Bułhakow napisał Diaboliadę w 1923 roku. Pisarz dość pesymistycznie oceniał jej szanse na publikację, ale się omylił - została wydana rok póżniej. Początkowo krytyka nie zwróciła na nią szczególnej uwagi, ale po wściekłych atak na sztukę Dni Turbinów po sześciu latach przypomniano sobie także to opowiadanie. Dla Bułhakowa nasza rzeczywistość to faktycznie fantastyczna diaboliada, w której autor nie może istnieć, pisał jeden z krytyków. Niesamowity, chociaż realny przecież świat sowieckiej biurokracji robił dziwne wrażenie. Opisany stawał się jeszcze bardziej niewiarygodny, ale taki właśnie był naprawdę!
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 76
„Biała gwardia“ to książka ukryta gdzieś na poboczu szlaku, którym trafiają do świata literatury kolejne pokolenia czytelników urzeczonych...
Opowieść o młodym dramaturgu-debiutancie, który, usiłując przedrzeć się ze swą sztuką na scenę, zmaga się ze zbiurokratyzowaną machiną życia teatralnego...
Przeczytane:2017-08-29, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2017,
Ja wszystko rozumiem, absurdy, karykaturę, ale Diaboliada to coś, co wygląda jakby było wytworem osoby odurzonej narkotykami, pijanej i chorej psychicznie jednocześnie. Bułhakow, którego uwielbiam za Mistrza i Małgorzatę, zwyczajnie przesadził. To wszystko było już zbyt przerysowane i przerosło rolę i tematykę, jakiej miało się podejmować.