrorze 'Dolores Claiborne'. W sumie to nie zamierzam zgłębiać twórczości Kinga, bo aż tak mnie nie chwycił za trzewia, ale zastanawiam się nad tym, czy to u niego jakiś taki 'motyw latający'? Wątek powtarzający się w każdej książce? To tak z ciekawości.
Drugie moje wrażenie wynikające z fabuły tej powieści jest takie, że on ma bardzo filmową wyobraźnię. Jego książki to potencjalnie świetne filmy i faktycznie tak jest. Mocna fabuła z wyraźnymi postaciami to najmocniejsze strony jego twórczości. To trzeba przyznać. Ale w 'Dolores' King pokazał, że ma świetny warsztat pisarski. To bardzo dobrze napisana powieść.
Jej forma to monolog głównej bohaterki, która opisuje swoje trudne życie. Żeby przez 250 stron monologiem trzymać czytelnika w ciekawości, to trzeba dobrze operować piórem albo klawiaturą. Brawo. Tutaj też ważna jest umiejętność posługiwania się różnymi formami języka. Ten monolog jest barwny, soczysty, opowiadany tak, jak to mogła opowiadać styrana przez życie baba z prowincji amerykańskiej, a jednocześnie kobieta przebiegła, zaradna i taka, która w życiu doświadczyła wiele. Język to duży walor tej powieści, świadczący o jej kunszcie.
Poza tym, jest to tzw. życiowa powieść o przemocy w rodzinie, o relacjach macierzyńskich, z nutką kryminału oraz o opiekowaniu się starszą panią, a wiele osób musi w Polsce i musiało wyjeżdżać za granicę opiekować się 'osobami starszymi'. Tutaj nasza bohaterka nazywa ją 'starą prukwą' i w sumie to prawda. Kobieta ma swoje zasady i je wciela w życie. Te wszystkie sprawy są w sumie bliskie sercu czytelników, więc książka ciekawi.
Powieść o przemocowym życiu, pisana w 1 osobie, nie jest łatwa do napisania, tak żeby nie przerodziła się w stek żalów i wiadro pomyj, tak żeby zachowała swoją formę literacką, bo to literatura ma być, a nie wynurzenia. A czytywałam już takie książki. 'Dolores' wyróżnia się na plus na tym tle. W sumie to bardziej literatura niż bulwarówka.
Podsumowując, nie- horrorem Kinga byłam znacznie bardziej zaciekawiona niż horrorem. Muszę przyznać, że przeczytałam ją z ciekawością i uznaniem dla autora. Spisał się. Moim Mistrzem on nie będzie, ale to całkiem dobra powieść.

Link do opinii

„...wszystko, co zrobiłam, zrobiłam z miłości... z miłości, jaką matka darzy swoje dzieci. To najsilniejsza miłość na świecie i najbardziej niebezpieczna. Największą jędzą na ziemi jest matka przerażona o swoje potomstwo.”

 


Powieść, którą można traktować jako spowiedź tytułowej bohaterki. Opowiada ona o wszystkich tragediach i dramatach jakie dotknęły ją i jej dzieci. Opowiada o zbrodni jakiej dokonała. Poznajemy też jej relacje z pracodawczynią. Wciągająca i trzymająca w napięciu lektura, którą gorąco polecam.

Link do opinii

Dolores Claiborne wydaje się książką której czegoś brakuje, nie mogłem do szukać się w niej jakiegoś konkretnego motywu przewodniego, oprócz tego nie posiada ona zaskakujących zwrotów akcji oraz jakiś zawoalowanych wątków fabularnych jedynie kilka niedopowiedzeń względem niektórych postaci. Całość kształtuje się średnio i nie pomaga tutaj rozwiązanie wątku z wizją z Gry Geralda” ponieważ można było się spodziewać po tym zabiegu czegoś więcej.

Link do opinii
Inne książki autora
Bazar złych snów
Stephen King0
Okładka ksiązki - Bazar złych snów

Teksty zawarte w tym zbiorze mają wspólne motywy: zagadnienia moralności, życia pozagrobowego, winy i kary, pytanie, co zrobilibyśmy inaczej, gdybyśmy...

Wiatr przez dziurkę od klucza
Stephen King0
Okładka ksiązki - Wiatr przez dziurkę od klucza

Roland z Gilead jest rewolwerowcem, jednym z nielicznych usiłujących utrzymać porządek w świecie rosnącego bezprawia, połączeniem błędnego rycerza i szeryfa...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy