Górskie miasteczko u podnóża Eigeru, gdzie wszyscy się znają, ale mało kto dobrze sobie życzy, jednoczy nagle jedno – strach przed grasującym w Alpach seryjnym mordercą, który zostawia ciała swoich ofiar w rytualnych inscenizacjach. Szwajcarią wstrząsa informacja o brutalnym zabójstwie nastolatka w Oberlandzie Berneńskim. Zaledwie miesiąc wcześniej w pobliżu odnaleziono ciało mężczyzny, który prawdopodobnie zginął z ręki tego samego człowieka. Sprawca wodzi policję za nos, pozostając poza radarem organów ścigania.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-03-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: Polski
🌿 W spokojnym i malowniczym miasteczku u podnóża Eigeru, w którym wszyscy mieszkańcy się znają, dochodzi do tajemniczych morderstw. Na mieszkańców pada strach przed grasującym seryjnym mordercą. Informacja o morderstwach wstrząsa górskim kurortem i przyczynia się do odstraszenia przyszłych turystów. Właścicielka hotelu Sternen postanawia zatrudnić detektywa Piotra Sauera, aby rozwiązał zagadkę i odnalazł sprawcę tych bestialskich morderstw. Niestety lokalna społeczność nie ułatwia zadania detektywowi, czy mają coś do ukrycia? 🌿
.
Powracamy ponownie do detektywa Piotra Sauera, tym razem spotkamy się w klimatycznym i malowniczym, górskim miasteczku w Szwajcarii. Ta część bardziej mi się podobała, chociażby ze względu na wyjątkowe zobrazowanie przyrody i okolic, które spowodowały, że zatęskniłam za górami. Pani Ania tworzy przepiękne opisy przyrody i miejsc. Opisuje je w sposób tak wyjątkowy, gdyż miałam wrażenie, że oddycham tym górskim powietrzem, czuję wiatr na skórze i przenoszę się do tego miejsca wraz z bohaterami, tworząc razem z nimi historię przedstawioną na kartach powieści. Chociaż został ukazany piękny krajobraz górski, to w rzeczywistości niesie on ze sobą wiele przelanej krwi i ukrytych tajemnic.
.
Rytualne morderstwo, przerażająca atmosfera małego miasteczka i tajemnice skrywane latami, zmowa milczenia to dosłownie część tego, co tutaj znajdziecie. Ciekawa fabuła, dopracowana w każdym szczególe, intrygująca i ciekawie rozbudowana zagadka kryminalna. Akcja poprowadzona idealnym tempem, nie jest przegadana, czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. Oprócz głównego motywu morderstw nie mogło zabraknąć wątku obyczajowego wśród głównych bohaterów, którzy po raz kolejny powracają w wielkim stylu.
Moim zdaniem ta część jest jeszcze lepsza od poprzedniej, czekam z niecierpliwością na kolejną.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, natomiast "Dolina straconych złudzeń" jest drugim tomem serii #piotrsauer i nie ukrywam, że książki najlepiej czytać w odpowiedniej kolejności. Do sięgnięcia po tą powieść zachęcił mnie interesujący opis i klimatyczna, górska okładka. Jest to kryminał z mocno rozwiniętym wątkiem obyczajowym, a ja bardzo lubię takie polączenie. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko i z dużym zainteresowaniem. Ja już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i byłam bardzo ciekawa jak pisarka poprowadzi tą historię. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę świetnie wykreowani. Myślę, że śmiało takie postaci moglibyśmy spotkać w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam poznać prywatnego detektywa Piotra Święta, który tak naprawdę od początku zyskał moją sympatię. Z zaangażowaniem śledziłam jego losy oraz sprawę kryminalną z którą przyszło mu się zmierzyć i powiem Wam, że niezwykle plastyczne opisy sprawiały że podczas czytania książki czułam się tak jakbym razem z bohaterami uczestniczyła w śledztwie i próbowała odkryć kto jest odpowiedzialny za te makabryczne wydarzenia. Autorka naprawdę umiejętnie buduje napięcie, wodzi Czytelnika za nos, zagęszcza atmosferę, sprawia, że ciężko oderwać się od lektury, a wszystkie emocje towarzyszące bohaterom udzielają się także Czytelnikowi. Pisarka świetnie oddała scenerię i małomiasteczkowy klimat górskiej miejscowości, oczami wyobraźni przenosiłam się we wspomniane przez Anię miejsca i chłonęłam ich urokliwość. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości ponownie sięgnę po historię spod pióra autorki. Polecam!
Ostatnio zauważyłam, że coraz więcej kryminałów ma wydźwięk psychologiczny i wpada w formę thrillera. Taka właśnie jest dla mnie ta książka. Poprowadzona w dużym napięciu, zbiera naszą całkowitą uwagę. Kiedy coś puknęło w domu, to aż podskoczyłam ze strachu. Czytając bardzo chciałam pogonić akcję do przodu, ale się nie dało. Nawet drobne rzeczy, które wyglądały na zwyczajne, zawsze były czymś ważnym dla sprawy. Tutaj niby policja szuka sprawcę, jednak widnieją bardziej jako wspomnienie. Sprawę morderstw prowadzi tutaj detektyw, który został wynajęty do tego zadania. Początkowo ma pewne wahania, gdyż dotychczas zajmował się błahymi rzeczami. Obecnie wynajęła go kobieta, której szesnastoletni siostrzeniec został zamordowany. Musi odnaleźć sprawcę z wielu powodów, które mu przedstawia. Autorka niby tu zaznacza, że zleceniodawczyni często przywdziewa maskę, by nie okazywać słabości, jednak ja czułam, że za tym kryło się coś więcej. Detektyw też to wyczuwał, dlatego dał sobie czas na przemyślenia całej sytuacji. Było to dla niego dziwne, że w niewielkim odstępie czasu zginął starszy mężczyzna oraz ten chłopiec. Na początku książki czytamy o kobiecie, która również została w ten sam sposób zamordowana, jednak długo nie ma o niej wzmianki. Wiemy tylko, że znała oprawcę i przez całe życie starała się od niego uciec. Kiedy jednak całym zajściem zaczyna interesować się coraz bardziej widzi, że nikt nie ma ochoty z nim współpracować. To mała wioska, więc wszyscy się tu znają. Nikt nie ma zamiaru mu niczego ułatwiać, a o szczerości może tu zapomnieć. Zamiast bać się mordercy, oni jakby bardziej bali się tego, że odkryje prawdę. Co zatem mają takiego do ukrycia? Dlaczego policja nie może go złapać? Czy detektyw zdoła dowiedzieć się prawdy?
Naprawdę nie spodziewałam się, że książka mnie tak bardzo wciągnie. Oprócz głównego problemu autorka dołożyła nam parę niesprawiedliwości losu i ślepej miłości. Wiadomo, że dla niej wielu ludzi robi głupoty i ciężko jest to później racjonalnie wyjaśnić. Do tego odniosłam wrażenie, że w tomie pierwszym pióro autorki było nieco skromnych rozmiarów, a tutaj pokazała, że prawdziwe piękno nie polega tylko na wyglądzie. Świetnie się ją czyta i nie momentów zastoju. Nawet opisy krajobrazu potrafią zachwycić i zaciekawić. Jakby przez swój wzrok widziała więcej niż inni ludzie i umiała to obrać w odpowiednie słowa. Powieść niby nie straszy, ale można się po niej nabawić delikatnej paranoi. Odtąd bardziej zaczniemy wierzyć we własne przeczucie:-)
Z czym kojarzy Wam się Szwajcaria?
Małym, górskim miasteczkiem u podnóża Eigeru wstrząsają brutalne zbrodnie. Najpierw ginie starszy mężczyzna. Kilka tygodni później nastolatek. Zabójca tworzy wokół ciał inscenizację, jakby ciała składał w ofierze.
Turyści odwołują rezerwacje. Miasteczko zaczyna świecić pustkami. Kierownictwo luksusowego hotelu nie wierzy, że policja złapie mordercę i wynajmuje Piotra Sauera, aby ten zbadał sprawę. Lokalni mieszkańcy nie są zadowoleni z pojawienia się obcego, który zaczyna węszyć w ich miasteczku.
Niespodziewanie z Australii wraca Mia, która od razu zabiera się do pomocy Piotrowi. Czy uda im się znaleźć mordercę za nim te ponownie uderzy?
Jak ja lubię takie małomiasteczkowe historie. Wszyscy wszystkich znają. Życie wydaje się tu sielanką. A jednak tajemnica goni tajemnicę. Czy to możliwe, żeby wśród mieszkańców był morderca?
"Dolina straconych złudzeń" to drugi tom cyklu z Piotrem Sauerem, byłym polskim policjantem, a obecnie prywatnym detektywem. Nie ma on łatwo. Do Szwajcarii wyjechał z rodziną, aby wieść spokojne i przede wszystkim bezpieczne życie. Praca prywatnego detektywa nie należy jednak do najbezpieczniejszych, co nie podoba się jego żonie.
Dlatego poza pracą, detektyw mierzy się też z problemami osobistymi.
Duet Sauer i Mia momentami kojarzył mi się z duetem detektywów z książek Roberta Galbritha, czyli Strikiem i Robin. Zwłaszcza w momencie, jak Mia podawała Piotrowi kanapki w samochodzie ? No i relacja bohaterów, tak blisko, a jednak tak daleko ?
Anna Górna ponownie stworzyła niesamowity klimat i skomplikowaną intrygę. Jest wciągająco, niebezpiecznie, a zakończenie zaskakuje.
Autorka przybliża nam Szwajcarię oraz blaski i cienie życia w tym malowniczym kraju. A kto mógłby to zrobić lepiej niż jego mieszkanka. Mnie Szwajcaria teraz będzie się kojarzyła głównie z @annagorna.autorka i jej książkami. Nie mogę się do czekać kolejnego tomu.
Małomiasteczkowy klimat ma to do siebie, że może tworzyć obraz sielanki, niczym wymalowanej na obrazach, ale również może być straszniejszy, niż nam się wydaje. Skrywane w głębi tajemnice, mogą doprowadzić do tragedii, a głos rozsądku, by to zatrzymać, nadal będzie milczeć.
Mroczna, duszącą i spowita gęsta mgłom fabuła, która nieśpiesznie podsycana ku rozwojowi, wprowadza w czytelniku niepokój, ale jednocześnie ciekawość. Seryjny morderca, który swoje działania wykonuje w dość niefrasobliwy sposób, wciąga nas w zadziwiającą otchłań skrywanych przez lata tajemnic. Czujemy dyszący na plecach oddech, jednak mimo strachu i niepewności, kroczymy tą ścieżką głębiej. Dajemy się prowadzić, jednocześnie pozwalając mamić sobie oczy innymi szczegółami. Zaczynamy dążyć ślepo ku rozwiązaniu, wręcz pędząc i mimowolnie potykając się o własne nogi.
Autorka ma lekkie i przyjemne w odbiorze pióro, które dzięki swojej lekkości, pozwala nam płynąć przez książkę. Opisy, którymi raczy czytelnika są w pełni obrazowe, łatwe do ułożenia i wyobrażenia w naszej głowie.
Kreacja głównego bohatera wyszła bardzo ciekawie i z pewnością mógłby on zyskać naszą sympatię. Dźwiga na swoich barkach decyzje z przeszłości, a otoczony uczuciem samotności, każda z obranych dróg pokonujemy w pojedynkę. Mierzy się z budującymi w nim emocjami, cierpieniem, zwątpieniem, jednak próbuje ustabilizować swoje życie. Wydaje się on nam tak ludzki, jakby żyjący gdzieś obok nas, w sąsiedztwie.
Klimat stworzony w powieści idealnie współgra z toczącą się fabułą, działając na czytelnika. Daje nam wrażenie, jakbyśmy mieli kogoś za sobą, a jego oddech czuć na barkach. Szybko przekonujemy się, że każdego można tutaj podejrzewać i nikomu nie można ufać.
Sprawca wodzi policję za nos, pozostając poza radarem organów ścigania.
Tajemniczy, niebezpieczny, a jednocześnie tak wciągający bieg zdarzeń. Wyczuwalny wkoło niepokój, a morderca jest już blisko. Dodatkowo latami skrywane tajemnice i życiowe wybory, w których każda ścieżka zdaje się prowadzić w przepaść.
Takimi słowami można opisać tę książkę.
Kultowy rockowy zespół po kilkuletniej przerwie wyrusza w europejskie tournée. Dirty Birds znów są w szczytowej formie, gdy po koncercie we Florencji ich...
W listopadzie 2004 roku w angielskim hrabstwie West Sussex dochodzi do zaginięcia dwudziestodwuletniej Julie Pearson, partnerki wschodzącej gwiazdy kina...