Dobry ojciec

Ocena: 5.22 (36 głosów)
Ukochana córka. Rozpaczliwy wybór. Droga, z której nie ma odwrotu... Nowość w klubie KOBIETY TO CZYTAJĄ! Przed czterema laty dziewiętnastoletni Travis Brown dokonał wyboru: sam wychowa nowo narodzoną córkę. Kiedy większość jego przyjaciół imprezowała i chodziła na randki, Travis siedział w domu, zmieniał pieluszki i martwił się o pieniądze na życie, nigdy jednak nie żałował tej decyzji. Bella jest światłem jego życia. Kiedy jednak Travis traci pracę i dom, bezpieczeństwo – które z takim trudem stworzył dla Belli – zaczyna się chwiać. A potem następuje cud. Praca w Raleigh może poprawić ich los. Musi. Ale gdy Travis przyjeżdża do miasta, przekonuje się, że nie chodzi o pracę, a udział w przestępstwie, które zapewni szybkie pieniądze bez żadnych konsekwencji. Czy aby na pewno? Co sprawia, że stajemy się dobrymi rodzicami? Czy dobro dziecka może usprawiedliwić działania poza prawem? Jak daleko mogłabyś się posunąć, chcąc chronić swoje dziecko?

Informacje dodatkowe o Dobry ojciec:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-08-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379610174
Liczba stron: 392

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dobry ojciec

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dobry ojciec - opinie o książce

Był taki czas, kiedy zaczytywałam się powieściami Diane Chamberlain bez umiaru i każda kolejna przeczytana książka wywoływała u mnie głód następnej. A potem nastała przerwa... Pochłonęłam wszystkie dostępne powieści w tamtym czasie i trzeba było uzbroić się w cierpliwość do momentu, aż wydawnictwo Prószyński i s-ka wyda kolejną nowość. W ten sposób rozstałam się z powieściami autorki na dłużej... Teraz, po niemalże czterech latach przerwy z dużą niecierpliwością i nie mniejszym oczekiwaniem sięgnęłam po książkę "Dobry ojciec". I cóż... Emocje znów we mnie ożyły. Obawiam się, że ponownie nie spocznę, dopóki nie nadrobię zaległości i znów przyjdzie mi obserwować zapowiedzi wydawnicze.

Ale wracając do lektury...

Autorka zabiera czytelników do Karoliny Północnej w USA, do niewielkiej miejscowości Carolina Beach nad Atlantykiem. Travis Brown samodzielnie wychowuje swoją ukochaną córeczkę Bellę. Matka dziewczynki z uwagi na zły stan zdrowia zaraz po porodzie zrzekła się praw do dziecka. Osiemnastoletni wówczas Travis wygrał batalię w sądzie o prawo opieki nad córką i od tego czasu są nierozłączni. W opiece nad dzieckiem pomaga mężczyźnie jego matka, która zajmuje się wnuczką przede wszystkim wówczas, gdy syn pracuje. Wiodą spokojne i szczęśliwe życie do czasu, gdy w pożarze tracą wszystko, co posiadali. Babci udaje się uratować z płonącego domu niespełna czteroletnią Bellę, ale niestety sama umiera w drodze do szpitala. Od tej pory życie przestaje być takie łatwe i bezproblemowe. Brak pracy i pieniędzy oraz groźba odebrania córki przez opiekę społeczną zmuszają Travisa do podjęcia bardzo ryzykownych decyzji. Walcząc o życie i szczęście dziecka zdesperowany ojciec stawia wszystko na jedną kartę. Co z tego wyniknie przeczytacie w książce...

Towarzysząc bohaterowi w jego codziennych zmaganiach, rozterkach i dręczących wyrzutach sumienia poznajemy historię około trzydziestoletniej Erin, która w wypadku straciła córkę i nie może przeżyć swojej straty. Kręte ścieżki jej życia przecinają się z losami naszych bohaterów w Raleigh, w niewielkiej kawiarni o wdzięcznej nazwie JumpStart. A tymczasem równolegle poznajemy opowieść Robin - śmiertelnie chorej matki Belli, która po przeszczepie serca powraca do czynnego życia. Przeprowadzka do Beaufort zupełnie odmienia jej los i daje szansę na luksusowe życie u boku burmistrza tego turystycznego miasta.

Jak się zapewne domyślacie dość niespodziewanie wszystkie ścieżki bohaterów łączą się w określonym miejscu i czasie aby zapewnić nam, czytelnikom, mnóstwo wrażeń, niepewności, dreszczyka emocji, czyli potocznie mówiąc prawdziwej frajdy z przeżywanych zdarzeń.

"Dobry ojciec" to przepiękna opowieść o bezgranicznej miłości rodzicielskiej, o poświęceniu, oddaniu, desperacji ale również o dojrzewaniu do dorosłości i odpowiedzialności za wcześniej podjęte decyzje. To także historia ukazująca różne oblicza żałoby, rozpaczy, wreszcie akceptację straty, pogodzenie i próbę życia od nowa.

Autorka stosuje od lat ten sam schemat powieści oddając głos kilku bohaterom, od których dowiadujemy się o ich życiu, problemach, emocjach często uzupełnianych przez retrospekcje. Podoba mi się bardzo przejrzysty mimo wprowadzania tych różnych zabiegów sposób pisania pani Chamberlain. Zatapiając się w wykreowany swiat jej powieści wszystko jest dla nas czytelne i zrozumiałe. To duża sztuka aby łącząc różne płaszczyzny czasowe i pozornie nie związane ze sobą wątki przekazać je w sposób uporządkowany, jasny i klarowny.

Pani Chamberlain stawia w swoich książkach na emocje i rzeczywiście one tu są. Niejednokrotnie zakręci nam się łezka pod powieką, gdy wraz z bohaterami głęboko przeżywamy ich smutki, wzruszamy się ich postępowaniem lub opisywaną sytuacją, albo po prostu jesteśmy maksymalnie wkurzeni. Autorka wytycza bohaterom pewne granice, których przekroczenie wiąże się z odpowiednimi konsekwencjami. Zawsze po zakończonej lekturze pozostaje nam w głowie cała masa pytań z rodzaju: co by było gdyby..., jak my byśmy postąpili w podobnej sytuacji..., jakie wnioski nasuwa nam postępowanie bohaterów...?

"Dobry ojciec" to wartościowa powieść, z której płyną określone wnioski. To książka, która zmusza do zastanowienia i głębszych przemyśleń. To lektura, której zdecydowanie warto poświęcić swój czas i uwagę.

Tęskniłam za opowieściami autorki i na pewno niebawem sięgnę po kolejną. Zapewne będzie tak samo nietuzinkowa i może jeszcze bardziej emocjonująca, taka, od której nie sposób się oderwać. Polecam tę książkę przede wszystkim kobietom, które lubią, aby każda przeczytana opowieść wnosiła coś do ich życia. Ale to także powieść o ojcu dla wszystkich ojców, więc mężczyźni zapewne również będą usatysfakcjonowani. Polecam serdecznie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2017-04-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Jedna z moich ulubionych autorek nie zawodzi i tym razem. Jak zwykle mamy wciągającą. niebanalną historię, którą czyta się z zapartym tchem. Tym razem jest to historia o miłości do dziecka, o tym, ile jesteśmy w stanie dla dziecka poświęcić. Historia niezwykła, niejednoznaczna i zmuszająca do refleksji. Polecam gorąco!
Link do opinii
Avatar użytkownika - zksiazkawreku
zksiazkawreku
Przeczytane:2017-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/ ________________________________________________________________________ Jeśli śledzicie mojego bloga na bieżąco to z pewnością zauważyliście, że jestem wielką fanką twórczości Diane Chamberlain. Na mojej półce dumnie prezentują się prawie wszystkie jej książki. Dzisiaj kilka słów o powieści klubu Kobiety to czytają! wydanej w 2014 roku. Mijają już cztery lata odkąd dziewiętnastoletni Travis Brown dokonał życiowego wyboru. Zdecydował, że sam wychowa nowo narodzoną córkę. Podczas gdy jego znajomi spędzali czas na randkach i imprezach, on siedział w domu, zmieniał pieluszki i martwił się o pieniądze na życie. Nigdy jednak nie żałował swojej decyzji. Bella stała się jego największym skarbem, światłem jego życia. Kiedy jednak Travis traci pracę a dom staje w płomieniach, nie może już zapewnić bezpieczeństwa swojej córeczce. Na wszelkie możliwe sposoby stara się poprawić swoją sytuację. Pomoc w końcu przychodzi. Praca w Raleigh może stać wybawieniem i sprawić, że znikną wszelkie kłopoty, jednak na miejscu okazuje się, że nie chodzi o pracę, a udział w przestępstwie, które zapewni szybkie pieniądze bez żadnych konsekwencji. Czy aby na pewno? ,,Dobry ojciec" to kolejna książka Chamberlain, która chwyciła mnie za serce i o której nie zapomnę. Zarys fabuły opowiadałam chyba wszystkim spotkanym znajomym. Autorka praktycznie we wszystkich czytanych przeze mnie dotąd książkach, porusza aspekt miłości matki do dziecka. Tym razem na pierwszy plan wysuwa się postać ojca, który za wszelką ceną walczy, aby zapewnić życie swojej córce na odpowiednim poziomie. Serce mi się krajało, kiedy czytałam jak Travis z Bellą śpią w samochodzie, jedzą jedną muffinkę na śniadanie i myją w restauracyjnej łazience. Bezradność mężczyzny doprowadzała mnie do łez. No bo jak tu się nie wzruszyć? To jest właśnie to, za co kocham twórczość Chamberlain - emocje, które towarzyszą w każdym momencie lektury. Jak każda książka tej autorki tak i ta zdecydowanie zmusza do refleksji. Przez całą książkę zastanawiałam się, co zrobiłabym na miejscu Travisa, jaką decyzję bym podjęła, jak daleko posunęłabym się, aby chronić własne dziecko. Konstrukcja ,,Dobrego ojca" nie różni się praktycznie niczym od innych książek tej autorki. Mamy tutaj narrację, która jest prowadzona z punktu widzenia różnym bohaterów, a także wiele retrospekcji. Nie brakuje w niej również wielowątkowości - oprócz głównego wątku mamy wiele innych, które są również niezwykle ciekawe i wzruszające jak np. próba pozbierania się po śmierci dziecka. Jednak nie mogę Wam na ten temat więcej powiedzieć, żeby nie zabrać przyjemności z lektury. Choć jest to książka niezwykle dobra, zabrakło mi w niej takie efektu ,,wow", który bezapelacyjnie znalazłam w książce ,,W słusznej sprawie". Pomimo tego książkę przeczytałam bardzo szybko, z ogromnym zainteresowaniem. ,,Dobry ojciec" to kolejna książka Diane Chamberlain, która mnie nie zawiodła. Owszem, nie jest to może najlepsza książka tej autorki, ale moim zdaniem zasługuje na szczególną uwagę przede wszystkim z racji tego, że pokazana jest miłość ojca do dziecka, a nie jak zazwyczaj bywa matki do dziecka. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - helena610
helena610
Przeczytane:2017-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2017),
Wciągająca, ale czytałam lepsze pozycje tej autorki ;) Podobała mi się w pewnym sensie postać Travisa-jako czułego opiekuńczego ojca, niemniej decyzje które podejmował, nie zawsze były idealne. Szalenie współczułam Erin, natomiast Robin była dla mnie długo zagadką i jej postawa wyparcia wydawała mi się bardzo dziwna...
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2016-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 ksiażki 2016, Przeczytane w 2016,
Dobry ojciec to książka ukazująca że nie tylko matka może być dobrym opiekunem dla swojego dziecka. Mimo młodego wieku Travis podejmuje się wychowywania swojej córki. Na początku kiedy ma pomoc w osobie swojej mamy jest w miarę łatwo, lecz po tragicznej śmierci babci Travis zmuszony sytuacją robi największą głupotę swojego życia i podejmuje nielegalną pracę - przewóz narkotyków. Strach przed utratą córki zmienia jego decyzję lecz trudno zerwać układ z takimi ludźmi. Ale nie ma tego złego co by nie wyszło na dobre. Travis spotyka Robin matkę swojego dziecka i postanawia ułożyć sobie życie na nowo prostując wszystkie kłamstwa wypowiadane przez ojca Robin, który rzekomo chciał dobrze dla swojego dziecka.Powieść jest super, tylko jedyną wadą jest to, że tak poplątane są czasy w tej książce. Bardziej by mi się podobała gdyby była napisana chronologicznie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksa6
aleksa6
Przeczytane:2016-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2016,
Historia podyktowana miłością i zapatrzeniem w dobro dziecka. Travis decyduje się, że sam wychowa córkę. Nie jest łatwo, gdy wszystko staje na drodze i tworzy wysokie przeszkody. Bella staje się jego światełkiem. Czy jednak wybór drogi działania poza prawem usprawiedliwia jego poczynania? Historia, którą chłoną oczy, a w głowie rodzą się rozmaite pytania, na które nie tak łatwo znaleźć odpowiedź. I może o to właśnie chodzi.
Link do opinii
Avatar użytkownika - asurowiec
asurowiec
Przeczytane:2016-03-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki,
Z pewnością nie jest to najwspanialsza - jak dla mnie - książka tej autorki. Schematyczna fabuła, duża przewidywalność, ale i odwaga min. pozostawienia dziecka w restauracji. Nie jestem pewna czy to nazywa się odpowiedzialność. Czyta się szybko, dobra powieść obyczajowa. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2015-12-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 w 2015 :),
Ukochana córka. Rozpaczliwy wybór. Droga, z której nie ma odwrotu... Nowość w klubie KOBIETY TO CZYTAJĄ! Przed czterema laty dziewiętnastoletni Travis Brown dokonał wyboru: sam wychowa nowo narodzoną córkę. Kiedy większość jego przyjaciół imprezowała i chodziła na randki, Travis siedział w domu, zmieniał pieluszki i martwił się o pieniądze na życie, nigdy jednak nie żałował tej decyzji. Bella jest światłem jego życia. Kiedy jednak Travis traci pracę i dom, bezpieczeństwo - które z takim trudem stworzył dla Belli - zaczyna się chwiać. A potem następuje cud. Praca w Raleigh może poprawić ich los. Musi. Ale gdy Travis przyjeżdża do miasta, przekonuje się, że nie chodzi o pracę, a udział w przestępstwie, które zapewni szybkie pieniądze bez żadnych konsekwencji. Czy aby na pewno? Co sprawia, że stajemy się dobrymi rodzicami? Czy dobro dziecka może usprawiedliwić działania poza prawem? Jak daleko mogłabyś się posunąć, chcąc chronić swoje dziecko?
Link do opinii
Avatar użytkownika - justsmileback
justsmileback
Przeczytane:2015-06-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Ulubione,
Pełna tajemnic powieść o mężczyźnie samotnie wychowujacym córkę, hierarchii społecznej, przekrętach rodzinnych oraz różnych formach miłości ojca do córki. Książka należy do tych, które pochłaniają człowieka na wiele, wiele godzin.. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - chabrowacczyteln
chabrowacczyteln
Przeczytane:2015-01-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Diane Chamberlain to wielokrotnie nagradzana, znana na całym świecie autorka. Jest często porównywana do Jodi Picoult i chyba to ostatecznie zachęciło mnie do przeczytania. Travis Brown dokonał trudnego wyboru. Postanowił sam, w młodym wieku wychowywać swoją córeczkę Bellę. Wszystko jest dobrze, ale do czasu. Później pojawiają się kłopoty mieszkaniowe i finansowe. Światełkiem wydaje się propozycja pracy w Raleigh. Co jednak zrobić gdy okazuje się, że to nie praca, a udział w przestępstwie? Rzeczywiście od samego początku zobaczyłam dlaczego autorka tej książki jest porównywana do Jodi Picoult. Mianowicie, obie poruszają w swoich książkach niezwykle ważne tematy. Sprawy, z którymi każdy z nas mógłby mieć do czynienia. Skłaniają czytelnika do głębokiej refleksji i do zastanowienia się co bym zrobił będąc na miejscu głównego bohatera. Czy jeśli zrobimy coś dla dobra najbliższych nam osób to nie musimy ponosić kary? Główny bohater, Travis został postawiony w tak trudnej sytuacji, że chyba właściwie nie miał żadnego wyboru. Kolejną sprawą poruszaną w książce jest niezwykła miłość ojca do dziecka. Czasami, aż byłam wzruszona. Zastanawiałam się, czy Travis dobrze zrobił, że w takim wieku podjął się wychowywania dziecka i myślę, że postąpił bardzo słusznie. Był w stanie zrobić dla swojej małej córeczki absolutnie wszystko. Kolejną postacią, którą niesamowicie polubiłam jest Erin. Na swój sposób przeżywała żałobę, wzruszyła mnie ta postać. Autorka ma swój własny lekki i ciekawy styl. Tak jak Jodi Picoult daje głos każdemu ze swoich bohaterów, ale to tylko dodatkowy plus. Dzięki temu widzimy całą historię z różnych punktów widzenia. Chociaż zauważyłam lekkie podobieństwo pomiędzy Diane Chamberlain i Jodi Picoult to chyba po prostu obie zostaną moimi ulubionymi autorkami. Każda ma swój własny, niepowtarzalny styl. Polecam!
Link do opinii
Drugie bardzo udane spotkanie z twórczością autorki. W powieści Diane Chamberlain porusza temat rodzicielstwa. Jaki powinien być dobry rodzic? Co to znaczy, że jest się dobrym rodzicem? Historia opowiada o 23-letnim Travisie, który samotnie wychowuje 4-letnią córkę Bellę, ale nie tylko on jest głównym bohaterem tej historii. Narratorkami są jeszcze dwie kobiety. Autorka porusza tutaj jeszcze inne kwestie takie jak przedwczesne rodzicielstwo, nadopiekuńczość rodzica wobec ciężko chorego dziecka i nieustanne ingerowanie w jego decyzje, żałobę po tragicznej śmierci dziecka i trud związany z podjęciem decyzji czy ryzykować złamaniem prawa dla pieniędzy. Autorka podejmując te tematy wykazała się naprawdę ogromną wrażliwością. Bardzo przejmujące było jak matka po stracie córki próbuje się przemóc, żeby wejść do jej pokoju,postawa Travisa również mnie ujęła. Chłopak mając do wyboru wychowanie córki lub beztroskie życie stawia na pierwszy wybór i postanawia sam wychować własne dziecko. Mogę śmiało określić, że to jest przykład dobrego rodzica. "Dobry ojciec" to opowieść o wyborach, zmaganiach się z przeciwnościami losu i nowych szansach. Opowiada również o tym, że pozornie szczęście jest iluzją , a osoba podająca się za przyjaciela tak naprawdę nim nie jest. Książka wciąga od pierwszych stron, trzyma w napięciu i zostaje w pamięci. Chociaż zakończenie może jest nieco przewidywalne to wzrusza i pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2014-12-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2014 roku, pożyczone ;),
Niesamowita książka skłaniająca do refleksji nad tym jaki ojciec zasługuje na miano tego dobrego. Gdzie jest ta granica i czy bohater już czy jeszcze nie ją przekroczył. Kolejna książka klubu Kobiety To Czytają która niesamowicie mnie zainteresowała,
Link do opinii
Z wielką przyjemnością sięgam po książki Diane Chamberlain, więc tym razem nie mogło być inaczej. Powieść ta jest niesamowicie wciągająca i emocjonująca. Gorąco polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaP
AnnaP
Przeczytane:2014-11-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Powieść Diane Chamberlain wydaje się wprost idealna do adaptacji na scenariusz filmowy, w którym akcja ani na chwilę nie zwalnia tempa. Ogromną zaletą "Dobrego ojca" są wielowątkowość, misternie stworzona intryga i amerykański rozmach. W tym przypadku efekt ten udało się osiągnąć dzięki wprowadzeniu do akcji powieści aż trzech głównych postaci (z Travisem jako najważniejszą z nich), których decyzje wprawiają w ruch całą historię. Travis, dwudziestodwuletni ojciec małej Belli nagle traci grunt pod stopami. Jego dotychczasowe życie staje się jedynie wspomnieniem, a on musi szybko się otrząsnąć. Potrzebuje nowego domu dla siebie i córki, nowej pracy i, naturalnie, nowej opiekunki dla dziecka. Nie ma ani pieniędzy, ani czasu na zastanowienie. Musi działać. Robin dostaje nowe życie - metaforycznie i całkiem dosłownie. Jako szczęśliwa przyszła żona lokalnego polityka cieszy się w końcu zdrowiem, które dał jej przeszczep serca. Ma wszystko, o czym marzą młode kobiety w jej wieku. Jest popularna, bogata i otoczona kochającą rodziną jak z obrazka. Czegoś jednak wyraźnie jej brakuje. Erin musi uporać się ze stratą córki, choć powrót do normalności wydaje się niemożliwy. Jak można zacząć robić to samo, co robiło się, gdy rodzina była w komplecie, skoro teraz brakuje jednego istotnego ogniwa? Walka o normalność pochłania wszystkie jej siły. Czy upora się z tym ciężarem? Akcja "Dobrego ojca" bardzo szybko rozkręca się w taki sposób, że czytelnik siłą rzeczy pędzi razem nią i nie jest w stanie się zatrzymać, póki nie dotrze do ostatniego zdania. Wszystkie wątki zostają jednocześnie rozwinięte, a ich bohaterowie odnajdują rozwiązania swoich problemów. Mimo tego wrażenia, że wszystko idzie ku dobremu, z czasem sprawy coraz bardziej się komplikują. To ten moment kulminacyjny, następujący tuż przed zakończeniem opowieści, po raz ostatni gmatwa sytuację całej trójki, by później pozwolić im rozpocząć życie niemalże od nowa. Ale jak wygląda to nowe życie? Jest lepsze? Gorsze? Co zdarzy się zanim czytelnik dotrze do zakończenia? I, w końcu, co oni wszyscy mają ze sobą wspólnego? Tego nie zdradzę. Właściwie ta książka nie jest jedynie o byciu dobrym ojcem, lecz dobrym rodzicem. Nie tylko jeden Travis przez całą opowieść zmaga się z wyborami, które największą zmianę przyniosą właśnie jego dziecku. "Dobry ojciec" opisuje relacje dziecka z rodzicem, ukazuje jaką władzę nad swoimi pociechami mają jego opiekunowie i jak wiele zależy od pojedynczych decyzji dorosłych. Jedyna rzecz, do której muszę się przyczepić, to tragiczne tłumaczenie. Na początku były momenty, kiedy zamykałam książkę i cierpiałam w ciszy; nie mogłam czytać tak kiepsko przełożonej książki. Wszędzie natykałam się na kalki językowe i bardzo niezgrabne określenia, a do tego masa głupich błędów, chociażby ten mac'n'cheese jako makaron z serem - a przecież to słynna Amerykańska zapiekanka makaronowa (i to wystarczy, bo przecież danie o tej nazwie jest zawsze z serem). "Dobry ojciec" to druga, tuż po "W słusznej sprawie" powieść Chamberlain, którą dane było mi przeczytać. Na mojej półce na swoją kolej czeka jeszcze "Zatoka o północy" - oby dorównała poziomem dwu poprzednim. Wracając do przedmiotu dzisiejszej recenzji, historia Travisa i Belli pokazuje, jak wiele w życiu jest w stanie zrobić rodzic, który na uwadze ma dobro swojego dziecka. Kiedy człowiek znajdzie się w sytuacji bez wyjścia, w potrzasku, wszelkie dylematy moralne schodzą na dalszy plan. Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Link do opinii
Historia 23-letniego Travisa, ojca Belli, który samotnie podjął się jej wychowania. Ale to także historia matki Belli- Robin,która zrzeka się praw do córki po namowie ojca.I w końcu to historia Erin- kobiety, która straciła swoje dziecko, ale nawiązując relacje z Bellą i Travisem, wychodzi z własnego dołka i bezwiednie pomaga Travisowi i Robin znów się odnaleźć. Narratorów jest trzech- Travis, Robin, Erin. Poznajemy trzy punkty wiedzenia jednej sytuacji, w trakcie lektury poznajmy historię życia każdego z nich. Travis wychowuję Bellę z pomocą swej matki, która umiera w pożarze ich domu. Travis zostaje zupełnie sam, nie ma domu, nie ma pracy i postanawia wyjechać by jej poszukać, gdy zaczyna mu brakować pieniędzy na jedzenie. Niestety poszukiwania pracy się przeciągają i Travis pozbawiony środków do życia rozważa podejrzaną propozycję. Co się wydarzy? Oprócz trudnej sytuacji Travisa, zostajemy wciągnięci w przeżycia Erin, która próbuje wrócić do życia po starcie córeczki.Dowiadujemy się także dlaczego Robin- matka Belli, podjęła decyzje o pozostawieniu córki zaraz po jej urodzeniu. Książka jest wciągająca, emocjonująca, porusza sporo wątków, m.in. jak daleko jesteśmy gotowi posunąć się,by zapewnić bezpieczeństwo i opiekę naszym bliskim; czy łamanie prawa w imię miłości do dziecka może być usprawiedliwione; jak przeżywamy żałobę po starcie dziecka i jakie to może zrodzić problemy w małżeństwie, dodatkowo ukazuje dokąd może zaprowadzić uległość wobec rodziców oraz do czego prowadzą nieporozumienia i chęć decydowania za innych. Autorka nie podsuwa odpowiedzi, raczej stawia pytania, na które musimy sami sobie odpowiedzieć- co byśmy zrobili będąc na miejscu bohaterów powieści. Dobrze się czyta.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Isgenaroth
Isgenaroth
Przeczytane:2014-11-13, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,
Ceniąc sobie znakomite powieści znanej zapewne szerokiemu gronu czytelników Jodi Picoult, poszukiwałem autorki, która w podobny sposób przyciągnie mnie do swych powieści niczym magnes i zapewni tak wiele niezapomnianych emocji, którym poddany zostanę podczas lektury. W ten sposób natrafiłem na Diane Chamberlain. Od chwili, kiedy usłyszałem o tej pisarce, minęło już sporo czasu, a ja skończyłem dziś czytać jej kolejną, w moim przypadku trzecią powieść, zatytułowaną ,,Dobry ojciec". Kończąc lekturę wcześniejszych książek stwierdziłem, że Diane Chamberlain nie dorównuje warsztatem literackim oraz swym kunsztem wspomnianej Jodi Picoult. Wrażenia jakie pozostawiła u mnie powieść ,,Dobry ojciec" nie zmieniają tego obrazu. Przyznać muszę, że muszę zaliczyć ją do najsłabszych spośród tych, które do tej pory udało mi się poznać. (,,Sekretne życie CeeCee Wilkes" i ,,Zatoka o północy"). ,,Dobry ojciec" to książka, którą po otwarciu pierwszej strony można przeczytać ciurkiem w ciągu jednego podejścia. Właściwie czyta się ją z zaciekawieniem, a łatwy język, którym posługuje się autorka, oraz sama fabuła składająca się z króciutkich rozdziałów ma wpływ na łatwość i szybkość odbioru. Wszystko byłoby dobrze, ale po mimo poruszanego w niej ważnego tematu, we mnie fabuła ta nie wywołuje żadnych emocji, całość wydaje się być dość płaska, czasami wręcz naiwna. Wypada całkiem blado, kiedy zechcieć porównywać ją ze wspomnianymi wyżej powieściami. Dlatego tak jak szybko można ją przeczytać, zapewne tak samo szybko zapomni się o czym ona opowiadała. Do innych powieści autorki jeszcze pewnie wrócę, każdemu może przydarzyć pewne potknięcie. Pokładam nadzieję, że inne książki tej autorki, które czekają jeszcze w mojej czytnikowej kolejce ,,do przeczytania", bardziej zapadną mi w pamięć i będą dla mnie zdecydowanie lepszą rozrywką.
Link do opinii
Avatar użytkownika - alison2
alison2
Przeczytane:2014-11-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,

O tym, że pozory mogą mylić, zapewne każdy z nas przekonał się już wielokrotnie. Mimo to tak trudno jest nam pozbyć się tendencji do poszukiwania najbardziej łatwego rozwiązania. Nie mamy czasu by roztrząsać każdą sytuację na czynniki pierwsze, dlatego tak łatwo ulegamy pierwszemu wrażeniu. Jestem niemal pewna, że gdybym przypadkowej osobie wspomniała o kobiecie, która zaraz po porodzie oddała swoje dziecko lub o mężczyźnie, który zostawia córeczkę z przypadkowo poznaną osobą, bez informacji dlaczego ją zostawia i kiedy wróci, niemal każdy doszedł by do wniosku, że te osoby w ogóle nie zasługują na to, by cieszyć się statusem rodzica. Diane Chamberlain, pisarka która zdobyła już rzeszę wiernych czytelników na całym świecie, postanowiła udowodnić, że wcale nie musimy mieć racji. To, co na pozór wydaje się być brakiem jakiejkolwiek odpowiedzialności może być przejawem głębokiej troski i miłości. W największym skrócie właśnie o tym jest książka „Dobry ojciec”.
Travis Brown należy do tych nastolatków, które niezwykle szybko musiały sprostać wyzwaniom dorosłego życia. Wszystko za sprawą maleńkiej istotki, Belli, która dość niespodziewanie pojawiła się w jego życiu. Travis jest jedynym prawnym opiekunem dziewczynki, musi również wspierać finansowo swoją matkę, dzieki której w ogóle ma dach nad głową. Niestety pewnego dnia dochodzi do tragicznego wypadku, w wyniku którego matka ginie a młody ojciec z córeczką muszą rozejrzeć się za nowym miejscem do spania. Skromne środki finansowe sprawiają, że jedynym realnym rozwiązaniem staje się stara przyczepa, jednak i ona szybko przerasta możliwości finansowe małej rodziny. Przypadkowa znajoma sugeruje Travisowi przeprowadzkę do innej miejscowości, gdzie zna kogoś, kto może zapewnić mężczyźnie dobrze płatną pracę. Travis pomimo początkowych obaw decyduje się więc na przeprowadzkę. Niestety dobrze płatna praca okazuje się być nielegalnym przedsięwzięciem. Travis odmawia współpracy, jednak pieniędzy ma coraz mniej a możliwości uczciwego zarobku wydają się być zerowe. Czy w tej sytuacji lepiej zaryzykować udział w przestępstwie, czy też powoli przymierać głodem? Nie ulega wątpliwości, że książka porusza bardzo ciekawy temat i podejmuje go z wyjątkowo intrygującej perspektywy. Pisarka opisuje wydarzenia z perspektywy trzech różnych osób, przez co cały obraz wydaje się być o wiele pełniejszy. Każda z tych postaci musiała zmierzyć się z trudną, życiową sytuacją. Chamberlain oszczędnie ujawnia ich tajemnice, przez co czytelnik z dużym zainteresowaniem będzie przewracał kolejne strony powieści, z nadzieją że znajdzie na nich kolejne elementy układanki. Całość pochłania się naprawdę szybko, a lektura pozostawia wiele bodźców do głębszych przemyśleń. Co prawda samo zakończenie jest dość oczywiste, niemal każdy będzie w stanie je przewidzieć, jednak to nie zakończenie jest tutaj najważniejsze a to, co dzieje się w życiu bohaterów, ich przemyślenia, trudne wybory i ich konsekwencje. Ciekawym zabiegiem wydało mi się być umieszczenie szeregu pytań dotyczących powieści, zamieszczonych na samym końcu. Podejrzewam że jest to ukłon w stronę wszelakich kółek i klubów czytelniczych, doskonałe punkty wyjścia do bardzo interesujących dyskusji. „Dobry ojciec” njest bowiem na tyle kontrowersyjny, że poszczególni czytelnicy mogą po jego lekturze dojść do zupełnie odmiennych wniosków. „Dobry ojciec” z całą pewnością nigdy nie zdobędzie statusu arcydzieła, z pewnością na rynku nie brakuje też bardziej poruszających książek. Mimo to stanowi całkiem udaną lekturę, na swój sposób lekką, na swój sposób wnikliwą, na pewno umiejętnie skonstruowaną i dobrze przemyślaną. Dlatego też ze spokojnym sumieniem mogę ją Wam polecić.

Link do opinii

Diane Chamberlain  - wielokrotnie nagradzana autorka powieści obyczajowych, która w swoich książkach podejmuje się przede wszystkim tematów trudnych i zawiłych, często zabarwionych problematyką społeczno-etyczną. Jej najnowsza powieść - "Dobry ojciec", która swoją premierę miała w sierpniu tego roku, stanowiła dla mnie swoistą zagadkę. Jako że zachwalana przez czytelników autorka, dla mnie samej wciąż pozostawała postacią nieznaną, oczekującą dopiero na feerię moich własnych opinii i odczuć, z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po jej utwór. Czy potwierdzam ogólny zachwyt nad twórczością Diane Chamberlain? Czy przypadł mi do gustu jej pisarski styl? W końcu, czy przeczytam kolejne tytuły autorki znajdujące się w jej dorobku literackim?

Dwudziestotrzyletni Travis Brown miał dwa wyjścia. Mógł porzucić obowiązki, oddalić od siebie wszelkie zobowiązania i wbrew własnemu sumieniu, kroczyć prostą i niewymagającą drogą, bez czepliwych kolców różnych problemów, które zwykły atakować człowieka w najmniej odpowiednim momencie. Jednakże odpowiedzialny chłopak dokonał innego wyboru. Od czterech lat odważnie podąża wyboistą i krętą ścieżką, na której co i rusz zaskakują go nowe niespodzianki i zmartwienia. Uciążliwy i niełatwy szlak życia, w zamian za ciągłą harówkę i poświęcenie, oferuje chłopakowi niewątpliwie coś bardzo cennego, coś o co warto dzielnie walczyć w pocie czoła. Jego trud i walka umotywowana jest bowiem najczystszym przywiązaniem i uczuciem, szczerą miłością do swojej córeczki Belli, którą zdecydował się cztery lata temu samotnie wychować.

Niestety złośliwy los bywa przewrotny i ponownie doświadcza boleśnie mężczyznę, dając mu kolejną lekcję życia. Nagły pożar niszczy doszczętnie nie tylko jego rodzinny dom, z którym wiąże wiele cudownych wspomnień z lat dzieciństwa, ale zabiera mu również ukochaną matkę - babcię i opiekunkę Belli. Ogień grzebie też bezpowrotnie szansę na normalne i godne życie. Mężczyzna traci pracę, która dotychczas była gwarancją ciepłego posiłku dla córeczki. Bez pieniędzy, bez bezpiecznego dachu nad głową, Travis zmuszony jest zamieszkać z Bellą w zimnej i obskurnej przyczepie. Niespodziewana szansa zarobienia dużych pieniędzy w bardzo krótkim czasie, może być dla Travisa jedynym ratunkiem w tej patowej sytuacji. Praca, która równie prędko może go zaprowadzić za kratki. Czy smutna rzeczywistość, która szeroko roztacza przed chłopakiem swoje wątpliwe wdzięki, zmusi go w ostateczności do popełnienia niewyobrażalnych czynów, które niebezpiecznie ocierają się o granicę prawa i etyki, stawiając pod znakiem zapytania życie wielu ludzi?

Historia zaprezentowana przez autorkę z pewnością nie należy do banalnych i łatwych opowieści, o których czytelnik bardzo szybko zapomni. Autorka w prostych słowach przekazuje istotę rodzicielstwa. Przede wszystkim rosnącą pustkę w sercu w obliczu tragedii straty, która wraz z upływem czasu wcale się nie zasklepia. Następnie trud i poświęcenie, które w akcie czystej miłości, nie są wynoszone na piedestał, wręcz przeciwnie, są jedynie następstwem uczucia, jego nieodłączną i nierozerwalną częścią. Autorka w swojej książce niejednokrotnie zmusza do refleksji, niemal wprost zadaje czytelnikowi pytania. Czy Travis w obliczu biedy i głodu jest usprawiedliwiony do działania poza prawem? Czy jego nieetyczne działanie, podyktowane głosem serca i miłością do córki, może być uzasadnione? Jakie czyny decydują o godnym rodzicielstwie?

Jestem pod ogromnym wrażeniem całej historii, którą autorka utkała w bardzo dokładny i precyzyjny sposób. Nie potrafię się przyczepić do stylu, do wykonania, do niczego. Ujęła mnie za serce postawa Travisa, którego zachowanie przepełnione było szczerym oddaniem i ogromną miłością. Który mężczyzna bowiem w wieku dziewiętnastu lat, kiedy większość znajomych korzysta z życia, chodząc na dyskoteki, czy umawiając się na kolejne randki, podjąłby się ze szczerą chęcią samotnego wychowywania dziecka?
"Dobry ojciec" to historia przepełniona szeregiem różnobarwnych emocji. To właśnie uczucia budują całą tą trudną historię, to właśnie one sprawiają, że opowieść o Travisie i jego małej córeczce na długo pozostaje w sercu czytelnika. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2014-09-23, Ocena: 6, Przeczytałam, z_52 książki 2014 (100),
Diane Chamberlain trzyma poziom. Niesamowicie poruszająca historia, przedstawiona z perspektywy Travisa, Erin i Robin. Ich losy splatają się ze sobą, kiedy Travis staje przed życiowym wyborem. Jest ojcem, który dla swojej córki zrobiłby wszystko. Czyta się lekko, a wraz z kolejnymi stronami coraz bardziej przywiązywałam się do bohaterów. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdkos
magdkos
Przeczytane:2014-09-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Tak ,tak ,tak! Wygrałam książkę w konkursie,czekałam na nią jak na zbawienie. Uwielbiam Diane, uwielbiam każdą jej książkę. Może być gorsza od wcześniejszej ,ale zawsze sprawia,że chcę do niej wracać. Dobry Ojciec jest lepszy niż ostatnia, niż przed ostatnia ,lepszy niż każda. Czy to dobry tytuł dla tej książki? Nie. Książka powinna się nazywać "Idealny ojciec". Pełna wzruszeń, napięcia i miłości ,którą się czuje do bohaterów.
Link do opinii
Nadszedł wreszcie tak szczęśliwy czas, że mogłam osobiście przekonać się dlaczego książki autorstwa Diane Chamberlain mają bardzo wysokie oceny wśród czytelniczek. Narratorami są w książce trzy osoby. Tytułowy ojciec to 22-letni Travis, który samotnie wychowuje córeczkę. Ich dramatyczna sytuacja życiowa zmusza go do wzięcia udziału w ryzykownej akcji zarobienia pieniędzy. Robin to matka Belli, która kiedyś wyrzekła się swojego dziecka. Miała ku temu poważny powód (aczkolwiek nie jestem przekonana, że może istnieć jakiekolwiek usprawiedliwienie takiej decyzji). Erin to poważna 30-letni kobieta, która opłakuje tragiczną śmierć swojego dziecka. Już tak krótkie przedstawienie bohaterów ,,Dobrego ojca" pokazuje, jak wiele emocji nosi w sobie każda z osób. Los w szczególny sposób splata drogi wszystkich bohaterów, którym każe walczyć o szczęście, bezpieczeństwo i życie. Choć autorka stara się prowadzić fabułę w sposób wyważony, to robi to na tyle plastycznie, że książka mocno intryguje zmuszając czytelnika do niecierpliwego podglądania kolejnych stron, by uszczknąć tajemnicy przyszłych zdarzeń. Polecam ,,Dobrego ojca" osobom, które lubią książki pełne emocji, w których sensacyjna akcja toczy się szybko i wsysa czytelnika, by go nie puścić przed jej skończeniem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - PaniKaP
PaniKaP
Przeczytane:2014-09-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Posiadam, Ulubione, 2014,

Diane Chamberlain uwielbiam i zawsze z wielką przyjemnością czytam jej książki. „Dobry ojciec” to już ósma pozycja tej autorki która ukazała się w Polsce, a zarazem siódma książka w klubie "Kobiety to czytają!". Każda jej powieść przesycona jest emocjami, niejednokrotnie poruszane są w nich tematy trudne, a zarazem ważne obok których nie sposób przejść obojętnie.

Travis ma tylko dwadzieścia trzy lata, jest młodym mężczyzną z dość dużym bagażem doświadczeń. Cztery lata temu został ojcem i od tego czasu samotnie wychowuje swoją córeczkę Bellę. Jego życie jest trudne, ale dość poukładane. Niestety los bywa przewrotny… W jego domu wybucha pożar w którym ginie jego matka, do tego traci cały dobytek, przez co zmuszony jest zamieszkać razem z córką w rozsypującej się przyczepie. W międzyczasie pojawiają się problemy z pracą. Travis powoli traci grunt pod nogami, a jego życie zaczyna się rozpadać. Rękę wyciąga do niego nowo poznana dziewczyna Savannah proponując mu dobrze płatną pracę u swojego znajomego w Raleigh. Mężczyzna nie widząc innego wyjścia wraz z Bellą przenoszą się do furgonetki, która momentalnie staje się ich nowym domem i wyruszają w wyznaczonym kierunku.
W kawiarni w której zatrzymują się na śniadanie poznają kobietę imieniem Erin, którą doświadczenia życiowe również sprowadzają do Raleigh. Ich spotkanie jak się okaże nie będzie zwykłą kwestią przypadku, a przeznaczeniem które sprawiło że spotkali się po to aby pomóc sobie nawzajem. Tak więc Travis zostawia Bellę pod opieką Erin i udaje się na spotkanie ze swoim nowym pracodawcą. Niestety to co obiecywała Savannah okazuje się zwykłym kłamstwem, a praca jaka zostaje mu zaproponowana to nic innego jak udział w przestępstwie. Travis zostaje przyparty do muru, lecz brak pieniędzy, głód i perspektywa stracenia dziecka sprawiają że decyduje się na krok który diametralnie zmieni jego dotychczasowe życie…

Historia którą przedstawia Chamberlain jest historią niebanalną, która wzrusza , a jedocześnie wzbudza zachwyt. Prowadzona jest z perspektywy trzech narratorów, co bardzo mi odpowiada. Jest to zarazem mój ulubiony typ narracji, gdyż bardzo lubię zagłębiać się w życie każdego z bohaterów i powoli poznawać ich losy, odczucia i spojrzenie na dane sytuacje. Pytania które stawia nam autorka są trudne i ciężko znaleźć na nie jednoznaczną odpowiedź.
Bo jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć by zapewnić swojemu dziecku byt? Co czyni nas dobrym rodzicem? Co zrobić gdy w jednej chwili życie rozsypuje się na kawałki? Ile w stanie jesteśmy poświęcić dla osób które kochamy? I co tak naprawdę jest w naszym życiu najważniejsze?

„Dobry ojciec” to książka piękna i mądra, która niejednokrotnie zmusza nas do refleksji. Porusza nasze serca i na długo zostaje w pamięci. Mimo iż była dość przewidywalna, to i tak czytało mi się ją świetnie. Myślę że nic nie byłoby mi w stanie zepsuć tej lektury, gdyż odkąd zaczęłam czytać wiedziałam że przepadłam bez reszty. Jak zwykle się nie zawiodłam, a emocje które towarzyszyły mi podczas czytania sprawiły że mam ochotę na więcej i wręcz nie mogę się doczekać kiedy znów będę mogła sięgnąć po kolejną książkę Diane Chamberlain.

Link do opinii
Avatar użytkownika - SteveS
SteveS
Przeczytane:2014-08-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki w 2014,
Moje pierwsze spotkanie z autorką i bardzo pozytywny odbiór książki. "Dobry ojciec" to lektura dla każdego - traktuje o tym, czy to wiek, czy może charakter albo sytuacja życiowa i otaczający nas ludzie są odpowiedzialne za nasze wybory. Czy każdy może być dobrym rodzicem? Czy może trzeba posiadać do tego jakieś konkretne cechy? A przede wszystkim - co to znaczy, być dobrym ojcem? Bardzo polecam, nie tylko kobietom.
Link do opinii
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2014-08-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Książka polecana przez Klub "kobiety to czytają" wciągnęła mnie w swoją akcję i "połknęłam" ją w mgnieniu oka. Podoba mi się styl pisania Diane Chamberlain i jej budowanie narracji. Lubię też książki z "happy endem". Travis to młody tata, którego życie nie rozpieszcza; w pożarze traci matkę i swój cały dobytek, musi zapewnić opiekę swojej małej córeczce Belli, która jest jego największym skarbem. Nie ma pracy, kończą mu się pieniądze. Do czego może posunąć się ojciec, by zapewnić swojej córce bezpieczeństwo i .... chleb? W tle historia Erin i Robin. Polecam!!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-08-19, Mam, 52 książki 2014 rok,
Co to znaczy być dobrym ojcem? Czy człowiek musi mieć predyspozycje do bycia rodzicem, czy można się tego nauczyć? Między innymi takie pytania stawia ambasadorka klubu ,,Kobiety to czytają", Magdalena Kumorek, na okładce najnowszej książki Diane Chamberlain pt. ,,Dobry ojciec". Pewnie jest tak, że ilu czytelników książki, tyle odpowiedzi na te pytania, bo chyba ciężko jednoznacznie określić swoje stanowisko w tej sprawie. I szczerze powiem, że powyższa lektura także i mnie tego nie ułatwiła. Nowa powieść Chamberlain skłania do refleksji również nad tym, czy liczy się przede wszystkim dobro dziecka, czy też jego wzrastanie u boku kochających rodziców, nawet jeśli oznaczałoby to życie w bardzo niesprzyjających warunkach. Przed takim właśnie dylematem staje Travis Brown, ojciec małej Belli. Sam wychowuje swoją córeczkę, a gdy po tragicznym w skutkach pożarze umiera jego matka, jego sytuacja nie zapowiada się optymistycznie, zwłaszcza że ogień strawił jedyny dach nad głową, jaki mieli. Travisowi pozostaje już tylko mieszkanie z córką w firmowym vanie i czekanie na zlecenie, które dałoby obydwojgu środki do życia. Gdy sytuacja staje się już niemal beznadziejna, z pomocą przychodzi im nowo poznana znajoma, która oferuje dobrze płatną pracę w innym mieście. Na miejscu okazuje się, że tak naprawdę chodzi o udział w może i dobrze płatnym, ale nielegalnym przedsięwzięciu. Czy Travis postawi wszystko na jedną kartę i zaryzykuje obecność córki przy swoim boku, czy odrzuci propozycję, wybierając tym samym życie z Bellą w nędzy? Oczywiście nie zdradzę Wam, jaką decyzję podjął Travis, ale będzie ona jedną z najtrudniejszych w jego życiu. I w związku z tym, i z ogólnym tematem książki, którym jest rodzicielstwo, nie sposób odmówić jej emocjonalnego wydźwięku, co u Chamberlain jest typowe - jest to wręcz znak rozpoznawczy tej pisarki. Styl powieści zasadniczo jest bardzo zbliżony do wielu innych jej autorstwa, bowiem i tu mamy do czynienia z narracją prowadzoną przez kilku bohaterów, nie brak też retrospekcji. Są ciekawi bohaterowie, z którymi łatwo się utożsamić, polubić lub wręcz przeciwnie - znienawidzić. Ciekawy jest też fakt, że tym razem głównym bohaterem jest mężczyzna a nie kobieta, jak to najczęściej w przypadku tej pisarki bywa. Jak chyba wszystkie powieści Chamberlain, i ta zawiera ciekawy i życiowy wątek główny, jednak nie mogę powiedzieć, że powieść ,,Dobry ojciec" porwała mnie w takim samym stopniu jak np. ,,W słusznej sprawie". Brakuje jej mocnego uderzenia, jednak dalej czyta się ją z zainteresowaniem i w szybkim tempie. Kogo książka zainteresuje? Na pewno fanów tematów życiowych i emocjonalnych, które dają do myślenia, rodziców aktualnych i przyszłych. Oczywiście fanów twórczości pisarki zapewne do lektury namawiać nie muszę, a sama czekam na kolejną nowość spod jej pióra, bo śmiało mogę już zaliczyć się do wielbicielek twórczości Chamberlain. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/08/dobry-ojciec-diane-chamberlain.html
Link do opinii

Nie każda matka chce zajmować się dzieckiem. Nie każda matka ma możliwość, żeby to zrobić. Robin znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Zdecydowała się na oddanie dziecka. Travis zdecydował się zostać samotnym ojcem. Po śmierci mamy zostaje sam, bez pracy, bez domu i z widmem odebrania mu Belli. Na swojej drodze w chwili największej rozpaczy spotyka Erin - kobietę, której córeczka umarło w tragicznym wypadku. Postanawia ją wykorzystać. Bardzo trudna sytuacja życiowa zmusza go do podjęcia heroicznej decyzji, która okazuje się tragiczna w konsekwencjach.

Bardzo emocjonalna książka. W mojej ocenie kolejna z najlepszych pozycji Diane Chamberlain. Bardzo polubiłam Travisa, Robin i Erin. Strasznie przeżywałam ich historię. Wciąż martwiłam się o małą Bellę. Jestem w stanie zrozumieć decyzję młodego ojca, który nie miał żadnej pomocy. Kibicowałam mu z całych sił, żeby nie stracił ukochanej córki. 4 - letniej dziewczynki, dla której był całym światem.

Autorka poprzez słowa wzbudziła we mnie wiele emocji. Mam w sobie tyle odczuć, że nie jestem w stanie nawet ich wyrazić. Tą książkę po prostu trzeba przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2018-05-29, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Travis dokonał wyboru. Decyduje się na nielegalne „zarobienie” pieniędzy, po to aby z córką Bellą mieli co jeść i za co żyć. Po tragicznym pożarze nie mają gdzie mieszkać.


Robin to biologiczna matka Belli, dla której córka nie istniała do tej pory, udało jej się ją wyrzucić z myśli. Ukryła przed innymi ciążę i fakt bycia matką, nawet przed bogatą rodziną narzeczonego. Zwłaszcza przed nimi. Bo nauczyła się co toleruje się w rodzinie, która musi zachowywać nienaganny publiczny wizerunek. Ale teraz nagle wspomnienie o córce wraca.


„Po raz pierwszy płakałam nad pustym miejscem w moim sercu.”


Erin, teraz już się nie śmieje, po tragicznej śmierci swojej córeczki, oddalili się też od siebie z mężem, inaczej przeżywając żałobę- ona roztrząsając, on działając.


Pisarka serwuje czytelnikowi pełną emocji podróż przez psychikę tych trójki bohaterów, ukazując ich myśli, postawę i działania. Zadaje pytanie kim jest dobry rodzic? Co zrobi, a czego nie dla dobra dziecka? Co jest ważniejsze: to, co rodzic może dać czy sam fakt, że jest? Wiele dylematów, trudnych decyzji, złamanych serc, strat i cierpienia. Robin unikając konfliktów, żyje w strachu przed konfrontacją i kłamstwie przed prawdą. Travis uwikłał się w przestępstwo. A u Erin czy to, że czuje radość oznacza, że zostawiła córkę za sobą?


„Będę miała coś prawdziwego.”


„Dobry ojciec” to realna, mająca bardzo emocjonalny wydźwięk historia obyczajowa o byciu rodzicem (w różnych odcieniach), dobru dziecka i miłości. Fanów pisarki chyba namawiać do czytania nie muszę, a pozostałych polecam serdecznie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wiesia884
wiesia884
Przeczytane:2021-11-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2021,
Avatar użytkownika - gosia_gosia16
gosia_gosia16
Przeczytane:2019-07-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2016-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 2016,
Inne książki autora
Latarnia z Kiss River
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Latarnia z Kiss River

Lata 40. XX wieku. Czternastoletnia Elizabeth Poor, córka latarników z Kiss River, zakochuje się w Sandym, żołnierzu ze Straży Wybrzeża....

Cień matki
Diane Chamberlain0
Okładka ksiązki - Cień matki

Sekrety rodziny O’Neill wychodzą na jaw, a prawda przynosi nadzieję, która rozświetla cienie przeszłości. Annie O’Neill była kochającą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy